Skocz do zawartości


Zdjęcie

Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
68 odpowiedzi w tym temacie

budo_buguła bushi
  • Użytkownik
  • Pip
  • 30 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)
Oceniałam ciebie nie czytelników forum!

Nie ćwiczę od kilu miesięcy sztuk walki.

Prawda, że prawie od roku jestem w Kan. Niegrzecznie twierdzisz, że raczkuję w trudnej sztuce i-ken. Jesteś tego pewien? W karate można w ciągu dwóch lat osiągnąć poziom 1 dan. W boksie tajlandzkim też. Czy w prawie rok nie można na tyle opanować i-ken by go nauczać (oczywiście tyczy się to osoby, która nie raczkuje w sztuce walki?)
Ta dygresja z pilotażem jest mało wyszukana czyżby nie stać cię było na nic lepszego?

Nie przekonywałam „czytelników Vortalu , że do opanowania pewnych standardów zachowań w sytuacji zagrożenia, wyrobienia pewnych nawyków ruchowych, potrzebne jest zrozumienie języka japoińskiego i mentalności Japończyków”
Lecz pisałam:
„Pytałeś, czego mogę nauczyć ciebie wiec myślałam ze zrozumiesz ze nie proponuje ci wykorzystania wiedzy o piśmie w sytuacji zagrożenia acz wszechstronny rozwój doskonalenie się, zgłębianie kultury kraju o bogatej tradycji sztuk walki. Aby zrozumieć Japończyków trzeba zgłębić ich pismo”.
Zniekształcasz rzeczywistość… zupełnie jak nasi koledzy z Kai.

A pisząc o wiarygodności nie pisałam o sobie proszę pana.

W którymś momencie zarzuciłeś mi:
,„na jakiej podstawie oceniasz moje zrozumienie sztuki walki???”
Może i sztukach czy sportach walki coś wiesz, ale ktoś, kto rozumie sztuki walki wie, co jest w nich najważniejsze. Uprzejmość proszę pana…..

Nakreśliłeś miedzy nami relacje przeciwnik kontra przeciwnik. Twój ton w dyskusji jest coraz bardziej agresywny i niemiły. (A zarzucałeś mi, że nie potrafię zachować dystansu). W karate przeciwnicy są dla siebie bardzo uprzejmi nie tylko, w dojo.
Doskonalenie się to jest sentencją karate uprzejmość jej chlubą. Doskonalę się nie schodząc z drogi uprzejmości rozmawiając z tobą i jeśli mi przyjdzie jeszcze się podoskonalić mam nadzieje, że uzyskam wiarygodność czytelników i zasłużę na tytuł, który noszę.
  • 0

budo_krzyst
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)

Nie ćwiczę od kilu miesięcy sztuk walki.

Prawda, że prawie od roku jestem w Kan. Niegrzecznie twierdzisz, że raczkuję w trudnej sztuce i-ken. Jesteś tego pewien? W karate można w ciągu dwóch lat osiągnąć poziom 1 dan. W boksie tajlandzkim też. Czy w prawie rok nie można na tyle opanować i-ken by go nauczać (oczywiście tyczy się to osoby, która nie raczkuje w sztuce walki?)


Buguła Bushi, z całym szacunkiem - ja się tym, co ty określasz mianem i-ken zajmuję full time od ponad trzech lat. W MA stażu mam parę lat więcej ;)
Nie wiem, co to według Ciebie znaczy "opanować" ale według mnie rok, to trochę mało, żeby czuć się kompetentnym do przekazywania swojej wiedzy dalej. Chociaż zdaję sobie sprawę, że Ty przez iken rozumiesz głównie ćwiczenia stania, coś co my nazywamy zhan zhuang a wy ritsu-zen. OK, wymogi podstawowych ćwiczeń są dość jasne, ale to jest jednak dość rozległa dziedzina. Co najmniej tak, jak Kyokushin. Uważasz, że ktoś rocznym stażem w karate jest na tyle kompetentny, żeby go nauczać?

K.
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)
Ja do kompletu proponuje zamknac temat wymagajacych lat treningu cwiczen, i skupic sie na rzeczy calkiem prostej czyli odpowiedzi na pytanie jak wyglada Wasz program kursu samoobrony dla kobiet?

pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_talestris
  • Użytkownik
  • Pip
  • 17 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)
Nareszcie…
Już zaczynałam się czuć jak bym była na środku Pacyfiku sam na sam z ashigaru.
Ty mówisz o yokuan jako odrębnej sztuce walki w kyokushinkan i-ken jest uzupełnieniem medytacyjnym. Nie miałam na mysli i-ken jako odrębnej sztuki walki, której niewątpliwie trzeba poświecić wiele lat treningu jak wszystkim sztukom, tylko jako formę ćwiczeń medytacyjnych.

Reasumując nie uczę sztuki walki i-ken tylko ćwiczymy i-ken jako formę medytacji a do tego wystarczy mój starz treningowy.
  • 0

budo_talestris
  • Użytkownik
  • Pip
  • 17 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)
Program:
Nie zakładam, że samoobrony można się nauczyć w parę godzin i kobieta wyposażona w arsenał wiedzy nabytej w kilku lekcjach wyjdzie na ulice i będzie pomiatać bandytami. Słyszałam już o takich kursach.
Oczywistym jest, że aby techniki samoobrony były skuteczne trzeba je powtarzać wielokrotnie i w różnorodnych sytuacjach. Pamiętając o tych zasadach:

Po pierwsze:
Zajęcia nie są ograniczone w czasie, kobiety uczestniczą w zajęciach tak długo jak chcą, im dłużej tym ich skuteczność w obronie będzie większa.

Po drugie:
Przygotowanie emocjonalne realizowane za pomocą technik medytacyjnych miedzy innymi I-Ken.

Po trzecie:
Taktyka::
Nastawienie na techniki ataku, kobiety nie są w stanie prowadzić standardowej potyczki z mężczyzną (są oczywiście wyjątki znam takie) tz. Przyjąć gardę blokować kontrować itd. a już na pewno nie kobiety, które nie spędziły lat treningu na Sali trenując sztuki walki.
Tak, więc taktyka walki kobiet w samoobronie polega na „ustrzeleniu” napastnika techniką, która jak nie wyeliminuje to go skutecznie zniechęci do dalszej agresji.

Uczę, zatem kilku prostych technik a jak wiemy najprostsze są najskuteczniejsze i wykorzystujemy je w różnorodnych sytuacjach.

Po czwarte:
Trening techniczny.
- Powtarzanie technik w powietrze stojąc w nieruchomej pozycji oraz w poruszaniu się głównie z wypadem w kierunku atakującego (żeby nauczyć prawidłowego ruchu )
-wykonywanie technik w poduszki, łapki i inne fizyczne pomoce treningowe (by poprawić szybkość, silę i precyzję wykonywanych technik)
-zastosowanie powyższych technik w parach, by podnieść realizm na niektórych treningach są „wolontariusze” Panowie.

Oto skrócony plan, można rozpisywać się bardziej szczegółowo, ale myślę, że ten opis wystarczy.
Pozdrawiam.
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)

Nie zakładam, że samoobrony można się nauczyć w parę godzin i kobieta wyposażona w arsenał wiedzy nabytej w kilku lekcjach wyjdzie na ulice i będzie pomiatać bandytami.


Owszem, ale musisz wziac poprawke na to ze na zajecia nie beda trafac pasjonatki sztuk walki, tylko kobiety nastawione na osiagniecie wymiernych rezultatow w stosunkowo krotkim czasie. Na dodatek zapewne kobiety te slyszaly juz bzdury o magicznych kursach z dyplomem ukonczenia

Oczywistym jest, że aby techniki samoobrony były skuteczne trzeba je powtarzać wielokrotnie i w różnorodnych sytuacjach. Pamiętając o tych zasadach:


Ja wiem? Aby byly skuteczne musza byc naturalne, intuicyjne, mozliwie proste oraz "wyposazone" w duzy margines bledu.

Tak, więc taktyka walki kobiet w samoobronie polega na „ustrzeleniu” napastnika techniką, która jak nie wyeliminuje to go skutecznie zniechęci do dalszej agresji.


Jakie to techniki? Chcialbym poznac ten sekret, i nauczyc sie eliminowac przeciwnika pojedyncza technika.

Powtarzanie technik w powietrze stojąc w nieruchomej pozycji oraz w poruszaniu się głównie z wypadem w kierunku atakującego (żeby nauczyć prawidłowego ruchu )


Hmmm... zawsze uwazalem ze mielenie powietrza rekami prowadzi glownie do powstawania przeciagow na sali. Jak duzo czasu chcesz temu poswiecic?

-zastosowanie powyższych technik w parach, by podnieść realizm na niektórych treningach są „wolontariusze” Panowie.


na ile podnosi to realizm? znowu moje skromne doswiadczenia pokazuja, ze techniki wykonywane z 10% sila sa dalekimi krewnymi tych, ktore sa fullkontaktowe

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_buguła bushi
  • Użytkownik
  • Pip
  • 30 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)
Cieszę się że zgadzamy się w paru kwestiach dotyczących czasu zajęć i prostocie technik, natomiast zaskakuje mnie następne pytanie :
„Jakie to techniki? Chciałbym poznać ten sekret, i nauczyć się eliminować przeciwnika pojedyncza technika”
czy pojedyncza technika w krocze lub pchniecie palców w oczy nie eliminują napastnika ???, jeśli masz doświadczenie to wiesz że kobiety w o których pisałeś wcześniej nie są w stanie wykonać wielu technik obronnych.

Co do (Powtarzanie technik w powietrze stojąc w nieruchomej pozycji oraz w poruszaniu się głównie z wypadem w kierunku atakującego (żeby nauczyć prawidłowego ruchu)

Nie wyobrażasz sobie chyba, że kobieta, o której mówisz uderzy bez przygotowania w poduszkę z całej siły… to zakończyć się może nawet złamaniem.

Koniecznym jest, zatem nauczanie techniki tak długo aż będzie wykonana poprawnie.

Wolontariuszami nie są „dalecy krewni” tylko osoby trenujące kyokushin i są częściowo zabezpieczeni ochraniaczami, a jak wiesz jest niemożliwym stworzenie 100% realizmu na zajęciach chyba że planowała bym w ramach zajęć chodzić po ciemnych zaułkach…


Pozdrawiam.
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)

czy pojedyncza technika w krocze lub pchniecie palców w oczy nie eliminują napastnika ???


jesli zostana umieszczone silnie i precyzyjnie w celu, to moze i tak. tyle ze ja osobiscie nie za bardzo wierze w to, ze zaatakowana kobieta w czasie szarpaniny trafi kogos palcem w oko dosc silnie zeby mu zrobic krzywde. to w koncu poryszajacy sie cel wielkosci dwuzlotowki, na dodatek chroniony odruchowo przez wszystkich - matka natura nas tak stworzyla.

pojedyncza technika w krocze? znow - jak sie uda, a napastnik nie bedzie napompowany adrenalina - to szanse sa. tyle ze to czy sie uda to watpliwa sprawa.

poza tym - widzialem ze dwa razy bojki, w ktorych jeden facet dostawal od drugiego kopa w jaja, i NIC z tego nie wynikalo.

Nie wyobrażasz sobie chyba, że kobieta, o której mówisz uderzy bez przygotowania w poduszkę z całej siły… to zakończyć się może nawet złamaniem.


wyobrazam sobie. nawet pare razy cos takiego widzialem. to po prostu kwestia dostosowania technik do ludzi, a nie ludzi do technik.

pozdrawiam
AdamD
  • 0

budo_pawel drozdziak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 593 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)

W karate można w ciągu dwóch lat osiągnąć poziom 1 dan. W thai boxingu tez.
]

powaznie?

Pawel Drozdziak
  • 0

budo_ashigari
  • Użytkownik
  • Pip
  • 16 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)
w mniemanu pani instruktor 2 lata do 1 dan w karate i w boksie tajskim, kilka miesięcy w i-ken, to wystarczy. A z matematyki wynika , że co najmniej 5 dan mnieć juz powinna , więc pewnie za ten brak tak nie lubi kyokushin. czytająć to co pisze w postach i na stronie www wyraźnie ma jakiś problem ? i za wszelka cenę chce coś udowodnić , tylko nie wiem co? może to że ona, kobieta - instruktor bęfdzie lepsza od facetów w tej branży. Mówiła o braku dowartościowania przez mężczyzn i walczy z całym męskim światem niczym bohaterka "Seksmisji"?

Ale w sumie to sprytna kobieta, i zdolna, zaczynam ją lubieć,
sekcje boksu tajskiego też będzie prowadzić, a info o karate dostosowała do wymogów i programu samoobrony :D
  • 0

budo_buguła bushi
  • Użytkownik
  • Pip
  • 30 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)
Witam poniownie "bosostopy"...

Co do 2 lat treningu to mieliśmy niejednokrotnie kontakty z karatekami z tradycyjnych szkół walki karate gdzie normą jest przy normalnym treningu 1 dan w 2 lata. Już nie mówię iż w Japonii też…

Teraz naśmiewacie się z ich mistrzostwa…

Co do technik pchnięć w oczy i kopnięć w krocze, nie trzeba dużo siły aby skutecznie zniszczyć oko dziwi mnie że tak oczywista kwestia poddawana jest dyskusji. Co do kopnięcia w krocze to dobrze trafiony padnie…
Rozumiem że nadal mój program nie podoba się wam to w takim razie co proponujecie ? Zrobić z dziewczyn herkulesów na siłowni żeby były większe od facetów???
Kobieta musi wykorzystywać to, co ma, jeśli nie chce trenować sztuk walki. Zaciskanie pieści nie jest dla wszystkich kobiet…..
Pozdrawiam
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)
Ta, kluczem do padania trafionego jest słowo "dobrze". Jak wytlumaczysz zatem te dwa przypadki kiedy facet w walce dostawal kopa w interes i NIE PADAŁ? Dla scislosci - padajacych po strzale w jaja gosci widzialem, i owszem. W szkole, w czasie przepychanek miedzy kolegami z klasy, oraz na treningach, przy przypadkowych trafieniach.

Dodam jeszcze, ze sam pare razy zaliczylem taka "przyjemnosc" - i ze statystyk by wynikalo ze powalajaca sile ma tak ze 20% tych kopniec. A inne trafiaja zablisko, za daleko, z boku, "tylko troche".

A z tymi oczami to ja proponuje taki eksperyment - niech sobie jeden z Twoich treningowych kolegów przyczepi do szmat piłeczkę pingpongowa - a potem postaraj sie ja dziugnac palcem tak, zeby ja zgniesc.

To i tak bedzie o wiele prostsze niz trafienie w oko, ktore jest na bardzo mobilnej, i w dosc odruchowy sposob chronionej glowie.

Jesli chcesz oprzec caly system na dzganiu w oko, kopaniu w jajo i japonskiej medytacji - to lepiej zacznij rozprowadzac gazy i paralizatory :roll:
  • 0

budo_buguła bushi
  • Użytkownik
  • Pip
  • 30 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)
Tobie radzę, zatem zrób eksperyment złap swoja dziewczynę i nastrasz ją a gwarantuję, że twarz będziesz mił oczami przeoraną paznokciami Powodzenia co do kopnięcia w jajo to musza być powody że ktoś nie mógł w nie trafić…przynajmniej standard europejski…
Cała krav maga opiera się na kopnięciach w krocze i atakach na oczy wiec, o czym ty mówisz??? Nie jestem jej zwolenniczką ale doceniam jej skuteczności
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)
Mam wrazenie ze za blisko Ci do teorii, a za daleko do praktyki.

Jak zlapie i nastrasze swoja dziewczyne, to skoncze znacznie marniej niz z podrapana geba ... gdybys posluchala madrosci wschodu i troche posluchala zanim zaczelas mowic (patrz: lektura forum) najpewniej nawet wiedzialabys dlaczego.

Obawiam sie ze instruktor kravki to najlepszy z Ciebie nie bedzie.
  • 0

budo_ashigari
  • Użytkownik
  • Pip
  • 16 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)
Szanowna instruktorko - gdybyś przez te 10 lat skupiła się na trenowaniu, a nie filozofowaniu i deliberowniu nad wyższością świąt Bożego Narodzenia nad wyzszościa Świąt Wielkiej Nocy , być może nie mówiłabyś dziś takich głupot.

2 lata i owszem- w Japoni , gdy ludzie ćwiczą dzień w dzień po kilka/ kilkanaście godzin dziennie, i gdy PRZEDE WSZYSTKIM ĆWICZĄ a nie roztrzasają czy mały paluszek w oko, czy lepiej ugryźć w ucho. Różnica między Japończykiem a Europejczykiem jest zasdadnicza , ale przecież Ty jako studiująca japoński i mentalnośc japończyków winnaś to wiedzieć najlepiej...
  • 0

budo_buguła bushi
  • Użytkownik
  • Pip
  • 30 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)
Tak przy okazji pozdrawiam twoją dziewczynę…

No właśnie, dlatego napisałam, że tylko z podrapaną sorki buzią (nie powinnam używać barbaryzmów wszak jestem uprzejma..) Przecież nie uszkodzi na stałe swego faceta ….
Co do praktyki i teorii …
Jesteś facetem masz swoje to i owo parę argumentów. Nie wiesz jak czuje się bardzo słaba kobieta tzn. źle zbudowana, która nie marzy być mistrzem walki chce się po prostu czuć w miarę bezpiecznie ( =bo całkiem to dopiero tylko teoria)
Kobiety dobrze zbudowane mają farta….
Oceniasz moją praktykę, więc posłuchaj:
Otóż wiem jak jest stanąć twarz w twarz z przeciwnikiem, najmniej dwa razy cięższym dysponując paroma parametrami np. szybkością, sprytem.
A ty ?
To dopiero teoria…

Ciągle naigrywasz się z tego, co proponuję paniom o podobnej posturze do mnie.
Niby nie zauważałeś dygresji o herkulesach kobietach….
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)
Popelniasz kilka bledow w rozumowaniu.

Po pierwsze - ton moich wypowiedzi jest jedynie pochodna tonu Twoich. Dygresje o rozmiarach kobiet zauwazylem - tak samo zreszta jak ta na temat rozmiarow mojego "sprzetu". Pamietasz?

Po drugie - przykladasz swoja miarke do tych kobiet. One nie beda mialy przewagi sprytu ani przewagi szybkosci. To co moze zadzialac na ich korzysc to glownie zaskoczenie.

Ale mam wrazenie ze nie chcesz posluchac co mam do powiedzenia - a juz tym bardziej sie nad tym zastanowic. Jestem cierniem w dupie - przyszlas tu uslyszec ze swietna z Ciebie babka bo chcesz nauczyc kobiety jak sie bronic, a ja Ci tu - kurna - kwestionuje podstawy na ktorych sie chcesz oprzec.

Wyluzuj sie troszke, wzorem dalekowschodnich mistrzow zapakuj ego w kieszen, a jak bedziesz miala chec pogadac to sie odezwij. Tym razem dla odmiany bez aluzji podszytych dowcipem lotnym jak kowadlo.

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_buguła bushi
  • Użytkownik
  • Pip
  • 30 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)
Szanowny Ashigari
Znam pewną osobę która też mi prez te 10 lat nie stop ta osoba 4 lata powtarzała nie filozofuj nie deliberuj tylko świcz . TYLKO ĆWICZ.
Swoją drogą dziwny zbieg okoliczności ze nie pierwszy raz rozmawiając z tobą mam wrażenie …..
O tuż gdybym tylko ćwiczyła pewnie nadal tkwiłabym w nieprawdzie a właśnie za chęć poszukiwanie prawdy z pośród wielu szkól walk wybrałam jakieś 10 lat temu kyokushin.
Karate nie kńczy się na ćwiczeniu „ trzeba widzieć że coś jeszcze kryje się na końcu miecza” w tym wypadku seiken. Rozwoj świadomości umysłu musi iść w parze albo wyprzedzać trening ciała proszę ciebie….
Wypełnianie tylko komend czyni nas bezwolnymi to jest konsekwencją - tylko ćwicz
Co do samego trenowania
w osiąganiu mistrzostwa przez dwa lata ważna jest liczba godzin treningu jest jednak coś jeszcze podejrzewam ze nie zrozumiałeś do końca co miał na myśli Oyama mówiąc
Jeśli ćwiczysz przez tysiąc dni wciąż jesteś początkujący. Ale jeśli ćwiczysz dziesięć tysięcy dni stajesz się mistrzem. To jest jedna prawda. Istota kyokushin polega na dwaniu z siebie wszystkiego aż do upadłego Dzisiaj wciąż chodzę bezbronny…

To bardzo głębokie słowa nie chodzi tylko o czas treningu Ashigari
  • 0

budo_ashigari
  • Użytkownik
  • Pip
  • 16 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)
??? ... ?
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Samoobrona kobiet w Lublinie (partii podziękujemy)
Coz, mam nadzieje ze podejscie do samoobrony dla kobiet bedzie nieco bardziej pragmatyczne :oops:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024