Mięśnie szkieletowe poprzecznie prążkowane zbudowane są z włókien. Włókien jest w danym mięśniu określona ilość i rozrost mięśnia nie polega na zwiększeniu ilości włókien, a na zwiększeniu ich grubości. Po prostu zwiększa się ilość elementów kurczliwych wewnątrz włókien. Tylko w niektórych rzadkich przypadkach może dojść do zwiększenia ilości włókien ( np. po działaniu hormonu wzrostu, choć nie umiem tego potwierdzić na 100% ).
Wewnątrz włókna są umieszczone białka kurczliwe - cienkie elementy aktynowe i grube miozynowe. Ułożone są schematycznie tak - AMAMAMAMAMAMA, tworząc charakterystyczne prążkowanie mięśnia. W czasie skurczu włókna aktynowe wciągane są pomiędzy miozynowe, co zbliża do siebie końce włókna mięśniowego i wywołuje siłę na kościach do których jest przyczepiony mięsień.
W wyniku intensywnego obciążenia struktura włókna mięśniowego podlega mikrourazom. Obrazowo mówiąc elementy kurczliwe podlegają uszkodzeniom, naderwaniom na skutek obciążeń. Gdy wypoczywamy po treningu, organizm odbudowuje te uszkodzenia. No i najważniesze - odbudowuje je z nadmiarem, aby sprostać kolejnym obciążeniom. Fachowo nazywa się to stanem superkompensacji ( dotyczy on nie tylko mięśni, ale też np. cech jak wydolność, siła, szybkość i jest podstawą treningu sportowego ). Jeśli kolejny trening przeprowadzimy właśnie w okresie superkompensacji, to oczywiście mięsień podlegnie kolejnym uszkodzeniom, ale odbuduje je jeszcze bardziej. I tak stopniowo można zwiększać obciążenia i stawac się coraz silniejszym i potężniejszym. Ale oczywiście jeśli KOLEJNY TRENING NASTĄPI WE WŁAŚCIWYM MOMENCIE - czyli w okresie superkompensacji. Jeśli będzie zbyt wcześnie, gdy odbudowa jeszcze nie nastąpiła, to nie dość że nie będziemy mieć siły na trening, to uszkadzając mięsień dalej możemy w szybkim czasie doprowadzić do przetrenowania i nawet pogorszenia wyników. Jeśli trening będzie długo po wystąpieniu superkompensacji, to owszem, wyniki się nie pogorszą, ale tez i nie polepszą.
Zeby mięsień miał z czego się odbudowywac i nadbudowywać to nalezy spożywać dużo białka. W układzie pokarmowym jest ono trawione do aminokwasów, które wnikają do krwi, a krew transportuje je do mięśni. Tam z tych aminokwasów budowane są białka mięśniowe, do odbudowy i nadbudowy. Oczywiście do tego celu potrzebna jest energia, która nie bierze się z niczego. Energię do tych procesów organizm czerpie głównie z węglowodanów, dlatego należy je spożywac w dużych ilościach. Oczywiście energia do pracy mięśni na treningu równiez bierze się z węglowodanów, więc jest chyba jasne do czego one służą.