Kolejny fajny i śmieszny topic. Dobrze że nic nie jadłem jak czytałem bo bym się zadławił
Nie lubię staruszek w tramwajach albo na chodnikach. Niekulturalne, blokują przejścia, czepiają się itp. Do tego absoutny brak honoru lub szacunku do siebie (więc i ja nie mam do nich). Owsem, są staruszki bardo uprzejme, czasem nawet można z nimi pogadać albo coś i one ratują moją wiarę że czasem warto być uprzejmym ale jak podejdzie do mnie staruszka i od razu z tekstem "niech mi pan ustąpi miejsca bo to miejsce dla inwalidów" i to takim tonem że aż mnie to zaskakuje to mnie szlag trafia.
A z moich sytuacjito może ktoś jeździ w okolicy hali mirowskiej? już dwa razy jakiś dziad który przeżył wojnę (niestety) się do mnie przypieprzał że mam długie włosy, jestem nieogolony, noszę kostkę (to mnie zaskoczyło, nie spodziewałem się że to coś złego), nie uczę się (kurde, studiowałem wtedy na drugim roku MEiLu a ten mi mówi e się nie uczę, no szlag człowieka trafia) i podobne pierdoły, ja raczej nie wiem jak się zchowywać w takich sytuacjach, wariata nie będę bił a i starszy człowiek to głupio. na wszelkie moje odpowiedzi że robię to na co mam ochotę i owszem studiuję to on dalej swoje. Nawet ludzie w tramwaju go uciszali aby się zamknął (swoją drogą przyczepiał się do każdegho do kogo się dało). Co robić, olać nie oleję bo koleś się pluje strasznie (dosłownie też), nie udazę (przemoc to nie moja działka), a myślałem o tym żeby policję wzywać i oskarżyć o zniesławienie, choć nie wiem czy mi się by opłacało pieprzyć z tym. Narazie czekałem kilka przystanków i wysiadałem choć we mnie już się gotowało (wkurzają mnie takie sytuacje mimo wszystko).