30 odpowiedzi w tym temacie

[budo_warhead]

Czy jest mozliwa, a jezli tak to jak trzymania powinny wygadac ... szukalem podobnego tematu ale nie znalazlem.(tylko byl o walce 2 mieczami).

[budo_robertp]

Czy jest mozliwa, a jezli tak to jak trzymania powinny wygadac ... szukalem podobnego tematu ale nie znalazlem.(tylko byl o walce 2 mieczami).

Daj spokój, już jednym to jest wystarczająco trudne
Gdybym się miał tak "bawić" (treningowo oczywista) to bym w prawej szermierczym a w lewym odwrotnym i walczył tak jak umiem. To znaczy i tak walczę jednym nożem, a lewa do zbić, zasłaniania i chwytania (no teraz dziabania :wink: ) Po prostu nóż w lewej by mi ją dodatkowo chronił i szkodził przeciwnikowi, ale nic bym nią nie robił, bo nie umiem (i mógłbym się dziabnąć własną kosą )

[budo_warhead]

to moze noz i 15 cm palka ? Palka nie mozna sie dziabnac a skutecznosc parowania by wzrosla ?

[budo_kselos]

Myślę że tonfa by była jeszcze lepsza....
...a w temacie 2 noze przeciw 1 to dwa dają sporą przewagę np. robisz atak pozorowany jednym nożem, a jak przeciwnik próbuje np. blokować/ciąć w atakujacą rękę to ty tniesz go swoim 2 w nadgarstek...
Ponadto myślę że 2 dają przewagę psychologiczną nad przeciwnikiem - musi uważać na oba ostrza na raz...
Jeszcze jedno: jak schowasz drugą rękę z nożem, albo drugi nóż tak ze nie będzie zbyt widoczny (w odwrotnym chwycie) to możesz zaskoczyć przeciwnika atakiem tej pozornie mniej groźnej ręki ...

[budo_warhead]

Mowimy o nozach a nie nozykach . ja myslalem o takim patyczku 15 cm do parowania - przechwytywania atakow zmierzajacych na moja nieuzbrojona reke . Ot taka sztuka dla sztuki . Kiedys w dyskusji o walce 2 mieczami napisali ze tylko w fantazy - ciekawy bylem / jestem czy to ma sens w przypadku nozy ....

[budo_kselos]

W tylnej ręce nóż w odwrotnym chwycie, ostrze wzdłuż przedramienia, ręka opuszczona wzdłuż boku blisko ciała - z przodu widać ew. kawałek rękojeści, a nóz może mieć nawet 20 cm ostrza, tyle ze z przodu go nie widać, bo jest schowane za przedramieniem - albo ręka za plecami jak w szermierce - że niby masz zamiar walczyć tylko przednią...
Co do takiego patyka - gdybym miał coś takiego to bym chyba rzucił w oczy przeciwnikowi i starał się przechwycić rękę z nożem...
Walkę 2 na 2 noze widziałem kiedyś na jakiejś płycie szkoleniowej - chyba P. Vanuka, ale dobrze nie pamiętam...

[budo_robertp]

...a w temacie 2 noze przeciw 1 to dwa dają sporą przewagę np. robisz atak pozorowany jednym nożem, a jak przeciwnik próbuje np. blokować/ciąć w atakujacą rękę to ty tniesz go swoim 2 w nadgarstek...

Próbowałeś? Jeśli nie ćwiczyłeś jakiego systemu walki na dwie pałki, noże lub czegoś podobnego to nie wróżę temu powodzenia. Jak ćwiczyłeś walkę np. rapierem i lewakiem lub coś innego egzotycznie średniowiecznego to może Ci pójdzie lepiej

Ponadto myślę że 2 dają przewagę psychologiczną nad przeciwnikiem - musi uważać na oba ostrza na raz...

Nie aż tak bardzo. Musi się trzymać poza zasięgiem ostrza. Wszystko jedno którego. Pewna niedogoność jest, ale chyba mniejsza niż drugi nóż u atakującego ;-)

Jeszcze jedno: jak schowasz drugą rękę z nożem, albo drugi nóż tak ze nie będzie zbyt widoczny (w odwrotnym chwycie) to możesz zaskoczyć przeciwnika atakiem tej pozornie mniej groźnej ręki ...

Hej, tu nie dział ulica, my tu o szlachetnej rywalizacji mówimy

[budo_warhead]

Wlasnie lewaka brakuje w nozu lae taki kawaleczek kijka moglby go swobodnie zastepowac. ale bardzie do blokowania i zaslony.

[budo_kselos]

Ach to przepraszam: Wy tu o szlachetnej rywalizacji, a ja tu z rynsztokowymi sztuczkami....

[budo_warhead]

zapomniales o miotaniu proszku do prania w oczy przeciwnika

a moze odwrotny uchwyt w lewej rece (praworeczna pozycja szermiercza) przydalby sie w zwarciu do dzgania przeciwnika w bok badz plecy ?

[budo_kselos]

tak, właśnie tak:
-jeszcze sypanie piaskiem w oczy, plucie i rzucanie kamieniami

ps. a tak na temet to ćwicząc 2 nożami zraniłem się kiedyś w rękę, to była walka z cieniem a cień ów srogim był szermierzem....

[budo_el primo]

Też sie kiedyś pociąłem a pałką kilka razy nieźle sobie przyjebałem
Dwa narzędzia powodują pewien ogromny w praltyce problem - synchronizację. Jeżeli ktoś nie tremuje tego długo to niech lepiej nie myśli o próbowaniu kiedykolwiek na serio. To nie jest tak ze po prostu sobie macham dwoma nożami\pałkami naraz. Do tego sa zupełnie inne kombinacje i podejście taktyczne. Nie znam sie na tym i w sumie chciałem tylko przestrzec :wink:

[budo_warhead]

a gdyby jedna reke lewa (prawa pozycja szermiercza) upowaznic tylko do ruchow przy ciele blokujaco zbijajacych ?... a nie atakowac nia ? Wtedy juz mniejszy bylby problem z synchronizacja

[budo_kselos]

Nie miałem wczoraj z kim posparować na 2 atrapy, więc poćwiczyłem trochę w powietrze 2 nożami, a potem nożem i toporkiem (masa 2 kg)
wymaga to trochę uwagi, ale jak widać można nie zrobić sobie krzywdy...
Dwa noże: lewa pozycja, ułożenie rąk przypomina niską gardę bokserską
lewa ręka nisko chwyt odwrotny, atakuje na korpus i głowę
prawa wysoko koło brody chwyt normalny słuze do obrony głowy i ataków na górę
W ten sposób ostrza raczej nie wchodzą sobie w drogę, kazda ręka ma swoją strefę, ręce sie nie krzyżują...
Jak bedę miał okazje posparować 2:2 to napiszę.
Pozdrawiam!

[budo_mradu]

Wlasnie lewaka brakuje w nozu lae taki kawaleczek kijka moglby go swobodnie zastepowac. ale bardzie do blokowania i zaslony.

eeeeeeee czego brakuje? lewaka? lewak to taki sztylet byl - do lewej reki sie go bralo dlatego sie tak nazywal...a ty chyba o jelcu myslisz

[budo_mradu]

aha - sorry za 2 posty, ale:
1. walka na dwa miecze- praktycznie awykonalne, latwiej pociachac siebie niz przeciwnika; zawsze rozkladalem goscia z 2 mieczami, a jak juz wspominalem specem od miecza nie jestem...
2. miecz+topor- dziala dziala dziala! walczysz mieczem i w decydujacym momencie JEB toporkiem...
3. noz+noz...trza sprawdzic bedzie na jakims sparze

[budo_muchol]

aha - sorry za 2 posty, ale:
1. walka na dwa miecze- praktycznie awykonalne, latwiej pociachac siebie niz przeciwnika; zawsze rozkladalem goscia z 2 mieczami, a jak juz wspominalem specem od miecza nie jestem...
2. miecz+topor- dziala dziala dziala! walczysz mieczem i w decydujacym momencie JEB toporkiem...
3. noz+noz...trza sprawdzic bedzie na jakims sparze

To są jakieś jaja?

A jak to sprawdzasz? Np. z toporkiem. Co to za toporek? Choćby czy równie ciężki jak prawdziwy.
Jeden z ciekawszych postów od "braci teoretyków".
Przećwicz jeszcze
- 2 toporki vs miecz + włócznia
- maczuga + kindżał vs tomahawk + kiścień

[budo_mradu]

owszem - toporek rownie ciezki jak prawdziwy. Niecaly kilogram silikonu, waty i szmat. Rozumiem ze dla ciebie toporek to taka mala i ostra siekiera do rabania drewna. Przejedz sie czlowieku na, dajmy na to Wikingow i Wenedow w przyszlym roku - jakos sie siepia toporami i to nie cwiczebnymi, a ze stali. I patrz- nikt nie ginie. Zaskakujace prawda?! Dla czlowieka pozbawionego zdolnosci logicznego myslenia (tak, mowie o tobie) musi to byc do prawdy szok.
Nie-pozdrawiam

[budo_muchol]

Przecież rozumiem, że nie o ostry topór chodzi. Ale jak w takim razie z mieczem? Przecież miecz jest ciężki. Ostry czy jak się dobrze łupnie żebra połamie.
Jak ustalacie wyniki walk? A pchnięcia?

[budo_mradu]

Przecież rozumiem, że nie o ostry topór chodzi. Ale jak w takim razie z mieczem? Przecież miecz jest ciężki. Ostry czy jak się dobrze łupnie żebra połamie.
Jak ustalacie wyniki walk? A pchnięcia?

taa miecz jest zajebiscie ciezki. chyba cos 200 gram ponad jeden kg, a i lzejsze egzemplarze sa. Z czego polowa wagi to glowica, zeby wywazony byl. jest nieostry i zaokraglony na czubku. Czesc organizacji nie dopuszcza pchniec, czesc dopuszcza (wiekszosc odtwarzaczy poznosredniowiecznych nie dopuszcza, ci wczesno sredniowieczni, ktorych znam, dopuszczaja)
nadal nie pozdrawiam