69 odpowiedzi w tym temacie

[budo_yoshua]

nie zamierzam ci sie tlumaczyc zapytaj jego poprostu nie zalozyl i juz.

Nauka zaczyna się najpierw od słowa, więc zanim pokażesz uczniom technikę, to chyba im ja opisujesz prawda?

Teraz więc, zamiast mi się tłumaczyć powiedz dlaczego na Ciebie to nie działa.
Ja umotywowałem Ci swoja opinię dlaczego uważam, że jesteś ckliwy na yonkyo więc teraz Twoja kolej na "kontr technikę", która zadziała na moją opinię

btw elo misq ;] pewnie sie poznalismy osobiscie? :> staz mi sie podobal w kazdym razie,ale kiedy to bylo...ohooooo

Staż w Olsztynie był stosunkowo niedawno, a spotkać się na nim nie mogliśmy, bo byłem tam w formie respondenta; nie ćwiczącego. W innych okolicznościach założyłbym Ci niezwłocznie te yonkyo A tak całkiem już poważnie, to Smajlu masz troszkę racji Możliwości zaczynają się i kończą w głowie. Tak przynajmniej mówi stara szkoła.

Szczepanie co o tym sądzisz?

[budo_ninja_usuniety]

I jak zwykle skonczy sie na gadaniu. No przyjedz i zaloz mi yonkyo. Pragne tego,chce tego,marze o tym!!!

[budo_szczepan]

Szczepanie co o tym sądzisz?

Ja juz pisalem, moge tylko powtorzyc: dla mnie yonkyo,jak zreszta zadna technika, nie opiera sie na bolu czy szukaniu ucisku na nerwy czy inne "wrazliwe" punkty. To dzwignia, i ma dzialac na strukture szkieletu, wtedy jest efektywna bez wzgl na to jaka kto ma lape, czy ktos czuje bol czy jest np. na prochach i nic nie czuje.

Jak rozumiesz dzwignie na szkielet to zalozysz dzwignie obojetnie na kim, i bedzie moze nawet unieruchomienie, jak nie to licz sie z wieloma "porazkami".

[budo_ninja_usuniety]

No i Szczepan rozwial moja tajemnice wlasnie dlatego prawie nikt nie umial mi zalozyc yonkyo. Kazdy koncentrowal sie na ucisku,ktory mnie poprostu nie bolał i tyle... 8)

[budo_kantele]

taa, czyli dobrze pamietam, ze to co robilismy dzisiaj na treningu to bylo yonkyo. boli parszywie! siniaki ofkorz na miejscu... i ni cholery nie umiem tego zrobic... ale moze nie powinnam sie zalamywac, w koncu to bylo moje pierwsze yokyo w zyciu

[budo_yoshua]

To dzwignia, i ma dzialac na strukture szkieletu, wtedy jest efektywna bez wzgl na to jaka kto ma lape, czy ktos czuje bol czy jest np. na prochach i nic nie czuje.

Widzisz.. to samo napisałem kilka postów wyżej, tylko że jakoś kolega Ninja chyba tego nie doczytał (odsyłam raz jeszcze do lektury powyżej ) siła razy ramię, przyłożenie siły i te inne (gdybyś nie wiedział gdzie szukać ).

I jak zwykle skonczy sie na gadaniu. No przyjedz i zaloz mi yonkyo. Pragne tego,chce tego,marze o tym!!!

Czasem mnie ta ignorancja nawet bawi Najgorsze jednak jest to, że potwierdza przy okazji "plotkę" o tym, że nie każdy się na shodana nadaje. W pierwszej kolejności eliminowało sie kiedyś heroizm i właśnie ignorancję, a kładło nacisk na merytorykę. Teraz eliminuje się zaległości w składkach Jak mniemam masz wszystkie w terminie opłacone, ale za to wyjaśnic podstaw nie potrafisz

Yoshi moim guru za texty w "kursach instruktorskich". Powyższa dyskusja jest potwierdzeniem twoich słów poklon

[budo_ninja_usuniety]

Stary...czy ja podwazam Twoj autorytet? Wiec sie laskawie ode mnie odwal ok? Nic Ci do moich skladek,nic Ci do mojego dana. ZaprosilemCie na trening,ale Ty teraz wykrecasz kota ogonem. Skoro jestes juz na emeryturze to poprostu zostaw ten swiatek i sie w niego nie wpieprzaj. Nie tobie decydowac kto sie nadaje na shodana a kto nie. Nie tobie sie wchrzaniac w sprawe skladek. Dla Twojej wiadomosci skladek nie place juz od dawna i z jakiego to powodu to Cie nie powinno obchodzic. Nadal obstaje ze nie zalozysz mi yonkyo bo jak widze to mocny w gebie jestes i nic wiecej. Klapiesz dziobem na lewo i prawo. Takich kozakow juz przerabialem. Co do kursy instruktorskiego to takze nie Tobie decydowac kto i czy powinien byc instrujtorem. Tym samym podwazasz zdanie tych co to przyjeli moje egzamini a nie byli to byle jacy instruktorzy. Wiec na drugi raz sie zastanow nim palniesz jakas kolejna glupote...Jestes na emeryturze wiec sobie badz...Zycze powodzenia.

[budo_ninja_usuniety]

BTW skonczylem rozmowe na temat yonkyo bo znow ostrzezenie dostane za jakiegos...(tu ugryzlem sie w jezyk). Zegnam.

[budo_yoshua]

Wybacz Szanowny Kolego, ale bzdury pleciesz i do tego nie potrafisz obronić swojego zdania. Na tle rówiesników z forum, odstajesz i to daleko swoim zachowaniem, które typowe jest dla nowicjusza, a nie posiadacza stopnia mistrzowskiego! To w jaki sposób prowadzisz dyskusje nadaje się na kierunek "budki z piwem" ,a nie forum. Vortal jest od dyskusji, a skoro nie potrafisz jej prowadzić, to Twój problem. Myślę, że troszke więcej szacunku pokory dla Nas wszystkich by się przydało. Prowadzisz dysputy z osobami, które są niejednokrotnie organizatorami polskiego aikido i sa w temacie od czasów twojej pierwszej kupy. Wpadasz na forum, rzucasz swoimi 12-ma latami na macie, tak jakby było to nie wiadomo jakim wyczynem, a tymczasem nie potrafisz spokojnie wytłumaczyć podstawowego zjawiska w aikido i do tego masz pretensje jeszcze, że nie mam ochoty jechac do Ciebie i Ci dupska sklepać. Wybacz, ale wolę inwestować w ludzi, którzy po 12 latach praktyki znają choć etykietę aikido.

Proponuję zamknąć temat, bo jak widzę temat yonkyo się wyczerpał i jest jasny.

To dzwignia, i ma dzialac na strukture szkieletu, wtedy jest efektywna bez wzgl na to jaka kto ma lape, czy ktos czuje bol czy jest np. na prochach i nic nie czuje.

[budo_ninja_usuniety]

Myślę, że troszke więcej szacunku pokory dla Nas wszystkich by się przydało.

Czytajac to zdanie wlasnie pomyslalem o Tobie...Czemu nie dopuszasz do siebie mysli ze moglbys miec problemy z takim aikidoka z 12 letnim stazem? Moze i cwiczysz dluzej ode mnie ale jeszcze nic nie znaczy. Zauwaz ze ja ani Cie nie wyzywam i ani nie podwazam Twojego autorytetu. Ty swoim gadaniem natomiast podwazasz moj. Czasami trzeba spojrzec inaczej na tych z nizszym stazem i sie nie wozic tak ze sie jest alfa i omega (bo napewno nie jestes) Poruszylem temat yonkyo poparty faktami,ale ty dalej swoja gadke mi wkrecasz. Zrozum czlowieku ze nie jestes pepkiem swiata i nie wszystko musi byc po Twojej mysli. Szacunek mam do tych ktorzy na to zasluguja. Szacunkiem darze Szczepana mimo roznicy zdan i to w niejednym temacie. Ale on umie jakos tak rozwiazac problem by klotnia z tego nie wynikla. A ty probujesz za wszelka cene mnie przekonac... Bo tak i juz. Powiem Ci jedno kolego. Ja lubie miec wlasne zdanie i moge Ci zagwarantowac ze niewiadomo ile sie bedziesz tu produkowal to i tak mnie nie przekonasz...Taki juz jestem i nie probuj tego zmienic. Pozdrawiam i proponuje temat zamknac,bo nic juz nie wnosi procz rozwijajacej sie klotni...