158 odpowiedzi w tym temacie

[budo_satorian]

Tak, źle to odebrałeś. Mylisz przyczynę ze skutkim. Poza tym...

1. Czy naprawdę Tissier sensei demonstruje ikkayo ura jedynie zaawansowanym i bezpośrednim uczniom?
2. Próba podwazenia autorytetu rozmówcy w obliczu niemożności odparcia argumentów to wyjątkowo paskudna praktyka.
3. Czy ornitolog musi latać?

[budo_wallace]

satorian: jakich Twoich argumentów - na razie żadnego nie przytoczyłeś ... poza tym nie ma możliwości oceny faktycznego stanu kontroli z filmu - jedynie osoba będąca w danej chwili uke jest to wstanie namacalnie odczuc... lub tez osoba z wyzszym lub podobnym stazem i stopniem zaawansowania - a w twoim przypadku odpadaja obydwie mozliwosci...

[budo_emerque]

Tak, źle to odebrałeś.

To wygląda jak odpowiedź na pytanie. Nie zadałem żadnego pytania.

Mylisz przyczynę ze skutkim.

Masz prawo tak uważać, ale ja nie zauważyłem, żebym coś mylił.

Poza tym...

1. Czy naprawdę Tissier sensei demonstruje ikkayo ura jedynie zaawansowanym i bezpośrednim uczniom?

Nie.

2. Próba podwazenia autorytetu rozmówcy w obliczu niemożności odparcia argumentów to wyjątkowo paskudna praktyka.

Że co proszę? Gdzie? Kiedy?

3. Czy ornitolog musi latać?

Nie, ale: 1. Nie zauważyłem, żeby któryś twierdził, że jakiś ptak źle lata.
2. Ornitolodzy g. wiedzą o lataniu, co najwyżej mogą oceniać wygląd tego latania - stronę estetyczną, ewentualnie ekonomikę. Co i tak nie przekłada się na umiejętność latania.

p.s. Kończę tą dyskusję. Przestała być asertywna, a zaczeła być pustosłowiem. Wyjeżdżam z Warszawy. Wiatr, woda i żagle, czyli praca, praca, praca;)))))

[budo_satorian]

nie ma możliwości oceny faktycznego stanu kontroli z filmu - jedynie osoba będąca w danej chwili uke jest to wstanie namacalnie odczuc... lub tez osoba z wyzszym lub podobnym stazem i stopniem zaawansowania - a w twoim przypadku odpadaja obydwie mozliwosci...

Staż, doświadczenie, brak możliwości oceny... Zupełnie jakbyśmy rozmawiali o niewiadomo jakich niuansach technicznych. A jak już napisałem chodzi o trywialną utratę kontroli po wychyleniu, czyli błąd przez który oblewa się egzaminy na 4 kyu (tam nie wolno zawyczaj salwować się rzutem przez nogę).

Ps: Jeśli zapakowanie sobie stojącego równo na nogach uke za plecy (w dodatku pod kątem) połączone z "oddaniem" mu ręki, która miała go kontrolować nie jest dla Ciebie utratą kontroli, to co nią jest?

[budo_satorian]

emerque (po kolei):
1. Nie odpowiadam na pytanie, ustosunkowuje się do twierdzenia.
2. Uważasz, że czepiam się Tissier sensei, a czepiam się jedynie opini niektórych forumowiczów.
3. Więc czemu tylko oni mogliby to ocenić? To żaden kosmos, tylko kihon,
4. "To pozostanie tylko w strefie domysłów, chyba, że jesteś bezpośrednim uczniem Ch.T. lub byłeś na kilkudziesięciu jego stażach dla zaawansowanych..." To wygląda mi na małą reglamentację prawdy. Przypomina manewr stosowany przez niektórych nauczycieli akademickich, którzy w sytuacji, gdy staje się jasne, że student przygotował się na tyle dobrze, że góruje nad nimi znajomościa rzeczy rzucają tekstem w stylu: "A czytał Pan książkę X"?, "Nie czytał Pan", "aaa...., no widzi Pan".

5. Oczywiście, że ornitolog możw orzec o tym, że ptak źle lata... Jak ptaszek źle macha skrzydłami, to wali dziobem w glebę i nie pozostaje nic innego jak stwierdzić to, co oczywiste. Ale w Aikido jest inaczej, prawda?

6. Asertywni są ludzie, nie dyskusje. Miłego wypoczynku!

[budo_emerque]

emerque (po kolei):
1. Nie odpowiadam na pytanie, ustosunkowuje się do twierdzenia.

Jak dla mnie robisz to w dziwnej formie.

2. Uważasz, że czepiam się Tissier sensei, a czepiam się jedynie opini niektórych forumowiczów.

Fajnie, że wyjaśniłeś, bo do tej pory nie zauważyłem.

3. Więc czemu tylko oni mogliby to ocenić? To żaden kosmos, tylko kihon,

Nie, to nie jest kihon. Co innego gdybyś oceniał kasetę pt. "Ch. Tissier prezentuję kihon".
A Ty oceniasz filmik, na którym sensei coś uczy, wiesz co? Bo ja nie. Domyślam się, że chodzi o pracę bioder u uke.

4. "To pozostanie tylko w strefie domysłów, chyba, że jesteś bezpośrednim uczniem Ch.T. lub byłeś na kilkudziesięciu jego stażach dla zaawansowanych..." To wygląda mi na małą reglamentację prawdy. Przypomina manewr stosowany przez niektórych nauczycieli akademickich, którzy w sytuacji, gdy staje się jasne, że student przygotował się na tyle dobrze, że góruje nad nimi znajomościa rzeczy rzucają tekstem w stylu: "A czytał Pan książkę X"?, "Nie czytał Pan", "aaa...., no widzi Pan".

Podtrzymuję swoje zdanie. Skoro już się przyczepiłeś do wykładowców to teraz ja. Czy jeśli usłyszysz nagranie na którym mój wykładowca mówi: "mama mnie biła, ojciec pił i dlatego teraz jestem taki agresywny" to co sobie pomyślisz? Że jest złym człowiekiem, nie powinien być wykładowcą itp.? Ja znając kontekst wykładu i tego wykładowcę wiem, że chodzi mu o to, żeby podać przykład do teorii K. Horney.

5. Oczywiście, że ornitolog możw orzec o tym, że ptak źle lata... Jak ptaszek źle macha skrzydłami, to wali dziobem w glebę i nie pozostaje nic innego jak stwierdzić to, co oczywiste. Ale w Aikido jest inaczej, prawda?

źle macha - ekonomika ruchu.

Wiesz u ludzi jest inaczej, umiemy przekazywać wiedzę. Zarówno na poziomie senso-motorycznym jak i werbalno-symbolicznym. Dlatego gdy ktoś naucza Aikido stosuje najczęściej oba sposoby. Jak ja tłumaczę swoim kursantom coś przez dłuższy czas, a oni i tak robią źle, to też mam takie reakcje jak sensei. Opadnięcie rąk i głośne westchnięcie.

6.Asertywni są ludzie, nie dyskusje. Miłego wypoczynku!

Mylisz się dyskusje mogą być asertywne.

Asertywność to takie modne ostatnio pojęcie, które poprawnie używa może z 10% ludzi, sorki ale powyższym stwierdzeniem nie załapałeś się do tych dziesięciu procent.

Jak już napisałem praca, praca, praca, ja tam będę marzył o chwili odpoczynku.

[budo_satorian]

Podsumowując

Twierdzenia z którymi się tu spotkałem to:
-Tissier sensei uczy na tym filmiku "awaryjnego" rzutu przez nogę.
-nie wiadomo czego uczy, bo filmil krótki i niewyraźny.

Biedny facet, nikt nie daje mu prawa do tego, żeby się potknąć...
Do adremu Tisser sensei moze czegoś uczy, a może nie. Technika jako taka jest całością i nie zauwazyłem w tej feralnej niczego szczególnego poza tym, że uke nie chciał się podłożyć. Intencji się się sądzi.

Co do reszty:

"źle macha - ekonomika ruchu"

No i co z tą ekonomiką? Dobra, czy zła?

Asertywność była modnym pojęciem już ładnych pare lat temu, lecz nawet wówczas była w świetle znakomitej większości definicji POSTAWĄ. Czy dyskusje mają postawy?

[budo_wallace]

Podsumowując

Twierdzenia z którymi się tu spotkałem to:
-Tissier sensei uczy na tym filmiku "awaryjnego" rzutu przez nogę.
-nie wiadomo czego uczy, bo filmil krótki i niewyraźny.

Biedny facet, nikt nie daje mu prawa do tego, żeby się potknąć...
Do adremu Tisser sensei moze czegoś uczy, a może nie. Technika jako taka jest całością i nie zauwazyłem w tej feralnej niczego szczególnego poza tym, że uke nie chciał się podłożyć. Intencji się się sądzi.

Co do reszty:

"źle macha - ekonomika ruchu"

No i co z tą ekonomiką? Dobra, czy zła?

Asertywność była modnym pojęciem już ładnych pare lat temu, lecz nawet wówczas była w świetle znakomitej większości definicji POSTAWĄ. Czy dyskusje mają postawy?

No i sam teraz dałeś podstawę do tego, aby stwierdzić, że zupełnie nie wiesz o co chodzi i sie kompletnie nie znasz ...
Bo uke się nie podkłada, tylko sam się przewraca i Tissier go za to poprawia ... szczerze powiem, ze nudzi mnie ta dyskucja, bo widac, ze sie po prostu na aikido nie znasz i czepiasz sie dla zasady ... ogolnie tragedia i zenada dla mnie
Wallace (zapraszajacy do siebie na traningi i chetnie przetestujacy ta inna znakomita kontrole uke)

[budo_satorian]

No i sam teraz dałeś podstawę do tego, aby stwierdzić, że zupełnie nie wiesz o co chodzi i sie kompletnie nie znasz ...

Ach tak, więc film nie jest wystarczającym kryterium do oceny sposobu wykonania techniki, a jedno słowo tak? Co zaś do tego słowa?

Bo uke się nie podkłada, tylko sam się przewraca

No tutaj to rzeczywiście musisz mnie oświecić, bo ja istotnych róznic w znaczeniu nie widzę.

widac, ze sie po prostu na aikido nie znasz i czepiasz sie dla zasady ... ogolnie tragedia i zenada dla mnie

to właśnie dwa posty powyżej nazwałem "paskudna praktyką". Naucz się tego, że argumenty mają swoją wage niezależnie od tego, kto je wypowiada.

Wallace (zapraszajacy do siebie na traningi i chetnie przetestujacy ta inna znakomita kontrole uke)

Czy irimi nage musi być "inne", żeby nie dało się go zatrzymać?

[budo_prorock]

Bo uke się nie podkłada, tylko sam się przewraca

No tutaj to rzeczywiście musisz mnie oświecić, bo ja istotnych róznic w znaczeniu nie widzę.

Jak uke traci równowagę i się sam przewraca, to jak ma się podkładać?

[budo_satorian]

Jeśli pada w wyniku wytrącenia z równowagi to nie jest to już takie samoistne . Jest zewnętrzny skutek i jest przyczyna.

[budo_spid]

brechtam się z was już od tygodnia. Próbujecie udowodnić coś Tissierowi ale nie idzie za bardzo

[budo_satorian]

dajże spokój, człowiecze. Ja mam na celowniku jedynie nonsensowne mniemania niektórych jego uczniów, którzy uważają, że niczym Dziadka kule się go nie imają.

[budo_prorock]

Ja mam na celowniku jedynie nonsensowne mniemania niektórych jego uczniów

Ech, czy to znaczy, że jesteś po prostu jednym z niekończącej się fali misjonarzy, którzy wybrali to forum do spełnienia swej misji w walce z wyznawcami ciemnoty?

[budo_satorian]

bez przesady. Po prostu fascynuje mnie fanatyzm we wszelkich odmianach. W szczególności wpływ idei nawet nie tyle na wnioskowanie, co bezpośrednio na percepcję. A to jest przykład wręcz podręcznikowy.

[budo_randall]

W szczególności wpływ idei nawet nie tyle na wnioskowanie, co bezpośrednio na percepcję.

Mwahahahaha.
Tak jakbyś sam nie postrzegał poprzez teorię Inaczej się nie da. :roll: "Obiektywność" nie istnieje.

[budo_satorian]

I co na tę niemożność powiedziałby Max Weber?

[budo_irimi]

Nie wiem co Max Weber, Max Planck albo Max von Sydow, ale wiem co Fredek Kiepski na pewno powiedzial by o jalowym dyskutowaniu i wyciaganiu daleko posunietych wnioskow (zbyt daleko) na podstawie jednego, krotkiego filmu. Powiedzial by "KOMPROMISACJA!"
Jakis czas temu Szczepan dal fragment filmu, bodaj z Kanai sensei i wywiazala sie po tym podobnie jalowa dyskusja bo kazdy widzial na filmie co innego, kazdy widzial to co chcial widziec, kazdy interpretowal tak jak jemu pasowalo i kazdy mial racje, ktora chcial miec. Co za bezsens. Tu mamy podobny przyklad. Tak naprawde tylko koles ktory tam cwiczy z Tissierem wie (albo niekoniecznie z tego co widac) co Christian chcial przekazac. Prawda sobie jest i ma d...e dyskusje o sobie samej. Kunczcie te "kopromisacyjna" dyskusje i wio na mate! Cwiczyc, cwiczyc, cwiczyc!

[budo_satorian]

Kunczcie te "kopromisacyjna" dyskusje i wio na mate! Cwiczyc, cwiczyc, cwiczyc!

Trochę dziwny apel jak na forum internetowe.

[budo_randall]

I co na tę niemożność powiedziałby Max Weber?

Pewnikiem by coś sciemniał o typie idealnym, nie zauważając nawet, że bzdury wygaduje. :twisted:

Randall (zastanawiając się jak skonstruować typ idealnego aikidoki)