Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nóż w samoobronie.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
24 odpowiedzi w tym temacie

budo_chavez
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 244 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż w samoobronie.
Ale wiesz, wdaje mi się że wiem dlaczego tak robią. Chcą wiedzieć co zrobić żeby nie wymyślać tego w akcji, na poczekaniu.
Ja wiem jaki jest problem, że i tak w akcji będą potem tracić czas na dopasowanie wymyślonego tutaj schemaciku do sytuacji w jakiej się znaleźli na zasadzie:

Stary, poczekaj, daj mi chwilkę, masz nóż? Acha....dobra...a zaciukasz mnie i tak jak ci oddam kasę? Acha...A masz ty chuju.... :) :) :)

Masz rację że lepsze by bylo poszukiwanie sposobów myślenia w określonej sytuacji... ale pewne schematy można wbić sobie w podświadomość tak że potem adrenalina je wyzwoli...

Pozdroofka
  • 0

budo_borsoock
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 563 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ze złości

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż w samoobronie.
Kselos, moim zdaniem takie postawienie sprawy, to brnięcie w ślepą uliczkę. Trzeba zdawać sobie sprawę że wyciągnięcie noża czy to broni palnej, może zakończyć się trupem albo nawet kilkoma, może i własną śmiercią czy kalectwem. Każdy kto nosi wysoce "śmiercionośną" broń musi sam sobie odpowiedzić na pytanie dla czego lub kogo jest w stanie zaryzykować potencjaną karę pozbawienia wolność np. za przekroczenie granic obrony koniecznej i dalsze życie ze świadomością że się zabiło człowieka. Dla portfela? Samochodu? Urażonej dumy i godności? Ja osobiście dla żadnej z tych żeczy nie, ale w przypadku zagrożenia swojego zdrowia, czy moich dzieci albo żony użyłbym broni bez wahania. Niestety nie potrafię Ci odpowiedzić w tej chwili precyzyjnie co i w którym momencie bym wyciągnął, pewnie gdyby sytuacja na to pozwoliła starałbym się zacząć od miotacza gazu, może od oślepienia i przywalenia kubotanem Surefire E2e, nie wiem. Noż to OSTATECZNOŚĆ, jednak sensowne przewidywanie zachowania w tak złożonych i stresogennych sytuacjach jak napad jest po prostu niemożliwe "na sucho".
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż w samoobronie.

Dobrze, ale kiedy wyciągać noz (i go użyć)?
Podchodzi dwóch kolesi (A):
Starcie zaczyna się od wyzywania się 1
potem jakaś szarpanina 2
potem wymiana ciosów 3
po której padam na ziemię 4
i zostaje skopany 5
Czy użycie noża w fazie 1-2 nie jest przedwczesne, bo w 4-5 może już być za późno żeby coś zrobić, a jakby był tylko jeden napastnik?

Kselos a coś o psychologi, asertywności itd. czytałeś. Jakie wyzywanie się? Ktoś coś tam bluzga a Ty idziesz dalej , przechodzisz na drugą stronę ulicy. Udajesz, że nie do ciebie, mówisz "przepraszam" i przechodzisz między kolesiami. Na tym etapie załatwiasz 90% przypadków.

Szarpanina? Co to znaczy, że facet ma ręce zajęte trzymaniem mnie za klapy, a ja wolne :roll: Jego wybór.


Inna sytuacja (B): podchodzi koleś wyciąga nóz trzyma go w ręce i chce kasy:
udać ze sie wyciąga portfel, wyjąc nóż i zaatakować zeby zabić (pchnięcie w korpus brzuch) czy obezwładniające cięcie w rękę ( z możliwością wykrwawienia się - tętnica) jak zranię go zbyt lekko to mogę przez to zginąć


Próbowałeś tego z atrapą? Bo o ile mogę w takiej sytuacji spróbować go rozbroić z jakimś tam procentem powodzenia. To na 99,99% nie zdążę wyjąć noża i ciachnąć.

"Obezwładniające ciecię w ręke"

Przyznaj się Franka Cucci oglądałeś ćwiczyłeś ? Ja kiedyś też, ale mój sparring partner preferuje raczej "Techniki nożem z więzienia Folsom" :D i ładne cięcie w ręke to coś, co oglądamy bardzo rzadko. Najczęściej rozstrzygamy hipotetyczne zagadnienie który wykrwawiłby się pierwszy :lol:
  • 0

budo_hakas
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 481 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zachodniopomorskie

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż w samoobronie.
Witaj żelazny wilku! Ten temat otworzyłem dla swojego kolegi, który dopiero zaczął przygodę z nożami i ma dużo pytań. Więc uważam, że powinniśmy pomóc nowemu w gronie ludzi interesujących się nożami. Pozdrawiam.
  • 0

budo_kselos
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1657 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Nóż w samoobronie.
RobertP:
-o asertywności wiem (i ja stosuję), ale może powinienem był dopisać że to taka sytuacja gdy do starcia jednak dochodzi - napastnicy są zdecydowani i akurat nie da się ich przegadać
- ćwiczyłem na bazie szkoleniówki P. Vanuka, ale na jedno wychodzi - wczoraj trochę sparowałem z bratem i większość trafień jednoczesnych - dyskusje: trafiłem w ramię a ty w klatkę więc tym razem ty wygrałeś, albo tu gdzie trafiłeś nie ma tętnicy więc tym razem ja zwyciężyłem itp.
Żelazny Wilk, Borsoock:
Staram sie nie nosić noża, bo nie mam jasnych kryteriów jego użycia - kiedy mógłbym wyciągnąć nóż, myślę że jakbym się zdecydował to by juz było za późno na działanie, albo bym zareagował za wcześnie kiedy jeszcze sytuacje dałoby sie rozwiazac w inny sposób - gadaniem, czy nawet walką wręcz a nie na noże...
Pozdrawiam!
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024