ESDS
Napisano Ponad rok temu
ale mi smaku narobiliście na to ESDS
jak będzie już konkretnie kiedy i za ile w polsce chętnie sie dowiem (pewnie nie bedzie mnie stać ale sie postaram)
intrygujące to co mówicie
jak zaczołem czytać o tych plaskaczach to taki lekki uśmieszek mi sie pojawił
ale przypomniałem sobie........
głupio tu mówić ale jednak ma to związek
bawiąc sie kiedyś w spanking - (fakt że w pośladki ale jednak plaskacz) pamiętam różne plaskacze i czasem jednym krótkim strzałem można było na dośc sporej poweirzchni spowodować popękanie naczyń krwionośnych - a to mały niezbyt silny "plaskacz" a jednak pozostawiał spory ślad
więc jakby dodać trochę siły do tego i może techniki i w twarz to chyba zaczynam sobie wyobrażać że to może prawie łeb urwać.
mam tylko pytanie
czy w ESDS ogranicza sie tylko do plaskaczy ??
czy jest to jedną z technik ale nie wyklucza sie gardy i pięści ??
Napisano Ponad rok temu
Nie ma specjalnej techniki udrzania otwartą dłonią w ESDS. Zwykły liść. To lepsze niż Wuderwaffe.Canus, a jak wyglada to uderzanie otwarta dlonia w ESDS? Jest jakas specjalna technika? I drugie pytanko - na stronie zauwazylem zdjecia z treningu z opancerzonym pozorantem. To staly element systemu? ....
Jak sam wiesz, bo stosujesz, ćwiczenia w kompletnym stroju ochronnym to jeden z najbardziej efektywnych elementów treningu. W ESDS służy zarówno do technik ręcznych i nożnych, jak i do pałki. Jest to stały element tam, gdzie taki sprzęt jest. Te ochraniacze są drogawe: niedawno można było mieć kask Redmana za niecałe 400 zł i to była naprawdę dobra cena. Cały komplet, nie wiem - powiedzmy jakieś 20 -30 baniek, Hitman też coś koło tego. W Polsce takie rzeczy nie są jeszcze szerzej znane. Odnośnie IPDTA cenię sobie to, że jest zawsze na topie, jeśli chodzi o nowoczesność środków treningowych.
Plaskacz to tylko jedna z technik, chociaż w jakimś sensie sztandarowa. Jest tak ze względu na liczne zalety i praktycznie brak wad z punktu widzenia kryteriów, jakie stosuje ESDS..... czy w ESDS ogranicza sie tylko do plaskaczy ??
czy jest to jedną z technik ale nie wyklucza sie gardy i pięści ?? ....
Pięści w ESDS jako pewnym koncepcie samoobrony nie ma. Jednak to nie znaczy, że ćwiczący ESDS nie wiedzą, co to jest. ;-)
Odnośnie pytania o gardę odpowiedź brzmi: 3 x Yes! Na pierwszym treningu się przekonasz, jak łatwo można namieszać człowiekowi we łbie. Dlatego ochrona głowy to priorytet w każdej sytuacji. Plus wszystkie bonusy jakie daje garda. Rozumiem, że chodziło ci o zachowanie gardy w walce. Natomiast zwykle po ulicach nie chodzimy schowani za gardą Jednak ręce nie są przypadkowo byle gdzie, zwłaszcza w sytuacjach, które oceniasz jako niosące zagrożenie. Szczegóły najlepiej zobaczyć na stażu. Przewidywany czas szkolenia 2 minuty.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Dla tych co są bardziej zmęczeni, na pewno po treningu, przytaczam tekst tutaj, ale polecam też odwiedziny na tej stronce.
Gdy w czasie konfrontacji kości dłoni stykają się z czaszką, czaszka zawsze wygrywa. Nie sądzę, aby ktoś kwestionował fakt, że były mistrz wagi ciężkiej, Mike Tyson, to uznany bokser. Kiedy Tyson uderzył byłego zawodnika wagi ciężkiej, Mitcha Greena, w głowę, złamał sobie rękę. Żaden z nich nie miał rękawic ochronnych. Walka miała miejsce na rogu ulicy w Harlemie. Teraz widać, dlaczego bokserzy płacą ciężkie pieniądze tym, którzy zabezpieczają im ręce.
Moje pytanie do ludzi pracujących w dziedzinie obrony prawa: jeśli ludzie, którym płaci się mnóstwo pieniędzy za boksowanie innych i którzy stale trenują aby doskonalić ciosy, łamią ręce w walkach ulicznych, to co waszym zdaniem przydarzy się wam?
Poważne uszkodzenia ręki to najpoważniejsze zagrożenie pracy w policji, związane z aresztowaniami. Zagrożenie to będzie trwało tak długo, jak długo taktyki obronne będą oparte na sztukach walki (w tym boksie), które kładą nacisk na uderzenia pięścią.
Najpoważniejsze uszkodzenia powstają, kiedy uderza się dwoma ostatnimi kostkami. Pęka piąte połączenie śródręcza (między kostkami palca środkowego i małego), co nazywa się powszechnie "kontuzją bokserską" - mówi James Prattas, lekarz w szpitalu głównym w NYC. Doktor Prattas, również trenujący sztuki walki, powiedział: 'Nie przychodzi mi do głowy żaden powód, dla którego uderza się pięścią, a nie dłonią'.
Pęknięcie goi się w ciągu 6-8 tygodni, podczas gdy zwichnięcie potrzebuje do 6 miesięcy. Rehabilitacja może zająć 3-4 miesiące - zgodnie ze słowami Faye Grant, zawodowej terapeutki z Hand Therapy Center, Floral Park, NY. Zapytano oficerów policji, którzy w czasie brutalnej konfrontacji poważnie uszkodzili ręce, czy sądzą, że mogliby pewnie chwycić broń po tym uszkodzeniu. Czasem odpowiadali 'nie wiem'; większość powiedziała 'nie'. Siła uchwytu pochodzi z wewnętrznej strony ręki. Kontuzja bokserska ma znaczący wpływ na siłę uchwytu. Spróbuj wziąć coś za uchwyt, nie używając czwartego palca - mówi Stuart Kandel, chirurg ortopeda z Bay Shore, NY. 'Znacznie łatwiej rozbroić oficera, który ma uszkodzona rękę.'
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
"Setki lat tradycji, przemyśleń" świadczą o czymś zupełnie przeciwnym. Od starożytności pięściarze zakładają coś na ręce, bo się nie da na dłuższą metę tłuc gołymi pięściami. Kiedyś rzemienie i metalowe guzy miały z jednej strony wzmocnić siłę ciosu, a z drugiej właśnie ochraniać ręce. Obecnie bandaże i rękawice mają amortyzować uderzenie i jednak dalej ochraniać ręce. Na ulicy tego się nie robi, więc bywają złamania i inne kontuzje. Podkreślam bywają. Jeśli chodzi o mistrzów tradycyjnych sztuk walki, to jestem przekonany, że wielu z nich przewraca się w grobie po tym, co się pod ich szyldem teraz wyrabia.
Artykuł powyżej jest dobrze udokumentowany badaniami. Samemu można zainteresować się, ile jest w wokół przypadków, że ktoś miał złamane ręce po uderzeniach pięścią. Zaskakujące jest jak często spotyka to właśnie ludzi przygotowanych do takiego uderzania, jak bokserzy czy karatecy. Tyson złamał rękę, bo tak uderzył. To nie była kwestia złego złożenia ręki, akurat o tym to bym go nie pouczał. Wielu przed nim to spotkało, w tym i trzeźwych, i jeszcze nie jeden się tak załatwi. Ze wszystkiego, co w życiu trenowałem najwięcej dał mi boks, operujący wyłącznie pięściami, więc rozumiem twoje rozgoryczenie. Mnie też się to nie podoba. Jednak fakty są właśnie takie. Nie chodzi tu o jakąś nagłą rewelację, jak sugerujesz, tylko temat ten jest ciągle obecny. Problemem jest uzmysłowienie sobie, że ryzyko takich kontuzji można zminimalizować, a nie przyjmować je jak dopust boży.
Sprawę wyglądu amerykańskich policjantów, do której nawiązujesz, znam tylko z opowiadań. Wniosek, który wysnuwasz jest właśnie zgodny z tematem tego topicu - nie uszczęśliwiajmy ludzi na siłę sztukami walki, które są dla nich bezużyteczne. Po co? Kto chce być fit, to i tak będzie. A pozostałym dajmy taki trening, który połączy ich możliwości z oczekiwaną wobec struża prawa skutecznością.
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrowienia
Napisano Ponad rok temu
Wosiu[/list]
Napisano Ponad rok temu
Pawel Drozdziak
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Skuteczność "metody slapów" jak to nazwali, zaskoczyła uczestników jego zajęć. Właściwie istotę sprawy oddaje kokluzja, do ktorej doszli: to trzeba poczuć na sobie, żeby zrozumieć i zobaczyć jakie to jest skuteczne. Poczuli i już wiedzą o co chodzi... Do tego trzeba dodać, że Martin jest wspaniałym instruktorem. rewelacyjnie buduje programy zajęć i je prowadzi. Jest przy tym wspaniałym kompanem na codzień. Pisze o tym, bo co roku przyjezdza do Polski i jeśli ktoś ma możliwość to naprawdę warto spotkać czlowieka i instruktora takiego formatu.
Napisano Ponad rok temu
W kazdym badz razie, tez mnie frapuje problematyka piesci, a otwartej dloni. Pierwsze co zauwazylem w tej dyskusji to fragment o tym, iz lekarze czesto maja stycznosc ze sladami uderzen po piesci, natomiast po plaskaczach raczej nie. I argument ten mialby byc dowodem na poparcie tezy, iz plaskacze sladow najnormalniej nie zostawiaja. Wydaje mi sie, ze jest to wniosek chybiony. Wystarczy sobie odpowiedziec na pytanie, ile osob w walkach(bojkach?) ulicznych (powiedzmy x osob na 100 walk) - ktore sa potem badane przez lekarzy uzywa piesci, a ile osob plaskaczy. Mysle, ze kazdy jest sobie w stanie odpowiedziec na to pytanie i samemu uzmyslowic do czego zmierzam.
To by byla jedna sprawa. Druga, ktora nie mniej mnie zafrapowala, to stwierdzenie, ze plaskacz jest "lepszy" od piesci (jezeli dobrze zrozumialem). Gdzie slowa "lepszy" nie nalezy brac doslownie - jest to wynik wypadkowej pewnych aspektow uderzenia jakie sa powszechnie brane pod uwage.
Otoz, aspekt fizyczny (w sensie mechaniki, a nie fizycznosci - cielesnosci). Wiadomym powszechnie faktem jest, ze cisnienie jest wynikiem dzialania pewnej sily na pewien obszar, i ze im wieksza ta sila badz mniejszy obszar tym wieksze cisnienie. Tym samym wydaje sie oczywiste, ze piesc moze wywrzec - w calosciowym ujeciu rzecz jasna - wieksze szkody niz plaskacz. Nalezy tutaj natomiast wziasc pod uwage fakt, ze inna predkosc (czyli inna sila) towarzyszy zamachowi, a inna zamachowi z zacisnieta piescia, gdzie wydaje mi sie oczywiste, ze poczatkujacy czlowiek - rzeczywiscie - duzo szybciej wyprowadzi uderzenie otwarta dlonia niz piescia. NATOMIAST uwazam, ze doswiadczony piesciarz (bokser itd.) predkosc bedzie mial podobna, a nawet szybsza i to sporo (wykorzysta sile sprezystosci i bezwladnosci) czego w przypadku ruchu otwarta dlonia sie nie da zrobic w takim stopniu, gdyz pewne partie miesni na to nie pozwola (IMVHO naturalnie, na anatomii czlowieka nie znam sie tak jak na fizyce). Ilosc kontuzji - zarowno uderzajacych jak i uderzanych - w walkach wykorzystujacych technike zamknietej dloni, tylko potwierdza moja hipoteze, ze piesc wywiera wieksza sila - zgodnie z trzecia zasada dynamiki Newtona (jezeli A dziala na B pewna sila o pewnej wartosci i zwrocie to B dziala na A ta sama sila o tej samej wartosci, ale o przeciwnym zwrocie).
Do tego wszystkiego nalezaloby dodac aspekt ilosci punktow przylozenia. W przypadku piesci - jest ich zdecydowanie mniej. Tym samym piesc zuzywa mniej swojej energii na wprawienie drugiego ciala (czyli przeciwnika) w ruch, a wiecej na maksymalne wykorzystanie sprezystosci ciala jakim jest czlowiek i zadanie mu w efekcie koncowym obrazen. Cios otwarta dlonia, poprzez zwiekszenie powierzchni zuzywa wiecej energii na wprawienie w ruch ciala przeciwnika, niz na "spenetrowanie" jego powierzchni sprezystej (o ile w ogole moge sie tak wyrazic :wink: ). To tak jak z maslem i nozem. To samo zjawisko zachodzi (tylko proporcje sa nieco inne). Ukroic maslo nie z gory do dolu, ale z boku na bok (bez trzymania kostki masla oczywiscie) mozna tylko bardzo ostrym nozem - ma on mniejsza powieksznie krojaca.
Tym samym uwzgledniajac powyzsze aspekty smiem twierdzic, ze jednak piesc (doswiadczonego i wytrenowanego piesciarza) bedzie duzo bardziej skuteczna niz otwarta dlon (takze doswiadczonego i wytrenowanego plaskacza). I naturalnie zdaje sobie sprawe, ze moj powyzszy wywod nie uwzglednil wielu aspektow plaskaczy - powiem wiecej - licze, ze bedzie to wykorzystane do obalenia mojej tezy, ktora przeciez jest jak najbardziej dyskusyjna, a kwestie wyzszosci piesci nad otwarta dlonia zostawiam otwarta.
Pozdrawiam,
:wink:
Napisano Ponad rok temu
Natomiast uderzając otwartą dłonią, zmniejszamy może szansę spowodowania dużych obrażeń w miejscu uderzenia (ale też szansę uszkodzenia dłoni), natomiast wstrząs powodowany przez takie uderzenie jest duży, nawet przy nieprecyzyjnym trafieniu.
Tak więc fizyka fizyką, a fizjologia fizjologią...
Pozdrawiam,
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A co do reszty, to ja wcale nie upieram się przy plaskaczach zawsze i wszedzi, sam nie mam nawyku ich używania, ale tak sobie po prostu rozważam zalety takiego sposobu uderzania.
Pozdrawiam,
Napisano Ponad rok temu
te plaskacze nie maja znokautowac.. raczej zszokowac przeciwnika.. dac mu do myslenia.. zasypujesz go gradem lisci..
moge to porownac:
- plaskacz- jakbym cie klul szpilkami - powiedzmy 10razy w ciagu 2-3 sekund (twarz, potylica, plecy i kark +np krocze) to pewnie bys sie zaslonil/skulil i nie mial pojecia co sie dzieje (ja tak reagowalem; inni tez), wtedy podcinasz/dusisz takiego delikwenta, etc, albo spieprzasz - nie bylo mowy o uderzaniu plaskaczem w newralgiczne punkty.. troche to zabawne..
- uderzenie piescia natomiast porownalbym do wbicia wloczni w cialo.. jak trafisz to jest po gosciu.. ale jak cie zlapia to jest po tobie..
albo:
- wysyp na kogos wiadro piachu - plaskacze
- zrzuc na kogos głaz - cios piescia
hehe - jakie to poetyckie.. ale tak to chyba jest.
efektywnosc:
-plaskacz - jak gosc cie poda do sadu to powiesz ze machales lapami.. a jego popieklo pol godziny i zaczerwienienie zeszlo.. jest po sprawie.
- cios piescia - polamiesz gosciowi nos czy cos - wybronisz sie jednym strzalem (jak trafisz), ale jesli sprawa trafi do sadu to masz przerabane.. (o tym juz bylo w topicach o przekroczeniu obrony koniecznej itp).
wplyw na zdrowie:
- twoje - generalnie mniejsze ryzyko kontuzji
- przeciwnika - tak samo - czyli mniejsze ryzyko odpowiedzialnosci karnej..
duzym plusem jest to, ze techniki oparte na plaskaczach latwo sie koduja w glowie - bijesz gdzie popadnie (najlepiej w glowe,plecy - nie wazne z ktorej strony), no i mozesz przecwiczyc to niemalze na maxa.
uzywanie argumentu, ze bojki w wiekszosci polegaja na uderzeniach piescia a nie na plaskaczach jest bezsensowne... to wlasnie przez te setki lat rzadzenia walki na piesci bojki pokazuja "kto tu rzadzi" - powalasz goscia jednym ciosem to jestes boss!! a jak walisz plaskacze jak baba, to jestes leszczu!!
teraz tylko kwestia tego, czy wolisz byc (w wypadku wyladowania w sądzie) bossem z wyrokiem, czy leszczem ktory sie obronil (dzieki takiej "babskiej technice")..
Napisano Ponad rok temu
moje zdanie jest takie:
te plaskacze nie maja znokautowac.. raczej zszokowac przeciwnika.. dac mu do myslenia.. zasypujesz go gradem lisci..
moge to porownac:
- plaskacz- jakbym cie klul szpilkami - powiedzmy 10razy w ciagu 2-3 sekund (twarz, potylica, plecy i kark +np krocze) to pewnie bys sie zaslonil/skulil i nie mial pojecia co sie dzieje (ja tak reagowalem; inni tez), wtedy podcinasz/dusisz takiego delikwenta, etc, albo spieprzasz - nie bylo mowy o uderzaniu plaskaczem w newralgiczne punkty.. troche to zabawne..
- uderzenie piescia natomiast porownalbym do wbicia wloczni w cialo.. jak trafisz to jest po gosciu.. ale jak cie zlapia to jest po tobie..
albo:
- wysyp na kogos wiadro piachu - plaskacze
- zrzuc na kogos głaz - cios piescia
hehe - jakie to poetyckie.. ale tak to chyba jest.
efektywnosc:
-plaskacz - jak gosc cie poda do sadu to powiesz ze machales lapami.. a jego popieklo pol godziny i zaczerwienienie zeszlo.. jest po sprawie.
- cios piescia - polamiesz gosciowi nos czy cos - wybronisz sie jednym strzalem (jak trafisz), ale jesli sprawa trafi do sadu to masz przerabane.. (o tym juz bylo w topicach o przekroczeniu obrony koniecznej itp).
wplyw na zdrowie:
- twoje - generalnie mniejsze ryzyko kontuzji
- przeciwnika - tak samo - czyli mniejsze ryzyko odpowiedzialnosci karnej..
duzym plusem jest to, ze techniki oparte na plaskaczach latwo sie koduja w glowie - bijesz gdzie popadnie (najlepiej w glowe,plecy - nie wazne z ktorej strony), no i mozesz przecwiczyc to niemalze na maxa.
uzywanie argumentu, ze bojki w wiekszosci polegaja na uderzeniach piescia a nie na plaskaczach jest bezsensowne... to wlasnie przez te setki lat rzadzenia walki na piesci bojki pokazuja "kto tu rzadzi" - powalasz goscia jednym ciosem to jestes boss!! a jak walisz plaskacze jak baba, to jestes leszczu!!
teraz tylko kwestia tego, czy wolisz byc (w wypadku wyladowania w sądzie) bossem z wyrokiem, czy leszczem ktory sie obronil (dzieki takiej "babskiej technice")..
Panowie !
Chcialbym ponownie wyjasnic pewna sprawe jezeli chodzi o uzycie otwartej dloni.
Kazdy wykonywany w ESDS ruch / kontakt otwarta dlonia ma byc wykonywany do wrazliwych czesci ciala.
Wykonanie w taki sposob i z taka gwaltownoscia / sila aby mogl znokautowac przeciwnika.
Z powodu ze w zyciu "Shit happens" wykonujemy serie ruchow. Po 8 - 10 ruchow w serii.
Ale kazdy ruch z taka sila aby znokautowac przeciwnika.
Aby osiagnac tego rodzaju gwaltownosc uzywamy podczas treningu wyposazenia ochronnego.
Na stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] dostepnej dla czlonkow organizacji sa podane filmowane podczas szkolen udezenia we wrazliwe czesci ciala.
Wykonane tak mocno ze przekonuja wiekszosc ogladajacych.
Musimy jednak pamietac, ze sa to jednak jedynie pojedyncze udezenia jedynie w celu aby uczestnicy zrozumieli temat.
Udezenia otwarta dlonia uzywane w ESDS nie sa wykonywane w celu zaszokowania przeciwnika. One maja byc wykonywane w celu osiagniecia nokautu.
Oczywiscie zycie nie zawsze pozwala nam osiagnac ten cel dlatego tez wykonujemy serie ruchow.
Napisano Ponad rok temu
Skontaktowalo sie ze mna kilka osob, ktore powiadomily mnie ze szkolenia ESDS prowadza osoby, ktore nie maja do tego upowaznien.
Na stronie naszej organizacji, ktora jest w jezyku polskim podane sa nazwiska oraz namiary do instruktorow upowaznionych do prowadzenia szkolen ESDS na terenie Polski.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Powodzenia.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Serdeczne pozdrowienia dla instruktorów nie wymienionych na Stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Chętnie się z wami napiję Piwa w Kalasiu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Operation Iraq Freedom - działania US Army podczas inwazji.
- Ponad rok temu
-
instruktorzy combatu
- Ponad rok temu
-
DZIAŁANIA WOJENNE: Operacja Kingpin - Rajd na Son Tay.
- Ponad rok temu
-
krav maga lodz
- Ponad rok temu
-
Sprawdz czy nie przepłacasz za swój trening!!!
- Ponad rok temu
-
point shooting.
- Ponad rok temu
-
Krav maga na studiach...HELP
- Ponad rok temu
-
Romans z ...
- Ponad rok temu
-
Kravka w warszawie
- Ponad rok temu
-
Policja w czasie wojny...
- Ponad rok temu