Skocz do zawartości


Zdjęcie

Walka w pociągu ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
50 odpowiedzi w tym temacie

budo_arbuz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 168 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Śląsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?
ja jeśłi jade nocnym pociągiem w pustym przedziale to kłade sie na siedzeniu a nogi opieram o tą "klamke" jeśłi ktoś ruszy drzwi to mi nogi spadną i sie obudze. Zresztą itak staram sie wtedy w miare lekko spać (jakoś nieumie tak głeboko zsanąć jadąc sememu....)

Nigdy niemiałem sytuacji że sie musiałem napiepszać w pociągu... raz jakiś cygan w dresie chyba chciał mi skasować portwel, tzn stałem sobie na kotarzu wyglądając przez otwarte okno. Widze że ktoś idzie to sie wyprostowałem i robie miejsce... i czuje że ten ktoś sie ociera o mnie zdecydowanie za mocno wiec niewiele myśląc wepchnołem kolesie do mojego przedziału który był otwarty. Staje w drzwiach a kumpel który tam siedział toche sie zdziwił, skapował że coś niegra wiec pyta delikweta czy guza szuka... koleś że nie, przeprasza że sie potknoł itp wiec kazałem mu spiepszać... potem koło naszego przedziału przeszełd znowy ale z 2 kumplami... coś tak sie gapili krzywo i coś buczeli pod nosem ale jakoś sie wszystko ozeszło po kościach.

Jakieś 2 late temu kumpel sie trzaskał w pociągu... tzn jechali na woodstock a kumpel był w pokojowym patroli... niewiem o co poszło ale jakaś grupka punków miała do patrolowców problem... i jakaś chaja z tego była... jak stanoł w krytarzu i znokautował pierwszego (był nawalony wiec poszło szybko i sprawnie) to cała reszta miała przewalone bo musiała przejść po tym leżącym kolesiu i jednocześnie sie bronić przed ciosami kumpla (nieudało sie nikomu) chocaż co i jak dokładnie to musiał bym sie dopytać... wiem tylko że w pociągu bronić sie da... gorzej z atakowaniem.
  • 0

budo_kot behemot
  • Użytkownik
  • 1 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?
Mój kolega spina klamkę z połką, linka do zapinania roweru. Ja osobiście preferuję kijek trakingowy, jak dobrze się rozaprze i zakręci nie ma bata :D
  • 0

budo_malachi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 325 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Amsterdam/Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?

ja walczylem, ale nie za dlugo :) lewy krzyzowy na brode


O kurcze... a miałeś potem szczękę zdrutowaną? Tzn. czy poszły ci zawiasy? Powiedz coś więcej, cholernie przykrą przygodę miałeś. Okradli cię potem? Jezu, strach jeździć pociągami jak z rabusiów tacy (thai)bokserzy. :) :) :) :) :)
  • 0

budo_carrot
  • Użytkownik
  • Pip
  • 23 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?
Walka w pociągu...hm... oto (moim zdaniem) dość ciekawa opowieść jednego z moich studentów:

Chłopak wracał po egzaminach do domu (gdzieś na wybrzeżu) pociągiem pośpiesznym. Zaraz za Warszawa dosiadł się do niego jakiś lump- taki niezbyt duży, za to dość śmierdzący i zaskakująco przyjacielsko nastawiony facecik około 60tki. Uraczył współpasażera opowieścią jak to właśnie przestał „garować” i wraca do kobity. Student był przekonany że za chwilę zostanie skrojony (w najlepszym razie) albo pobity (w najgorszym), ale dziadek wyjął tylko tanie wino i uraczył nim studenta. Chłopak trochę się rozluźnił i wszystko wyglądało naprawdę dobrze do momentu w którym do przedziału weszło czterech dresów. Dresy nie były nastawione przyjacielsko i bez specjalnych ceregieli przeszukały studentowi kieszenie, a znalazłszy tylko 20 PLN jeden z nich (najmniejszy) „dosiadł” studenta i zaczął go regularnie oklepywać. Widząc to dziadek zwrócił napastnikom uwagę ze „tak się nie godzi”, na co największy z dresów kazał mu sp..... bo dostanie wpierdol. Dziadek odpowiedział „tylko dopiję”, wychylił duszkiem resztki wina, po czym rozbił butelką głowę największego dresa. Reszta wypadków potoczyła się dość szybko- następny dres również dostał butelką, która w tym momencie raczyła się rozpaść, a dziadek powstałego tulipana wsadził w zaskoczoną twarz gościa oklepującego studenta. W efekcie, w ciągu kilku sekund, trzech z czterech napastników była niezdolna do czegokolwiek, a ostatni zwiał na sam widok „dziadka” idącego w jego kierunku.

Morał

-nie wiem jak wy, ale wszystkie przypadki przemocy w pociągach o jakich słyszałem zdarzyły się na wybrzeżu (albo na trasach na wybrzeże)

-generalnie wygląd potrafi być szalenie mylący, a od umiejętności i masy często istotniejsze jest „obicie”, zdecydowanie oraz braki hamulców wrobieniu ludziom krzywdy

-„in vino veritas” (czy jakoś tak ;) ); jak widać dobre wino uprzyjemni podróż, a i życie może uratować

Pozdrowienia
Carrot
  • 0

budo_volt
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 405 postów
  • Pomógł: 0
2
Neutralna
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?

ja walczylem, ale nie za dlugo :) lewy krzyzowy na brode


O kurcze... a miałeś potem szczękę zdrutowaną? Tzn. czy poszły ci zawiasy? Powiedz coś więcej, cholernie przykrą przygodę miałeś. Okradli cię potem? Jezu, strach jeździć pociągami jak z rabusiów tacy (thai)bokserzy. :) :) :) :) :)

Ja rozumiem, ze to byl zart ? :) :) :) :) :)
  • 0

budo_ronin_warszawa
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 245 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?
Nigdy nie miałem okazji być napadnięty w pociągu, bo póki co nie jeździłem pociągiem sam. Muszę stwierdzić, że dużo bespieczniejsze są autobusy PKS :) Tam nawet zwykłe, kradzieże zdarzają sie rzadko.

BTW. Napewno pamiętacie tą studentkę z Torunia zabitą w pociągu. Kiedyś jechałem z ojcecm kilka tygodni max. przed tym zdarzeniem z Torunia do Warszawy (Wracałem z nad morza i musiałem mieć przesiadkę w toruniu). Jakiś młody chłopak krzyczał do wsiadających do nocnego pociągu: "Uwaga kradną". To i wydarzenie które się zdarzyło parę tyg. później sprawiło, że nie jeżdże jak nie muszę nocnymi pociągami.
  • 0

budo_arbuz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 168 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Śląsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?
właśąnie przypomniał mi sie patent mojego kumpla... zamist używać do blokowania przedziałów linki albo innego sprzetu to załatwił sobie taki klucz do blokowania drzwi jaki mają konduktorzy.
Wsiada do przedziału, zamyka, zaciąga zasłonki i idzie spać. Jeśli ktoś jest w przedziale to klucz kładzie na stoliki i uprzejmym i zdecydowanym głosem oświadcza "tu masz klucz... jak idziessz do kibla to puźniej zamknij... jak bedziesz wysiadał to mnie obudż" i idzie kimać... jeszcze nikt niemiał do niego o to problemów a ma taką prace że jedzi pociągami nawet kilka razy w tygodniu a ten patent stosuje zawsze w nocnych.
  • 0

budo_paeł
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 942 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?
a gdzie taki patenent mozna dostac ? :)
  • 0

budo_kot behemot
  • Użytkownik
  • 1 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?

a gdzie taki patenent mozna dostac ? :)


Zwykła klamka wystarczy.

Jakoś nie mam przekonania, wydaje mi się, ze pociągowi napadywacze co jak co, ale klucze do przedziałów to mają.
  • 0

budo_arbuz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 168 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Śląsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?
no kumpel jak narazie ma spokuj... a dłuuuugo używa tego patentu... a z kąt to ma to niewiem.. . jakiś znajomy mu kiedyś chyba dał...
  • 0

budo_pinio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 258 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?
A jeżeli wejdzie do przedziału w którym siedzi złodziej albo go obrobią jak drugi typ będzie w kiblu :) :?:
  • 0

budo_ov_darkness
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1044 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z Mroku...

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?
O trasie, która pokonuję najczesciej (nocny pociąg pospieszny relacji Kraków-Kołobrzeg) mówi się, że to najbardziej niebezpieczna linia w Polsce.
Jeżdżę tą trasą w obie strony, na odcinku Słupsk-Warszawa Centralna i przesypiam całą drogę.
No, może prawie całą. na stoliku zazwyczaj leży discman, komórka i jakaś książka...
Tak sobie jeżdżę 4 lata już od kilku, do 20 razy w roku. Nigdy nie miałem żadnych problemów. Raz się trafiło dwóch napitych i agresywnych drecholi, SOKiści nie dali rady ich wyłuskać, to zawołali blacharnię na odsiecz. Chwila moment i było po sprawie.
nie boję się jeździć pociągami. Kozak nie jestem, nie trenuję po to, żeby obijać ludzi na prawo i lewo. Ale jakbym miał wylądowac w szpitalu, to napewno nie sam... :twisted:

Patenty widziałem już różne, że się ludzie zamykali. kłódki, paski, sznurki i łańcuchy. Wszystko, co będzie na ciasno zawiązane, zda egzamin, a kanary się nie będą pluły, bo wiedzą jak jest. Sami po dwóch łażą.
[/quote]
  • 0

budo_mateuszk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 122 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z Nocnego Patrolu

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?
Co do zamykania drzwi przedziału na ten zamek (w)budowany :wink: to zwrócę waszą uwagę na jeden szczegół - ten trzpien na który nasadza się klamkę ma nacięcie umożliwiające obracanie go za pomocą zwykłego śrubokręta. O ile mechanizm nie jest zabrudzony lub całkiem zablokowany to wystarczy zwykły otwieracz z Victorinoxa i możecie się zamykać do woli. Oczywiście nie znaczy to że potencjalny złodziej nie będzie miał przy sobie multitoola czy scyzoryka. 8)
  • 0

budo_diriz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 348 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?
ze swoich wlasnych i nie tylko doswiadczen (a bardziej obserwacji) moge jedynie dodac, ze solowe starcia w pociagu maja w wielu przypadkach duze szanse powodzenia (jak przytoczony tutaj przyklad z przystanku woodstock) - pod warunkiem oczywiscie ze sprzeczka jest typowo barowa, brak przestrzeni mozna wykorzystac na swoja korzysc. szczegolnie kiepsko jednak szanse wygladaja w sytuacjach obrabiania calych wagonow przez zorganizowane ekipy karkow, ktore albo terroryzuja obsluge pociaga, albo ja oplacaja (uzywane sa takze substancje usypiajace przeciez). na szczescie presja na kolej jest spora (glownie dzieki, niestety, smietelnym ofiarom podrozy pociagami) i wreszcie pkp zajelo sie tematem, uruchamiane sa pociagi ze specjalna obsada, tworzone sa pododzialy specjalne sok (ale na temat skutecznosci ich dzialania na razie niewele mi wiadomo - musze podpytac znajomego sokiste).
mi osobiscie nie zdarzyla sie nigdy koniecznosc walki w pociagu (na szczescie), nie zostalem tez nigdy okradziony, ale mialem watpilwa przyjemnosc uczestniczyc w kilku podbramkowych sytuacjach (w tym niestety z pijanymi zolnierzami wracajacymi z przepustki, i tutaj byla juz prawie szarpanina - na szczescie wczesniej udalo sie podsluchac z ich rozmowy gdzie sluza, co nie bylo specjalnie trudne bo niezle darli morde, i w sytuacji krytycznej postraszyc ich dowodca batalionu)

a co do zamykania przedzialow hehe - kiedys jechalem na zawody narciarskie, no i moi znajomi urzadzili mi pozegnanko w knajpie zyczac powodzenia - pociag startowal kolo polnocy, wiec zostalem w stanie wskazujacym odstawiony na dworzec. pociag byl konkretnie pusty, i nie moglem znalezc przedzialu w wagonie w ktorym bylby ktokolwiek - wiec postanowilem podrozowac samodzielnie (co dzisiaj stwierdzam, bylo delikatna glupota), blokujac drzwi od wewnatrz szeroka tasma klejaca ktora mialem w plecaku :) nie zawijalem jej za uchwyty drzwiach, tylko po prostu przykleilem kawalki tak byly na drzwiach i na bocznej czesci scianki pod oknem. oczywiscie zakimalem jak niedzwiedz, i slysze ze budzi mnie jakis halas. otwieram oczy, a tam konduktor szarpie sie z drzwiami. zajelo mu to spora chwile, pozrywal w koncu tasme i do mnie z morda ze sie zamykam - ale jak zobaczyl moj patent wymiekl :)
  • 0

budo_wolverine
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 407 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?
w sumie w takim pociągu się łatwiej obronić niż na ulicy załużmy że zaatakuje cię 2-3 to wypychasz ich z przedziału i na korytarzu tłuczesz bo jest taki wąśki że 1 osoba się zmieście więc i tak tylko po koleji się bijesz. jednego nokałtujesz potem drugiego potem trzeciego.... :) :) :)
  • 0

budo_adwokat
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 84 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kielce

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?

w sumie w takim pociągu się łatwiej obronić niż na ulicy załużmy że zaatakuje cię 2-3 to wypychasz ich z przedziału i na korytarzu tłuczesz bo jest taki wąśki że 1 osoba się zmieście więc i tak tylko po koleji się bijesz. jednego nokałtujesz potem drugiego potem trzeciego.... :) :) :)


Ciekawe co będziesz gadał jak to się naprawdę stanie ?

Jak chcesz wypchnąć z przedziału 2-3 dresów ?

Jak coś się nie uda to nie uciekniesz , gazu też nie urzyjesz , morzesz zasnąć w przedziale itd więc nie pisz bzdur , że to bezpieczniejsze miejsce od ulicy .
  • 0

budo_kot behemot
  • Użytkownik
  • 1 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?
Myśle (jako laik) że na wąskim korytarzu łatwiej bronić się przed kiloma napastnikami. Front kicki i wycofywanie się, albo do przedziału konduktorskiego, albo (raczej) do hamulca :wink:
  • 0

budo_paeł
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 942 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?
ja mam na oboz dojechac wypoczety, a nie robic sobie bonusowe treningi :lol:

jak ma ktos jeszcze jakies patenty blokady drzwi, niech smialo pisze :-) (poki co najbardziej pasi mi opcja z pasem i chyba ja wykorzystam :) )
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?
wolverrine to nie kwestia tylko obrony. Ale wyobraz sobie, ze obroniles sie przed atakiem kilku napstnikow. nawet ich ponakautowales. Mieli chwilowo dosc. Bo przeciez ich nie pozabijales. Ale... nadal jedziesz z nimi np. jeszcze godzine lub dwie. To jest sporo czasu, zeby zebrali sie do kupy i w koncu skutecznie zaaranzowali rewizyte.

K_P
  • 0

budo_saudade
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 217 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice / Katowice

Napisano Ponad rok temu

Re: Walka w pociągu ?

ja mam na oboz dojechac wypoczety, a nie robic sobie bonusowe treningi :lol:

jak ma ktos jeszcze jakies patenty blokady drzwi, niech smialo pisze :-) (poki co najbardziej pasi mi opcja z pasem i chyba ja wykorzystam :) )


Można zaspawać :wink:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024