168 odpowiedzi w tym temacie

[budo_yanoosh]

Mam tylko jeden nałóg - treningi

A jak bedę miał ochotę poczuć prawdziwy smrodek, to sztachne się skarpetkami...

[budo_macieq]

nie pale
nigdy nie czułem takiej potrzeby aby zapalic

[budo_ningen-hi]

Keidyś paliłem, ale jak zacząłem zajmować się sportem zrozumiałęm, że fajki to największe gówno pod słońcem, nie dość, że gówno pomagają, to jeszcze trzeba za nie płacić. Żeby tak jeszcze przestać pić pifko :wink: eeeeee..... co ja za herezje głoszę....... 8)

[budo_tiana]

Pale tylko po dobrym sexie i jak mnie cos wyjatkowo wyprowadzi z rownowagi.

[budo_rip]

zdarza mi się....
nieregluarnie.

[budo_campo]

Takie napisy to profilaktyka, jak ktos przeczyta to moze nie zapali. Bo ci co pala to raczej na to nei zwracaja uwagi. Z drugiej strony gdyby cofnac bezplatne leczenie osob ktore z wlasnej woli mialy komplikacje po fajkach to by to chyba o wiele wiecej dalo. Palisz, prosze bardzo ale licz sie z konsekwencjami

Te napisy są po to aby ludzie niemogli sądziś się z koncernami tytoniowymi na kolosalne sumy za "niewiędzę o szkodliwości fajek".

w życiu nie paliłem tego gówna

[budo_gabryel]

Nie palę. Po co palić? Trendy?

Nie "smakuje" mi to!

Nie widzę żadnych korzyści a same wady!

[budo_zandark]

Papierochy to gówno, znam kolesia który zaczol palic w wieku 12 lat (ma teraz 16) i juz sie chlopak gruzlicy nabawil. Ciekawe jak tam u niego zdrowie bo go dawno nie widzialem.

[budo_ady_4]

Nie pale i nie mam zamiaru. Poprostu niewidze przyjemności w "połykaniu" dymu. To jest tak samo jakbym robił sobie ognisko i oddychał dymem uważam to za bezsens

[budo_maciejsobczak]

NIe paliłem, nie palę i nie będę palił. Wszystko i na temat



Pozdro

[budo_ellis]

hmmm... czemu nie ma trzeciej opcji od czasu do czasu? :wink:

[budo_druss]

Nie paliłem,nie palę i nie zanosi się na to,abym kiedyś zaczął.

[budo_druss]

Przede wszystkim dla tego,że nie lubię zapachu dymu tytoniowego.

[budo_moro]

hmmm... czemu nie ma trzeciej opcji od czasu do czasu? :wink:

bo to sie miesci w opcji "tak"

[budo_pogo24]

Ja jestem na anty, jedynie raz może na półroku fajeczka albo tabaka na imprezie do piwka.

[budo_gab3d]

Generalnie nie pale i nie lubie tego smrodu, ale czasem na imprezce sie zdaza na dobitke papieroska Chociaz ostatnio stwierdzilem, ze to tez oleje Wiec nie pale wogole

[budo_kyan]

cieszą mnie, prawde mówiąc, dotychczasowe wyniki:

Palisz?

Tak 12% [ 8 ]
Nie, nigdy 87% [ 54 ]

Wszystkich Głosów : 62
----------------------------------

jesli sport na TAK to palenie na NIE

popieram w całej rozciągłości, nawet bez 1 członu:)
Ja sam nie paliłem nigdy, nie palę i (mam nadzieję) nie będe palić nigdy.

-------------------------------------

hmmm... czemu nie ma trzeciej opcji od czasu do czasu?

bo to podpada pod tak. Pozaatym, moim zdaniem, może świadczyć o słabej psychice i często prowadzi do normalnego nałogu.

----------------------------------
Ogólnie jestem tolerancyjny i nienamawiam na siłę kumpli do rzucenia, ale:

wku......rza mnie gdy idę w nowych/świerzo wypranych ciuchach do np. pubu i już po 1 godzinie tak śmierdzę fajkami, że hej
nielubie jak dziewczyna pali i nigdy bym się z taką nie umówił (moim zdaniem papieros szpeci dziewczynę)
często na imprezach przebywam w zadymionym pomieszczeniu. Ale łeb mnie po tym boli :nie:
---------------------------
Ogólnie mam rispekt dla tych co rzucili palenie (silna wola)
i g.. prawda, że się nie da- moja matka paliła odkąd była nastolatką i po ok. 20 latach rzuciła - teraz ma papierosowstręt:)[/list]

[budo_redeax]

Pale bo lubie. Stwierdzenia typu, po co sie truc itd. nie docieraja do mnie, bo moj swiatopoglad zawiera stwierdzenie, ze jak juz umre to i tak mi bedzie wszystko jedno. Czyli mowiac po ludzku mam gdzies czy, i jak, i kiedy, i gdzie umre. A te napisy na fajkach sa nawet fajne, bo czegos ucza. Nie wiedzialem np. jakie substancje zawiera dym tytoniowy.

To tyle jesli chodzi o teorie. Natomiast z praktycznego punktu widzenia wyglada to tak, ze czasami jestem w stanie wypalic paczke fajek "na wykladzie" :wink: , a czasami przez tydzien nie czuje potrzeby zapalenia. Czasami mam taki okres, ze mi fajki nie smakuja i tyle, a czasami chce mi sie palic i mi smakuja to sie nie oszczedzam. Generalnie zauwazam taka prawidlowosc, ze jak bardziej intensywnie cwicze to fajki mi nie smakuja, i - co ciekawe - do piwa nie lubie palic, bo mi piwo nie smakuje po tym

A tak w ogole prawda jest taka, ze osoby palace sa bardziej tolerancyjne niz osoby nie palace. Dlatego, ze jak osoba nie palaca stoi obok osoby palacej to osobie palacej nie przeszkadza, to ze ktos nie pali. Natomiast odwrotnie juz niesety tak

[budo_moro]

mam gdzies czy, i jak, i kiedy, i gdzie umre.

podziwiam, naprawde!! ja boje sie powolnej smierci... wegetowania z rurkami podlaczonymi do nosa podajacymi tlen, siedzenia przez 99% czasu... bo kilka krokow spowoduje zadyche. i nie tylko tego... a rozedma pluc to tylko jedna z tysiaca mozliwosci zakonczenia tego nalogu.

[budo_redeax]

mam gdzies czy, i jak, i kiedy, i gdzie umre.

podziwiam, naprawde!! ja boje sie powolnej smierci... wegetowania z rurkami podlaczonymi do nosa podajacymi tlen, siedzenia przez 99% czasu... bo kilka krokow spowoduje zadyche. i nie tylko tego... a rozedma pluc to tylko jedna z tysiaca mozliwosci zakonczenia tego nalogu.

Spoko, jak bedzie tak jak mowisz, to polkne swoj jezyk - jak prawdziwy ninja :wink:

A na serio to uwazam, ze nie dozyje smierci spowodowanej rakiem. Umre duzo wczesniej. :wink: