wierzyc...nie wierzyc?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pod względem mocy wyjaśniającej, to stare teorie nie różnią się niczym od nowych. Współczesna nam nauka traktuje przyrode nie jakościowo, lecz ilościowo, bada stosunki i relacje. Opis taki jest skuteczniejszy. Ale zapytaj co to jest siła? Co to jest masa? to tylko puste zmienne, nauka nie daje odpowiedzi.I rozsądni ludzie dalej traktują tak akumpkure. Nikt nigdy nie udowodnił skuteczności kłucia się.
To zabawne i smutne że teorie z przed setek lat niedoskonale próbujące wyjaśnić zjawiska zachodzące w przyrodzie, są takie popularne w erze fizyki kwantowej i badania najdrobniejszych sił oddziaływujących w mikroświecie.
Ależ dostępne.To idiotyczne że ludzie przejmują sie oddziaływaniem "żył wodnych" Promieniowaniem którego nie można wykryć żadnymi metodami jedynie patykami zwanymi różczką - przez ludzi którzy posiadaja specjalne umiejętności niedostępne zwykłym śmiertelnikom.
Jak byłem gówniorz, tak koło 15 lat, to dorabiałem sobie w wakacje, kopiąc rowy pod kable telefoniczne. No i byli tam geodeci, co wytyczali trasy tych rowów. Jak to w Polsce zwylke bywa, panuje jeden wielki burdel i co rusz trzeba było w ciemno szukać jakiejś podziemnej instalacji, co jej na planach nie ma, a chłop uparcie twierdził, że jest. Nie można przecież puścić koparki łańcuchowej po rurach. I wiesz co, używali do tego dwóch zgiętych drutów stalowych. Na poczatku myślałęm że to jakiś dowcip, że z planów wiedzą gdzie jest rura, tylko ściemniają i się dobrze bawią. To dali mi te druty do łapy, powiedział trzymaj i idź. Tak zrobiłem, a druty się obróciły. Tu wchodzi operator koparki ręcznej, czyli ja, i kopie dół by puścić kabel pod rurą. I o dziwo, rury były tam gdzie różdżka wskazała.
Czyste, żywe doświadczenie empiryczne.
A to że masa jest ściemniaczy, co twierdzą że moga znaleźć zyłę wodną 300 metrów pod ziemią? Cóż, pecunia non olet, jest popyt jest i podaż. A ludzie mają wbudowaną potrzebe żeby w coś wierzyć. Niektórzy w qi i bioenergoterapełtów, inni w naukę, jak Ty. Wiara przenosi góry, dobytku najczęściej.
Acha, są jeszcze filozofowie :twisted:
Kurm28, nie widziałem. Elektrony, kwarki itp. to byty postulowane nauki. Założenia, które są nam potrzebne do działania teorii wyjaśniających. Że rejestrujemy je przyrządami? Tylko, że te przyrządy zostały skonstruowane wedle tych teorii. Cechy typu spin elektronu, czy barwa kwarka, są konsekwencjami teorii, założonymi niezbędnymi do utrzymania koherencji. Całość jest dość skomplikowana i nie jest to miejsce na wyjaśnianie tego, więc pokrótce: można te elektrony zastąpić w teorii czymś zupełnie innym i przestały by istnieć.
Pmasz, mamy lepsze wyjaśnienie dla piorunów, niż Zeus.
Napisano Ponad rok temu
Kurm28, nie widziałem. Elektrony, kwarki itp. to byty postulowane nauki. Założenia, które są nam potrzebne do działania teorii wyjaśniających. Że rejestrujemy je przyrządami? Tylko, że te przyrządy zostały skonstruowane wedle tych teorii. Cechy typu spin elektronu, czy barwa kwarka, są konsekwencjami teorii, założonymi niezbędnymi do utrzymania koherencji. Całość jest dość skomplikowana i nie jest to miejsce na wyjaśnianie tego, więc pokrótce: można te elektrony zastąpić w teorii czymś zupełnie innym i przestały by istnieć.
ale co do gena to już kolega się wykpił i nie zdementował ich istnienia :wink:
Napisano Ponad rok temu
Ueshiba przed smiercia podobno zjednoczył się ze wszechświatem i poczuł nagły przypływ mocy Chi, fajna bajeczka, ale w każdym micie, legendzie jest jakieś malutkie ziarenko prawdy.
Sa różne dziwne rzeczy, nad którymi się zastanawiam np:
lewitacja - ogólnie myślę, że bujda
fotokineza (przenoszenie przedmiotów na odległoś) - trochę ludków podobno to potrafi....sam nie wiem co o tym myślec
Slyszalem o dziewczynce w Stanach dla ktorej lekarze skonstruowali specjalne okulary, bo powodowala pozary patrzac na rozne rzeczy, np. firanki w oknie :-)
Jest wiele takich przykladow, ale ja jestem taki, że muszę osobiście coś ujrzec zanim wydam opinię, że to coś istnieje.
Ciało ludzkie nie jest do konca zbadane i nikt nie wie jaka jest granica mozliwosci czlowieka, wiec zawsze cos bedzie nas zaskakiwac, a fizycy beda obalac te banialuki lub przyrownywac je do zasad nauki.
pozdro
Napisano Ponad rok temu
Analogicznie działa cała nauka. Im dalej w głąb, tym więcej teorii /założeń i hipotez/.ale co do gena to już kolega się wykpił i nie zdementował ich istnienia :wink:
Poza tym, moja wiedzia z biologii jest skromna, własciwe to wiem tylko jak sie robi dzieci i leczy kaca Jedno wiem z całą pewnością, biologia nie istnieje bez fizyki i chemii.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jeśli już to chyba telekineza?fotokineza (przenoszenie przedmiotów na odległoś) - trochę ludków podobno to potrafi....sam nie wiem co o tym myślec
pozdro
Napisano Ponad rok temu
Do Czogori:
taka osoba istnieje, albo istniala, bo fakt zostal udokumentowany juz jakis czas temu. Problem byl dosc powazny, nawet w wiadomosciach swojego czasu byla mowa o tej osobce, o dziwnych zdolnosciach. Tak swoja droga z X-menow juz dawno wyroslem, ale czasem fajnie zobaczyc jakis filmik w stylu "Fantastic Four". Z Twojej wypowiedzi Czogori wnioskuje, ze jestes bardzo powazna osoba...moze nawet zbyt powaznie traktujesz zycie i nie podchodzisz do niego czasem z przymruzeniem oka? :-) Taka postawa zyciowa jest b. nudna, bo ja z natury jestem osobka dosc sceptyczna, ale jednak otwarta na wszelkie nowosci dochodza z roznych stron swiata, co nie oznacza, ze w nie wierze, bo do tego jeszcze daleka droga
pozdro
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
lewitacja - ogólnie myślę, że bujda
Jak się kiedys spotkamy na jakims stażu to Ci pokaże jak to się robi
Napisano Ponad rok temu
Chcesz poczuć chi - ćwicz.Paniał?Zatem nie możesz opisac żadnych swoich doświadczeń?
Napisano Ponad rok temu
pielgrzym, a mógłbyś dokładnie napisać co Ty rozumiesz przez "chi"?Chcesz poczuć chi - ćwicz.Paniał?
Napisano Ponad rok temu
Spróbój opisać jak się czujesz, kiedy jesteś zakochany,
komuś kto nigdy nie był :? .
Albo kiedy medytujesz.
Dlatego trzeba doświadczyć tego bezpośrednio, w tym przypadku poprzez trening.
Wtedy powiesz - acha to jest chi.
Napisano Ponad rok temu
Ależ z chęcią, właśnie o to proszę, powiedz co dokładnie mam zrobić, by poczuć ki. Skoro sam doświadczyłeś, to powienieneś wiedzieć co i jak, nieprawdaż.Chcesz poczuć chi - ćwicz.Paniał?Zatem nie możesz opisac żadnych swoich doświadczeń?
Napisano Ponad rok temu
Więc Randall uprzejmie sugerował jakiś w miarę klarowny opis. A my wszyscy się przyłączamy. Pozdrawiam
Gwyn
Napisano Ponad rok temu
Ha, no widzisz....trudno powiedzieć Tobie, to ja też nie wiem czy czuję to co masz na myśli. Energia w sensie fizycznym czy jakim? Bo jak nie to energia też jest bardzo szerokim pojęciem. Ćwiczę zhan zhuang i to sporo ostatnio, ale raczej od tego nie mam takich odczuć jakie bym miał, gdy jestem zakochany.Trudno powiedzieć,energia? Nie chcę tutaj pisać metafizycznyćh bredni.
Spróbój opisać jak się czujesz, kiedy jesteś zakochany,
komuś kto nigdy nie był :? .
Albo kiedy medytujesz.
Dlatego trzeba doświadczyć tego bezpośrednio, w tym przypadku poprzez trening.
Wtedy powiesz - acha to jest chi.
Napisano Ponad rok temu
Tylko że, trudno to opisać.
Co do odczuć to kiedy stoję najpierw czuję zmiany w dłoniach i stopniowo w całym ciele.
Oczywiście największa różnica jest po skończonym treningu, dłonie robią się "gorące" i jestem "pełen energi".
Wiem jak to brzmi - dłonie, które leczą
A po treningu na worku każdy jest "pełen energi" i ma "gorące" ręce .
Napisano Ponad rok temu
Sorki, to ja ciut źle zrozumiałem :wink: Dobrze, ale nie wydaje Ci się, że to jest poprostu efekt dobrego relaksu i rozluźnienia, zwiększonej uwagi na sobie i swoim ciele oraz wyostrzenie odczucia naszego ciała, a nie jakaś energia "chi"?Skiper nie chodziło mi o to, że kiedy ćwiczę zhan zhuang czuję się jak zakochany.
Tylko że, trudno to opisać.
Co do odczuć to kiedy stoję najpierw czuję zmiany w dłoniach i stopniowo w całym ciele.
Oczywiście największa różnica jest po skończonym treningu, dłonie robią się "gorące" i jestem "pełen energi".
Wiem jak to brzmi - dłonie, które leczą
A po treningu na worku każdy jest "pełen energi" i ma "gorące" ręce .
Jak sam zauważyłeś, po worku efekt niby podobny - to też jest "chi" Twoim zdaniem
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Gdzie najlepiej trenować Aikido w Bydgoszcz?? HELP
- Ponad rok temu
-
Seminarium - Shihan Seizo Takimoto 7 dan - 1-2.10 Warszawa
- Ponad rok temu
-
Gdzie w Warszawie rozpocząć trening?
- Ponad rok temu
-
Staż z senseiem Philippe Orban-Warszawa! :)
- Ponad rok temu
-
rzuty
- Ponad rok temu
-
Kiai
- Ponad rok temu
-
Czy jest mozliwe cwiczenie roznych styli aikido razem?
- Ponad rok temu
-
Uchwycenie umyslu atakujacego
- Ponad rok temu
-
Gdzie kupić dobrą, tanią matę, najodpowiedniejszą do aikido?
- Ponad rok temu
-
Aikido w Rzeszowie
- Ponad rok temu