dlaczego medlisci w duzej mierze odchodza z drogi do ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
tak to juz byla, ze jak sie popatrzy na kierownikow osrodkow a potem na medalistow MP to zobaczymy ze owi medalisci z drogi sportu nie przeszli na trenerka, cwiczyli w wieku 16-24 lata, a pozniej odeszli, nie polaczyli pasji sportowej z pasja na cale zycie z droga karate-do, sa oczywiscie wyjatki, np Roj,Dadzbug,Zuziak, Nogalski, ale co z reszta, czy kilka kopniec na glowe to byla ich cala filozofia karate ?
Wychodzi na to, ze masz racje.
Ludzie, ktorzy trenuja tylko i wylacznie pod zawody moim zdaniem uprawiaja po prostu sport, wogole nie maja prawa sie nazywac karatekami, mowic o karate-do...
Mam nadzieje, ze wiecie o co mi chodzi, ciezko to wytlumaczyc, ale nie ulega watpliwosci ze cwiczenie pod zawody ogranicza strasznie.
Napisano Ponad rok temu
To chyba lekka przesada w ocenie...
A dlaczego nie zostaja trenerami ? Bo najwyrazniej znalezli lepiej platne zajecie. No i chwala im, tak powinno byc.
acha...
ps:
o ich sprzeniewierzeniu sie filozofii karate czy nie, prawie do nazywania sie karatekami czy nie, to mozna podyskutowac jak sie osiagnie ich poziom, wiek i zderzy z problemami zycia codziennego.
Napisano Ponad rok temu
A moze oni wcale nie upatrywali w karate zadnej filozofii, tylko byl to dla nich zwykly sport...
To chyba bardziej o to tu chodzi. Nie trzeba od razu zakladac wlasnej sekcji. Jakby odkryli jakis sens w tym co robili - wiekszy niz zawody, to bynajmniej by pozostali przy treningu.
Napisano Ponad rok temu
Moim skromny zdaniem rywalizacja jest potrzebna zwłaszcza w początkowej fazie ćwiczeń gdyż ma ona charakter mobilizujący.
Ale jeżdzenie na zawody co pare miesięcy to lekka przesada. Moim zdaniem tacy ludze chcą połechtać swoje ego, potrzebują poklasku, kolejnych świecących blaszek do kolekcji. Karate to nie jest sport to sztuka walki która rządzi się własnymi prawami. To biały człowiek zrobił z niej taką szopkę jaką widzimy dzisiaj. Biały człowiek który tak naprawde nie jest w stanie zrozumieć sposobu myślenia azjatów.
Pozdrawiam...
Napisano Ponad rok temu
Chcialbym sie również odnieść do pierwszej części twojej wypowiedzi.
"A dlaczego nie zostaja trenerami ? Bo najwyrazniej znalezli lepiej platne zajecie. No i chwala im, tak powinno byc".
Tak nie powinno być gdyż karate-do jak sama nazwa wskazuje jest drogą-stylem życia. Prawdziwi Karatecy ćwiczą karate przez całe życie doskonaląc swoją technikę, samodoskonaląc siebie. Nie robią tego dla pieniędzy. Karate to nie jest biznes choć niektórzy myślą inaczej i trzepią na tym niezłą kasę. Tak więc twoje powyższa wypowiedz ma sie nijak do drogi Karate.
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Ekhm...Prawdziwi Karatecy ćwiczą karate przez całe życie doskonaląc swoją technikę, samodoskonaląc siebie.
Sorka, a mozna spytac, jak dlugo jestes juz Prawdziwym Karatekom i ile w ogole masz lat?
BTW - a takie np. sumo oddaje "sposob myslenia azjatow"? (To sie chyba z duzej litery pisze...)
Wszedzie, gdzie tylko zajrze to twierdza ludziska, ze to jest jedna z najbardziej japonskich rzeczy w Japonii - a tam zawody maja co szesc tygodni mniej wiecej.
No, ale to nie jest sztuka walki, tylko jednak sport, choc istniejacy i uprawiamy o wiele dluzej, niz karate...
Moze to o to chodzi...?
Napisano Ponad rok temu
Po pierwsze Karate nie powstało w japonii więc nie jest japońskie. Po drugie zawody w karate bardzo sie różnią od tych w sumo więc o czym my w ogóle rozmawiamy?? porównujesz sumo do Karate?? To tak jakbyś porównywał słonia do węża. Widzisz jakieś podobieństwa?
A co sie tyczy sposobu myślenia azjatów - to np. azjata oddając swoje dziecko do mistrza w pewnym decyduje za nie, natomiast np. w takiej polsce rodzice pytają się dzieci czy łaskawie chciałyby ćwiczyć karate. Biały potrzebuje ciągłego chwalenia (nie mówie że wszyscy ale napewno większość), ciągłego mobilizowania itd. Te wszystkie kolorowe paski zostały stworzone właśnie dla nas. Kiedys był tylko biały i czarny. Nie było pomarańczowych i niebieskich.... Kiedyś ludzie ćwiczyli dla siebie a nie dla dyplomów i świecących blaszek.
Tak więc widzisz mój miły biały człowieku...tacy juz jestesmy. Myślimy po Europejsku;)
Napisano Ponad rok temu
A kto wymyślił zawody w karate? Czy nie przypadkiem Japończycy?Ale jeżdzenie na zawody co pare miesięcy to lekka przesada. Moim zdaniem tacy ludze chcą połechtać swoje ego, potrzebują poklasku, kolejnych świecących blaszek do kolekcji. Karate to nie jest sport to sztuka walki która rządzi się własnymi prawami. To biały człowiek zrobił z niej taką szopkę jaką widzimy dzisiaj. Biały człowiek który tak naprawde nie jest w stanie zrozumieć sposobu myślenia azjatów.
Napisano Ponad rok temu
Drogi ninja65...Drogi Rybaku...
Po pierwsze Karate nie powstało w japonii więc nie jest japońskie. Po drugie zawody w karate bardzo sie różnią od tych w sumo więc o czym my w ogóle rozmawiamy?? porównujesz sumo do Karate?? To tak jakbyś porównywał słonia do węża. Widzisz jakieś podobieństwa?
Gdzie widziales, zebym porownywal karate do sumo? Albo pisal, ze karate pochodzi z Japonii?
Napisales cos o "sposobie myslenia azjatow" i, ze nie mieszcza sie w nim za bardzo zawody - wiec spytalem o pierwszych Azjatow, jacy mi przyszli do glowy.
A moze Japonczycy to nie Azjaci?
Poza tym o wiele ciekawsza od Twojego obecnego postu w ktorym udajesz, ze odpowiadasz na moj (a jak widac piszesz kompletnie o czym innym) bylaby Twoja odpowiedz na moje pierwsze pytania - nawet, jesli sie jej (i zapewne nie tylko ja) domyslam.
BTW - skad wiesz, ze jestem bialy?
Napisano Ponad rok temu
A nie zastanawiałeś się po co i dla kogo je wynalezli?? Pozatym nawet w takim kraju jak japonia jest zepsucie w sztukach walki. Wszędzie są ludze którzy robią biznes co nie odzwierciedla azjatyckiego sposobu myślenia. Ja uważam, że rywalizacja jest potrzebna ale nie w takiej formie w jakiej występuje w dniu dzisiejszym.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dla siebie. Bo chcieli rywalizować.Slaszysz...
A nie zastanawiałeś się po co i dla kogo je wynalezli??
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
"A dlaczego nie zostaja trenerami ? Bo najwyrazniej znalezli lepiej platne zajecie. No i chwala im, tak powinno byc".
Tak nie powinno być gdyż karate-do jak sama nazwa wskazuje jest drogą-stylem życia. Prawdziwi Karatecy ćwiczą karate przez całe życie doskonaląc swoją technikę, samodoskonaląc siebie. Nie robią tego dla pieniędzy.
Droga karate to nie tylko machanie noga na sali treningowej czy w innym azjatyckim dojo :wink: To podejscie do codziennych spraw, zdyscyplinowanie, pracowitosc, pokonywanie przeciwnosci losu, chorob i nieszczesc z podniesiona glowa, walczac z samym soba i calym swiatem.
Doskonalenie technik jest tu sprawa drugorzedna, marginesowa. Co do zarabiania pieniedzy... swiat juz tak jest zbudowany ze aby dobrze zarabiac trzeba duzo pracowac - jak sie duzo pracuje to nie ma czasu na wlasne treningi na takim poziomie zeby cokolwiek znaczyc w swiecie karate. Wiec albo ktos poswieca swoje zycie karate i zajmuje sie tym zawodowo albo ma swoja prace i wtedy nie ma czasu na powazne zajecie sie karate od strony techniczno-fizycznej.
Jesli juz ktos zostaje zawodowcem to nie powinno nikogo dziwic ze zarabia pieniadze na karate - bo to jego zawod. Jak nie bedzie zarabial to zycie zmusi go do innej pracy i samodoskonalenie sie zakonczy zanim sie zacznie.
Napisano Ponad rok temu
Genialne wnioskowanie. Ale Nobla za to nie dostaniesz.Rozumię, że jesteś zwolennikiem zawodów (mistrzostw świata, polski i okolic.)
Napisano Ponad rok temu
a moze to ludzie ktorzy przyjeli wyzwanie wysilku i treningu ponad przecietnosc? myslisz ze te blaszki do kolekcji zdobywa sie od siedzenia przed tv i zajadnia chipsow? ...moze to ludzie ktorych z roznych wzgledow nie stac na ten wysilek i pospiwecenie tlumacza to ze to ich niegodne bo to "tylko" sport...Moim zdaniem tacy ludze chcą połechtać swoje ego, potrzebują poklasku, kolejnych świecących blaszek do kolekcji. .
Napisano Ponad rok temu
Masz złe podejście drogi kolego. Ja studiuje i pracuje i nadal mam czas na 2 i pół godzinne treningi. A ćwicze codziennie (oprócz sobót i niedziel - te dni są przeznaczone na regeneracje).
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Miedzy studiami a doroslym zyciem jest przepasc. Praca na powaznie, dom, rodzina, dzieci... - a doba ma tylko 24h
Napisano Ponad rok temu
"a moze to ludzie ktorzy przyjeli wyzwanie wysilku i treningu ponad przecietnosc? myslisz ze te blaszki do kolekcji zdobywa sie od siedzenia przed tv i zajadnia chipsow? ...moze to ludzie ktorych z roznych wzgledow nie stac na ten wysilek i pospiwecenie tlumacza to ze to ich niegodne bo to "tylko" sport..."
Ja nie siedze przed tv ale zawody mnie zupełnie nie kręcą. Kiedyś brałem udział w różnych zawodach ale jak większość dzieci wyrosłem z tego. Boli mnie tylko to jak widze dorosłych facetów biorących udział w takich imprezach. A wysiłku w treningi wkładam nie mniej niż ci zawodnicy przygotowujący sie do zawodów. Chodzilo mi o to, że można ćwiczyć dla siebie a nie dla poklasku. Nie musimy sobie udowadniać, że jesteśmy dobrzy.
Milo bylo z wami poklikać zawodnicy;)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
pomocy ,ratunku , nie bijcie
- Ponad rok temu
-
RADOŚĆ z treningu
- Ponad rok temu
-
Zawody mikolajkowe w gorzowie 5/12/2004
- Ponad rok temu
-
Kij bo
- Ponad rok temu
-
ANDY HUG ARTYKUŁ napisany przez MATE
- Ponad rok temu
-
Anegdoty i historie o dawnych mistrzach karate.
- Ponad rok temu
-
Masatoshi Nakayama "BEST KARATE"
- Ponad rok temu
-
k-KAN i Dany
- Ponad rok temu
-
W POSZUKIWANIU SENSEIA
- Ponad rok temu
-
Vale tudo w Polsce, czyli Dyduch obudź się!
- Ponad rok temu