25 odpowiedzi w tym temacie

[budo_avbert]

Korzystajac z sezonu grypowego mam zasadnicze pytanie, które pozwoli mi zadecydowac czy iśc dzisiej na trening

[budo_kubutek]

Za ryj bym wytrzaskał takiego co przychodzi zakichany na trening gdyby mnie zaraził
Ps:Mi samemu też się zdarza że przychodzę "ale ja to ja" :wink:

[budo_randall]

Kiedyś pamiętam, tak mnie coś brało i brało. Słaby byłem na trenigu i w ogóle. Ale brałem zestaw witamin, polopiryke itp na noc, panadol przed treningiem i jazda. Minął tydzień, drugi, potem jeszcze na tydzień wyjechałem, no ale nie przechodziło, wciąż pokasływałem. No to się ruszyłem do lekarza, który stwierdził że wyhodowałem sobie całekiem przyzwoite zapalenie oskrzeli. Teraz już bardziej ostrożnie podchodze do zwalczania chorób wysiłkiem fizycznym...
Jak to katar, ból głowy i słabość ogólna, to na trening, a potem gorąca kąpiel, zestaw uderzeniowy /2 wapna z witaminą c, 4 rutinoscorbiny, 2-3 polopirynki/ i do wyra pod dwa koce. Jak nie przejdzie, to do lekarza. Zazwyczaj przechodzi

[budo_hara-kiri]

W początkowej fazie, kiedy dopiero zaczyna mnie łamać zawsze idę na trening. Najpierw jest ciężko, potem coraz lepiej. Pod koniec treningu zwykle czuję się już dobrze. Potem szybko do domu, uderzeniowa dawka witaminy C, gorąca kąpiel i w kimę. Rano po chorobie nie ma śladu.
Od kilku lat nie chorowałem. Wiem, że podobnie postępują inni. O przypadkach zarażenia kogokolwiek nie słyszałem :wink:
Pozdrawiam :-)
h-k

[budo_spid]

Idź. Jest tak jak mówi hara- kiri.

[budo_don zen]

Jak lubisz naprawde mocno sobie pochorowac to idz, jak jednak wolisz szybo wydrowiec to zostan w domu... trening nie Golota, nie ucieknie 8)

[budo_gambit]

Ttemat nadaje się do działu sport zdrowie odżywianie.
Dwa każdy z nas to odrębny mechanizm biologiczny i różnie będziemy reagować, a na podstawie tak niewielkiej ilości odpowiedzi jak tu prawidłowości nie znajdziesz.
Ja na przykład nie lecze w ogóle przeziębienia żadną farmakologią. Jeno naturalne metody. Inaczej organizm w końcu poważnie zaatakowany, nie będzie mi odpowiednio reagował na leki.

[budo_joshua]

Pozwólcie, że przy okazji zapytam się czy macie jakieś doświadczenia z bólem spowodowanym korzonkami. Złapało mnie to cholerstwo dwa tygodnie temu i jeszcze trochę trzyma. Czy są jakieś przeciwskazania do ćwiczeń, jakąś dobrą rehabilitację możecie polecić?

[budo_hara-kiri]

Ja na przykład nie lecze w ogóle przeziębienia żadną farmakologią. Jeno naturalne metody.

Naturalne metody są oczywiście najlepsze! Że zacytuję mojego serdecznego kolegę z sekcji: "została mi łyżeczka miodu... nie wiedziałem co z nią zrobić... dodałem szklankę spirytusu"
Polecam, to naprawdę działa :wink:

[budo_kurm28]

Pozwólcie, że przy okazji zapytam się czy macie jakieś doświadczenia z bólem spowodowanym korzonkami. Złapało mnie to cholerstwo dwa tygodnie temu i jeszcze trochę trzyma. Czy są jakieś przeciwskazania do ćwiczeń, jakąś dobrą rehabilitację możecie polecić?

ja mam ... oj jak ja bardzo mam.
co jakiś czas, mimo regularnego ćwiczenia i dbania o siebie dostaję takie walnięcie w krzyżu, że normalnie dech zapiera. po takiej akcji mam 3-4 dni lezenia i mam problemy z ruszaniem się, że o przewróceniu się z boku na bok nie wspomnę.
generalnie leczę to wtedy farmakologicznie (lekarstwa na rozluźnienie mięśni i przeciwzapalne) oraz ostatnio udałem się do masarzysty (człowieka, który był maserem sietkarzy i który ma odpowiedzie przygotowanie teoretyczne i praktyczne).
Człek ten mnie poustwiał, poskręcał i poczułem ulgę.
Zalecił też jak najszybsze - delikatne rozpoczęcie treningów.
Tak też uczyniłem - delikatnie, bez nerwów, bez wysokich lotów.
Jakieś naciąganko, rozciąganko - wszystko bez stresu i przeginania.

Szybko to rozruszałem, ale ze dwa tygodnie miałem lekką blokadę psychiczną przed jakimiś warjacjami...

[budo_hara-kiri]

ja mam ... oj jak ja bardzo mam.
co jakiś czas, mimo regularnego ćwiczenia i dbania o siebie dostaję takie walnięcie w krzyżu, że normalnie dech zapiera...

Dziadku... może Wam dysk wypadywuje...? :wink:

Żarty, żarty, miewałem podobnie.
Kiedyś sieknęło mnie pod garażem, gdy odśnieżałem to, co mi podsunęli pod drzwi życzliwi sąsiedzi :wink:
Pamiętacie scenę z filmu Pluton, w której Sgt. Elias, raniony przez Sgt. Barnes’a ucieka przed wrogiem i w końcu trafiony w plecy kilkunastoma pociskami pada na kolana wyrzucając w górę ręce? No, wyglądałem tak samo, tylko w śniegu. W dłoni zamiast jakiegoś M16 ściskałem szuflę.
Coś mi wtedy bardzo szybko pomogło, ale… zapomniałem co... :roll:
Pozdrawiam :-)
h-k

[budo_szczepan]

Jest takie stare przyslowie z Himalajow:

co nas nie zabije to nas wzmocni

[budo_garry]

Jest takie stare przyslowie z Himalajow:

co nas nie zabije to nas wzmocni

szczep się ankiety nie czytało co?

[budo_kurm28]

Dziadku... może Wam dysk wypadywuje...? :wink:
Żarty, żarty, miewałem podobnie.
Kiedyś sieknęło mnie pod garażem, gdy odśnieżałem to, co mi podsunęli pod drzwi życzliwi sąsiedzi :wink:
Pamiętacie scenę z filmu Pluton, w której Sgt. Elias, raniony przez Sgt. Barnes’a ucieka przed wrogiem i w końcu trafiony w plecy kilkunastoma pociskami pada na kolana wyrzucając w górę ręce? No, wyglądałem tak samo, tylko w śniegu. W dłoni zamiast jakiegoś M16 ściskałem szuflę.
Coś mi wtedy bardzo szybko pomogło, ale… zapomniałem co... :roll:
Pozdrawiam :-)
h-k

może być, że dysk - ja tam na muzyce się nie znam... :wink:

mówiąc poważnie, to chyba coś w tym stylu być może.
żyję z tą świadomością, że w kazdej chwili mnie może sponiewierać. zacząłem pić i palić, moje życie to koszmar. odeszła żona i wszystkie pieniądze....

chyba się rozpędziłem

:wink:

[budo_ninja_usuniety]

co za GLUPIA ankieta wogole...grypa a treningi. Ta ankieta jest chyba dla tych co mozgow nie maja co? Odpowiedz jest oczywista...

[budo_kurm28]

co za GLUPIA ankieta wogole...grypa a treningi. Ta ankieta jest chyba dla tych co mozgow nie maja co? Odpowiedz jest oczywista...

Ty Ninja - nie dostałeś kwiatka na dzień chłopaka, żeś taki napięty?
Rozluźnij się bo Ci techniki przestaną wychodzić... :wink:

[budo_marcin(18)]

Radzę jednak się podleczyć... Ja zazwyczaj odpuszczm sobie treningi w czasie choroby, wychodząc z założenia, że i tak nie poćwiczę porządnie, a na dodatek poczuję się jeszcze gorzej :wink:

Inna sprawa, że prowadząc grupę maluszków, nie mogę nie ćwiczyć :wink:
Oczywiście w czasie choroby unikam bezpośredniego kontaktu z ćwiczącymi :-)

[budo_ninja_usuniety]

co za GLUPIA ankieta wogole...grypa a treningi. Ta ankieta jest chyba dla tych co mozgow nie maja co? Odpowiedz jest oczywista...

Ty Ninja - nie dostałeś kwiatka na dzień chłopaka, żeś taki napięty?
Rozluźnij się bo Ci techniki przestaną wychodzić... :wink:

Nie dostalem i nie chcialem dostac za to zyczenia dostalem i starczy...Podtrzymuje zdanie - powyzsza ankieta jest chyba dla idiotow. :roll:

[budo_kurm28]

co za GLUPIA ankieta wogole...grypa a treningi. Ta ankieta jest chyba dla tych co mozgow nie maja co? Odpowiedz jest oczywista...

Ty Ninja - nie dostałeś kwiatka na dzień chłopaka, żeś taki napięty?
Rozluźnij się bo Ci techniki przestaną wychodzić... :wink:

Nie dostalem i nie chcialem dostac za to zyczenia dostalem i starczy...Podtrzymuje zdanie - powyzsza ankieta jest chyba dla idiotow. :roll:

no dobra, ale ćwiczyć czy nie ćwiczyć, bo sie nie okreśłiłeś...?

btw - a inne ankiety nie są dla idiotów? :wink:

[budo_gambit]

Aikido. Nie dla idiotów