Bójka w pracy .
Napisano Ponad rok temu
Co tu kogo obchodzi choroba kolesia ? Niech on sie martwi. Jak jest chory to niech sie nie miota tylko siedzi na dupie i robi co do niego nalezy.
Napisano Ponad rok temu
Tak poza tym peirwsza rzecza jaka ja bym zrobil to bym poszedl do szefa...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To zacznij sie oduczać juz od zaraz. ASERTYWNOSĆ tak? Tak jak się uczą mówic grzecznie NIE! Wyobraź sobie sytuację i poćwicz reakcję - jak będziesz kumulował w sobie złość/agresję to dostaniesz nadcisnienia albo wrzodów albo kogoś zmasakrujesz jak złość przekroczy punkt krytyczny...Ze nie potrafie byc agresywny .Cale zycie uczylem sie jak nie byc agresywnym .Nie idzie o to ze nie umiem oddac ale moja agresja gotuje sie we mnie i jeszcze nie osiagnela poziomu w ktorym dalbym jej ujsc .Podczas calego zajscia bylem raczej rozbawiony niz zdenerwowany bo tego sie nauczylem i ciezko jest sie oduczyc .
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To uderzaj tak żeby nie było niebezpieczeństwa:tylko o to ,ze jednak jest to sytuacja wysoce emocjonujaca i przyplyw adrenaliny jednak jest wysoki co powoduje wzrost sily i gdybym mu zajebal chociaz kontrolnie to i tak moglo by byc za mocno .
w twarz/głowę to NIE chyba ze "plaskacza" czy "karczycho"
w brzuch (to by musiał być BARDZO silny cios zeby cos zrobić trwałego)
w nogi - od lowkicka będzie co najwyzej siniak
Ty go też zaczepiaj - drobne codzienne, złośliwości aż sie uspokoi.
W innej pracy kiedyś był taki koleś który się ze mnie podsmiewał dopóki mu nie założyłem dźwigni na nadgarstek i się nie znalazł na kolanach - potem to z niego sie śmieli
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jeżeli zeczywiscie Cie nie rusza ze będziesz bity szarpany i duszony to potrenuj medytację - jak Cie znowu napadnie to zamkniesz oczy i skupisz sie na oddechu - co powstrzyma Cie przed oddaniem mu - a moze lepiej skup się tylko na obronie = blokowanie, zbijanie, wychodzenie z uchwytu, może trzymanie na dystans - garda przednia reka otwarta i wyciagnieta w kierunku napastnika, moze sprowadz na ziemię i załóż trzymanie opasująca az sie uspokoiwiem ,ze gosc po tygodniu bedzie sie zachowywal jak gdyby nigdy nic i jak znowu bedzie spiecie to cala sytuacja sie powtorzy ,ale nie chodzi mi o to ,ze boje sie ,ze zrobi mi krzywde tylko o to ,ze ja moge sie nie powstrzymac i mu oddam . Co wy byscie zrobili ???
Ps:Też byłem kiedyś grzeczny ale uwierz mi to łatwo zmienić, a nawet przesadzić w drugą stronę, zbyt łatwo...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Że jak jeszcze raz Cie dotknie to mu krzywe nogi z dupy powyrywasz...
Wymyśl coś!!!
Napisano Ponad rok temu
Ps:Też byłem kiedyś grzeczny ale uwierz mi to łatwo zmienić, a nawet przesadzić w drugą stronę, zbyt łatwo...
I wlasnie tego rownierz sie boje zeby z jednej skrajnosci ,ktora uwazam za lepsza nie popasc w druga ,ktora jest ewidetnie gorsza .Acha i dalem sie specjalnie udzerzyc tylko kilka razy zeby mial o czym pomyslec ,a pozniej to sie juz zaslanialem ,natomiast jak probowal mnie dusic to sie wywinalem i wyladaowal na ziemi (ja siedzialem dalej na krzesle )
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Nie chodzi mi o to zeby katować słabszych i teraz rozumiem Twoje podejscie:
typ budzi litość swoją nieporadnością
-atak dziecka, starca, kobiety, inwalidy nie moze spotkac sie ze zdecydowanym kontratakiem - czy oddawać babci która walnęła laską w plecy czy skląc i sie oddalić???
Napisano Ponad rok temu
Aaaa... to zmienia postać rzeczy! Ale i tak powinienes z nim pogadać, niech Cię przeprosi to będzie OK
Nie chodzi mi o to zeby katować słabszych i teraz rozumiem Twoje podejscie:
typ budzi litość swoją nieporadnością
-atak dziecka, starca, kobiety, inwalidy nie moze spotkac sie ze zdecydowanym kontratakiem - czy oddawać babci która walnęła laską w plecy czy skląc i sie oddalić???
Wlasnie . A co do jego przeprosin to mi one lataja .Po prostu od dzis juz napewno wchodzi w zycie jedna z moich ulubionych zasad "chuj chujowi chujem" A i jeste jeszcze jedno powiedzenie ,ktore lubie "Jak sie ktos cipa urodzil to kanarkiem nie zdechnie"
Napisano Ponad rok temu
Ot potulnego baranka co to daje sobie po ryju nastukać i łeb prawie ukręcić na str1, do twardziela, co to siedząc na stołku gosciem po ziemi ciska, przygniata do ściany i krwawą zemstę obiecuje na str3.
Od aniołka do w trzy strony.
hmmmmm.....
:roll:
pozdrawiam
kurm
p.s.
jeżeli jednak ta cała istoria to prawda, to walnij mu Kejos w ryja raz i drugi, sprzedaj kopa w dupe i zepchnij ze schodów, bo zadna choroba nie upoważnia nikogo do okładani innych po łbie.
Jak zaniechasz, to następnym razem wbije Ci cyrkiel w oko i nie licz na to, że zdążysz zareagować bo nie dasz rady.
zdrowia życzę
k.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Zastosowanie technik sztuk walki podczas walki na ulicy
- Ponad rok temu
-
Ciekawe filmiki szkoleniowe.
- Ponad rok temu
-
ochraniacze
- Ponad rok temu
-
Obrona przed "banią"
- Ponad rok temu
-
podglądywacze w pkp
- Ponad rok temu
-
co zrobic podczas takich zaczepek??
- Ponad rok temu
-
Obrona konieczna w świetle prawa
- Ponad rok temu
-
Kastet czy pałka
- Ponad rok temu
-
Troszke nietypowy "napad"
- Ponad rok temu
-
Jak reagować na "gapienie się"
- Ponad rok temu