Wietnamczyk Nam - tai chi?
Napisano Ponad rok temu
Z gory dziekuje za odpowiedzi.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pozdrawiam
Piotrek
Napisano Ponad rok temu
Na pewno poleciłbym kazdemu zainteresowanemu chńskimu sztukami walki jego szkołę. jest bardzo dobrym instruktorem i posiada sporą wiedzę w zakresuie medysyny Dalekiego Wschodu.
Napisano Ponad rok temu
Czyli co to jest zainteresowany chińskimi sztukami walki?
Jeśli będzie zainteresowany udziałem w konkurencji taolu sportowego wushu, a poleci mu się Wing Chun, to będzie niewłaściwa rekomendacja.
Jeśli ktoś będzie zainteresowany tradycyjnym, skutecznym systemem, a poleci mu się kogoś, kto nie naucza walki, ale dobrze przygotowuje do zdobywania medali w konkurencji form, to znów będzie rekomendacja nie na miejscu.
Jeśli ktoś jest zainteresowany dobrym poznaniem pełnego systemu taijiquan z dobrego przekazu, a poleci mu się kogoś kto naucza tylko estetycznego wykonania form standaryzowanych i sportowych taijiquan, to znów będzie pomyłka.
Tak, że i pytający powinien trochę lepiej określić czego szuka, i odpowiadający nie pisać ogólników typu "poleciłbym kazdemu zainteresowanemu chńskimu sztukami walki", bo w przeciwnym razie krąg nieporozumień nigdy nie zostanie przerwany.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
chociaz myslę , ze z tradycyjnymi systemami Nam tez by sobie poradził
pozdro
Napisano Ponad rok temu
O Wushu czyli o co dokładnie? :? O sportowe?no zgadzam się chodzi o WU SHU
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
sam fakt bycia uczniem osoby uznanej za kompetentną nie czyni automatycznie owego ucznia godnym polecenia...
Oczywisice ze nie, ale za to to dziala w druga strone - fakt bycia uczniem osoby totalnie niekompetentnej czyni automatycznie ucznia niegodnym polecenia.. tak mysle
W kazdym razie, mi chodzi wlasnie o Tai Chi jako sztuke walki, wiec widze ze zrezygnuje
Odnośnie "sportowego" Tai Chi i w ogole sztuk walki na imprezach typu olimpiada - nie sadzicie ze perfekcyjne opanowanie form i elementów systemu do stopnia ktory pozwala wygrac miedzynarodowe konkursy oznacza ze - jesli tylko zawodnik potrafi je zastosowac - bedize robil to przynajmniej bardzo dobrze? Tzn, czy sportowe potraktowanie sztuki walki oznacza automatycznie brak mozliwosci uzycia jej w praktyce? Przeciez stawy, miesnie, kosci i koordynacja i cala reszta elementow tez cwiczy sie przez cwiczenie "Sportu"..
A tak swoja drogą, mam jeszcze tu w Poznaniu instruktora Wiesława Koźmińskiego.. Słyszał ktoś ? Może on uczy "walczącego" Tai Chi ?
Napisano Ponad rok temu
Odnośnie "sportowego" Tai Chi i w ogole sztuk walki na imprezach typu olimpiada - nie sadzicie ze perfekcyjne opanowanie form i elementów systemu do stopnia ktory pozwala wygrac miedzynarodowe konkursy oznacza ze - jesli tylko zawodnik potrafi je zastosowac - bedize robil to przynajmniej bardzo dobrze?
Nie. Wprawdzie na najwyższym poziomie nie wystarczy wykonać formę taijiquan na zasadzie, że ruchy wydają się laikowi ładne. Tam musi być właściwa mechanika, właściwe nastawienie mentalne, i to faktycznie jest w treningu sportowym taijiquan, przynajmniej na poziomie tych, którzy zdobywają medale na mistrzostwach świata. Także nauka zastosowań ruchów z formy, z tym że nie zupełnie w celu nauki walki, a w celu właściwego wyrażenia ruchu, charakterystyki siły (jin). W tym celu ćwiczy się też podstawowe tui shou.
Ale z punktu widzenia walki, to jest jeszcze nic, niemal zero. To muskanie naskórka przez grubą folię. Przynajmniej tui shou trzeba jeszcze ćwiczyć, nie tylko podstawowe, ale i swobodne. Tyle, że znajomość tui shou i interpretacji ruchów i zasad na jakich to dziala na poziomie wystarczającym nawet do zdobywania medali na mistrzostwach świata, nie wystarcza nawet do wygrywania podrzędnych zawodów w taiji tui shou na poziomie chińskiego powiatu.
Ale i ci, którzy ćwiczą pod konkurencję tui shou, to ich taiji wciąż nadaje się głównie do tego, żeby w głupi sposób zebrać lanie, gdyby przyszło do głowy użyć tego w walce. A dalej, do umiejętności walki, to już w mało której szkole prowadzą - najwyżej kilka wyjątków w skali całego świata A z niższego poziomu trudno sobie w ogóle zdać sprawę co w tym jest i na czym to polega, i czego właściwie brakuje, żeby to miało jakikolwiek sens z punktu widzenia walki.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Janchatko - w Poznaniu naprawde dobrego taiji to niestety chyba nie znajdziesz
Dobrej sekcji tai ji quan może faktycznie nie być, ale zdaje się, że praktykuje tam jakiś uczeń Jaromira Śniegowskiego. A jego na pewno można polecić... Spróbój się z kontaktować z Jaromirem to może on da Ci namiary, może będzie też coś na:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Zwlaszcza za pomysl skontaktowania sie z panem Jaromirem. Jak najszybciej urzeczywistnie ten plan
w miedzyczasie znalazlem jeszcze to [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], ale zdaje sie ze o tym nikt nie slyszal.. a szkoda, wygladalo ciekawie- przynajmniej w Internecie (remember folks its all true - you read it on the Internet! )
A swoja droga, jak to jest ze wszystkie wieksze miasta w Pl maja swoje tai Chi a Poznan nie ma?! co to my, dalej od Chin czy co ?
:roll:
Pozdrawiam, Jan
Napisano Ponad rok temu
Może szkoła YMAA, gdzie podobno nauczają Chen?
Napisano Ponad rok temu
A swoja droga, to czy w ogole organizacji YMAA mozna zaufac? Nie wiem czemu, ale po doswiadczeniach z Wing Tsun kung fu mam pewien uraz do organizacji tego typu, bo zawsze mam wrazenie ze woleliby, zeby cala kasa z mojego portfela przeszla do ich kieszeni najszybciej jak sie tylko da
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
tak tak, wiem jak to wyglada - facet sie tak upiera przy tym Tai Chi, baba nie facet ! Problem w tym ze nie chce nikogo koniecznie zabijac a brutalna sila 'z miesni' jakas taka .. hmm... nie czuje zeby to bylo moje powolanie no, i poza tym moje paluszki biedne, widzicie, ja jestem gitarzysta i troche sie obawiam o nie :? a na tai Chi, przynajmniej przez pierwsze pare lat Pewnie nic mi sie nie stanie, no chyba ze mi lampa na leb spadnie przy okazji trenowania i przygniecie dłon przy okazji.Jak już musisz Tai Chi
Pogadam z tym Ziemba i sie zobaczy. dzieki Skiper za utwierdzenie mnie w decyzji trenowania z tym czlowiekiem, przynajmniej jakies rozwiazanie sie pojawilo na horyzoncie (zdarzen).
a za 50 lat bede super Tai Chi wojownikiem i bede lamal kosci dotknieciem palca. Widzialem na Discovery!! :D (jakby co to zartuje, nie denerwujcie sie wszysscy trenujacy Twarde systemy:) Chociaz swoja droga, naprawde na Discovery pokazywali takiego starego Chinczyka od Tai Chi, i dotknal innego Chinczyka w lokiec, a tamten sie zaczal zwijac z bolu Ciekawe )
Napisano Ponad rok temu
Poza tym Piotr Ziemba regularnie bywa na seminariach z Janem Silberstorfem, a to jest calkiem niezle zrodlo taiji w Europie.
Widzę tu pewną sprzeczność. YMAA i Jan nauczajacy Chen? Czyżby styl Yang Jwing Minga nie był już taki klasyczny?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
YIQUAN - nowości
- Ponad rok temu
-
Kung fu w Białymstoku
- Ponad rok temu
-
Tai Chi w Poznaniu
- Ponad rok temu
-
WingTsun - kilka bardzo starych clipow
- Ponad rok temu
-
kung fu and MMA...
- Ponad rok temu
-
Sekcje w trójmieście
- Ponad rok temu
-
XX lat tanglangmen
- Ponad rok temu
-
European Internal Arts Journal
- Ponad rok temu
-
Tai chi?
- Ponad rok temu
-
przypowiesc ;-)
- Ponad rok temu