A ja lubie motylki. I uwazam ze powinienes to zrozumiec. Chocby ze wzgledu na swoja pasjeNie rozumiem ludzi zbierających motylki bo motylki są po to żeby (...) latać.
moje przemyślania...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
... po co niektórym z Was tyle noży??
Bo my pojeby jesteśmy.
(i kochamy piękne i dobre noże)
Napisano Ponad rok temu
mam jeden nóż kolekcjonerski można rzec bo neiużywany
nepalskie kukri.
wyczyściłem, naostrzayłem, oprawe musze nową zrobić i pochwe i pewnie pójdzie na stojak bo mi go szkoda będzie zajechać w terenie
hehe... Ty go tak szanujesz a powinieneś widzieć co wcześniej nim Gryzoń robił :twisted:
Okruch... można by żec że ja kolekcjonuje wspomnienia... tzn.. dla mnie wszystko co materialne kiedyś sie skończy... nóż zgubie w jakimś bagnie (już 2 tak straciłem) auto rozpiepsze (niedalej jak 3 miesoące temu wpadłem na drzewo moim autkiem...) kobeta Cie żuci (he... żeby to jedna)... ja w końcu terz kiedyś umre... ale to co przeżyje to moje... tego mi niekt nieodbierze...
z każdym dniem jest wiecej żeczy które chce zrobić, zobaczyć... a przedmioty materoalne to są tylko nażedzie które pozwalają mi to osiągnąć...
takie troche specywiczne mam podejśćie do życia... dla mnie przedmioty to tylko przedmioty... niektóre chce mieć.. (np DB9) ale jak coś mam.. i to zniszcze, strace czy coś... to nieżałuje... zwłacze jeśłi to coś "poległo za sprawe"
i niegniewam sie że spytałeś
Napisano Ponad rok temu
Jeżeli uważasz, że to, co Ty kolekcjonujesz, jest tego warte, to wiedz, że z nami jest tak samo. Czy będą to modele do sklejania, złamane bokeny, drzewka bonsai czy autografy najlepszych kucharzy, każdy ceni własne hobby, ponieważ wnosi ono dodatkową, trudną do zmierzenia wartość w jego życie.
Głowa do góry!!
Napisano Ponad rok temu
wy jestescie podupceni;)
ale nikt tego przeciez nie ukrywa
Napisano Ponad rok temu
Jestem typem czlowieka, ktory uwielbia spelniac swoje zachcianki, bo sprawia mu to niesamowita frajde. Wiec jezeli tylko moge, to spelniam. A na to, ze noze w tym wypdku sa moimi glownymi zachciankami juz nic nie poradze... ;-)
Nie sadze zebym mial kiedys ogromna kolekcje. Ale poki co zaczalem od dwoch folderow - jednego mniejszego, drugiego wiekszego, do ciezszych zadan, jednego fixeda i jednego necka na ktorego wciaz czekam i nie wiem czy sie doczekam... (to BK11, wiec czy neck to kwestia dyskusyjna ;-) ). Chcialbym miec jeszcze kilka folderow, bo mi sie zwyczajnie zajebiscie podobaja, ew jakies fixedy ;-) Powiem tak - nie obrazilbym sie jezeli moja kolekcja wciaz by sie powiekszala, natomiast mam pewne obawy co do tego, ze pewne egzemplarze beda zastepowaly inne z przyczyn materialnych.
Napisano Ponad rok temu
Czy aluminiowy kuchenniak babuni jest bronią?
Czy nóż techniczny z jednorazowym ostrzem to broń?
Czy jester jest bronią?
są noże i noże
ale te wędkarskie,kuchenne,ogrodnicze nie mają nic wspólnego z bronią a ty postrzegasz wszystkie jak bagnety...a skoro tak to jak chcesz je zastosować by były w użyciu?
PEACE
Napisano Ponad rok temu
żec (rzec)
miesoące (miesiące)
kobeta (kobieta)
żuci (rzuci)
niekt (nikt)
żeczy (rzeczy)
materoalne (materialne)
nażedzie (narzędzie)
specywiczne (specyficzne)
podejśćie (podejście)
zwłacze (zwłaszcza)
jeśłi (jeśli)
z jednej Twojej wypowiedzi. Nie liczac bledow gramatycznych. Albo pisz wolniej albo niech Twoim nowym hobby bedzie czytanie slownika. A najlepiej na koncu przeczytaj jeszcze raz wypowiedz i sprawdz co napisales. To jest forum a nie chat. Tempo sie nie liczy, jak ktos (np ja) nie lubi polskich znakow to nie musi pisac, ale kuuuurwa litosci.
Co to Twojej wypowiedzi to powiem jedno. Jest takie cos ktore nosi nazwe kolekcjonerstwa.
Napisano Ponad rok temu
Bulszit, najlepiej to podsumowal wysz i tego sie bede trzymalCo to Twojej wypowiedzi to powiem jedno. Jest takie cos ktore nosi nazwe kolekcjonerstwa.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Odpowiem pytaniem na pytanie : Dlaczego istnieje tak wielka ilość kuchni narodowych ,po co bez przerwy powstają nowe przepisy kulinarne , przeca wszyscy mogliby wtrajać to samo???
Bo przeciez jedzenie sluzy do jedzenia a ludzie som tacy sami
Napisano Ponad rok temu
Dziwi mnie tylko obecność takiej osoby na tego typu forum, bo jeśli ktoś nie dzieli naszej pasji to czego tu szuka?
Sam nie wiem ile mam obecnie noży, nie wydaję na nie wszystkich pieniędzy, bo bym zdechł z głodu i nie miałbym gdzie mieszkać, a przede wszystkim nie miałbym gdzie ich trzymać.
Podany przykład Astona jest jednak chybiony i to mocno, bo tego typu auta nie są przeznaczone do codziennej eksploatacji i nie wytrzymują jej trudów. Tego nikt nie pisze w ilustrowanych magazynch (przynajmniej krajowych) ale taka jest prawda, samochody typu Aston Martin, Ferrari, Maseratti i inne podobne są bardzo usterkowe. Podobnie z nożami, karambita nie brałbym do lasu, bo jego cienkie ostrze szybko szlag by trafił, za to mięso tnie bez oporów. Ale i tak u mnie będzie tylko cieszył oko.
Ale nie o tym ten topic. Kocham noże i mozliwości finansowe pozwalają mi posiadać ich większą ilość. I cieszy mnie to, poza tym mozliwość jednoczesnego porównania kilku modeli jest o wiele bardziej obiektywna, niż porównywanie noży z przeszłości z aktualnie posiadanymi. A poszukiwanie możliwie idealnego narzędzia takich porównywań wymaga. Tak jak Rybak, wszystkimi nożami pracuję, raz jednym raz drugim, zależnie od aktualnego nastroju lub potrzeb
I żeby nie było niejasności, noże to nie jedyne moje hobby, choć z pewnością najkosztowniejsze. .
Za to nie potrafię zrozumieć ludzi bez pasji, jakiejkolwiek. Po co żyją? Przychodzą z roboty wsadzają łeb w telewizor albo internet i to ich cały świat, że nie wspomnę tych co chleją bo nie widzą sensu w życiu. Brak zainteresowań jest dużo gorszy od pasji, nawet jeśli inni tego nie potrafią zrozumieć.
Daję sobie glowę uciąć, że gdyby Cię było stać miałbyś kilka noży i to drogich.
Napisano Ponad rok temu
Tego nikt nie pisze w ilustrowanych magazynch (przynajmniej krajowych) ale taka jest prawda, samochody typu Aston Martin, Ferrari, Maseratti i inne podobne są bardzo usterkowe
z tą usterkowością w drogich furach już jest coraz lepiej, ale jak ktoś płaci 600 tys. za autko, to każdy drobiazg go wkurwia, a jak płaci 30 tys. to nie - dlatego czasem się słyszy że superauta czesto sie psuja - prawda jest taka ze psuja sie wszystkie niezaleznie od tego ile kosztuja.
A Aston Martin i podobne mają dużo innych wad które prawie uniemożliwiają codzienną eksploatację - to typowe fury na weekend dla bogaczy - po to zostały stworzone
koniec Off topic
a tak wogóle to Wojtasa wytłumaczenie jest chyba najbardziej konretne i nie ma już o czym gadać - ja mimo że coś tam zarabiam nie mam w tej chwili za dużo kaski na moje hobby (wiecie - dom dzieci :-) ) i bardzo nad tym boleje - chociaż nie można zapominać że to tylko przedmioty - lubię je bardzo ale staram się nie uzależniac od nich, chociaż to nie takie proste
Napisano Ponad rok temu
Daję sobie glowę uciąć, że gdyby Cię było stać miałbyś kilka noży i to drogich.
A dobre alkohole? A aparaty fotograficzne? A nieustajacy tuning kompa? No bo samochod zmienia sie raz na pare lat.
To chyba nie tylko kwestia kasy.
Problem z nozami polega na tym, ze sa bardziej przydatne i latwiej uzasadniac kolejne zakupy.
A starych (tak z pol roku) nozy szkoda sprzedawac. I tak pojawia sie zbiorek. Sam obiecywalem sobie ze bede total-pragmatykiem i nie dam sie chorobie, ale wlasnie przywiozlem sobie z Ikei specjalna szafeczke na noze i sprzet survivalowy... Na zdrowy chlopski rozum wystarcza dwa noze: solidny fixed w teren i folder do miasta.
Halo! Jest tu taki co ma dwa noze??
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Factory Seconds
- Ponad rok temu
-
Gerber Bowie Utility- info.
- Ponad rok temu
-
Kąty ostrzenia w praktyce.
- Ponad rok temu
-
(nie)rdzewność 154CM
- Ponad rok temu
-
Przebarwienia na BT2
- Ponad rok temu
-
M21 - size does matter? Krotkie rozwazania o... wielkosci
- Ponad rok temu
-
Tłuścioszek od Gerbera.
- Ponad rok temu
-
CAT Tanto
- Ponad rok temu
-
Benchmade Gamer i Teklok
- Ponad rok temu
-
Elektryczna osełka?
- Ponad rok temu