przestań zadawać durne pytania,
Dla mnie nie są durne, ważne.
Każdy ma swoją mierę i ocenia względem siebie
co jest durne a co nie
przestań się czepić innych wypowiedzi...
Jesteu upierdliwy i drobiazgowy, zżyłem się z tą myślą i zaakceptowałem ją.
I nie czepiam się tylko, dociekam. Badam.
Interesuje mnie to dokładnie, bo różne są poglądy na sprawę?
Jest to przynajmniej czynnikiem, który daje mi możliwość analizowania
i pozyskiwania informacji, a nie przyjmowania ich bezkrytycznie.
Żeby coś dobrze zrozumieć trzeba to wpleść "w organizm" i rozłożyć
tak bardzo zarazem jak się tylko da, wszystko musi się łączyć.
Nie może pozostać pytań bez odpowiedzi.
Jeśli są - to jest to niedoróbka - można akceptować to że jest nad czym dalej popracować,
co analizować, sprzwdzić zweryfikować - ale nie - jest tak bo tak mówię.
Dlaczego?
Jedno z ważniejszych pytań jakie trzeba sobie stawiać,
takie jest moje zdanie
takich jak ty było tu już wielu, ale jak ktoś wcześniej słusznie zauważył JUŻ ICH TUTAJ NIE MA
Ładnie - nie pytaj bo...!
Ciekawe czy przy swoim treningu i życiu też tak postępujecie...?
Przychodzi mistrz, conajmniej wielki!!!
i mówi - rób tak. Ja jestem Mistrzem i masz się mnie słuchać.
Dlaczego? Dyskusja jest budująca, wnikliwa analiza przynosi efekty,
no ale oczywiście - niektórzy wolą być jak krowy prowadzone na postronku,
żeby ktoś zawsze im mówił co jest dobre, w szczególności dla nich,
a gdzie jest miejsce na włąsny umysł?
Swoje zdanie?
Co oznacza że już ich tu nie ma?
- czy zostali zlikfidowani fizycznie
- konta zostały zablokowane, ponieważ pytali - dociekali
czy to jest forum DYSKUSYJNE - na którym się nie dyskutuje?
Dołączył do nas 20 marca i chyba próbuje "powalić" nas na kolana swoją "wiedzą"
Powiek krótko.
Każdy kogo spotykamy jest naszym lustrem, odbiciem.
To co w nim nas najbardziej denerwuje, czego najbardziej nie akceptujemy,
jest tym - z czym SAMI MAMY JESZCZE PROBLEM.
Każdy niech sobie teraz pomyśli co go wk.. w moich wypowiedziach,
i będzie o krok dalej z tym co sam musi przepracować.
Jeszcze jedna kwestia:
A nas to nie obchodzi...
Kim jest NAS?
Kto komu daje prawo decydowania za innych?
Kto wie najlepiej co jest dobre dla innych?
Czy jeśli coś mnie nie interesuje - to już nikogo to nie interesuje?
Jedyna słuszna droga?
NAS - grupa, zdecydowanie wystąpić jako jednostka, jest znacznie trudniej.
Jak powiedział stalin - tłum jest sumą małych pojedyńczych lęków.