Skocz do zawartości


Zdjęcie

obrona przed nożem?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
239 odpowiedzi w tym temacie

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

Te pomysly, zeby bronic sie marynarka, albo garscia piachu, albo "czymkolwiek" co jest pod reka - to mnie niezmiennie zaskakuja. Wychodzi na to, ze trzeba wobec tego nosic zawsze dwie marynarki jedna na sobie, druga w reku, w kazdej kieszeni garsc piachu (juz widze jak na jakiejs zaplutej betonowej ciemnej ulicy, wlasnie zostalem zaatakowany i znalazlem "wlasnie" garsc piachu, albo galaz idealnie przypominajaca batona, ktorym na codzien cwicze, ale go nie nosze, bo przepisy zabraniaja). Przeciez to absurd! Ludzie czasami w stresie nie potrafia wyciagnac noza, czy pistoletu mimo, ze tysiace razy to przetrenowali.


Powiedziales w tych slowach jedna najwazniejsza rzecz ze za obrone i jej skutecznosc odpowiada glownie psychika.
Jak psychika nie szwankuje to zawsze sie cos znajdzie pod reka do wykorzystania a jak szwankuje to czlowiek nawet pomodlic sie zapomni.

To wlasnie ci u ktorych psychika szwankuje, chodza z nozami, batonami wlasny wewnetrzny strach probuja zatlumic bronia.
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?
Martius a o Hobbystach slyszales? Znaczy sie ze ja mam skrzywiona psychike bo mam drogi noz pod reka ? i to nie po to by "zabijac" ludzi tylko dlatego bo lubie ?
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

To wlasnie ci u ktorych psychika szwankuje, chodza z nozami, batonami wlasny wewnetrzny strach probuja zatlumic bronia.


eee... co to za uogolnienia? :D
mam sporo znajomych ktorzy biegaja po miescie z roznymi zabawkami - ale uzywaja ich glownie do "zabijania" bułki na sniadanie czy sciagania izolacji z kabelkow komputerowych..

natomiast znam tez pare osob ktore nosza np batona ze soba - i o dziwo czesto sie przydaje jak sie mieszka w mniej sympatycznych dzielnicach i jezdzi duzo autobusem wieczorami :)
i nie chodzi o brak wiary w siebie - ale glownie o niwelacje przewagi wynikajacej z ilosci przeciwnikow, czy posiadania wlasnie jakiegos nozyka or smth przez agresorow..
nikt cie napadac samemu i bez "pomocy" jakiegos narzedzia nie bedzie..
i tak tym samym baton wyrownuje szanse :)
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

nikt cie napadac samemu i bez "pomocy" jakiegos narzedzia nie bedzie..
i tak tym samym baton wyrownuje szanse :)


czyli uogolniajac nosi sie zeby wyrownac szanse w napasci ktora kiedys moze sie zdazyc ale wcale nie musi ;)
od dzisiaj zaczne nosic w plecaku OP1 bo moga nas chemicznie zaatakowac :)


Nie mowie oczywiscie o osobach ktore nosza noz bo sobie kanapki musza smarowac ale do tego wystarcza mi osobiscie dobry wielofunkcyjny scyzoryk.

Warhead - hobbysci najczesciej swoje zbiory trzymaja po domach a nie nosza je i czesto u nich jest ciezko cala kolekcje zobaczyc b oto ich najwiekszy skarb. Wiekszosc osob nawet nie wie co oni w swoich kolekcjach maja :)
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

czyli uogolniajac nosi sie zeby wyrownac szanse w napasci ktora kiedys moze sie zdazyc ale wcale nie musi ;)
od dzisiaj zaczne nosic w plecaku OP1 bo moga nas chemicznie zaatakowac :)


jesli uwazasz ze poprawi ci to humor - to czemu nie.. :) tylko zdazysz sie w to przebrac jak uslyszysz syrene? :lol:

natomiast "moze sie zdazyc ale wcale nie musi" tyczy sie tak samo uczenia sie SW - idac twoim tropem - po co uczyc sie SW jesli nigdy mozemy nie byc zaatakowani?
(uprzedzajac twoja odp - dla kondycji? to analogicznie - ja noz nosze do kanapek..)
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

- po co uczyc sie SW jesli nigdy mozemy nie byc zaatakowani?


Ci co przychodza cwiczyc po to aby nauczyc sie bic maja male bodzce do treningu albo dlugo nie wytrzymuja albo zmieniaja bodzce. Ewentualnie skacza po 3 miesiace po naskuteczniejszych systemach bo sa wtedy Trendy ;)
Pierwsze niepowodzenia ich zalamuja i szukaja sobie zajeca gdzie szybciej moga zabysnac. Ci co przejda pewne etapy cwicza dla tego czegos czego nie ma w sporcie czy tez nie zdobeda tego na podium a to cos jest dla kazdego czyms innym a zarazem jest tym samym 8)
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

Ci co przychodza cwiczyc po to aby nauczyc sie bic maja male bodzce do treningu albo dlugo nie wytrzymuja albo zmieniaja bodzce.


agree - widzialem jak sie u mnie sypala grupa jak ich na pierwszym treningu przeciagnalem biegiem 10min z rekami w gorze.. 3 zeszlo odrazu do szatni a jeszcze nie zaczelismy na dobre nawet rozgrzewki.. mysleli ze jak przyjda i zaplaca to ich bezbolesnie naucze zabijac golymi rekami za pomoca tajnych sztuczek :lol:

Ci co przejda pewne etapy cwicza dla tego czegos czego nie ma w sporcie czy tez nie zdobeda tego na podium a to cos jest dla kazdego czyms innym a zarazem jest tym samym 8)


jedni cwicza dla kondycji i zdrowia, inni zeby sie doskonalic technicznie, inni zeby sie skutecznie bic.. nie widze tutaj wspolnego celu
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

jedni cwicza dla kondycji i zdrowia, inni zeby sie doskonalic technicznie, inni zeby sie skutecznie bic.. nie widze tutaj wspolnego celu


u kazdego kto cwiczy dluzej SW jest jena wspolna rzecz ale to kazdy musi ja odkryc sam 8)
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?
"To wlasnie ci u ktorych psychika szwankuje, chodza z nozami, batonami wlasny wewnetrzny strach probuja zatlumic bronia" - powiedzial Martius.

Jest w tym jakas prawda.
Ja czesto mam fazy, ze nie nosze ze soba nic. Zupelnie nic, albo cos czego i tak nie zdaze wyjac (np. balk w etiu na rzep, schowany pod bluza i kurtka ze sciagaczem). Wlasnie zeby nie oddawac sie paranoi.

Ale czasami biore np. stingera, albo teleskop.

Z tego co pamietam Martius to Ty nosisz dosyc pokazna bron typu yawara.

Czyli kazdy z nas jest troche paranoikiem. Jak sadze jako ludzkosci pozwolilo nam to przezyc.

K_P
  • 0

budo_mateuszk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 122 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z Nocnego Patrolu

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?
Martius, niezależnie od psychologicznych aspektów noszenia ze sobą tego czy innego "wyrównywacza szans" lepiej chyba stostować kryterium oceny sytuacji i adekwatności środków. Na codzień też noszę głównie Vicka z czego używam najczęsciej otwieracza, korkociągu i wykałaczki... ale udając się w takie czy inne miejsce mogę przewidzieć że będę potrzebował np dużej latarki, batona, Glocka (np na strzelnicy:wink: ) czy czego tam jeszcze. Nie mogę oczywiście przewidzieć wszystkich sytuacji i potem się okaże że trzeba improwizować ale w alternatywie mieć czy nie mieć - wolę "mieć".

I niekoniecznie musi to być kwestia pewności siebie - jeżeli masz uzasadnione obawy co do ataku chemicznego to noś chociaż MP5 (maskę, nie PM). Nie mówimy przecież o przypadkach skrajnej paranoi tylko kalkulacji ryzyka. No i jeszcze jedno - czyli adekwatność reakcji/użytych środków. Wobec sporu który można rozstrzygnąć słowami, rękoma nie musimy sięgać po baton, choćby w myśl zasady że jeśli wyciągasz broń to musisz być gotowy jej użyć.
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?
Czyli tak jak Kubus powiedzial kazdy z nas jest paranoikiem mimo walczenia co jakis czas z objawami psychozy powraca sie do starych przyzwyczajen ;)
Najwazniejsze jest to zeby paranoja nie zwyciezyla nad czlowiekiem ;)
  • 0

budo_marek_max
  • Użytkownik
  • Pip
  • 34 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?
Ok Martius, w docinkach jesteś niezły, powiedz mi zatem jaki jest sens uczenia przez X lat przechwytów ręki z nożem, tak jak to miał gostek co z nim sparowałem? Słyszałeś coś o ODRUCHACH? Wpajasz w ten sposób ludziom złe nawyki i jak wspomniało parę osób - dajesz poczucie że robią coś sensownego. To tak jakby bokserowi kazać trzymać gardę a'la shotokan, bo jest łatwiejsza a później dopiero pokazać jak należy się zasłaniać.

Chyba, że jak twierdzisz w swojej nienagannej uczciwości będziesz mówił swoim uczniom: Panowie, pokażę Wam tą technikę, ale ona działa raz na 1000 razy, będziemy się jej uczyli 2-3 miesiące, później następna...
  • 0

budo_marek_max
  • Użytkownik
  • Pip
  • 34 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?
Aha i żebyśmy mieli jasność - nie twierdzę że JJ jest beee i do kitu - jak złapałem gostka za rękaw to następna rzecz jaką pamiętam to bolące plecy po upadku...
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

Ok Martius, w docinkach jesteś niezły, powiedz mi zatem jaki jest sens uczenia przez X lat przechwytów ręki z nożem, tak jak to miał gostek co z nim sparowałem? Słyszałeś coś o ODRUCHACH? Wpajasz w ten sposób ludziom złe nawyki i jak wspomniało parę osób - dajesz poczucie że robią coś sensownego. To tak jakby bokserowi kazać trzymać gardę a'la shotokan, bo jest łatwiejsza a później dopiero pokazać jak należy się zasłaniać.


To nie techniki sa zle a najczesciej wykonanie - 10 osob bedzie wykonywalo ten sam przechwyt i kazdy bedzie wykonywal niby dobrze ale wlasnie beda go wykonywali a nie bedzie on rzecza naturalna.
Dlaczego przy wielu technikach jest atak na reke uzbrojona ?
Bo ataku na reke uzbrojona napastnik sie nie spodziewa bo z zalozenia jest to idiotyzmem. Bedzie sie spodziewal na zajeciach kiedy bedzie trzymal atrape ale nie z prawdziwym nozem. Ale walczac przeciwko przeciwnikowi uzbrojonemu ma szanse wlasnie ten ktory gotow bedzie zginac i bedzie jeszcze wiekszym psycholem tak naprawde niz napastnik.
Te bezsensowne techniki jak nazywasz uratowaly zycie wielu osobom wielu tez stracilo zycie ale najczesciej stracili by je nawet wtedy kiedy by nic nie robili jak wielu innych. Nikt nie podejmuje obrony kiedy to nie jest konieczne ale kiedy podejmuje to musi byc gotowy na smierc inaczej umrze i to na dodatek niegotowy 8)
Osoba z ktora sparowales po prostu nie wziela jednego pod uwage i probowala sie bawic w szermierke z przechwytywaniem bez atemi i walczyla z osoba ktora wiedziala ze bedzie robiona jakas obrona czyli nie dosc ze osoba nieuzbrojona byla na straconej pozycji od razu to jeszcze na dodatek nie bylo ani elementu zaskoczenia ani adrenaliny rzeczywistej walki.

Ja nigdy nie twierdze ze to wykonaja ale daje im cien szansy na jakakolwiek obrone alepszy jest cien szansy niz zadna.
  • 0

budo_marek_max
  • Użytkownik
  • Pip
  • 34 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

Bo ataku na reke uzbrojona napastnik sie nie spodziewa bo z zalozenia jest to idiotyzmem. Bedzie sie spodziewal na zajeciach kiedy bedzie trzymal atrape ale nie z prawdziwym nozem. Ale walczac przeciwko przeciwnikowi uzbrojonemu ma szanse wlasnie ten ktory gotow bedzie zginac i bedzie jeszcze wiekszym psycholem tak naprawde niz napastnik.
Te bezsensowne techniki jak nazywasz uratowaly zycie wielu osobom wielu tez stracilo zycie ale najczesciej stracili by je nawet wtedy kiedy by nic nie robili jak wielu innych. Nikt nie podejmuje obrony kiedy to nie jest konieczne ale kiedy podejmuje to musi byc gotowy na smierc inaczej umrze i to na dodatek niegotowy


Możesz podać mi linki do badań skąd czepiesz takie wiadomości? Bo specjaliści od walki nożem mówią coś zupełnie innego, jak również ludzie na tym forum.
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?
Co ty szukasz instrukcji w internecie ? :)
wiekszosc w internecie to ludzie mlodzi do 30 ktorzy chodza w moro ale nigdy w wojsku nie byli, nosza noze ale nigdy przed prawdzimym ostrzem nie mieli w sytuacji - wiekszosc starszych co juz swoje przezla i wiele widziala albo sie nie wypowiada albo nie ma dostepu do internetu. Nie zajmuja sie rozwazaniem sytuacji na to czy skuteczne czy nie tylko cwicza i nie marnujac czasu.
Poszukaj ich w zyciu popytaj sie ludzi ze sluzb specjalnych dlaczego to cwicza ?
Aby w realnym zagrozeniu miec choc cien szansy na obrone bo wiekszosc przypadkow zagrozenia nozem to nie sa przypadki od specjalistow tylko od przecietnych ludzi. Popytaj sie ludzi stojacych na bramkach zobacz ich szramy na rekach czy na ciele ale zyja i to jest najwazniejsze nie mieli nozy kiedy sie bronili. kazdy bedzie twierdzil ze obona jest prawie niemozliwa ale kazdy bedzie ja cwiczyl jak chce myslec dalej o tej robocie.
  • 0

budo_sulsa
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 186 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

Co ty szukasz instrukcji w internecie ? :)
Popytaj sie ludzi stojacych na bramkach zobacz ich szramy na rekach czy na ciele ale zyja i to jest najwazniejsze nie mieli nozy kiedy sie bronili.


sorry czy ty mowisz powaznie? nigdy nie widzialem szram na ciele ochroniarza, chyba zyjemy w troche innym swiecie.
  • 0

budo_y3ti
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 356 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pruszków / Wawa
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?
To ja jeszcze co do uczenia przez te X lat "nieskutecznych technik". Jesli chodzi o SW to nie bede ukrywal ze specjalista nie jestem, jednak z nauczaniem jest wszedzie tak samo. Rozni sie tylko przedmiot nauczania i narzedzia - technika pozostaje ta sama.

Wezmy np. matematyke. Kazdy z nas uczy badz uczyl sie matematyki. To bardzo dobry przyklad uczenia roznych rzeczy, aby po paru latach powiedziec "no nie to nie do konca jest tak". No ale spojrzy ma przykladach.

Spytajmy malego ucznia matematyki, ktory chodzi do 3 klasy podstawowki zeby powiedzial ile to jest:

2 - 3 = ?

Podrapie sie po glowie i powie Ci, ze go oszukujesz bo nie da sie od liczby mniejszej odjac wiekszej. Na to uczen z gimnazjum powie ze

2 - 3 = -1

poniewaz wie, ze cos takiego jak liczby ujemny istnieja. Ba nawet bedzie wiedzial, ze istnieja takie liczby jak liczby rzeczywiste oraz pierwiastki. Jednak daj mu do rozwiazania takie zadanie:

x^2 + 3x - 1 = 0

Pewnie opadna mu rece i powie - cholera tak sie nie da. Na to uczen z liceum myk obliczy delte, obliczy x1 x2. Ba i jeszcze wykres narysuje

Ale spytaj sie licealisty ile to jest

x / 0 = ?

Jaka bedzie jego rekacja? Wysmieje Cie. Spyta sie Ciebie czy przypadkiem nie jestes idiota. Przeciez od dziecka Cie ucza: "Pamietaj cholero, nie dziel przez zero!". A na pytanie

x^2 = -1

spyta sie Ciebie czy dobrze sie czujesz, bo przeciez kazda liczba podniesiona do kwadratu jest liczba dodatnia.

(-2) * (-2) = 4

Ni cholery nie ma prawa wyjsc liczba ujemna! Na to student sie zasmieje i pokaze mu ze mozna dzielic przez zero, ze mozna wyciagac pierwiastki z liczb ujemnych, ze istnieja liczby zespolone, a wyzej wymienione rownania nie robia na nim najmniejszego wrazenia.

I teraz mozemy zadac pytanie. Czemu odrazu od podstawoki nie ucza, ze mozna dzielic przez zero, ze sa rownania kwadratowe, ze sa pierwiastki - nawet z liczb ujemnych. Pytanie tylko, czy taki brzdac bedzie sie w stanie tego nauczyc.

A on tez ma matematyke 2-3 razy w tygodniu i jeszcze w domu sie uczy, chodzi na korepetycje i "odrabia" prace domowe, tez uczy sie jej juz 3 lata, gimnazjalista cos kolo 9 lat, licealista 12 lat, a student co cos kolo 15 lat...
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?
nie chodzilo o nauke podstawowych rzeczy (np postawy, gardy itd) - ale o wytwarzanie odruchow i to zlych odruchow bo bazujacych na wpojeniu adeptowi ze atak bedzie "taki i tak nalezy sie przed nim bronic" - a sparring partner bedzie hamowal reke z drewnianym tanto zeby nie uszkodzic kumpla z ktorym cwiczy.. i w efekcie mamy wypaczenie rzeczywistosci i nauke czegos co tylko zaszkodzi jesli nie powie sie jasno na poczatku ze "to tylko cwiczenie - nie realna forma obrony na ulice - choc moze sie do tego przydac"
  • 0

budo_y3ti
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 356 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pruszków / Wawa
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?
Kiedys na treningu wzielismy plastikowe pistolety i cwiczylismy taka technike ktora polegala na szybkim ruchu i "przekierowaniu" pistoletu na bok. Nie wiem jak to opisac, ale chodzilo oto zeby jego nadgarstki i pistolet nie celowal na nas ale np. w lewo od nas w prawo.

Cwiczymy czasem z gumowymi nozami. Za kazdym razem trener dokladnie podkresla skutecznosc tych technik. Jak cwiczymy obrone przed nozem to mowi nam ze najpierw uciekac. To samo jak cwiczylismy z pistoletami. Trener twardo mi powiedzial, zebym zapomial o jakiejs obronie jak ktos celuje do mnie z broni.

Czesto mowi nam, ze to co cwiczymy to jest tylko cwiczenie, a to to wersja sportowa i jak wyglada ew. wykonanie w wypadku walki o zycie. Tak jak to widze - czlowiek ktory cwiczy poltora roku.

dzey: co do mojego postu. A czy dziecia sie nie wpaja ze nie da sie dzielic przez zero? Dzieciakow z podstawowki (1-3 klasa ) tez sie nie uczy, ze jest cos takiego jak liczby ujemne. I tez mozna powiedziec, ze takiemu dzieciakowi sie glupoty do glowy wpaja.

I moge zadac Ci male pytanie? Wierzysz w Boga?
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024