
Otorz panie .:pitman:. zaczne od knockoutow. To ze ich nie ma albo ze jest ich malo to znaczy ze jest wyrownany poziom miedzy zawodnikami albo ze slabszy sie pilnuje. KO nastepuje wtedy gdy jeden przechytrzy drugiego i trafi tam gdzie ten nie bedzie na to przygotowany czyli np w splot czy w glowe.
Nastepna sprawa to jak Ty to nazywasz "mlocka". Otoz zastanow sie prosze, po kiego mam kopac na glowe skoro widze ze przeciwnik trzyma garde? Kopne go w noge, moze nie zdazy podniesc do bloku. Kopne go kilka rayz, jak dobrze trafie to go bedzie bolalo. Moze sie rozproszy a wtedy gdy opusci garde machne mu noga w baniak. Dobry plan? No ja mysle.
Znowu sie ktos czepia ze nie ma rak na twarz. Ok, ale zobacz, ze karatecy sa zwykle przystojniejsi od bokserow

Cos tam jeszcze chcialem napisac ale juz nie wiem co.