Szczerze?BTW. Liczmistrz, możesz opisać jak się nauczyleś trzaskać fiflaki?
Bylem nad morzem na plazy.
Znalazlem miejsce gdzie plaza nie byla plaska tylko taka troszke bardziej pochyla (wystarczy malutko), odwrocilem sie tylem i wyskoczylem. Najpierw wychodzilo mi troche bokiem ale potem sie szlo juz prosto. Wyszlo za 1 razem. Zadna filozofia tylko nie mozna sie bac ani rozmyslic podczas skoku. Trzeba mocno wybic sie do tylu i od razu na proste rece. Nie mozna uginac bo sie spadnie na glowe.
Powodzenia!