27 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kubuś puchatek]

Co robicie? Mam na mysli stres nie stresik... Albo chwilowy dyskomfort.

K_P

[budo_sniffles]

wieszam worek

[budo_combo]

chodze dlugo az sie zmecze

[budo_aki]

worek owszem, ewentualnie jakas silownia (ale nie aeroby bo sprzyjaja mysleniu
z wlasnego doswiadczenia wiem, ze najgorsze co moge zrobic to isc na trening - po pierwsze nie moge sie skupic, opanowac, po drugie wszystko mnie irytuje a po trzecie wyzywam sie na kazdym kto mi pod rekawice podejdzie

[budo_maciejsobczak]

Zależy jaka to okolicznośc - ale generalnie na początku chodzę sobie sam długo jak tylko sie da i gdzie sie da, a potem rozmowa zkimś kto mnie zrozumie.

[budo_maximus89]

moj wujek twierdzi ze najlepiej jak się ma stresa to napinac miesnie posladkow podobno rzeczywiscie pomaga ja natomiast zaciskam zeby i przedsiebie

[budo_mijar]

Dobra muzyczka, naprawde pomaga.

[budo_aki]

a ja niestety jak mam dola to slucham czegos jeszcze bardziej dolujacego
i dlatego wole nic nie sluchac bo kazde weselsze nuty mnie irytuja

[budo_xaimoon]

Nie myśleć o tym co nas stresuje, co będzie tylko o tym co jest teraz. Mnie tam oprócz tego nic nie pomaga.

[budo_spid]

Czytam książke i zapominam na chwilę.

[budo_felipe]

Rozluźnij się, tak jak byś był przeźroczysty. Oczyść umsył i ciało 8)

[budo_mar1an]

pije

[budo_vince]

wysilek fizyczny, mnie najlepiej pomaga.

[budo_janwillen]

trening i kata, przedewszystkim kata i tai chi!

[budo_klebber]

Heh aki wydaje mi sie ze pomiedzy dołem a stresem jest jakas roznica.
Wszystko zalezy od okolicznosci ale taka szybka seria pompeczek naprawde pomaga.Pozdrawiam

[budo_mameha]

Kubuś, na giga stres - igiełki! Byle wkłute przez specjalistę. Albo dobre prochy (niestety ) Też od dobrego specjalisty.

Na stresik - czekolada i ciacho w Wiedeńskiej. Najlepiej w miłym towarzystwie ... :wink:

[budo_magdalena]

Jak to kobieta - robię zakupy. Dziś np. Spyderco Meadowlark 8)

A tak serio biegam po 10 km wszystko staje się obojętne.

[budo_cynik]

Nic nie robie, czekam az przejdzie. Powaznie.

Magda, to w przyszlym tyg sie meldujesz w knajpie z nowym nabytkiem

[budo_grozes desperades]

Polecam bieganie tak powyzej 10km w połowie dystansu juz cie wszystko wali chcesz tylko dobiec do domu a problem który miałes staje sie łatwy i banalny

[budo_hmjf]

Mi to wlasnie najlepiej na stres wchodzi walka. Powalcze sobie i jest lepiej. Do tego, jesli nie moge powalczyc to dobre jest takie pochlanianie stresu. Pozwolic sobie na stres. W koncu to nasz stres i z naszej glowy sie bierze, czyli trzeba go pokochac, jako ze kochamy siebie Dalej - dobry jest tez zimny prysznic. W ogole, chyba pomysle nad zostaniem morsem Bieganko tez niezle, ale w porownaniu do mocnej, ciezkiej walki daje, przynajmniej mi, znacznie mniej. Aczkolwiek najwazniejsze, wg mnie, by radzic sobie z duzym napieciem, to miec duzy wglad we wlasna osobe, czyli byc soba, co nieraz jest cholernie trudne :wink: