Dokladnie. Jesli sie idzie do lekarza na kasę chorych, to od razu mozna sobie darowac. Znam przypadek, gdzie nasi ukochani lekarze koledze który startuje na zawodach w trojboju siłowym powiedzieli, ze ma sobie darowac bo do konca zycia bedzie kaleka. Tymczasem on przejechal sie do Poznania do profesjonalnej kliniki, gdzie go tak wyleczyli, że podnosi cięzary o jakich się mi nawet nie śniło .Nie zgodze się. Z kontuzjami trzeba koniecznie odwiedzać lekarzy, tylko trzeba zawsze szukać jak najlepszych specjalistów. Niestety jest cała masa weterynarzy, którzy komplentie nie są w stanie pomóc a czasami mogą nawet pogorszyć sprawe . Tacy kolesie najchętniej wsadziliby człowieka na wózek i zakazali wszelkiej aktywności. Ale jest wielu dobrych fachowców którzy będą sie starali przywrócić pacjenta jak najszybciej do jak największej sprawności i będą wiedzieć jak to skutecznie zrobić.
I wpadka na treningu dla kontrastu .
Kiedyś jak cwiczylismy w hogo, trener powiedział: "A teraz poćwiczymy wyprzedzanie dwit chagi techniką dollyo". "Bartek (ja) i Darek pokazują".
Stajemy na środku "kya!! " poruzsamy sie jak w walce (wszyscy cizsa skupienie ) . Ja kopie dollyo i Dareczek centralnie Dwit zasadził mi w krocze :? . Wszyscy w smiech a ja tam umieram.