Zastosowalem Judo na ulicy - odczucia
Napisano Ponad rok temu
tylko sie dziwie ze taka technika wyszla :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Normalnie to mogło być tak. Chodż na solo ,dobra powaliłeś jednego leżysz z nim a drugi ci z buta wyjeżdza zaczyna kopać. Tamci to amatorka i chcieli tylko się z kimś pobić, bo ci co kroją telefony są bardziej cwani.
Napisano Ponad rok temu
Ale samo to, ze koles dal sie przewrocic. Cwiczylem w podstawowce judo 2 lata jakies i nie wobrazam sobie jak ktos na ulicy moglby mnie zucic ... . Udalo sie tylko dlatego ze to gowniarze byli, nie zdeterminowali. Jak mialem 12 lat to tak walki wygladaly za ubranie za glowe i zeby przewrocic . Do walki poszedles za latwo, ze wpierdolu nie dostales to miales farta wyjatkowego :roll: (przynajmniej z tym stazem treningowym co podales i gabarytami, ich i swoimi....)Kalsyczny przykład , że na ulice judo się nie nadaje. Mi wystarza , leżałeś dalej no comment.
Normalnie to mogło być tak. Chodż na solo ,dobra powaliłeś jednego leżysz z nim a drugi ci z buta wyjeżdza zaczyna kopać. Tamci to amatorka i chcieli tylko się z kimś pobić, bo ci co kroją telefony są bardziej cwani.
Napisano Ponad rok temu
Kalsyczny przykład , że na ulice judo się nie nadaje. Mi wystarza , leżałeś dalej no comment.
Normalnie to mogło być tak. Chodż na solo ,dobra powaliłeś jednego leżysz z nim a drugi ci z buta wyjeżdza zaczyna kopać. Tamci to amatorka i chcieli tylko się z kimś pobić, bo ci co kroją telefony są bardziej cwani.
Nie było tak, że leżałem z nim dlugo. Ja się szybko podniosłem, on tylko trochę dłużej poleżał :twisted: :twisted: :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Kalsyczny przykład , że na ulice judo się nie nadaje. Mi wystarza , leżałeś dalej no comment.
Normalnie to mogło być tak. Chodż na solo ,dobra powaliłeś jednego leżysz z nim a drugi ci z buta wyjeżdza zaczyna kopać. Tamci to amatorka i chcieli tylko się z kimś pobić, bo ci co kroją telefony są bardziej cwani.
oj kolego, krytykujesz cos czego jak widze nie znasz... idz na trening judo i zobacz jak to wyglada, to ze on akurat upadl po rzucie to jego blad chociaz upadek na przeciwnika tez moze miec dobre strony...
Jak trenowalem judo mielismy takei cos ze sie dobieralismy w trojki i jeden rzucal na zmiane tymi dwoma(bez przerwy - jeden, drugi,jeden, drugi...) co to daje, sam pomysl...
Napisano Ponad rok temu
Kalsyczny przykład , że na ulice judo się nie nadaje. Mi wystarza , leżałeś dalej no comment.
Normalnie to mogło być tak. Chodż na solo ,dobra powaliłeś jednego leżysz z nim a drugi ci z buta wyjeżdza zaczyna kopać. Tamci to amatorka i chcieli tylko się z kimś pobić, bo ci co kroją telefony są bardziej cwani.
ehh takich wypowiedzi jest masa, dobre jest wszystko co daje nam większe szanse. A bjj na pewno daje
Napisano Ponad rok temu
Ćwiczyłeś kiedys judo, czy krytykujesz pezpodstawnie?Kalsyczny przykład , że na ulice judo się nie nadaje. Mi wystarza , leżałeś dalej no comment.
Normalnie to mogło być tak. Chodż na solo ,dobra powaliłeś jednego leżysz z nim a drugi ci z buta wyjeżdza zaczyna kopać. Tamci to amatorka i chcieli tylko się z kimś pobić, bo ci co kroją telefony są bardziej cwani.
Napisano Ponad rok temu
Kalsyczny przykład , że na ulice judo się nie nadaje. Mi wystarza , leżałeś dalej no comment.
Normalnie to mogło być tak. Chodż na solo ,dobra powaliłeś jednego leżysz z nim a drugi ci z buta wyjeżdza zaczyna kopać. Tamci to amatorka i chcieli tylko się z kimś pobić, bo ci co kroją telefony są bardziej cwani.
Nie było tak, że leżałem z nim dlugo. Ja się szybko podniosłem, on tylko trochę dłużej poleżał :twisted: :twisted: :twisted:
hehehe jesli dobrze mysle o tym rzucie, to watpie czy ktokolwiek by sie szybko po nim podniosl
Napisano Ponad rok temu
Kalsyczny przykład , że na ulice judo się nie nadaje. Mi wystarza , leżałeś dalej no comment.
Normalnie to mogło być tak. Chodż na solo ,dobra powaliłeś jednego leżysz z nim a drugi ci z buta wyjeżdza zaczyna kopać. Tamci to amatorka i chcieli tylko się z kimś pobić, bo ci co kroją telefony są bardziej cwani.
Patrz mój post na wcześniejszej stronie...
Ja się nie wywaliłem, oponent zato tak i juz się nie podniusł...nie nazwałbym go też amatorem, ale raczej desperatem...bo rzucił się na mnie bez żadnej klasycznej zaczepki...w stylu "Masz komórke...to daj...", choć to może świadczyć o jego "złodziejskim wyrachowaniu" - wykorzystał atak z zaskoczenia...a podczas całej akcji kontrolowałem otoczenia, bo nie wiedziałem, czy nie ma z nim kolegów...
Najpierw poznaj, potem krytykuj wojowniq...
Napisano Ponad rok temu
Patrz mój post na wcześniejszej stronie...
Ja się nie wywaliłem, oponent zato tak i juz się nie podniusł...nie nazwałbym go też amatorem, ale raczej desperatem...bo rzucił się na mnie bez żadnej klasycznej zaczepki...w stylu "Masz komórke...to daj...", choć to może świadczyć o jego "złodziejskim wyrachowaniu" - wykorzystał atak z zaskoczenia...a podczas całej akcji kontrolowałem otoczenia, bo nie wiedziałem, czy nie ma z nim kolegów...
Najpierw poznaj, potem krytykuj wojowniq...
A ja ci mówie ,że to amatorzy, ale to moje zdanie i powinieś się cieszyć , że takich tylko spotkałeś. A o judo tylko tak napisałem do tej konkretnej sytuacji. Nie twierdze, że Judo jest złe , tyko że było żle wykożystane.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja myślę, że dobrze wykorzystałem. Podziałało, więc lepiej wykorzystać nie mogłem nie ?
podziałało bo tamci chonorowi. Ci co konkretnie kroją telefony to chujki i wykożystają każdy moment.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
stoje na przystanku i widze jak kumpel idzie w moją strone a za nim jedzie na składaku fanatyk win za 5 zł. I z tekstem do kumpla "odsun sie!" kumpel tylko sie usmiecha i idzie dalej, koles dalej swoje "kurwa zejdz na bok" kumpel do kolesia "Rowerami to sie po ulicy jeździ" i koles jakos tak ledwo ledwo bokiem wyprzedza mojego znajomka zchodzi z rowerka i wystawia swe piąstki, ja od tyłu ząłozyłem mu duszenie (mata leo) kolesia sprowadziłem do parteru i jeszcze dostał na pamiątke kopa. I jak dobrze zrobiłem ? Jak sądzicie ?
Następna sytuacja. Ide sobie po parku w szaliku ukochanego zespołu, podbija dwóch kolesi i mówi ze jak oddam "ta szmate" co ją mam na szyji to mi nic niezrobią, ja mówie ze nieoddam i jeden złapał mnie za szal ja wypłąciłem mu kopa w rzebra i zaczołem grzac wroty (bo było ich dwóch wiec wolałem sie ewakułowac). i Jak dobrze zrobiłem ? Jak sądzicie ?
jedziemy dalej
Ide z kolegą na przystanek podchodzimy do tablicy rozkładu jazdy, przy którym stoi koles, ma koło 40 lat, zachowywał sie tak jakby był wypity. ja jestem w kapturze podchodze a on " co jest ? " ja sie pytam oco mu chodzi a on "problem masz cwaniaczku" 8O i taka chwilowa gatka bo starałem sie zrozumiec oco sie domnie rzuca jak ja do niego nic niemam, wtedy koles wyciąga ręke z kieszeni, kolega myslał ze on chce zaatakowac i go troche obijamy. i Jak dobrze zrobiłem ? Jak sądzicie ?
Stoje sobie pod sklepem podbija domnie jakis wysoki masywny skinhead, ja juz nogi z waty, juz myslałem ze mnie bedzie prał po mordzie, ale koles pyta tylko czy mam ognia boo niema jak faki podpalic, ja mówie ze nie bo nie pale 8) i on (z mordy morderca :twisted: ) mówi domnie " to dobrze, szkoda kasy i zdrowie na te chujstwo, niestety ja silnej woli niemam" itd. troche pogadalismy. Czy nielepiej było by uciec jak domnie szedł? przeciez mógł chciec mnie okrasc, podalismy sobie ręce (jak sie zkumplowalismy :wink: ) przeciez mógł mi ręke złamać, co Wy byscie zrobili w takiej sytuacji ?
Ludzie nie piszcie o kazdej głupocie ! ja mieszkam w małej miejscowosci, ale różne starcia zdarzają sie dosc często i sam mógłbym pamiętnik jakis tu na forum napisac ! przewróciłes chłopa to zajebiscie musisz byc z siebie dumny !
:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: [/b]
Napisano Ponad rok temu
Idę sobie normalnie, a tu podchodzi do mnie dwóch kolesi i jest taki dialog:
Oni: Kurwa chcesz wpierdol
Ja: No dawaj. Ciekawe czy byłbyś taki odważny bez twojego koleżki
Jeden z nich: No to chodz na solo.
Ja: Dobra
No i się zaczęło: On do mnie podchodzi i mnie popycha coś tam bluzga i pluje mi na buta. No to ja mu prostego w nos i rzut O-Goshi (to jest rzut przez biodro). Jak on leżał to jeszcze spadłem na niego tak, ze moje biodro walnęło go w splot słoneczny. Nie było to takie dobijanie jak na walkach w klatce, tylko po prostu rzut mi trochę nie wyszedł i spadałem razem z nim (on był na dole) i moje biodro walnęło go w splot. On zrobił taką minę jak ja jak ktoś mi w ten sposób na treningu niechcący spadnie - wiem co czuł Twisted Evil . I wtedy był dialog z jego drugim kumplem:
On: Gadał wstawaj do tamtego itd. Jak tamten wstał, ale miał dosyć to przestał.
On: Kurwa jeszcze cie dojebiemy
Ja: A co tez chcesz na solo ?
On: Kurwa spierdalaj - podszedl do kumpla i zaczal pomagac mu wstac a ja oddalilem sie szybkim krokiem.
Jak widac judo się przydało. Co myślicie o tej sytuacji ?
no mysle ze mogles odpowiadac za pobicie lamo:)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
. Cwiczylem w podstawowce judo 2 lata jakies i nie wobrazam sobie jak ktos na ulicy moglby mnie zucic ... .
Mógłby i to nie jeden. Mój były trener jak chwycił - to rzucił. Judocy od pewnego poziomu wyszkolenia (no może nie dwuletniego) tak mają. Jak już wypracuje uchwyt to nie ma siły - fruwasz.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Bokserski wicemistrz Polski strażnikiem miejskim..
- Ponad rok temu
-
ULICA I PARTER - przeczytaj zanim zaczniesz pisać bzdury
- Ponad rok temu
-
KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM
- Ponad rok temu
-
RISPEKT !
- Ponad rok temu
-
obrona przed psem
- Ponad rok temu
-
SMYCZ jako ciekawa alternatywa
- Ponad rok temu
-
Plecak
- Ponad rok temu
-
Brutalna sytuacja w szkole.
- Ponad rok temu
-
8 miesięcy treningu Kyokushin i pierwsze sprawdzenie się
- Ponad rok temu
-
Czy dobrze postąpiłem???
- Ponad rok temu