Dyskryminuje pan instruktorów walk jako nie zdolnych do prowadzenia nauk dla nabycia umiejętności obrony na ulicy np. przez osoby, które karate nie chcą ćwiczyć.
uwazasz, ze dyskryminuje cie w jakis sposob?
Na swój sposób powiedział mi pan, że jestem mała ze wiele się musze od pana nauczyć.
i jak sie z tym czujesz?
Co do wendo w swoim czsie…
nie ma pospiechu generalnie z niczym :-) Ludzie czasem czuja jakies nieokreslone zagrozenie i chca sie poczuc bezpieczniej, choc nie do konca wiedza czego sie boja. No wiec wymyslaja, ze boja sie napadu i zaczynaja trenowac walke, albo zaczynaja kupowac bron. Albo sobie kupuja wielkiego groznego psa, zakladaja zamki, alarmy..Ale wcale przez to nie czuja sie bezpieczniejsi. Przeciwnie. Im wiecej cwicza tym bardziej dla nich jest oczywiste, ze napad sie musi zdarzyc. No bo przeciez nie poswiecaliby tyle czasu na prozno, prawda? Skoro to robia, to znaczy, ze to przed czyms chroni :-) No wiec to nieokreslone poczucie zagrozenia rosnie. Tak mozna w nieskonczonosc.
Wendo polecam dlatego, ze daje mozliwosc pogadania o roznych przykrych doswiadczeniach w gronie osob podobnych do siebie, ktore potrafia sporo z tego zrozumiec. Czesto daje to taki efekt, ze mozesz poczuc sie bezpieczniej mimo, ze twoja umiejetnosc fizycznej walki wcale nie urosla. Warto sprobowac.
Pawel Drozdziak