Skocz do zawartości


Zdjęcie

Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
88 odpowiedzi w tym temacie

budo_varsovie
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 59 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA
Dzisiaj znajomy ochroniarz opowiedział mi sytuacje, nadmienie, że jest nowy w fachu ochroniarza. Pracuje on w Biedronce czy innym sklepie tego typu - jak z komiksu o Stefanie;) Typowy sklep ludzie biorą koszyki, ewentualnie pare wozków robią petelke i do kasy.

A tu wchodzi ojciec z dzieckiem, spoko klient jak klient. Ale nie bierze koszyka. Hm zdarza się, ale zaczyna ich obserwować. Chodzą sobie po sklepie i widzi, że tata otwiera soczek w kartoniku dziecku. Ok wielu ludzi wchodzi do sklepu, żeby kupić coś na biegu dzieciom i to tłumaczyło nie wzięcie koszyka, dał sobie spokój wrócił do kas, a po chwili widzi, że ten klient przechodzi za plecami tych co przy kasie i wychodzi. Przy drzwiach pyta, czy
o - Pan przypadkiem brał sok
k - nie, nic nie piłem
o - Przecież Pana dziecko piło soczek
k - A to swój
o - to po co Pan wszedł bez koszyka i nic nie kupił, skoro miał soczek.
A gość mu wyszedł ze sklepu. Cóż za to mu płacą to poleciał za gościem.
o- Pan brał sok, prosze wrócić pokażemy w kamerze. (ochroniarz był po cywilnemu)
k - że nic nie pił i mu śpieszy do babci
ochroniarz nie wyrobil i przywalil mu tonfą (ma teleskopową), założył uchwyt transportowy, a tu dziecko zaczeło płakać, ludzie spod sklepu zaczeli się zbiegać, jakaś staruszka co Pan im robi.
o - jestem ochroniarzem, ten Pan nie zpłacił.
Ludzi zaczeło się coraz więcej zbierać, krzyknoł na głos, że jest z ochrony i ten człowiek nie zapłacił. A tłum chciał ochroniarza zlinczyować, bo pewno biedny ojciec nie miał dla dziecka napoju i chcieli ukrzyżować ochroniarza. To zmył się do sklepu. Potem przjyechała policja bo ktoś pobił ojca z dzieckiem, świadków nie było, pokrzywdzonego też nie i tyle.

Temat dobry na rozważania dla ochroniarzy i bramkarzy, jak reagować na cwaniaków. Przy tekście z ulicy czytałem, że ktoś też pracował przez chwile (interwencyjny, na osidelu w samochodzie) podeszłą do nich ekipa no i rozniósł ich wpył. Ja tu widze deprawujący wpływ, jakby raz sobie odpalił sok to będzie częściej zaglądał, aż w końcu będzie całe siatki wyjmował. Opowiadał, że w tym samym sklepie, kiedyś pracownik kradł sprzęt RTV/AGD, przyłapali go jak wychodził z pracy bo miał napchane w gacie karty do telefonów - sprawa trafiła do sądu i wynik był taki, że ponieważ nie opuścił magazynu to może przenosił w tak niekonwencjonalny sposób towary, czemu odrazu przypuszczać że chciał ukraść - uniewinniona gościa, ale oczywiście stracił robote i na prace w ochronie nie ma co liczyć.
  • 0

budo_shamad
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA
Fakt faktem facet, ukradl sok ale twoj kolega jesli faktycznie jak piszesz "uderzyl" goscia tonfa to przekroczyl swoje uprawnienia za co teoretycznie grozi mu 5 lat. Ale widac zlodziejaszek nie zna przepisow, bo inaczej to mogloby byc nieciekawie. W tej sytuacji w mojej opini nie mial prawa zastowac innego srodka przymusu niz sila fizyczna w postaci chwytow, nie mowiac juz o tym ze poza granicami chronionego obiektu korzysta tylko i wylacznie z uprawnien obywatelskich czyli absolutnie nie mial prawa urzyc tonfy. Lepiej niech twoj kolega poczyta ustawe o ochronie osob i mienia, bo nie dosc ze w ten sposob moze szybko stracic prace to jeszcze wyroku sie dorobic?

Ps. To byla jego tonfa czy sluzbowa ? Bo pierwsze slysze zeby ochrona w sklepia miala tonfy przy sobie.
  • 0

budo_singlaub
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1465 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA
Świetna historia.
"Ochroniarz" napadł na klienta poza strefą, którą ochraniał.

To właśnie przykład jak nie nalezy postępować.
  • 0

budo_kapral
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3301 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:jakaś afryka, sam nie wiem
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA
zawsze brac delikwenta na strone.
  • 0

budo_varsovie
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 59 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA
Jak napisałem on jest nowy w ochronie. Po Policji każdy z prewencji dostaje licencje I stopnia i nikt nie kwestionuje jego wiedzy. Może ma jakieś przyzwyczajnia z ZOMO bicia ludzi na ulicy :? Dokładnie to mi powiedział, że dalikatnie go przesunął w celu zastosowania dźwigni transportowej - czy jakoś tak, żeby zaprowadzić go do sklepu i pokazać film.
5 lat raczej mu nie grozi bo to swój człowiek. W sklepie kierownik miał tylko zastrzeżenia, że opuścił teren. Ale meritum jest czy może ktoś z Was zna inne fajne story ze sklepów. :?:
  • 0

budo_olaff
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 515 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Edinburgh / Breslau

Napisano Ponad rok temu

Re: Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA
Wyjątkowy brak profesionalizmu i logiki w postępowaniu twojego kolegi.
Poza tym to, że uderzył w obecności dzieciaka też budzi wiele wątpliwości.
Jedyne, co mógł zrobić w tej sytuacji to zadzwonić na policję ( o ile był pewien, że facet coś ukradł ) i przytrzymać tego gościa za przysłowiowy rękaw. Powinien wylecieć z pracy w trybie natychmiastowym. Praca ochroniarza wymaga umiejętności zachowania się w różnych sytuacjach, a koleś po prostu przyj... tonfą klientowi i to przy dziecku ...

Swoją drogą zadaje sobię sprawe, że z klientami czasami ciężko wytrzymać. Moja była dziewczyna pracowała przez jakiś czas w sklepie nocnym z alkoholem ( jedym w okolicach rynku, we Wrocławiu ). Niby był tam ochroniarz, ale jak mi powiedziała , że koleś przychodzi do pracy i idzie spać na zaplecze sam odwiedzałem ją w weekendy w trosce o jej zdrowie. Gość był emerytem z wiecznie spuszczoną głową i nigdy nie widziałem żadnej reakcji z jego strony, kiedy należało zareagować. Oczywiście nie omieszkałem mu powiedzieć, że jeśli jeszcze raz pójdzie spać na zmianie zadzwonie do jego firmy i powiem o tym. Ja za ladą wytrzymałem jakieś 15 min. bez sprzeczki. Weszło dwóch podpitych skate'ów , strasznie niezdecydowani, a na do widzenia rzucili w moją stronę hasłem, że się "pręże". Zaproponowałem im, że możemy wyjść na zewnątrz i sprawdzić, kto bardziej się pręży :lol: Obyło się bez trzaskania, ale wiem już po tym doświadczeniu, że praca w nocnym zabiła by mnie w tydzień :twisted:
  • 0

budo_varsovie
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 59 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA
Ja w sumie sądze, że chciał się chłopak wykazać w nowej pracy, ale jak tak dalej będzie bił dziewczynki, że ukradły dezodrant to przeinosą go najwyżej do interwencyjnych - tam jest zawsze co robić. Chłopak ma skrzywienie zawodowe, każdy krzywo spoglądający na niego to napewno na amfie typek chcący kogoś skroić - za długo pracował w prewencji ?

Też wiem, że chłopak zrobił źle, ja wolałbym dołożyć ten 1zł czy ile ten sok kosztuje z własnej kieszeni i już.
  • 0

budo_andy
  • Użytkownik
  • Pip
  • 35 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Stalowa Wola

Napisano Ponad rok temu

Re: Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA
W ochronie czesto pracuja ludzie nieodpowiedni,np u mnie w Stalowej na bramkach w pubach stoja kibice.Kazdy kto im sie nie spodoba dostaje w ryja.I tacy ludzie maja dbac o bezpieczenstwo w lokalu?Niedawno w jednej z knajp smiertelnie pobito chlopaka a 'ochrona' nie reagowala bo bili go ich kumple
  • 0

budo_olaff
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 515 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Edinburgh / Breslau

Napisano Ponad rok temu

Re: Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA
Andy współczucia, daleko szukać nie trzeba ... przykład pobicia i ugodzenia w kręgosłup Kuby we Wrocławskim pubie na oczach ochrony
  • 0

budo_andy
  • Użytkownik
  • Pip
  • 35 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Stalowa Wola

Napisano Ponad rok temu

Re: Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA
Jednym z napastnikow w opisywaniej przeze mnie sytuacji byl koles cwiczacy kyokushin,karateka z siedmioletnim stazem.I taki sk****syn wykorzystywal to czego sie nauczyl do bicia innych.Teraz siedzi w ZK ale chlopakowi zycia to nie zwroci
  • 0

budo_komban
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 327 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA
Heh, może twój kolega jeszcze niezałapał, że nie ma już takich uprawnień jak w policji.
Z ciekawości, czemu odszedł z policji? Bo chyba nie do "lepszej" pracy w supermarkecie?

Historyjka:
Też kiedyś pracowałem w jakimś globi czy innej biedronce. I szczerze mówiąc wyrobiłem sobie kiepskie zdanie o ochroniarzach. Na trzech jacy się pojawiali w tym sklepie jeden był tylko bez odchyłów. Drugi erotoman łaził tylko cały czas za co skąpiej ubranymi laskami i próbował zaglądać pod spódniczkę, jak zdejmowały coś z wyższej półki(wcześniej myślałem że takie akcje można zobaczyć tylko w głupich komediach:)), ewentualnie obstawiał która założyła majtki a która nie.
Trzeci z przerostem ambicji, dużo krzyczał, popychał ludzi tak żeby pokazać od razu kto jest kto. Ogólnie agresywny gość który myśli że jest bóg wie kim. Potem przystowpował i odpóścił sobie "młodzież",bo złapał kiedyś dwóch skejcików bez koszyka jak wychodzili bez zakópów, kolesie zaczeli mu pyskować, to strzelił jednego drugiego w pysk, wzioł na rewizję, ale okazało się że nic nie ukradli, po prostu kasy zapomnieli wziąć. Jeszcze im po kopie sprzedał na porzegnanie, a wieczorem jak wychodził z pracy dostał jakąś dechą przez łep i parę kopów.
  • 0

budo_tt48
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 437 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA

Dzisiaj znajomy ochroniarz opowiedział mi sytuacje, nadmienie, że jest nowy w fachu ochroniarza. Pracuje on w Biedronce czy innym sklepie tego typu - jak z komiksu o Stefanie;) Typowy sklep ludzie biorą koszyki, ewentualnie pare wozków robią petelke i do kasy.

A tu wchodzi ojciec z dzieckiem, spoko klient jak klient. Ale nie bierze koszyka. Hm zdarza się, ale zaczyna ich obserwować. Chodzą sobie po sklepie i widzi, że tata otwiera soczek w kartoniku dziecku. Ok wielu ludzi wchodzi do sklepu, żeby kupić coś na biegu dzieciom i to tłumaczyło nie wzięcie koszyka, dał sobie spokój wrócił do kas, a po chwili widzi, że ten klient przechodzi za plecami tych co przy kasie i wychodzi. Przy drzwiach pyta, czy
o - Pan przypadkiem brał sok
k - nie, nic nie piłem
o - Przecież Pana dziecko piło soczek
k - A to swój
o - to po co Pan wszedł bez koszyka i nic nie kupił, skoro miał soczek.
A gość mu wyszedł ze sklepu. Cóż za to mu płacą to poleciał za gościem.
o- Pan brał sok, prosze wrócić pokażemy w kamerze. (ochroniarz był po cywilnemu)
k - że nic nie pił i mu śpieszy do babci
ochroniarz nie wyrobil i przywalil mu tonfą (ma teleskopową), założył uchwyt transportowy, a tu dziecko zaczeło płakać, ludzie spod sklepu zaczeli się zbiegać, jakaś staruszka co Pan im robi.
o - jestem ochroniarzem, ten Pan nie zpłacił.
Ludzi zaczeło się coraz więcej zbierać, krzyknoł na głos, że jest z ochrony i ten człowiek nie zapłacił. A tłum chciał ochroniarza zlinczyować, bo pewno biedny ojciec nie miał dla dziecka napoju i chcieli ukrzyżować ochroniarza. To zmył się do sklepu. Potem przjyechała policja bo ktoś pobił ojca z dzieckiem, świadków nie było, pokrzywdzonego też nie i tyle.

Temat dobry na rozważania dla ochroniarzy i bramkarzy, jak reagować na cwaniaków. Przy tekście z ulicy czytałem, że ktoś też pracował przez chwile (interwencyjny, na osidelu w samochodzie) podeszłą do nich ekipa no i rozniósł ich wpył. Ja tu widze deprawujący wpływ, jakby raz sobie odpalił sok to będzie częściej zaglądał, aż w końcu będzie całe siatki wyjmował. Opowiadał, że w tym samym sklepie, kiedyś pracownik kradł sprzęt RTV/AGD, przyłapali go jak wychodził z pracy bo miał napchane w gacie karty do telefonów - sprawa trafiła do sądu i wynik był taki, że ponieważ nie opuścił magazynu to może przenosił w tak niekonwencjonalny sposób towary, czemu odrazu przypuszczać że chciał ukraść - uniewinniona gościa, ale oczywiście stracił robote i na prace w ochronie nie ma co liczyć.


Moim zdaniem solidny ochroniasz , widać że mu zależy, można sobie dyskutować , przecież to tylko soczek. Nie ma nic gorszego jeśli osoba łamiąca prawo się rozwuchwali. Jeśli kamery pokazały że on to ukradł to tylko ochronie gratulować, dobra robota. Z drugiej strony było małe dziecko, napewno przeżyło stres, no tak ale jeśli ojcieć kradnie i robi to przy synu to na kogo syn wyrośnie?? Ogólnie ciężka sytucja , co nie zrobić i będzie żle, a wszystko przez jednego barana(mowa tu o ojcu), pozatym i tak złamał przepis , nie wziął koszyka.
  • 0

budo_shamad
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA

Moim zdaniem solidny ochroniasz , widać że mu zależy, można sobie dyskutować , przecież to tylko soczek. Nie ma nic gorszego jeśli osoba łamiąca prawo się rozwuchwali. Jeśli kamery pokazały że on to ukradł to tylko ochronie gratulować, dobra robota. Z drugiej strony było małe dziecko, napewno przeżyło stres, no tak ale jeśli ojcieć kradnie i robi to przy synu to na kogo syn wyrośnie?? Ogólnie ciężka sytucja , co nie zrobić i będzie żle, a wszystko przez jednego barana(mowa tu o ojcu), pozatym i tak złamał przepis , nie wziął koszyka.


Oczywiscie bardzo dobrze ze nie odpuscil "bo to tylko soczek", ale nie wolno mu lamac prawa ! szczegolnie ,ze pracowal wczesniej w Policji to tym bardziej powinien wiedziec co mu wolno a co nie. Nikt nie kwestionuje tego czy powinien podjac interwencje czy nie, chodzi o sposob jej przeprowadzenia, ktory niestety byl niezgodny z obowiazujacym prawem.
  • 0

budo_angmoh
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 247 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z Antypodów

Napisano Ponad rok temu

Re: Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA

pozatym i tak złamał przepis , nie wziął koszyka.


8O no qwa, prawdziwy zbrodniarz. Zakala ludzkosci. :rofl:
  • 0

budo_vigo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 374 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA
Jeśli nawet koleś zgodnie z prawem mógłby dać pałką po głowie osobie która kradnie, to w żadnym wypadku nie powinien tego zrobić jeżeli bez tego może załatwić cała sprawę. Niepodoba mi się tu powoływanie na prawo - że mógł robić to, a tamtego nie, bo to niezgodne z prawem... lepiej gdyby się poprostu kierował dobrą wolą i chciał dobrze wykonać swoją pracę, a nie wyładowywać na kimś agresję pod jakimkolwiek pozorem.
Przypominają mi się wypowiedzi zbanowanego forumowicza o ksywie sir. On bił tylko winnych :wink: i tylko w honorowych pojedynkach :wink: tzn. jeden i kilku kolegów do pomocy. Powoływał się na jakąś tam moralność i honor... a tutaj ludzie powołują się na prawo. Prawo nie zawsze jest do końca jednoznaczne i daje trochę możliwośći manewru.

Co do bicia kogoś tonfą przez ochroniarza w Biedronce to sprawa jasna... zarówno prawnie jak i dla mnie moralnie.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA
Panowie, jak sadze nic sie w tej sprawie nie zmienilo - zaden ochroniarz w sklepie nie ma prawa Was ani bic, ani popychac, ani rewidowac. Co najwyzej moze zatrzymac i czekac na przyjazd policji, ktora ma prawo do rewizji.

Mialem kiedys podobna sytuacje. Wszedlem latem do marketu z malym plecaczkiem na plecach. Jak bylem przy kasie, chcial mi go zrewidowac ochroniarz, tzn. siegnal lapa po niego. Lape odtracilem i powiedzialem, ze jak ma uzasadnione podejrzenia niech dzwoni po policje, ja nigdzie nie uciekam. Nie klocilem sie z nim, nie prowokowalem, bo rozumiem, ze ma nudna, ciezka, stresujaca i slabo oplacana prace. Przyszedl kierownik i dali sobie spokoj z rewizja. Ja nie bardzo palilem sie do wykladania zawartosci plecaczka, bo akurat mialem tam kilka nozy :wink: .

K_P
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA
W temacie plecaka i wchodzenia na teren marketu, jeszcze mi sie nie zdarzyl taki pacjent co by mnie zmusil do zostawienia plecaka w tych smiesznych szafeczkach. Zwykle jest tak:

ochrona: prosze zostawic plecak w depozycie
ja: oczywiscie ... kto odpowiada materialnie za pozostawione tam przedmioty?
o: 8O :?
ja: mam w plecaku komputer / sprzet fotograficzny za pare tysiecy pln
o: dobra, niech pan idzie

i tyle.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA
Dokladnie zalatwiam te sprawe tak samo.
Bo jakos nie wierze w uczciwosc pracownikow zatrudnionych przy szafeczkach (to nie Japonia). Nie wierze takze, ze w przypadku tych wystawionych (sami wkladamy w nie swoje rzeczy), jakis cwaniak nie pomyslal o dorobieniu paru kluczy.
K_P
  • 0

budo_^hast^
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3373 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Sopot

Napisano Ponad rok temu

Re: Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA

Co do bicia kogoś tonfą przez ochroniarza w Biedronce to sprawa jasna... zarówno prawnie jak i dla mnie moralnie.


Nie chciej wiedziec ilu jest kopnietych ludzi ktorzy sadza ze majac pale i naszywke "ochrona" staja sie 'kims'.
Ja wole unikac klopotow i zwyczajnie nie podpadac. :)
  • 0

budo_rzozio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 315 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:targowek

Napisano Ponad rok temu

Re: Klient Ucieka - z pogranicza Knajpy. OCHRONA
Do dupy ten ochroniarz, jakis nadgorliwy. W dodatku kiepski, bo niefachowy. A zreszta o co poszlo, o jakis soczek. A gdyby dziecko wypilo 10 soczkow to kto straci? Sklep straci. Walic to.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024