Skocz do zawartości


Zdjęcie

Sosnowiec... pokaz Aikido :/


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
61 odpowiedzi w tym temacie

budo_omasz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 118 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Londyn

Napisano Ponad rok temu

Re: Sosnowiec... pokaz Aikido :/

http://www.aikidojournal.com/encyclopedia.php?entryID=667

Na googlanie stać każdego, pytanie tylko czy każdemu się chce :)


well, tą definicje to już widziałem. chodzi mi raczej o to co stoi "technicznie" (czy może "fizycznie") za tym sformułowaniem u ustach (palcach ;) ) szczepana na forum.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Sosnowiec... pokaz Aikido :/

szczepan, wybacz początkującemu, ale niejednokrotnie już natknąłem się na ten termin (takemusu aiki) i nie znalazłem jeszcze wytłumaczenia co "autor miał na myśli". mógłbyś mnie oświecić, lub wskazać kompetentne (cyfrowe najlepiej, bo na zakup analogowej literatury obecnie nie bardzo mnie stać) źródła.
thank you from the mountain

Dosc czesto Dziadek sie wypowiadal, ze to Kami go natchnal zeby wykonac taka technike a nie inna. Oczywiscie, biorac pod uwage fakt, ze Dziadka slownictwo pochodzilo w glownej mierze z Omoto, moze to powodowac pewne nieporozumienie.

Co autor konkretnie mial na mysli mozemy tylko wywnioskowac robiac analizy na podstawie wlasnego doswiadczenia + literatura + kontext epoki.

Z moich doswiadczen/przemyslen wynika, ze jest to przeciwne do planowania z gory, jaka technike bedziesz wykonywal. Dlatego jestem przeciwny ustawianym pokazom.
Mozna to nazwac natchnienie, intuicja, wyczucie przeciwnika......obojetnie jaka nazwe dasz, technika wychodzi "sama", znaczy rodzi sie w momencie ataku.

Wlasnie wczoraj mialem ciekawe doswiadczenie, atakowal mnie jeden kolega, i postanawiajac sie mi odwdzieczyc za moje parszywe ataki, zaczal probowac mnie blokowac technike ktora mielismy przykazana robic. Zanim jeszcze pomyslalem zrobilem cos, a on lezal na tatami. nie mialo to oczywiscie nic wspolnego z technika ktora sensei kazal cwiczyc, ot poczulem/zobaczylem jego inne zachowanie sie i cialo mi automatycznie zareagowalo.
Kolega nie zrazajac sie, zaatakowal mnie ponownie tym razem z jego zawzietej miny bylo widac ze nic mi nie da zrobic. Znowu zaczalem cos robic, ale ciekawe, ze grzecznie czekalem na jego atak i zachowanie sie podczas, bez zadnych grzesznych mysli. Jakby obojetne mi bylo jak zaatakuje. Bylo to mozliwe poniewaz ma duzo mniej doswiadczenia ode mnie.

Zaraz po nim cwiczylem z innych kolesiem, co sie leje systematycznie na ulicy. Z nim juz niestety nie bylem za mocno wyluzowany i techniki mi sie sypaly. Kolega ma uszkodzony lokiec, wiec nie moglem isc na full, on to podstepnie wykorzystywal, poza tym sensei nie lubi za bardzo "indywidualizacji" cwiczenia, generalnie jest zadana technika i mamy ja cwiczyc, to nie bylo jiu waza..........majac coraz to wiecej ograniczen, moje reakcje nie byly dostatecznie spontaniczne. Natchnienie nie przyszlo, za to intuicje zabilo myslenie. Tak to dziala z punktu widzenia mechaniki i psychiki.

Oczywiscie nie mozna mowic w moim wypadku o zadnym takemusu aiki, na razie przynajmniej, ale usiluje z wlasnego doswiadczenia przekazac jakies zblizone do tego uczucia.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024