Skocz do zawartości


Zdjęcie

Aspivenin-na jad


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
53 odpowiedzi w tym temacie

budo_gkozi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 910 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad
popieram


w dodatku w przypadku pogryzienia, podrapania , zabrudzenia rany wyssałbym tym trochę krwi tak na wszelki wypadek - zawsze w jakims stopniu zmiejszy ryzyko komplikacji



do kogoś kto pisał wcześniej o skuteczności - to najlepsza metoda na ukąszenie czegoś jadowitego bo usuwa część [oby wiekszą] jadu, skuteczniejsze jest tylko uniknięcie ukąszenia


wg mnie warto mieć jedno takie cuś na grupę przy wycieczkach w nieznane i niezamieszkane
  • 0

budo_ntech
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad

Co prawda (niby) ukąszenie żmiji dla dorosłego człowieka nie jest śmiertelne, ale dla dziecka (właśnie dwu, trzy latka!) i owszem. Dla niektórych dorosłych zresztą też. ....Co do kleszczy - cóż... znałem takich co zmarli na choroby przenoszone przez kleszcze. Wyssanie kleszcza jest pewniejszym sposobem i daje większą gwarancję, że się nam nie "zżyga", niż przy wykręcaniu go.


Z tego co wiem to w szpitalu po ukaszeniu nie podaja zadnej surowicy a jedynie jest sie na obserwacji.
A co do kleszczy to jak sie dobrze ulokuje to znajdzesz go dopiero po kilku dniach.A zareczam Ci ze wirusy chorobotworcze nie potrzebuja tyle czasu na przedostanie sie do organizmu.
No i kleszcza nie glaszcze sie po jajach tylko "pach" i wyrywa.I na pewno sie nie zrzyga.
Ja tam nikomu nie zabraniam nosic roznych cudow.GPS-a tez wezcie coby sie w strasznych gorach nie pogubic.Ale jak zobacze kogos na szlaku wyciagajacego se kleszcze strzykawka to naprawde usmieje sie.
Kurde jak mysmy kiedys w PRL-u mogli w ogole funkcjonowac i szalec po dziczy bez tych wszystkich wynalazkow?Ze nas amba nie wciela to az dziw....
Ech dzisiejsza mlodziez.... ;)
  • 0

budo_ntech
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad

Sprobuj pojechac z tym wynalazkiem do Australii i traf na jakiegos gada.
Gwarantowana 100 % umieralnosc.

Nooooo... Szczegolnie, ze o odtrutke na ugryzienie 6-cio metrowego krokodylka raczej jednak trudno :) :twisted:

Ołów :D
Hehe to akurat najbardziej mile zwierzatko....
Na 10 najbardziej jadowitych wezy na swiecie 9 zyje w Au.Plus pajaki ,meduzy,osmiornice.Oczywiscie wszystko jadowite...
Ta pompka...to bym se najwyzej pryszcze mogl wysysac....
  • 0

budo_fredi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 220 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skierniewice

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad
ale ty jestes cyniczny, co ci ta pompka przeszkadza Ntech?
niech sobie bedzie, na pewno komus pomoze, chocby sama pewnosc ze ma takie cos w plecaku, a my sie obejdziemy bez tego.
wyluzuj chlopie :)
  • 0

budo_akme
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1650 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad

Ja tam nikomu nie zabraniam nosic roznych cudow.GPS-a tez wezcie coby sie w strasznych gorach nie pogubic.

Nie zgubiles sie nigdy w gorach? A duzo i czesto chodzisz? Moze tylko po szlakach? Tak tylko pytam...

Ale jak zobacze kogos na szlaku wyciagajacego se kleszcze strzykawka to naprawde usmieje sie.

Ja w tym nie widze nic smiesznego...

Kurde jak mysmy kiedys w PRL-u mogli w ogole funkcjonowac i szalec po dziczy bez tych wszystkich wynalazkow?

Ntech... idac tym tokiem myslenia... moze wypieprzmy wszystkie gore-texy, vibramy, polary, latarki diodowe, noze z nowoczesnych stali... bo za PRLu wszyscy obchodzili sie bez tego :roll:

To jest dzial poswiecony gadzetom... i jesli nie jestes ich milosnikiem... to... moze po prostu wyluzuj jak juz Fredi powiedzial?

A ta pompka jest calkiem ok IMHO, moze tylko ciut przydroga...
Ostatnio w Biesach mielismy okazje widziec sporo roznych gadow i gdyby ktorys z nich mnie ukasil... chetnie bym widzial taki gadzet w kieszeni.
  • 0

budo_gkozi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 910 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad

Na 10 najbardziej jadowitych wezy na swiecie 9 zyje w Au.Plus pajaki ,meduzy,osmiornice.Oczywiscie wszystko jadowite...
Ta pompka...to bym se najwyzej pryszcze mogl wysysac....


w sumie już sam się przyznałeś ile masz lat ... :) :) :)


ale powiedz nam Mistrzu - jak nie z tą pompką to co byś zrobił jak by cię coś ukąsiło w Australii??


[dodawać ,że nie ma odtrutek na wszystko, część musi być przechowywana w chłodnym miejscu, część ma ograniczony termin przydatności, a część jest tylko trochę mniej groźna od jadu węża więc ryzykuje się i podaje - no więc co byś zrobił?]
  • 0

budo_ntech
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad

Ta pompka...to bym se najwyzej pryszcze mogl wysysac....


w sumie już sam się przyznałeś ile masz lat ... :) :) :)


Bardzo pochopne wnioski na podstawie blednych przeslanek
Pryszcze maja nie tylko nastolatki... :P

ale powiedz nam Mistrzu - jak nie z tą pompką to co byś zrobił jak by cię coś ukąsiło w Australii??


Zadzwonilbym jak najszybciej sie da na pogotowie lub podyktowal szybko testament.
(No moze zrobilbym se szybko laske za pomoca tej pompki - ostatnia w zyciu :D )
Jakbys poczytal sobie na temat australijskich wezy to przyznasz mi racje
Moze pomoge [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Nie jestem przeciwnikiem tego urzadzanka.Ot po prostu uwazam je za malo skuteczne i te przekonanie wyrazam.Mam prawo.
A inni moga se nosic cala karetke pogotowia w plecaku.Tez maja prawo.

A teraz zadanie domowe... odrobina fizyki.
Urzadzonko dziala na zasadzie podcisnienia i wywolanego tym krwotoku jako ze cisnienie wewnatrz ustroju jest wyzsze.
To teraz zastanowcie sie co sie stanie z kleszczem i jego miekka pupcia?
  • 0

budo_kubutek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 606 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:że znowu?

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad
Bo kleszcza to trzeba ręcznie wyciągać. Jak go chwycisz to go lekko ciągnij, po kilkunastu sekundach sam puści, i nie będzie "rzygał"
Co do Aspivenin ( czyjaktotam 8) ) to jest ok bo poręczne, natomiast kosztuje sporo jak na kawałek plastiku, ale i to jest oczywiste :wink:
Natomiast patentowcy nie odkryli ameryki tylko zastosowali system gdzie sie zmienia kierunek i za to się płaci.
Jak się komus podoba to ok, ale jak ktoś wygodnicki zauwazył strzykawkę omijamy bo niewygodne 8) natomiast Aspivenin trzeba jednak też naciskac przez 3 minuty, wiec.... :lol:
Więc jest wersja dla "ubogich" stosowana od dawna. Lekka łatwa prosta tania i wygodna.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Robiłem na szybko, strzykawa powinna być conajmniej 5ml a takiej nie miałem. Sposobu użycia musicie sie domyślić bo te fote robiłem już na resztce akumulatorka, a nie mam ładowary pod reką.
Strzykawkę ścinamy, obrabiamy na równiutko pilniczkiem i przejeżdzamy szybko płomieniem zapalniczki, tłok na wysokości 3/4 przepalamy drucikiem,dla wybrednych- pojemność i skokowośc można dowolnie regulować, blokada z drucika ze spinacza.
Oczywiście im większa strzykawka tym większe ciśnienie tylko wypada zmniejszyć ssak.
  • 0

budo_xx
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 121 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad
Proponuję sprawdzić skuteczność przy ukąszeniu australijskiego parademnasia microlepidota - 100 mg jadu w jego gruczołach to śmiertelna dawka dla około 80 dorosłych ludzi.
  • 0

budo_gkozi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 910 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad

Proponuję sprawdzić skuteczność przy ukąszeniu australijskiego parademnasia microlepidota - 100 mg jadu w jego gruczołach to śmiertelna dawka dla około 80 dorosłych ludzi.


no może warto - ciekawe ile procent jadu może usunąć taka zasysająca pompka zastosowana bezpośrednio po ukąszeniu

wg zawsze warto zastosować kilka wspomagających się metod


BTW - wiecie że nie każde ukąszenie zabija? czasami bestia nie ma jadu, czasami ukąsi ale jadu nie wstrzyknie
  • 0

budo_ntech
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad
Wiec masz ruletke a nie przydatne narzedzie...
  • 0

budo_ntech
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad

Proponuję sprawdzić skuteczność przy ukąszeniu australijskiego parademnasia microlepidota - 100 mg jadu w jego gruczołach to śmiertelna dawka dla około 80 dorosłych ludzi.


no może warto - ciekawe ile procent jadu może usunąć taka zasysająca pompka zastosowana bezpośrednio po ukąszeniu

wg zawsze warto zastosować kilka wspomagających się metod

Jednak nie czytales o wezach australijskich.Problem jest tego typu ze niektore nie wstrzykuja jadu do rany a splywa on po rowkach na zewnatrz zebow a po drugie ze jad rozprzestrzenia sie ukladem limfatycznym a nie krwionosnym.
Na stronie ktora Ci podalem powyzej jest rada dla pomyslowych dobromirow chcacych wysysac jad indianskimi metodami:
Do NOT cut or excise the area or apply an arterial torniquet! Both these measures are ineffective and may make the situation worse.
Tak wiec moim zdaniem powyzsze urzadzonko nie ma szans w przypadku spotkania z prawdziwym wezem lub zmija (nie zygzakowata).
  • 0

budo_fredi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 220 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skierniewice

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad
co do kleszczy to chcialem tylko sprostowac, ze wyciagajac kleszcza nieumiejetnie mozna go rozerwac i wtedy morda zostaje w ciele i dopiero bedzie nam sie pieprzyc rana.
kleszcz porzyga sie dopiero jak go posmarujemy tluszczem, tudziez innym specyfikiem, a nie przy wyciaganiu.
  • 0

budo_gkozi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 910 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad

Jednak nie czytales o wezach australijskich.Problem jest tego typu ze niektore nie wstrzykuja jadu do rany a splywa on po rowkach na zewnatrz zebow a po drugie ze jad rozprzestrzenia sie ukladem limfatycznym a nie krwionosnym.


... a zęby są w ranie - co za różnica czy rowek jest na zębie czy wewnątrz zęba? jad wstrzyknięty w ranę i koniec

co za różnica którym układem się rozprzestrzenia skoro zaraz po ukąszeniu można odciągnąć jego część?? jakby nie patrzeć ma się wtedy mniejszy problem (o ile mniejszy to kwestia do dyskusji)

Na stronie ktora Ci podalem powyzej jest rada dla pomyslowych dobromirow chcacych wysysac jad indianskimi metodami:
Do NOT cut or excise the area or apply an arterial torniquet! Both these measures are ineffective and may make the situation worse.

a kto mówi o nacinaniu ?? nacinanie pogarsza sprawę ponieważ za głębokie nacięcie ułatwi jadowi przedostanie się w głąb ciała


Tak wiec moim zdaniem powyzsze urzadzonko nie ma szans w przypadku spotkania z prawdziwym wezem lub zmija (nie zygzakowata).


czyli nastawiasz się na leczenie objawów, tak? jak wąż walnie 100ml jadu to jego prawo, wtedy trzeba obandażować i do szpitala a oni dowalą pięciokrotną dawkę antytoksysy czy czegoś tam, potem może przeżyjesz, może nawet nie rozwali Ci wątroby czy czegoś innego... nie lepiej na początku spróbować to jakoś zminimalizować

te opisane przez nich techniki mają spowolnić przedostawanie się jadu w kierunku ważnych organów, sam się powoływałeś na fizykę - jak Ci się wydaje, czy wytworzenie podciśnienia w ranie przyspieszy czy opoźni transport jadu?


wg mnie zaraz po ukąszeniu warto postawić sobie taką "bańkę" a potem pomyśleć co jeszcze można zrobić [włącznie z bandażowaniem, przywiązywaniem ogona grzechotnika, przypalaniem , podłączaniem do prądu itp. :wink: ]

na pewno nie zaszkodzi
  • 0

budo_dymoman
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 398 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z kraju

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad

Proponuję sprawdzić skuteczność przy ukąszeniu australijskiego parademnasia microlepidota - 100 mg jadu w jego gruczołach to śmiertelna dawka dla około 80 dorosłych ludzi.


no może warto - ciekawe ile procent jadu może usunąć taka zasysająca pompka zastosowana bezpośrednio po ukąszeniu


jak sie bedzies sprezal i stworzysz duze podcisnienie to wyciagniesz 98,75% jadu, czyli ilosc ktora zabilaby okolo 79 doroslych ludzi :wink: 8) :wink:
  • 0

budo_gkozi
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 910 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad
no tak ale to jeszcze zależy od głębokości ugryzienia, ciśnienia tętniczego krwi, krzepliwości krwi, ciśnienia atmosferycznego, średnicy zeba jadowego, .... no i od tego czy to był czwartek czy sobota :) :)
  • 0

budo_fredi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 220 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skierniewice

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad
wiecie co, jesli nie ma wsrod nas specjalisty od wezy, a z tego co widze to nie ma , to zakonczmy ta dyskusje bo to i tak nie ma sensu. sa rozne weze, rozne jady, roznie sie rozprzestrzeniaja, niektore szybciej inne wolniej, sa rozne substancje, roznie sie na nie reaguje, i rozne sa metody ratowania.
  • 0

budo_dymoman
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 398 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z kraju

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad

wiecie co, jesli nie ma wsrod nas specjalisty od wezy, a z tego co widze to nie ma , to zakonczmy ta dyskusje bo to i tak nie ma sensu. sa rozne weze, rozne jady, roznie sie rozprzestrzeniaja, niektore szybciej inne wolniej, sa rozne substancje, roznie sie na nie reaguje, i rozne sa metody ratowania.

Oficjalnie masz racje, ale... :)
Jest taka ksiazeczka "Survival" (jakich pewnie wiele na rynku, ale ta jest mala, i w zoltej okladce i byla chyba jedna z pierwszych lepiej opracwanych na polskim rynku), a w niej temat wezy byl potraktowany dosc konkretnie (czyt.: praktycznie). Podzielono weze ze wzgledu na dzialanie jadu na 3 bodajze grupy (nie pamietam dokladnie, a kniga jest 1000km ode mnie), z czego jedna grupa obejmowala typowe weze wodne (chyba nawet typowo morskie), na jad ktorych nie bylo surowicy i delikwent ukaszony przez takie badziewie moze od razu spisywac testament (BTW - te weze przewaznie sa nieagresywnie i o atak na czlowieka trzeba sie na prawde postarac :) ). Pozostale grupy podzielono na te zawierajace jad zawierajacy neurotoksyny i na te o litycznym dzialaniu na tkanki. Konkluzje byly chyba takie, ze jak kogos uzre ten z pierwszej grupy to ta smieszna pompka (o ktora ten caly post :twisted: ) moglaby pomoc (jak pisali te ksiazke to tej pompki jeszcze nie bylo :!: ), a na pewno nie zaszkodzi, a jak kogos uzre cos z tej drugiej grupy, to te pompke mozna sobie wsadzic w dupe, bo przezycie zalezy tylko i wylacznie od czasu podania odpowieniej surowicy/anatoksyny i od silnego organizmu uzartego.
Wiec moje konkluzje dotyczace pompki sa takie, ze jak kogos stac - moze sobie kupic i uzywac, ktos z zacieciem McGywera zrobi to sobie sam na poczekaniu jak mu bedzie potrzebne, a reszta niech nosi ze soba na wyprawy komorke i GPS do szybkiej lokalizacji w razie. I na wezach znac sie nikt nie bedzie musial.
BTW - grupy wezy utworzone w tej ksiazce mialy charakterystyczne, w miare latwe do rozpoznania cechy wspolne dla wszystkich gatunkow w obrebie grupy, po czym latwo bylo je sklasyfikowac. Ale klasyfikacja zaczynala sie od slow: "Najpierw zabij weza - ulatwi Ci to jego identyfikacje i podniesie morale." - jak dla mnie szkoda gada :)
  • 0

budo_macieq
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 330 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad
Jak bym jechał gdzieś gdzie jest duże ryzyko spotkania jadowitych węży to bez wahania zakupiłbym taką pompkę , nawet jeżeli nawet jakby tylko 10 -20 % jadu wysysała to już byłoby coś , zawsze więcej czasu na dojazd do szpitala po surowice .
A co tych węży morskich , jak szybko rozprzeszczenia się jad tego gada w organiźmie , bo np w wypadku ukąszenia w dłoń możnaby uciąć co nieco :wink: zanim rozprzeszczeni się dalej , chyba wolałbym to niż spisywanie testamentu , no chyba że ukąsi w szyje to już byłby problem
:wink:
  • 0

budo_cerbin
  • Użytkownik
  • Pip
  • 24 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Aspivenin-na jad
jakoś nie tak dawno była audycja w Trójce o ukąszeniu przez węża. ofiarą był "tylko" pies ale przez kilka godzin szukania surowicy w okolicznych szpitalach (weterynarze nie mieli, szukali surowicy dla ludzi) okazało się, że ni cholery nie mają, w aptekach też nie. i nie działo się to na jakimś zadupiu, tylko pod olsztynem bodajże. jakbym jechał z dziećmi czy właśnie z psem to bym wcale się nie pogniewał mając 'taktyczną wysysarkę' pod ręką...
a przy okazji kleszczy: znajomego capnęło to cholerstwo w interes... jakby wysysał pompką, to może i by sobie powiększył przy okazji;)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024