Edit: (czemu tu kurwa nie ma edycji..eh..)
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Heimdall
dzieki za tabele. Pierwszą jaką podała Werdandi jest bezużyteczna- porównuje właściwości różnych stali nie podawszy żadnego zakresu twardości. Druga jest OK. Na twoich tabelach już wszystko jest w porządku. Wiesz, ja nie mówię że wszystkie nowoczesne stale są BEEE! Mówię żeby na chwilę sobie usiąść i dać trochę luzu od marketingowej nagonki. Bo z tych tabel wynika że mimo wszystko stara 440C nieźle się trzyma. I nie piszę tego po to, że jak pijany płotu czepiłem sie 440C- chodzi o to "ile noża" dostanę za swoje pieniądze. Przykład: noże z 440C produkuje się odkuwając matrycowo blanki. Takie kucie, nawet jeśli jest to przemysłowa i masowa produkcja jest bardzo dobre dla klingi. Noże z S-coś-tam-V wycina sie laserem. Pierwszy sposób jest tańszy i "zdrowy" dla klingi, drugi- kosztowny i czy dla niej najlepszy? Kwestia dyskusyjna. Koszt samego materiału przy zamówieniach z firm jest cenowo porównywalny, istotna różnica jest w kosztach obróbki. Natomiast efekt końcowy jest bardzo zbliżony.
Dalej idąc, podam jako przykład noże które mnie zawsze zadziwiały(cenowo!): Emerson knives.
Dobre materiały: G10, tytan, 154CM- uważam że to dobre materiały, pomimo że, jak napisałem wcześniej, nie lubię stali 154CM. Ale: stal 154CM w Emersonach jest hartowana niżej (56-57 HRC) niż w nożach innych firm(np. Benchmade 59-61HRC). Niektórzy z nas wiedzą że pewne stale osiągają optimum swej "wydajności" w pewnym przedziale twardości. Dla 154CM jest to przedział wyższy, czyli 58-60HRC. W przedziale 56-57HRC 154CM nie wykorzystuje pełnego potencjału swoich możliwości(czyt. twardości)- i tutaj lepsza użytkowo byłaby stara, dobra 440C. Mało tego: 440C nie dość że bardziej odporna na korozję jest bardziej sprężysta, bo w trzymaniu ostrza w tym zakresie twardości- już się zrównuje ze 154CM. No ale jest jedno "ale"- 154CM jest na topie, a 440C znają wszyscy od lat. Kto chce mieć nóż z nowej, magicznej stal 154CM ?- las rąk w górze, kto chce mieć nóż z gorszej(dobra, ale o ile gorszej?) 440C którą wszyscy znają? Jak to, nikt? Czyli klinga o niemal identycznych właściwościach, nawet lepsza(bo mniejsza tendencja do pękania), jest tańsza ale "gorsza" od klingi z kruchej, nowoczesnej stali. Sporo droższej.
Dalej idąc: Emersony wykonane naprawdę starannie można policzyć na palcach jednej ręki. Wiem, to nie są noże do gajerka itd. ale u diabła, skąd w takim razie taka ich cena? Sorry panowie, może mam zawodowe skrzywienie(handlowiec z wykształcenia) ale w marketing tych noży włożono więcej starań niż w same noże. Cienkie linersy, niedokładność spasowania części, niedoróbki itp.- w procesie produkcyjnym to właśnie detale są najdroższe. Bo najbardziej czasochłonne i kosztochłonne. A tu tego nie ma! Zamiast tego mamy image firmy która robi noże dle elity zawodowców. Kupując jeden z takich noży stajesz się jednym z nich
Taa, fajnie! I nie piszę tego bynajmniej by wyśmiac kogoś kto kupił noż firmy Emerson. Piszę to raczej dlatego że znam mechanizmy handlu, a marketing nie zawsze pokrywa sie z finalnym produktem. Za który my płacimy.