yiquan??
Napisano Ponad rok temu
Krótko: wykonujemy ćwiczenia, które można określić jako prosty, sierp, hak do góry, hak do dołu, rąbnięcia rozmaite, kopnięcia frontalne, boczne (ale raczej nie jako samodzielne akcje w tzw. dystansie kopnięć, ale jako niskie, szybkie akcje w przelocie, podczas kroku, gdy w tym samym czasie działają ręce) + uderzenia innymi częściami ciała. Ale nacisk kładziemy na taki trening, by nie były to ściśle określone "idealne" techniki, a nacisk kładziemy na umiejętność ich płynnej modyfikacji, tak by przy różnych odstępstwach od "sytuacji idealnej" akcja (np. uderzenie) była efektywna.
Taki przykład, są takie odmiany karate, gdzie kładzie się nacisk na idealne wykonanie techniki wg. wzorca. Na zawodach technika nie jest tam zaliczona, jesli nie zostanie wykonana idealnie wg. wzorca z kihon i kata.
Yiquan jest w stosunku do czegoś takiego po przeciwstawnej stronie. My nie myślimy o tym, żeby technika wyglądała jak we wzorcu, ale żeby w każdej sytuacji, nawet gdy znajdziemy się w sytuacjie mało idealnej, osiągnąć maksimum efektu, który jest wtedy możliwy do osiągnięcia. W związku z tym w treningu nie kładziemy nacisku na naukę ogromnej liczby technik, odrobinę zmieniony układ traktując jako kolejną technikę, ale na naukę możliwie małej liczby metod/zasad, które uczymy się płynnie adaptować do sytuacji, do nieco zmienionego dystansu, ustawienia ciała, kątów itd.
Mówiąc o typowych uderzeniach pięścią, jak prosty, sierp, hak do góry, hak do dołu, to tylko podstawowe ćwiczenia, praca z czterema punktami spektrum. Po zrozumieniu jak ciało pracuje w tych ściśle określonych układach, przechodzi się do przeniesienia tej wiedzy, tego "czucia", tej umiejętności generowania siły, do układów mniej standardowych, czyli wszelkich możliwości pośrednich pomiędzy tymi podstawowymi. Zmienia się kąt ugięcia łokcia, i sierp zaczyna przypominać bardziej prosty, albo odwrotnie. Zmienia się płaszczyzna uderzenia, i robi się coś pośredniego między sierpem, a hakiem, czasem bardziej jak sierp, czasem bardziej jak hak, w zależoności od wymogów sytuacji. Niby nic w tym szczególnego, ale po prostu na to kładziemy nacisk, na dostosowanie, o to chodzi, gdy mówimy, że yiquan odrzuca "określone techniki", a nie że chaotycznie machamy kończynami
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
nareszcie mam chwilke zeby cos tu napisac. Ujme to mozliwie krotko:
1. Ciesze się ze moj wątek spotkał się z tak dużym zainteresowaniem.
2. Ciesze się że udało mi się przyjsc
3. Ciesze sie ze mi się spodobalo
Dziekuje jeszcze raz za wszystkie odp.
Pozdrawiam
PS: dzisiaj i jutro niestety nie moge przyjsc, ale potem zamierzam juz chodzic wmiare regularnie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Forma Yang
- Ponad rok temu
-
Agresja WHKD
- Ponad rok temu
-
ARTYKUŁ: Qi - magiczna energia?
- Ponad rok temu
-
Powieści kung-fu
- Ponad rok temu
-
Chwalę się...
- Ponad rok temu
-
ARTYKUŁ: Niski poziom filozofii w Tai Chi
- Ponad rok temu
-
Dokument o kung fu z Gór Wugang jutro w Canal +
- Ponad rok temu
-
Kung fu z filmów..
- Ponad rok temu
-
Czy się z tym zgadzacie??
- Ponad rok temu
-
YONG CHUN TONG - POLAND
- Ponad rok temu