29 odpowiedzi w tym temacie

[budo_hara-kiri]

Czy wykonując techniki wykorzystujecie kiai ?

U nas, mam wrażenie, wszelkie odgłosy paszczą podczas wykonywania technik są traktowane nieco… wstydliwie. Chociaż czasem ludziom wyrywanym z butów zdarza się „stęknąć” w locie, albo przy zetknięciu z tatami ;-)

Pozdrawiam !

[budo_czogori]

Wstydliwie ? Nie. Raczej kiai dekoncentrowałoby mnie w Aikido. Mi się ta cisza w w tej sztuce walki bardzo podoba.

[budo_randall]

Kiai w aikido trochę sensu nie ma. Bo zasadniczo jedyny sensowny argument za robieniem go, to zwiększenie siły przy chwilowym spieciu. Tak jak bokser czy inny thai podczas uderzeń robi wydechy, co przy fajnej serii daje efekt: css, css, csss, cssssyt, tak np. karatecy siem drą. No a jak u nas techniki mają być na luzie, to spinanie przy kiai zasadniczo by przeszkadzało, no i są dużo dłuższe, to w którym momencie trzeba by to kiai robić?

[budo_czogori]

musiałoby być cccccccsssssssssssssssssssssssssss albo może w skupieniu charakterystycznym dla Aikido mmmmmmmmmmmmmm i na końcu krciutki, cichutkie cs pozdrawiammmmmm

[budo_jeżyk]

Kiai w aikido trochę sensu nie ma. Bo zasadniczo jedyny sensowny argument za robieniem go, to zwiększenie siły przy chwilowym spieciu. Tak jak bokser czy inny thai podczas uderzeń robi wydechy, co przy fajnej serii daje efekt: css, css, csss, cssssyt, tak np. karatecy siem drą. No a jak u nas techniki mają być na luzie, to spinanie przy kiai zasadniczo by przeszkadzało, no i są dużo dłuższe, to w którym momencie trzeba by to kiai robić?

Hmmm, twój nauczyciel (G.Savegniago) wykonuje je dosyć czesto podczas dynamicznego wykonywania technik

[budo_hara-kiri]

(...)w którym momencie trzeba by to kiai robić?

Może PRZED ? :wink:
UUU!! przestraszony a potem technika :wink:

Ale zauważ, że czasem nasz sensei kończy np. interpretację kata bokken cięciem z krótkim, ale mrożącym krew w żyłach, „hhhyyyet” (albo jakoś tak, zawsze jestem zbyt przejęty żeby wsłuchiwać się w poszczególne głoski :wink: )

Pozdrawiam !

[budo_łabędź]

To ja wsadze kij w mrowisko i stwierdzam, że są kierunki i szkoły gdzie jęczenie (nie kiai) podczas tego jak sensei wykonuje na gostku technikę nalezy do lokalnego kolorytu i jest dobrze widziane. :roll: choc nie zawsze jest merytorycznie uzasadnione :? :? :?
No i co Randal nie wyglada to znajomo :wink:

Choć uczciwie mószę powiedzieć, że słynne Etsssss pewnego dobrze ustosunkowanego mistrza miecza to także niemal znak firmowy

Ł (o słuchu wrażliwego audiofila) 8)

[budo_novic]

a jak na Eurosporcie pokazywali aikido, to tam robili takie... no takie "sssssa"

[budo_randall]

Że Savegnago robi czasem? Może lubi.
Jeżeli ktoś mi wykaże, że kiai pomaga w efektywności techniki, to będę się darł tak, że szyby wypadną w dojo. Na razie nie widzę. Oddychanie własciwe jak najbardziej, ale nie ma moim zdaniem powodu by wydechy łaczyć z krzykiem czy stękaniem.
A tak poza tym to element lokalnego kolorytu, jak już Łabędź napisał. Taka zabawa w samurajów itepe. Pasuje to do zabawy w walkę jak ulał.
Z perspektywy czasu to i mnie się pewnie nie raz zdarzyło wydać dziwny odgłos podczas odbierania techniki. To taki efekt przejścia do stanu maksymalnego "spięcia".
A mistrzem sampli i tak jest JW.

[budo_jeżyk]

Że Savegnago robi czasem?

Na pierwszym filmie z dziadkiem Aiki Budo tym z 1935r, gdzie Dziadek jest "dosyc konkretny" w wykonywaniu techni kiai jest praktycznie nieodłacznym elementem wykonywania wiekszości technik. Ja nie jestem ani zwolennikiem, ani przeciwnikiem, ale zauważyłem, że dobrzy masterzy, czesto wspirają sie przy dynamicznej technice okrzykiem. Sensei Saito też od wrzaśniecia sobie nie stronił :wink:

[budo_yokot]

Czy wykonując techniki wykorzystujecie kiai ?

Ja osobiście - tak, wykorzystuję

[budo_spid]

u mnie w dojo nigdy nie było kiai podczas normalnych technik

natomiast podczas technik z bronią owszem... Są dwa rodzaje kiai jedno to coś w guście głośnego "AI !" a drugie rzadko stosowane to coś w rodzaju " JIIIIIIIIIIIIIII !!!", przy tsuki, z tego drugiego zawsze mi się smiać chciało jak widziałem w wykonaniu pewnych osób, poprostu przekomicznie to wychodzi niektórym

[budo_szczepan]

Do dzis pamietam, jak kolega el Presidente wrociwszy z wojska, zaczal stosowac wojskowe metody treningowe na nas, biedakach. Ustawil nas w dwa rzedy naprzeciw siebie i kazal po kolei atakowac wrzeszczac w nieboglosy KIAI!!!
Zabawa byla przednia, na poczatku wiekszosc wydusic dzwieku nie mogla,szczegolnie plec piekna, a potem to bylo z gorki............ile to piwa sie potem polalo zeby schlodzic zdarte gardlo..... 8)

[budo_randall]

Do dzis pamietam...

Dawno temu i nieprawda. Jak się teraz zapatrujesz na zagadnienie?

[budo_desper]

Kiai w aikido trochę sensu nie ma. Bo zasadniczo jedyny sensowny argument za robieniem go, to zwiększenie siły przy chwilowym spieciu. Tak jak bokser czy inny thai podczas uderzeń robi wydechy, co przy fajnej serii daje efekt: css, css, csss, cssssyt, tak np. karatecy siem drą. No a jak u nas techniki mają być na luzie, to spinanie przy kiai zasadniczo by przeszkadzało, no i są dużo dłuższe, to w którym momencie trzeba by to kiai robić?

Z tego co ja zauważyłem to kiai mnie raczej nie spina tylko rozluźnia (a raczej uelastycznia) i dodaje technice pędu (być może przez podświadnie dodanie pewności siebie) Pozatym przy wykonywaniu techniki bardzo dynamicznie kiai pozwala uke przygotować się na jej właściwe odebranie i bezpieczniejsze zjednoczenie z tatami.

[budo_marcelino]

Jak to nasz Sensei mawia, "nie ma Katori bez kiai" i pilnuje, żeby wszyscy krzyczeli na zmianę "ej" i "ja" (na zmianę, żeby nie drzeć się w kółko to samo) przy każdym cięciu w kata. Z tego co sam zauważyłem nadaje to pewną dynamikę treningowi, w pewien sposób bardziej koncentruje na tym, co się robi (albo mnie się tak po prostu wydaje ). Przy cięciach mieczem kiai wydaje mi się o tyle ważne, że pewien moment cięcia wymaga przejścia z rozluźnienia do napięcia mięśni. Z pewnością jednak Japończycy dopatrzyli się w tym większego sensu (aczkolwiek wątpię, żeby był nim lepszy przepływ energii ki ).

[budo_szczepan]

Rozpowszechnione sa dosc ezoteryczne dywagacje na temat Kiai, ze np jest to odwrotnosc Aiki. Jakby popatrzec tylko z pisowni, to cos w tym jest, nie? :wink:
Ale zeby fizycznie cos z tego bylo, to jeszcze trzebaby umiec robic aiki, co raczej nalezy do domeny Daito ryu, a nie aikido. Aikidocy sie narkotyzuja Ki a nie Aiki :roll:

Ciekawe ze wiekszosc styli, moze oprocz Iwama aikido, zarzucili uzywanie Kiai. Shihani mowia ze Dziadek nie uzwal Kiai w codziennym treningu, tylko raczej na pokazach, czy na filmach.

Z trzeciej strony bralem udzial w paru treningach Jodo. Tam wrzeszczy sie pelna geba, nawet cwiczac samemu suburi, jak rowniez w parach. A instruktorki to robily takie Kiai ze HOHOHOOOOO!!!! poklon poklon poklon poklon
Cos w tym jest. Ale dopiero na wysokim poziomie, bo sam wrzask niczego nie zmienia, to musi byc podoparte doswiadczeniem i wysokimi umiejetnosciami technicznymi.

[budo_przemek]

Tam wrzeszczy sie pelna geba w parach. A instruktorki to robily takie Kiai ze HOHOHOOOOO!!!! poklon poklon poklon poklon

[budo_zanshin]

Rozpowszechnione sa dosc ezoteryczne dywagacje na temat Kiai, ze np jest to odwrotnosc Aiki. Jakby popatrzec tylko z pisowni, to cos w tym jest, nie? :wink:
Ale zeby fizycznie cos z tego bylo, to jeszcze trzebaby umiec robic aiki, co raczej nalezy do domeny Daito ryu, a nie aikido. Aikidocy sie narkotyzuja Ki a nie Aiki :roll:

Możesz rozwinąć ten temat? Czemu aikidocy nie robią aiki? Czym się różni aiki z daito ryu od aiki z aikido? Mówisz też o shihanach czy tylko tym 99,9% aikidoków? [/code]

[budo_yoshi]

A ja musze powiedziec, ze jak sie tak porzadnie skoncentruje na rzutach..na przyklad..albo na ataku..to kiai samo mi wychodzi..naturalnie..z oddechem...żadne darcie sie wniebogłosy..ale okrzyk..po prostu sam się układa. I dobrze mi z tym...bo odczuwam to jako naturalny sposób towarzyszący wydatkowaniu energii...
Yoshi