
Wiec powinna coś dawać. Co się zmieniło przez ten czas w bandytach że wszyscy mówią że są to dwa odmienne światy !?





Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czy walka tradycyjna ma się jakoś do walki na ulicy ? W końcu została wymyślona aby mnisi mogli się obronić tak samo przed zwierzętami jak i przed ludzmi.
Wiec powinna coś dawać. Co się zmieniło przez ten czas w bandytach że wszyscy mówią że są to dwa odmienne światy !?![]()
![]()
![]()
![]()
8O 8O
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a probowalem ... i zrobilem ... i lezal na glebie ... ale to bylo w celach pokazowych, zeby pokazac, ze tai chi to tez sztuka walki ...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a jak ktos ci bedzie probowal telefon z kieszeni wyciagnac to załóż mu Chin-na na nadgarstek i po sprawie ... masz wtedy ocalony telefon i kolesia zwijajacego sie z bolu na glebie ... :roll:
Napisano Ponad rok temu
.....
Chin na sprawdza się najlepiej na uprzednio "przygotowanym" przeciwniku ( najpierw sierpem go, potem jak jest zamroczonydźwignia )
... nie ryzykowałbym stosowania Chin na na początku walki... wierz mi to czy coś wyjdzie jest tylko wynikiem ogromnego szczęścia i może 1% umiejętności...
Nie piszę tego aby zniechęcić, bo sam lubię tego typu techniki ( dla mnie to wyzszy poziom "wyrachowania" i "finezji" w walce - jezeli nie chodzi tylko o zwykłe mordobicie )...., ale czesto ktoś poćwiczy dźwigienki, "pomaca" punkty witalne i idzie robić masakre na ulicy... po czym rodzina odwiedza go na OIOM-ie... i czar pryska
pzdr All
Napisano Ponad rok temu
oj nie zgodze sie ... kolega, z ktorym tluczemy sie zawsze kiedy tylko mamy okazje, zeby wymienic miedzy soba nowe techniki (on trenuje sambo) ktoremu niespodziewanie zrobilem chin na na nadgarstek rowniez lezal na glebie :wink: wszystko zalezy od tego czy mamy to dobrze i pewnie opanowane (=dlugo cwiczone NA PARTNERACH), i nie boimy sie, bo jesli nam nie wyjdzie, to bedziemy stali na przeciwko przeciwnika silujac sie z jego reka :wink:
tak wiec wydaje mi sie, ze aby dobrze zastosowac chin na potrzebne sa 4 rzeczy:
-pewnosc siebie
-perfekcyjne opanowanie techniki poprzez dlugie treningi z partnerami
-element zaskoczenia
-gdyby mimo wszystko nie wyszlo: szybkie nogi, lub szybki prawy prosty
Napisano Ponad rok temu
oj nie zgodze sie ... kolega, z ktorym tluczemy sie zawsze kiedy tylko mamy okazje, zeby wymienic miedzy soba nowe techniki (on trenuje sambo) ktoremu niespodziewanie zrobilem chin na na nadgarstek rowniez lezal na glebie :wink: wszystko zalezy od tego czy mamy to dobrze i pewnie opanowane (=dlugo cwiczone NA PARTNERACH), i nie boimy sie, bo jesli nam nie wyjdzie, to bedziemy stali na przeciwko przeciwnika silujac sie z jego reka :wink:
tak wiec wydaje mi sie, ze aby dobrze zastosowac chin na potrzebne sa 4 rzeczy:
-pewnosc siebie
-perfekcyjne opanowanie techniki poprzez dlugie treningi z partnerami
-element zaskoczenia
-gdyby mimo wszystko nie wyszlo: szybkie nogi, lub szybki prawy prosty
Dodam jeszcze przypadek, który zawsze decyduje przynajmniej o 50% konfliktu.
DLATEGO I KOŃCZĘ SWOJE WYPOWIEDZI NA TEN TEMAT.
UNIKAĆ TAKICH ZAJŚĆ NA MAXA!!
też tak kiedys myslałem :?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Natomiast wydaje mi się, że ćwiczenie chin-na odrobinę zwiększa wiedzę o "mechanice ciała" oraz uczy całkiem nieźle jak utrudnić przeciwnikowi zakładanie dźwigni itp. Bynajmniej zawsze tak sobie mówię, by nie myśleć, że ćwicząc chin-na na treningu tracę czas :wink:
Napisano Ponad rok temu
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu