Jester Raiin, nic nie poradzę, ale cały czas mam wrażenie, że starasz się być bardziej papieski od papieża 
Wrazenie jak najbardziej poprawne. Ale ja po prostu mam dosyc tego, ze
poczatkujacy facet wkurza instruktora, ktory z kolei wyznacza mnie do
"zalatwiania sprawy", bo ja tu za webmastera i eeeeee, rzecznika
internetowego robie. A ja nie mam charakteru do bycia inkwizytorem,
szczegolnie po tym jak sam nawalilem kilka razy.
Ale co - na 9 kregow Piekiel - mam zrobic, jesli ten trzymiesieczny
"czarny tygrys" sie nie odzywa ? Przychodzi, rzuca temat, potem siedzi
potem na de i to wszystko w temacie.
Cholera, slabo mi jak pomysle co sie bedzie dzialo jak wejde ktoregos
dnia na Budo i zobacze post typu "Czy instruktor Muraszko sciemnia czy
nie ?" umieszczony przez tego obywatela.
Tak wiec podczepiam sie pod kazdy watek, ktory gosciu zawiesi.
Ale chyba wyloze na to lache. I niech sie dzieje co chce.
Chłopak zadał pytanie. Nie sugerował, że sekcja jest zła, że nauczyciel nie zna się na tym, co robi, zatem nic obraźliwego w treści pytania nie było.
Dzijzas, Krzysiu. Napisze ci to lopatologicznie.
Wali mnie ten watek Black Tigera. W ogole. Nie o niego chodzi. Wcale.
(Chociaz i tak uwazam go za durny).
Chodzi o jego wczesniejsze "dziela", a zwlaszcza podanie niedokladnych
danych o zlocie Tai Chi z dr. Langweillerem. Bez uzgodnienia, bez
pozwolenia i takie tam.
Ćwiczenie 3 miesiące to jest środek cyklu treningowego? Jakiego cyklu treningowego?
Intensywnego Krzysiu. Intensywnego. Takiego na jakim zamyka sie drzwi,
nie ma pogaduszek, stania i ziewania, albo obserwowania much, komorki
sa wylaczane, a przerwa i odpoczynkiem od cwiczen jest stanie na
kosciach.
Trzy miesiące, to jest cały czas początkujący z wątpliwościami, czy jest w stanie ocenić prawidłowo to, co robi.
Nie robi. Nie ma takiej mozliwosci, chyba ze jest jakims naturalnym
talentem obdarzony. Ale jesli jego wykonanie odbiega tak bardzo od
kanonu, ze jest nie do przyjecia, to na pewno sie o tym dowie. Wszystko
przyjdzie z czasem, o ile cierpliwosci starczy.
I szczerze mówiąc nie dziwię się, że pyta, bo wiem, jak ludzie z takim stażem potrafią się mylić w ocenie.
Zapraszam do Slupskiej Sekcji KF HLP na treningi. Przyjdz, pocwicz, a
powiedzmy po 3 miesiacach jezeli
szczerze stwierdzisz, ze nie warto
trenowac HLP u naszego instruktora to masz u mnie osobiste przeprosiny.
Jesli ci zalezy to nawet oficjalne na dowolnym forum. O ile, oczywiscie,
szczerze tak uznasz.
Czy warto ćwiczyć dla rozbudowania kondycji? Pewnie że warto. Ale... zbudować sobie kondycję i robić pompki można samemu.
Gdyby wszyscy ludzie mieli dosc charakteru, zeby cwiczyc samemu,
na sekcjach sztuk walk swiecilyby pustki, a po salach biegaloby moze
5-10 osob zamiast grupy 20-30.
Chodzić na jakiekolwiek zajęcia tylko po to, żeby poprawić kondycję nie ma większego sensu, jeżeli człowiekowi zależy na nauce walki.
Wielu ludziom wcale nie zalezy na sztuce walki, a przekonuja sie o tym
w miare szybko i wykruszaja, do konca zycia robiac potem za ekspertow
w temacie i posiwadczajac to np. kilkumiesiecznym chodzeniem na cos
tam. "Taaa, Karate nie ma przede mna zadnych tajemnic..."
A odnośnie samej sekcji, to ja słyszałem cąłkiem pozytywne opinie, ale zawsze od osób postronnych. A jak obejrzałem te filmiki powyżej, to cóż tu ukrywać... nabrałem wątpliwości 
Rozwiac je, badz umocnic moze tylko i wylacznie praktyka, czyli
trenowanie, a na pewno nie jakis gosciu z forum dyskusyjnego.
I tyle w temacie.