11 odpowiedzi w tym temacie

[budo_ryurayo]

kazdy styl owiany jest w mniejszym lub wiekszym stopniu legenda powstania ktore z reguly nie maja nic wspolnego z rzeczywistoscia, zarysem histoprycznym i okolicznosciami powstania okreslonego systemu. dlaczego sie to robi? jaki jest tego sens? moze moglbym prosic rowniez o zebranie tych legend wlasnie tutaj , moga to byc linki do okreslonych stron gdzie jest to opisane - jestem rowniez ciekaw tych legend jak wygladaja ...

[budo_ryurayo]

nikt nie napisal... o jak fajnie.. :? jak nikt nie napisze do konca tygodnia prosze moderatora o usuniecie tego postu dziekuje 8)

[budo_ryurayo]

nikt nie napisal... o jak fajnie.. :? jak nikt nie napisze do konca tygodnia prosze moderatora o usuniecie tego postu dziekuje 8)

[budo_goblins]

legendy powstaja po to by zachecic jak najwiecej osob do siebie. legendy, mity, fantazyjne opowiesci, wszystko to owiane tajemnica robi wrazenie marketingowe. ludzie poszukujacy filozofii, energii lapia sie na te bajery i biznes sie kreci. mialem okazje poznac paru tego typu oszustow i oszolomow i do tej pory sa bezkarni

[budo_ryurayo]

ale kiedy powstawaly te legendy nie bylo pojecia : marketing...

[budo_goblins]

ale slowo "bajka" istnialo w kazdej kulturze

BTW czego to ludzie nie wymysla dla pieniedzy i kariery?

[budo_goblins]

latwiej cos wymyslec nowego, poprzekrecac historie niz ja powielac w oryginalnej postaci, nie uwazasz?

Rurayo powinienes dac jakies przyklady

[budo_robertp]

moze moglbym prosic rowniez o zebranie tych legend wlasnie tutaj , moga to byc linki do okreslonych stron gdzie jest to opisane - jestem rowniez ciekaw tych legend jak wygladaja ...

Mnóstwo legend jest w [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] szukaj w magazynie "Świat Nei Jia"

[budo_vingdragon]

jezeli maja to byc opowiesci i legendy z moralem, jako ciekawostki i mile bajki z motywacja dla mlodych pokolen to tak.

ale jesli maja to byc wciskane historie, jako zrodla wiedzy to ja przepraszam, dziekuje ale trzymam sie z dala od takich.

[budo_ryurayo]

co do przykladow - niech bedzie nim ostatni artykul Janusza Szymankiewicza w BUDO o powstaniu Ving Tsun Kung Fu

[budo_goblins]

przegladalem w Empiku tak na szybko ten artykul. Musze poczytac dokladniej Czy sa tam jakies bajki?

[budo_angmoh]

dlaczego sie to robi? jaki jest tego sens?

Poza marketingiem, o ktorym juz ktos wspominal i ktory w sumie jest oczywisty, powstawaniu wielu legend sprzyjaly rownierz przyczyny, jak by to powiedziec, srodowiskowe... a konkretnie specyficzne podejscie Chinczykow do swiata, zycia i stosunkow spolecznych. Nie bede sie wypowiadal na temat "chinskich" Chinczykow (ChRL i Taiwan) bo sie nie znam, natomiast mieszkajac w Singu i bywajac w Indonezji od paru lat mysle ze moge sie wypowiedziec na temat tamtejszych chinczykow...

No wiec po pierwsze, to Chinczycy sa oblednie wrecz przesadni i slepo wierza w numerologie, magie i chi. Jak sie ma to do naszego tematu? A tak ze to stwarza grunt bardzo podatny na powstawanie legend - jak ktos zacznie truc o jakims mistrzu dzialajacym qi na odleglosc, to nikt sie nie zszokuje, bo takie cuda doskonale im pasuja do swiatopogladu, dla nich to taka sama normalka jak dla nas to ze samoloty lataja.

Po drugie - odczuwanie potrzeby zachowanie twarzy za wszelka cene. To dziala na co najmniej 2 sposoby:
1. Naturalna sklonnosc do koloryzowania wlasnych dokonan
2. Niechec do publicznego demaskowania ludzi ktorzy popelniaja grzech z punktu 1 (na zasadzie lepiej dac mu zachowac twarz a noz kiedys cos od niego bede chcial)

Przyklady: w zeszlym tygodniu pytam goscia w Jakarcie o szkoly kung-fu w okolicy. Gosc (mlody czlowiek po collegu) mysli przez chwile i informuje mnie o szkole gdzie trenuja uderzanie energia na odleglosc, jak by to bylo zupelnie normalne. Poniewaz nie sadze zeby cwiczyli strzelanie z laserow wiec mysle ze chodzilo mu o "projekcje chi" Niestety nie bylo czasu na odwiedzenie ich a i gosc poczul sie chyba troche nieszczesliwy jak odruchowo walnalem tekst ze to straszny bullshit ale chetnie poczulbym na sobie demonstracje No nic, jak nie zapomne to nastepnym razem bede nalegal zeby mnie do tamtej szkoly zabral, to potem opisze wrazenia ku uciesze forumowiczow :peace:

Albo ten dziadek o ktorym Ving Dragon pisal w innym topiku, ktory podaje sie za 93 letniego baguamena a Tomasz go zdekonspirowal jako duzo mlodszego sciemniacza :splat:

No i tak sie wlasnie rodza legendy