Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wielkie rozczarowanie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
89 odpowiedzi w tym temacie

budo_deejay
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 444 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Londyn

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie

a wszyscy kolejny raz maja radoche, ze moga zjechac sobie po tym temacie.

nie wszyscy

Nie nudzi sie Wam?

nudzi

proponuję zamknąć durną dyskusję, wywołaną z pewnością prowokacją
  • 0

budo_razzededge
  • Użytkownik
  • Pip
  • 35 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z galerii

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie
te wszystkie dyskusje o skutecznosci sa totalnie do bani....


wtrace swoje trzy grosze, ale nie mam zamiaru mowic co jest the best a co jest the shi***st (i tak wszyscy wiedza, ze jedyna skuteczna bronia na ulicy jest glowica atomowa wystrzelona w rakiecie balistycznej pare tysiecy kilometrow od zadymy ;) i nie ma co wiecej tu rozwazac :twisted: :twisted: :twisted: )

z tego co mnie spotkalo to zazwyczaj dzialalo to co dawalo konkretny rezultat, nie wiem jak to ladnie ubrac w slowa...
raz zdawala egzamin totalna ignoracja przeciwnika... tzn on do mnie dawaj kase albo wp**rdol a ja udawalalem, ze go nie slysze i szedlem dalej a on sie zniechecal... ale to taktyka bardzo ryzykowna, jak bym go zle ocenil to bym wyladowal na glebie z nozem w plecach albo czyms innym...

innym razem bylo dosc ostro, bo chlopaczek odrazu zaczal do bicia sie brac z tekstem oddawaj co masz, to ja rzucilem sie do ucieczki, bohatera nie bede zgrywal, ale niestety okazalo sie, ze jest szybszy, wiec mnie dogonil i podcial i tu okazalo sie, ze o dziwo karate moze byc skuteczne ;) :twisted: zamiast pasc na pysk odruchowo zrobilem pad w przod i pobieglem dalej... coz dogonil mnie znow :D cale szczescie, ze biegnac "udalo mi" sie wymyslic sposob na zniechecenie go troche: gdy juz mnie doganial wyciagnalem klucze, zacisnalem je w piesci i odwinalem mu nimi w glowe, potem doszlo do typowej szarpaniny z "wymiana" ciosow... w koncu gdy jakos uzyskalem przewage psychiczna nad nim, przekonalem go zeby sobie poszedl bo tu nic nie zyska...

a oprocz tego to byla cala masa sytuacji gdzie jakos czlowiek sie wybronil dobra gadka, pewnoscia siebie itp... jak to na ulicy bbywa kazda sytuacja jest inna...

a z innej beczki, gdy wczoraj jechalem na trening to przy Dw. Wilenski na przystanku autobusowym nagle dwoch facetow zaczelo sie ostro prac po ry****, nikt nie zareagowal.... ale tu trzeba napomniec specyfike warszawskiej pragi, tu lepiej sie nie mieszac bo kompletnie mozesz nie wiedziec o co poszlo....
tak sie potlukli i poszarpali z minute, a po chwili palili razem papierosa, a pewnie jak ktos by sie odwazyl wtracic to by dostal od obu...

dlatego na ulicy zawsze lepiej postawic na rozsadek, bo w ten sposob znacznie zwiekszasz swoja szanse przezycia.

dobra starczy tych wywodow, bo zanudze tych wszystkich co wiedza jak to jest ;]
  • 0

budo_gaspar
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 253 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zza morza

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie
Heh ciekawe, koleś ćwiczy 5 lat... No to gratulacje, jesteś jedną z niewielu osób w polsce która ćwiczy aż tyle. Napisz w jakiej grupie ćwiczysz to może cię skojarzę, znam przynajniej z widzenia większośc osób, które ćwiczą około pięciu lat :)
  • 0

budo_piterpiter
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z sufitu (Warszawa-Kabaty)

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie
Bueheh :lol:

z tego co mnie spotkalo to zazwyczaj dzialalo to co dawalo konkretny rezultat, nie wiem jak to ladnie ubrac w slowa...
raz zdawala egzamin totalna ignoracja przeciwnika... tzn on do mnie dawaj kase albo wp**rdol a ja udawalalem, ze go nie slysze i szedlem dalej a on sie zniechecal... ale to taktyka bardzo ryzykowna, jak bym go zle ocenil to bym wyladowal na glebie z nozem w plecach albo czyms innym...

innym razem bylo dosc ostro, bo chlopaczek odrazu zaczal do bicia sie brac z tekstem oddawaj co masz, to ja rzucilem sie do ucieczki, bohatera nie bede zgrywal, ale niestety okazalo sie, ze jest szybszy, wiec mnie dogonil i podcial i tu okazalo sie, ze o dziwo karate moze byc skuteczne zamiast pasc na pysk odruchowo zrobilem pad w przod i pobieglem dalej... coz dogonil mnie znow cale szczescie, ze biegnac "udalo mi" sie wymyslic sposob na zniechecenie go troche: gdy juz mnie doganial wyciagnalem klucze, zacisnalem je w piesci i odwinalem mu nimi w glowe, potem doszlo do typowej szarpaniny z "wymiana" ciosow... w koncu gdy jakos uzyskalem przewage psychiczna nad nim, przekonalem go zeby sobie poszedl bo tu nic nie zyska...

a oprocz tego to byla cala masa sytuacji gdzie jakos czlowiek sie wybronil dobra gadka, pewnoscia siebie itp... jak to na ulicy bbywa kazda sytuacja jest inna...

a z innej beczki, gdy wczoraj jechalem na trening to przy Dw. Wilenski na przystanku autobusowym nagle dwoch facetow zaczelo sie ostro prac po ry****, nikt nie zareagowal.... ale tu trzeba napomniec specyfike warszawskiej pragi, tu lepiej sie nie mieszac bo kompletnie mozesz nie wiedziec o co poszlo....
tak sie potlukli i poszarpali z minute, a po chwili palili razem a, a pewnie jak ktos by sie odwazyl wtracic to by dostal od obu...

dlatego na ulicy zawsze lepiej postawic na rozsadek, bo w ten sposob znacznie zwiekszasz swoja szanse przezycia.

dobra starczy tych wywodow, bo zanudze tych wszystkich co wiedza jak to jest ;]


"Warszawe da sie lubic" nie? :lol:
Ach ach ach, dlaczego ten swiat jest taki hostile :) :):)
Bracia! Milujmy sie! :) :P
  • 0

budo_picachu
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 660 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk megalopolis

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie
Trenowanie kazdego sportu powoduje, ze po pewnym czasie zaczynamy nabierac pewnosci siebie w roznych okolicznosciach. Stad odnoszac sie do wypowiedzi RazzedEdge mozna czasami napastnika poprostu splawić bez wszczynania walki.
  • 0

budo_szalony
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 239 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie
Ta dyskusja jest głupia.
  • 0

budo_sawosz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1121 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Luta Livre

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie
Oh my god jak jest głupia to niech nikt już tu nie pisz będzie spokój i żadnego moda nie będzie trzeba prosić o zamykanie dyskusji...


Buahahah... Jestem genialny... :D :D 8)
  • 0

budo_krislee
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 107 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dolnyśląsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie
Nie wiem czy dyskusja jest głupia, na pewno nie-mądry był ten gość co pomyślał sobie, że bez treningów sparringowych pójdzie się naparzać do ludzi którzy ćwiczą to regularnie :) :D i się zdziwił, że dostał :D :D

A zarzucanie mu, że nie był mądry bo robił jingę - to nie jego wina, bo skąd miał mieć inne nawyki - jest w Capoeria taki element treningu jak bardziej realny sparring? z tego co wiem NIE, tylko w kółko jogo, jogo, jogo, a tam jinge się robi - więc nic dziwnego, że gościu po 5 latach ma takie przyzwyczajenia i skojarzenia z walką - BO NIKT GO NIE UCZYŁ INNACZEJ!

Po drugie, ciekawe skąd on wogóle wiedział, że ma jakieś mocne 'torpedy' czy jak to im tam było - skoro pewnie nigdy nie miał okazji ich sprawdzić 8O
Czyżby miał taką silną wyobraźnię ? że jak przez 5 lat machał w powietrze i wychamowywał kopnięcia gdy miały trafić, to potrafił sobie wyobraźić, że one chyba jednak są silne :D :D :D :D
A amerykańscy sprinterzy na treningach też cały czas biegają maratony bo potrafią sobie wyobraźić, że jak przyjdą zawody to będą niesamowicie szybcy :D

Z tego co słyszałem to w Polsce tylko grupa "Axé" wprowadziła do swoich treningów kopanie w tarcze i packi i tu należy pochwalić ich trenera za ten krok - teraz przynajmniej ludzie będą wiedzieli czy potrafią kopnąć mocno czy wogóle potrafią TRAFIĆ.
Jak to jest trafić coś z całej siły i napotkać opór gdy noga wcale nie leci ładnie dalej po okręgu tylko zatrzymuje się i teraz trzeba umiejętnie zabalansować żeby wyjść z tego z równowagą.
Czy też nawet mogą sprawdzić jak pewne niuanse techniczne mogą wpłynąć na siłę techniki - a nie jak do tej pory "jeśli zrobicie tak, to będzie silniej" i oni wierzyli na słowo bo kopali w powietrze i nie mogli stwierdzić czy faktycznie coś to zmienia.

A zresztą to chyba rzeczywiście podpucha, żeby tak ktoś zaryzykował i dał się sprać. Tymbardziej, że w jakimś klubie się na to poszli (przychodzi jakiś gość,niewiadomo skąd i pyta się czy ktoś na tej sali będzie się z nim bił) - to zbyt nie poważne żeby jakiś szanujący trener się na to zgodził.
Chyba, że tak o bił się z kolegami co ćwiczyli taekwon-do.

Jeśli chciałby się uczyć sztuki walki dla walki to powinien zacząć ćwiczyć co innego. Capoeirę ludzie ćwiczą dla innych celów, z innych powodów. Każdy ćwiczy to co lubi i czego potrzebuje.
  • 0

budo_sawosz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1121 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Luta Livre

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie
Człowieku nie jinga tylko ginga, nie tyllko Axe cwiczy na tarczach, w capoeira w zależności od rytmu nie cofa się nogi i jak ten koleś ćwiczy 5 lat to ja jestem pinokio... Ale będzie jak się obudze drewniany... :D :wink:

A miałem taki dobry pomysł o post wyżej... PLZ skończmy z tym tematem...
  • 0

budo_jakub
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2280 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie

Z tego co słyszałem to w Polsce tylko grupa "Axé" wprowadziła do swoich treningów kopanie w tarcze i packi

no to zle slyszales
  • 0

budo_piterpiter
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z sufitu (Warszawa-Kabaty)

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie

Człowieku nie jinga tylko ginga


Ej no ludzie badzcie tolerancyjni, jedni robia ginga a inni jinga, nie wierzycie - zobaczcie na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] :wink:
  • 0

budo_krislee
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 107 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dolnyśląsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie

(...)
A miałem taki dobry pomysł o post wyżej... PLZ skończmy z tym tematem...

Aaaaaa, nie można tego skończyć - to jak uzależnienie 8O ,zresztą zobacz, chciałeś skończyć, a dalej odpisujesz :D

AAaaaaaaaaaaa na pomoc, i teraz ja też odpisałem nie wiem po co 8O :D

Tego nie można przerwać - to perpetum mobile, samo napędzająca się spirala komentarzy :lol:

P.S. ;)
  • 0

budo_krislee
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 107 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dolnyśląsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie

Z tego co słyszałem to w Polsce tylko grupa "Axé" wprowadziła do swoich treningów kopanie w tarcze i packi

no to zle slyszales


Przepraszam, mój błąd - powinienem powiedzieć "z tego co widziałem" - szczeliłem tak na pałę, a nie znam jak to jest w innych grupach.
  • 0

budo_gaspar
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 253 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zza morza

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie
mało widziałeś Kriss :)
  • 0

budo_mijar
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 302 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wroclaw
  • Zainteresowania:Capoeira

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie
Bardzo mało Kriss :wink: :)
moro ratuj i zamknij ten TEMAT
  • 0

budo_piterpiter
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z sufitu (Warszawa-Kabaty)

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie
.... a widzieliscie wogole podpis autora tego tematu?.... :)

Ok koniec juz nic nie mowie :wink:
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie
Wedlug mnie caly ten temat to... zart, ale... Niech tam sobie bedzie.
K_P
  • 0

budo_endru_
  • Użytkownik
  • Pip
  • 48 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie
AAAA zamknijcie WRESZCIE TEN TEMAT A jak macie problem co lepsze to tu macie odpowiedz. Kazda Sztuka Walki jest dobra w swojej dziedzinie i koniec :]
  • 0

budo_jakub
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2280 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie
wcale nie. capo-do jest lepsze
  • 0

budo_jata
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 69 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Wielkie rozczarowanie
nie wytrzymalem..:)

ogolne :rofl: i w ogole polewka z goscia..:)))

a w temacie..

od czasu do czasu zagladam na treningi capo dla - nazwijmy to - zaawansowanych..
jakos szczegolnie nie zauwazylem hamowania ciosow, zatrzymywania tym bardziej, bo na ogol jest to po prostu _wykorzystywane_.. i niezaleznie od tego, czy to mialo byc kopniecie, czy piesc, czy lisc.. nie doszlo? nie trafiles? Twoj problem, teraz sie bron..:)
chyba ze cwiczy sie jakas technike..:))
no ale jak ktos ja zle opanuje albo zle wykonuje to coz..
najczesciej jego wina.. nawet, jesli jego trener sie stara mu wyjasnic, co powinien robic..

w roda oczywiscie nie ma czegos takiego, jak "petardy" na twarz, ale strzaly w korpus sa baaaardzo czeste i chyba bolesne.. ja tam jak widze, ze leci "petarda" po prostu uciekam.. szpitali nie lubie..:/
no ale jak ktos ma na tyle ikry, ze nie boi sie wylapac na szczeke armady czy na nere compaso, to coz..
krzyzyk mu na droge i dzwonic na 112..:))

acha..

widzialem w roda i krew, i KO, i KD i ciosy z banki, z lokcia, z kolanka, pelny repertuar full wypas, zadnych gwiazd ni fiflakow zas wtedy nie widzialem..
dziwne, nie?

i ot tyle..:)

i zamknijcie ten topic..

AXE!
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024