Skocz do zawartości


Zdjęcie

radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

budo_three
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 463 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)
Znnowu mnie natchnęło.
Na BUDO dośc regularnie pojawiają się posty, w których zdezorientowani 'staruszkowie' pytają o sens rozpoczynania treningu w tak 'podeszłym' wieku. Definicje 'starości' są najróżniejsze - od 14 8O ,15, 16 lat, aż do 40. Sama zaczęłam trenować, kiedy poszłam do liceum - miałam 15 lat. I na poczatku też dręczyły mnie wątpliwości - zwłaszcza, że średnia wieku grupy początkującej wynosiła, tak pi razy oko, jakieś 10 lat. ALE...
Przede wszystkim, trzeba zastanowic sie, na czym nam zależy. Podsumowując wszystkie tematy typu 'po co?' można stwierdzić, że główną przyczyną tego, że wszyscy włóczymy tyłki po najróżniejszych, zapyziałych bądź nie, salach i klubach, jest nasze samopoczucie. Czytaj: RADOCHA. Bo nic nie zastąpi tego wspaniałegu uczucia, kiedy...(ciąg najróżniejszych bujnych opisów ekstatycznych satnów psychicznych)... no właśnie :wink:
Poza tym, zaraz za wartosciami czysto hedonistycznymi, mamy bardziej praktyczne - samoobrona, poprawa kondycji. Dalej - kaine grenzen! Przyczyn jest tyle, ilu ćwiczących.
Mogę chyba jednak powiedzieć, że do wspomnianych przeze mnie głównych motywów choć w pewnym stopniu może przyznać sie każdy z nas. I w tym tkwi haczyk.
Mam sporo znajomych, którzy na pytanie o staż treningowy rzucają jakimis przerażajacymi liczbami - 7, 9, 15 lat (mowa tu licealistach i studentach, czyli tzw młodzieży). Ale jednocześnie ich aktualne 'statystyki' nie wygladaja juz tak imponujaco. Kilkoro przestało juz trenować, inni rozważają diametralna zmianę stylu. Pytani o przyczyny - niepokojąco często mówią 'znudziło mi się'. Nie ma tego ognia, zapału, nieprzytomnej i nieracjonalnej radosci z kazdej godziny na sali. Njagorsze jest to, że coś w tym jest. Jako kilkuletnie dzieciaki, nierzadko byli na treningi 'wysyłani' przez rodziców. Spędzali na sali po kilka godzin w tygodniu. Cały czas 'to samo', kiedy rówieśnicy wyrabiali jakies głupoty na podwórkach, mało wolnego czasu... Nic dziwnego, że w 'okresie dojrzewania' przychodzi kryzys. Jedni go przetrzymają, inni nie.
A teraz spójrzmy na siebie. Decyzje o trenowaniu sw podejmujemy jak najbardziej swiadomie. Możemy w stylach przebierać jak w ulegałkach, wybierając ten najlepszy dla nas. Znamy swoje mozliwosci i ograniczenia - ale jestesmy 'duże dzieci' i wiemy, ze właśnie na ich pokonywaniu polagaja sw. To nie rodzice nas na trening wypychaja - to my leziemy tam, nawet z gorączka, chociaz popatrzeć. Potrafimy wyrzec się dla treningów jakichs tam innych przyjemnosci - nie robimy dramatu z ograniczenia życia towarzyskiego, rezygnujemy z palenia, zaczynamy sie uczyc - co by starzy nie truli :wink:
Pierwszy okres, okres najwiekszej fascynacji i prawdziwej RADOCHY przypada nam czas, kiedy jestesmy jak najbardziej świadomi tej gratisowej porcji endorfin. Nie ma opcji, żeby teraz to rzucić. (No chyba, że jesteśmy moją juz prawie ex-partnerką, zakochaną i wytrwale pracujacą nad przetrwaniem ludzkości, ale to jest wyjatek i wybryk natury :twisted: ) A taki dzieciak - nie doceni :wink: Serio mówię - dla 10-latka równie fanym pomysłem byłaby sekcja piłki noznej, wiem, po pytałam paru osobiście.
Czego chcieć wiecej? Nawet my, staruszkowie, mamy szansę załapać się na jakies zawody, pokazy. NIe mówiąc o tym, że walory konsycyjno - obronne są aktualne w naprawde każdym wieku. Za poźno może byc co najwyżej na rozpoczęcie profesjonalnej i opłacalnej kariery sportowej - ale kto z nas tak naprawde chciałby ja zrobić?

Naprawdę, mogę powiedzieć, że ciesze sie z tego swojego 'opóźnionego' sportowego startu. I mówie wam, dziadki spróchniałe 18- i 40- letnie, naprwdę nie jest za późno - moment, kiedy naprawdę tego chcesz, jest bezdyskusyjnie najlepszy!
I żadnego więcej chrzanienia o metryce.. :wink:



Jeśli ktoś ma podobne odczucia - niech sie dzieli. Inne - jak wyżej. Z mojej rozwlekłej nieco twórczości moze wyjśc całkiem miły topic motywujący, o całkiem sporych wartosciach wątpliwościo-rozpraszających :wink:
  • 0

budo_dar75
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3410 postów
  • Pomógł: 1
1
Neutralna
  • Lokalizacja:kiedyś z O, teraz z P.
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)
dociągnij do 20-stki to pogadamy :) :) :)
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)

Czego chcieć wiecej? Nawet my, staruszkowie, mamy szansę załapać się na jakies zawody, pokazy. NIe mówiąc o tym, że walory konsycyjno - obronne są aktualne w naprawde każdym wieku. Za poźno może byc co najwyżej na rozpoczęcie profesjonalnej i opłacalnej kariery sportowej - ale kto z nas tak naprawde chciałby ja zrobić?


Zdziwiłabyś się, jak wielu o tym marzy. Inaczej - jak wielu się łudzi, że ma taką możliwość. Tymczasem niestety pewnych rzeczy przeskoczyć się nie da, żeby coś osiągnąć w sportach walki zaczynać trzeba niestety wcześnie - jak w każdym sporcie.
Nie mówię, że nie warto zaczynać w ogóle, czy zaczynać póżniej. Ale obserwując ludzi, którzy zaczynają po 30-tce, mając za sobą 10 lat "nicnierobienia" - nie oszukujmy się, jest znacznie trudniej. I się uczyć i do czegoś dojść. A i często dopada takich ludzi zniechęcenia, jak widzą, jak szybko rozwijają się ci młodsi.

No, to się dwóch 30-letnich zgredów (mam nadzieję, że się na mnie dar75 nie obrazi za to ;) ) odezwało dla równowagi ;)
K.
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)
A i jeszcze:

Możemy w stylach przebierać jak w ulegałkach, wybierając ten najlepszy dla nas.


Skończ studia three, zobaczysz, jak drastycznie spada ilość tych szkół ;)
Sekcja uniwersytecka - nie, bo nie student. Tu same dzieciaki ;) Tu zajęcia o 18 - nosz kurna, przecież nie da się dojechać z roboty. O czysto sportowych w ogóle nie mówię, bo tu czasem i ciebie nie przyjmą, bo za stara jesteś :) A i tak mówimy o większych miastach, gdzie jest jakiś wybór ;)

K.

PS. Oczywiście jak ktoś chce trenować, to będzie. Jeśli pacjent ma przeżyć, medycyna jest bezsilna, jak mawia znajomy neurolog ;)

K.
  • 0

budo_spid
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 713 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)
Dobry tekst Three

Niektórzy zaczynają w miarę wcześnie- 15- 16 lat. Ale po roku, dwóch przychodzi kryzys, bo kiedy ty siedzisz na macie, rówieśnicy bawią się w tym czasie w dyskotece, albo no cóż... poznaje się kogoś płci przeciwnej i na treningi nagle zaczyna brakować czasu.

Potem, po kilkunastu miesiącach syn marnotrawny wraca do sekcji i ma dziwne uczucie, że stracił niepotrzebnie kupę czasu.
  • 0

budo_nie_ja1
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 155 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)
Masz opóźniony start? To co ja mam powiedzieć jak zaczęłam w wieku 19 lat :) ? Siedzę w karate 4 lata jak narazie i nie znudziło mi się jeszcze. Czasami mam kryzysy, że nie chce mi się iść ale to przejściowe :) .
A poza tym fakt, że najwięcej jest dzieciaków ćwiczących, ale przychodzą też osoby starsze ode mnie-nie ma problemu :) . Nawet ćwiczy jeden dwóch tatusiów razem z synkami i pani z trzema synkami :) .
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)
A ja mysle, ze po 40. (tego nie docenia mlodzi, bo jeszcze tego nie poczuli), to trzeba sie cieszyc jesli moze sie w ogole jeszcze cwiczyc, a "dylematowac", czy warto, czy nie warto.
Przytrafil sie nam wiekszosci cud niezwykly - mozemy ruszac rekoma i nogami - nie mozna z tego nie skorzystac.
K_P
  • 0

budo_cremeeck
  • Użytkownik
  • Pip
  • 26 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)
U nas w klubie jest sytuacja, którą warto tu opisać. Grupa jest jedna, są początkujący i zaawansowani. Wogóle nie ma dzieci. Parę osób jest w wieku szkoły średniej, większość ludzi jest w wieku między 20 a 30 lat. Są też osoby pwyżej 30.
Niektórzy mieli wcześniej kontakt większy lub mniejszy z innymi SW, ale parę osób zaczynało lub zaczyna u nas od początku.

Cała ta sytuacja wynika z tego, że treningi mamy o 21.
Może w tym roku zmienimy salę i będą też inne godziny. Może wtedy pojawiłby się młody narybek. Przydałoby się...

Ale co do wracając do sedna - rzeczywiście zaczynanie treningu pod kątem kariery sportowej w wieku powyżej 18 lat jest spóźnione i trudne i wg mnie szansa na sukcesy jest znikoma.

Pozdrawiam
  • 0

budo_kenku
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 130 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)
znam faceta ktory zaczal cwiczyc w wieku 21 lat obecnie jest w okolicach lat 50
powiem tylko tyle
ma 3 dan w karate
wyciska po pare razy 140 kg na klate
zwiedzil kawal swiata jezdzac na rozne zawody
zazdroszcze mu rociagniecia kondycji i wszystkich osiagniec
nie jest tak zle jak sie zaczyna w wieku lat 20
  • 0

budo_kmicic
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 273 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:to ja sie pytam skąd

Napisano Ponad rok temu

Re: radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)
no ale o czym my w ogole mowimy ???? bo przeciez chyba nie o sporcie wyczynowym ? wiekszosc z nas cwiczy DLA SIEBIE ! a czlowiek, ktory rozpoczal przygode ze SW w wieku lat 21 to przeciez mlody facet.
"Opoznieni" sa ci, ktorzy rozpoczynaja po 30-ce, 40-ce, 50-ce.... wszystko ponizej to mlodzi ludzie i moga dojsc do wszystkiego (moze oprocz sukcesow na profesjonalnych zawodach - ale to moim zdaniem i tak nie ma znaczenia w SW, to margines, pewne wynaturzenie SW, nie o to w tym wszystkim chodzi).
  • 0

budo_wingtsun
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 667 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)
nie ma opóźnionych - ostatnimi czasy miewam przyjemność ćwiczyć z przesympatyczną pania po 50tce... i powiem że chciałbym mieć tyle zapału i wigoru co ona :twisted:

no chyba że przez 20 ostatnich lat klikało się w pilota od telewizora.... ale wtedy nalezy ruszyć się TYMBARDZIEJ

pozrawiam wszystkich staruszków (14 i 60 letnich :) )
  • 0

budo_kantele
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 643 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)
najbardziej mnie zawsze szokuje jak 20tolatki mówią o sobie, że są stare/starzy* (niepotrzebne skreślić).
ja zaczęłam trenować mając lat 26 i nie uważam, żeby to był jakiś szczególnie późny wiek na rozpoczęcie... fakt, kariery sportowej nie zrobię, ale też nie planuję. i to mi wystarczy. a do nas na treningi przychodzą ludzie dużo starsi ode mnie i tylko im pozazdrościć... bo ja jak machnę 15 pompek to wysiadam, a oni nie...
  • 0

budo_anamarija
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 128 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)

"Opoznieni" sa ci, ktorzy rozpoczynaja po 30-ce, .... .


...co Ty nie powiesz :evil: ???
  • 0

budo_kvp
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)
Bardzo ciekawy tekst, sam się tak zastanawiałem czy mój start w sztukach walki nie jest jakos szczególnie opóźniony(20 lat), ale obecnie dochodzę do wniosku ze wcale tak nie jest. Decyzję o wstąpieniu do sekcji podjąłem sam, nikt mnie nie namawiał ani nie skierował do konkretnego stylu, wybór był tylko mój. Dziś niczego nie żałuję, na treningach bawie się świetnie, a po ciężkim dniu na uczelni nie ma nic przyjemniejszego od wyżycia sie na worku na którym wyobrażasz sobie wykładowce.
  • 0

budo_three
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 463 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)

dociągnij do 20-stki to pogadamy :) :) :)


Dar, ty zgredzie :)
A co - pewnie, że dociągne. Powiem wiecej, zamierzam nawet do 30, i dłużej :wink: Nie wiem, czy to samo co teraz, ale nie odpuszczę.
A co :evil: :)

A tak wogóle - miedzy innymi to jest według mnie właśnie zaleta tego późnego startu. Nie jesteśmy znudzonymi dzieciakami, no i myśleć też potrafimy - jak nam sie nie chce iść, to idziemy 'z rozsądku' i 'dla zasady', ale idziemy.

Zdziwiłabyś się, jak wielu o tym marzy. Inaczej - jak wielu się łudzi, że ma taką możliwość. Tymczasem niestety pewnych rzeczy przeskoczyć się nie da...

Krzysiu!
Ejj - no nie mów, ze ludzie marza o udziale w pokazach 8O Wiadomo, że o MP juz nie powalczą, ale czemu u licha nie mieliby popykać sobie na jakichs miedzylkubowych turniejach, czy, tym bardziej, pomachać na pokazach?

No i mówisz, że idzie im wolniej, więc się zniechęcaja. Nie rozumiem. Dla mnie to właśnie dzieci, którym cos tam nie idzie, albo potem maja 'trudny okres dojrzewania', burze hormonalne etc moga 'się zniechęcić' Jeśli ktoś jest dorosły - to albo wie, że CHCE, i robi swoje, albo od razu stwierdza, że nie da rady, i nie zawraca głowy...
Wiem, że moja perstektywa jest teraz nieco inna , niż będzie za 15 lat, ale wydaje mi sie, że trochę racji mam. No bo czym w końcu jest dojrzałość, odpowiedzialność, bla bla bla etc, jesli nie umiejetnoscia zapanowania nad własnym 'chceniem' czy 'nie chceniem'?

Co do czasu, i pewnych, khem, problemów z dograniem planu dnia, to nie są mi studia do tego potrzebna :) Juz mnie szlag trafia, bo jakikolwiek trening zaczynajacy się przed 20 wymaga małej rewolucji. Wiem, aż za dobrze. Ale, chodzi mi o to, że raczej nie pójdziemy na np kung-fu, jesli chcielismy parter, a bjj jest tylko o 16 - wiemy, że jedno do drugiego ma się nijak. Zajdziemy sobie choćby judo :wink:

Kubusiu - święte słowa! Jeśli po 40 wylecą mi z głowy, to poprosze, żeby mi je ktoś tam z powrotem wtłoczył. Skutecznie :wink:

KvP - taak... :twisted: Cudowne uczucie.. 'ty cholero, dziadzie, a masz, i jeszcze raz.. :twisted: "threee, ejjj, nie rozpedzaj się tak... miało być technicznie, od problemów osobistych jest worek... ! ups..:oops:
:)
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)

Krzysiu!
Ejj - no nie mów, ze ludzie marza o udziale w pokazach Shocked Wiadomo, że o MP juz nie powalczą, ale czemu u licha nie mieliby popykać sobie na jakichs miedzylkubowych turniejach, czy, tym bardziej, pomachać na pokazach?


Three, pewnie, że czemu nie mieliby sobie popykać :)
A czy marzą o pokazach... zawodach... mistrzostwach... i na ile realne mają aspiracje... Three, poczytaj sobie nieco wnikliwiej Budo ;)

No i mówisz, że idzie im wolniej, więc się zniechęcaja. Nie rozumiem. Dla mnie to właśnie dzieci, którym cos tam nie idzie, albo potem maja 'trudny okres dojrzewania', burze hormonalne etc moga 'się zniechęcić' Jeśli ktoś jest dorosły - to albo wie, że CHCE, i robi swoje, albo od razu stwierdza, że nie da rady, i nie zawraca głowy...
Wiem, że moja perstektywa jest teraz nieco inna , niż będzie za 15 lat, ale wydaje mi sie, że trochę racji mam. No bo czym w końcu jest dojrzałość, odpowiedzialność, bla bla bla etc, jesli nie umiejetnoscia zapanowania nad własnym 'chceniem' czy 'nie chceniem'?


Trochę racji masz. I ja jej trochę mam, a i pewnie spaczoną perspektywę mam ;)
Powiedzmy dyplomatycznie, że dociągnij do tej 20-tki i obserwuj ludzi na treningach ;)
I zobaczysz jak to jest z tymi decyzjami i jak one się mają do tzw. prozy życia ;)

Pozdrawiam,
K.
  • 0

budo_three
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 463 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)
ehh..
no i mnie zdołował :(
:wink:
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)
A da się w ogóle? ;)
To przepraszam, nie miałem zamiaru ;)

K.
  • 0

budo_three
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 463 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)
wybaczam :wink:
w zasadzie, to się nie da.. przynajmniej na dłużej, niż 12h :)

swoja droga, to mnie tak ktoś ostatnio podsumował, przejrzawszy moje fotki.. na 90% wygladam tak -->:)






'allways looking on the bride side of life...' :wink:
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)

'allways looking on the bride side of life...' :wink:


A pamiętasz, a jakich okolicznościach oni to śpiewali? :)
(a w ogóle to leci "always look on the bright side of your life" ;) )
Wiem - czepiam się 8)

K.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024