ESDS
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
planujecie organizować takie szkolenia jak w Golinie gdzieś na Górnym Śląsku ?
Napisano Ponad rok temu
Przecież w filmie wklejonym przez Fakirsana jest wyraźnie powiedziane, że otwartą i dlaczego. I raczej nie istnieje podział na system "pełny" i "niepełny" ( tzn. istnieje tylko "pełny" ). ;-)w tym sytemie bazuje się głównie na uderzeniach otwartą dłonią czy pełny sytem zawiera również uderzenia pięsciami?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
- ESDS to system stworzony dla policjantów aby ułatwiać im interwencję albo samoobronę,
- potem rozszerzony jako system samoobrony dla każdego, bazujący tutaj ( tak w skrócie) na zasadzie: "jesteś zagrożony, to pierwszy napierdalaj jak się da i ile wlezie płaskaczami, wrzeszcz, a potem spierdalaj ile sił w nogach",
- ESDS nie jest systemem walki, tylko systemem reakcji w pewnych okreslonych sytuacjach, nie ma mechanizmów do walki,
- przez walkę rozumiem sytuację, kiedy przeciwnik adepta ESDS nie jest zaskoczony akcją "z partyzanta", tylko ma dystans, przyjmuje gardę, porusza się, uderza i kopie,
- co ma tu do zaproponowania ESDS?
- szarżę Pinczewskiego wiatrakowymi płaskaczami z góry i takim nie wiadomo czym płaską ręką na korpus? Dwie główne techniki z filmików Pinczewskiego i to wykonywane tylko na człowieku z kaskiem ze styropianu półmetrowej średnicy...
- czy mam pisać, jakby to wyglądało: Pinczewski vs młodszy i mniejszy ale już dość dobrze wyszkolony bokser, kickobser, tajbokser itp. który przyjmuje wysoką gardę której nic płaskacze nie zrobią, porusza się tak, że Pinczewski nie jest w stanie dojść do dystansu uderzenia, a potem napierdala Pinczewskiego i przerabia go na pół wanny tataru...
- czy mam pisać, że nie ważne jaką sobie siłę ciosu płaskaczem wyrobili adepci ESDS (jeden kolega tutejszy doniósł mi na priva, że widział jak rozbijają szybę samochodu płaskaczem), no i co z tego, siatkarze pewnie mają większą siłę uderzenia płaskaczem i to jest nie ważne, ważne jak to zastosować w walce,
- a tu się okazuje, że jakby to było lepsze, to ludzkość ćwiczyłaby do walki płaskacze od tysięcy lat i w ogóle nie pojawiłoby się pięściarstwo...
Skracam już wypowiedź. Mam dwa zasadnicze pytania do dwóch tutejszych kolegów których bardzo szanuję.
Pierwsze pytanie do Krissa:
Miałeś do czynienia z ESDS, ale czy miałeś do czynienia z boksem czy kickboksingiem itp (bo nie pamiętam)? Jakbyś szczerze obstawił walkę - powtarzam walkę, a nie akcję z partyzanta - najlepszego ESDS-owca, no choćby Pinczewskiego, z bokserem itp., jak podałem wyżej?
Drugie pytanie do Akahige:
Jesteś obeznany w sprawach urazów ciała na skutek uderzeń. Czy możesz skomentować te straszliwe ( )płaskacze ESDS? Nie mówię o tych akcjach gdzie każą niczemu nieświadomemu pozorantowi z sali odwrócić się tyłem, rozluźnić i niczego się nie bać, a potem napierdalaja go z całej siły w kaptury, kark czy potylicę i gość pada (o tym była juz mowa). Chodzi mi o ten filmik z Pinczewskim, który widziałeś. Moim zdaniem goście współpracują świadomie albo podswiadomie, tak jak na licznych filmikach Sisteiemy. Ale jakby nawet nie współpracowali, czy Twoim zdaniem jest mozliwe znokautowanie kogoś, nawet nieruchomego człowieka, płaskaczem w klatę? To mi przypomina cyrki z Sistiemy. Jak już może wiadomo niektórym, jak byłem młodszy robiłem różne eksperymenty z ciałem, rózne napierdalanki, rozbijanie desek, dachówek, cegieł i grubego lodu uderzeniem, oraz przyjmowanie ciosów. W tym ostatnim były też eksperymenty z przyjmowaniem ciosów płaskaczami, ale nie miałem stać rozluźniony nieruchomo, tylko mogłem naprężać mięśnie podczas uderzenia i robić małe, naturalne uniki. No i nic mi się nigdy nie stało, nawet nie poczułem. A jeden z gości, kolega kolegi, jakiś budowlaniec z łapą jak mały cygan nogą, który przepoławiał sobie cegłówki na pół tzw. "karatem", żeby mu pasowało, przyperdolił mi tak, że od mojego lekkiego uniku wpadła na sianę i rozbił sobie głowę (umowa była, ze mam ustac na nogach w pozycji)
Napisano Ponad rok temu
W dniach 3-6.07.2014 roku troje funkcjonariuszy Zakładu Karnego w Rawiczu, por. Barbara Razik-Polowczyk, por. Michał Talaga oraz st. kpr. Tomasz Adamczak, przebywali na zaproszenie Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Ośrodku Szkoleniowym Wolontariatu Szadowo-Młyn k. Kwidzyna. Grupa uczestniczyła w zjeździe liderów pokojowego patrolu przed największą imprezą masową w tej części Europy, czyli Przystanku Woodstock. W spotkaniu brały udział również służby mundurowe bezpośrednio zaangażowane w organizację imprezy tj. policja, straż graniczna oraz straż pożarna, a także zarządzanie kryzysowe marszałka województwa. Służba Więzienna została zaproszona na to spotkanie z powodu prowadzenia szkoleń z samoobrony wg. konceptu ESDS i modelu systemów praktycznych walki wręcz i interwencji oraz ścisłą współpracę z zarządem Fundacji przy organizacji Ogólnopolskiego Przeglądu Twórczości Więziennej „Skazani dla WOŚP”. Nasza grupa podczas tego zjazdu poprowadziła warsztat z psychologii tłumu i zagrożeń wynikających z wystąpienia paniki oraz zajęcia z samoobrony dla liderek pokojowego patrolu prowadzących działania podczas Przystanku Woodstock. Braliśmy także udział w obradach grup roboczych zajmujących się zagadnieniem pracy z tłumem i zachowaniem bezpieczeństwa podczas tak olbrzymiej imprezy masowej. Podczas spotkania z Jurkiem Owsiakiem została przekazana statuetka pamiątkowa wykonana przez osadzonych z naszej jednostki w ramach programu resocjalizacji ‘Skazani na Rawicz’. Prezes Zarządu podkreślił konieczność stałej współpracy z Zakładem Karnym w Rawiczu.
http://www.sw.gov.pl/pl/okregowy-inspektorat-sluzby-wieziennej-poznan/zaklad-karny-rawicz/news,24898,sw-szkoli-zespol-jurka-owsiaka.html
Napisano Ponad rok temu
Jak to jest, że większość ludzi, która była na szkoleniach ESDS ciągle na nie wraca, nawet po wielu latach?
Ludzie pracujący na ulicy oraz ci, którzy dostali oklep są pod ciągłym wrażeniem realności i łatwości nauczania technik oraz konceptu ESDS?
Na stażach ESDS ciągle pojawiają się funkcjonariusze państwowych służb mundurowych jawnych, tajnych i specjalnych?
Na stażach pojawiają się również instruktorzy innych systemów, sztuk i sportów walki?
Jak sądzisz współpracują z nami świadomie czy podświadomie te wszystkie osoby?
A może zamiast teoretyzować to może samemu przyjechać na jakiś staż i się przekonać o co w tym wszystkim chodzi?
Nie piszę tego złośliwie. Chodzi mi tylko o to, że kilka tysięcy osób w Polsce stosuje ESDS (podobnie jak inne sporty i sztuki walki, systemy walki wręcz, tajemnicze i specjalne combaty, samoobronę, techniki i taktykę interwencji) i albo się uda, albo trafimy na kogoś lepszego od siebie. "Nie ma ludzi niepokonanych są tylko źle trafieni".
ESDS jest łatwym i prostym systemem samoobrony. Jego nauka i zrozumienie nie zajmuje dużo czasu. Jest to system bardzo łopatologiczny. I dlatego podejrzewam, że ludzie go lubią. Nie ma w nim 1 000 mitycznych technik, nie uczysz się go 10 lat i instruktor niekoniecznie musi mieć 100 danów aby go móc nauczać.
W okresie II wojny światowej m.in. polscy cichociemni przechodzili kilkugodzinny kurs walki wręcz oraz kilkugodzinny kurs strzelania. I byli niezwykle skutecznymi specjalistami od mokrej roboty, dywersji i szeroko rozumianego zamieszania (podobnie jak agenci brytyjskiego SOE oraz amerykańskiego OSS - Polacy byli szkoleni przez tych samych instruktorów). No, ale to było w czasach przed internetem . Zamiast teoretyzować to ćwiczyli. Zamiast się zastanawiać to próbowali te techniki trenować na sobie pod okiem instruktora.
Pokazuje to, że system nie musi być skomplikowany. Przecież ludzie nie są napadani na ulicach przez ludzi wyćwiczonych na poziomie mistrzowskim - jest to tylko niewielki promil takich zdarzeń.
I na ten promil również może nie pomóc nam sport i sztuka walki, systemy oraz inne bajery.
Jak byś ostawiał walkę boksera z mistrzem 100 danów w jakimś sporcie lub sztuce walki?
Uważasz, że osoba chwaląca się posiadaniem kilkudziesięciu danów w sportach i sztukach walki jest wiarygodna? Na jakiej podstawie?
ESDS jest stosowane przez ludzi do samoobrony. Wyszkoliłem według tego konceptu samoobrony ponad 500 osób. Nawet po wielu latach od stażu ludzie czasami się ze mną kontaktują i podają opisy zdarzeń, które nawet mi się w głowie czasami nie mieszczą. Tylko po co ktoś po kilku latach od stażu miałby do mnie dzwonić i mi zawracać gitarę, gdyby to było nieskuteczne z drugiej strony. Takich telefonów nie mam wiele, tylko kilka w roku, ale dla mnie są one bardzo ważne. Pokazują bowiem, że system ESDS jest prosty i mimo, że się go nie trenuje na codzień również bywa skuteczny.
Wszystko jednak zależy od człowieka. Jeden go zrozumie i w sytuacji konfliktowej go zastosuje w odpowiednim momencie. Inny będzie się bał, zastosuje go z opóźnieniem lub trafi na lepszego od siebie. Czyli samo życie. Tak jak napisałem powyżej:
"Nie ma ludzi niepokonanych, są tylko źle trafieni"
Jak ktoś chce miec gwarancję to niech sobie kupi telewizor.
Napisano Ponad rok temu
Kolego, najpierw przeczytaj wszystko od począku, tak jak wskazałem.
Wbrew pozorom, ESDS ja tutaj na początku tego forum i przedtem na Gorinkan i Czarnym Pasie najbardziej chwaliłem za zasady i koncepcje, śledzę ESDS od lat 90`, kiedy ukazał się o nim pierwszy artykuł w MMS "Komandos", więc nie pitol mi chłopaku co i jak! Ja pierwszy robiłem tu reklamę ESDS, a potem pierwszy krytykowałem ESDS za pewne istotne szczegóły, a najbardziej jak wszedł tu Canus, Pinczewski i sam Slavo....
Po prostu przeczytaj wszytko od poczatku, a potem się nie rzucaj.
Napisano Ponad rok temu
Jeśli już, to jestem obeznany z urazami twarzoczaszki ( ;-) ) , plaskaczy nie umiem skomentować, chociaż bardzo mnie to interesuje. Kiedyś czytałem, że są efektem silnego pobudzenia układu nerwowego, ale jak konkretnie to działa, nie wiem. Może to być jakiś rodzaj odruchu nerwowego, coś jak odruch zatoki szyjnej.Drugie pytanie do Akahige:
Jesteś obeznany w sprawach urazów ciała na skutek uderzeń. Czy możesz skomentować te straszliwe ( )płaskacze ESDS?
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Wosiu,
Nie bardzo rozumiem to pytanie o konfrontację ESDS vs boks. We wszystkich publikacjach/wypowiedziach dotyczących ESDS stoi jak byk, że nie jest to system przeznaczony do symetrycznej walki. Priorytetem jest też łatwość i szybkość nauczania. To tak, jakbyś spytał co boks ma do zaoferowania w walce z nożownikiem lub zawodnikiem MMA.
Dla mnie nie podlega dyskusji skuteczność uderzeń otwartą dłonią w twarz i szyję. Oto przykład "laboratoryjny":
bardziej realny:
oraz sportowy - Bas Rutten w Pancrase:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
P.S. Panowie z tych filmików o ESDS mogliby się nauczyć, jak wymawia się nazwisko Fairbairn, bo to lekko irytujące jest. ;-)
Napisano Ponad rok temu
Wosiu,
Nie bardzo rozumiem to pytanie o konfrontację ESDS vs boks.
To było dla podkreślenia, że ESDS nie jest systemem walki tylko samoobrony, przecież sam o tym pisałem w tym samym poście. Chodzi o to, żeby ludziom się nie myliły te dwie rzeczy, bo jak plaskacz z partyzanta nie wyjdzie, to może być problem. ESDS samodzielnie może być dobrą propozycją minimum w samoobronie, ale lepiej, żeby był dodatkiem do czegoś jeszcze.
Napisano Ponad rok temu
a nic juz...chcialem tuylko powiedziec ze BAs jednak bije inaczejoraz sportowy - Bas Rutten w Pancrase:
Napisano Ponad rok temu
olaf_jr
Kolego, najpierw przeczytaj wszystko od począku, tak jak wskazałem.
Wbrew pozorom, ESDS ja tutaj na początku tego forum i przedtem na Gorinkan i Czarnym Pasie najbardziej chwaliłem za zasady i koncepcje, śledzę ESDS od lat 90`, kiedy ukazał się o nim pierwszy artykuł w MMS "Komandos", więc nie pitol mi chłopaku co i jak! Ja pierwszy robiłem tu reklamę ESDS, a potem pierwszy krytykowałem ESDS za pewne istotne szczegóły, a najbardziej jak wszedł tu Canus, Pinczewski i sam Slavo....
Po prostu przeczytaj wszytko od poczatku, a potem się nie rzucaj.
Wosiu ja to wszystko wbrew pozorom czytałem. I nie wiem po co teoretyzować skoro mozna przyjechac na seminarium i poczuć to na własnej skórze.
Taka mała informacja dla Twojej wiadomości. ESDS poznałem przed pierwszym artykułem w Komandosie. Instruktor po powrocie z Szwecji od razu wprowadził ESDS w Krakowie, a za kilka tygodni dopiero napisał artykuł. Różnica jest taka, że ja praktycznie znam ESDS od 1997 roku i wiem jak na przestrzeni lat zmienił się w kompletny system praktyczny pozwalający przetrwać starcie na ulicy np. służbom mundurowym. Od samego początku testowałem go na sobie i wiem o tym że działa. Robię to dalej tzn. dalej jeżdżę na seminaria ESDS i wciąż od ponad 15 lat spotykam się na nich z tymi samymi osobami (m.in. cywilami, instruktorami, funkcjonariuszami). O czymś to chyba świadczy.
Ponownie zapraszam Cię do udziału w seminarium z Sławkiem. W październiku będzie staż w Zakopanym. Przyjedź, poczuj i zrozumiesz - i nie chodzi mi tu o żadna napierdalankę. Po prostu przyjedź i potrenuj. Po co pitolić
Krytyka jakichkolwiek szczegółów jest naprawdę bezsensowana skoro nigdy nie trenowałeś i nie spotkałeś się w sposób praktyczny z ESDS. Wiem, że masz doświadczenia w SW i w innych magicznych branżach. Tylko, że ESDS nie jest SW. Jest tylko samoobroną. Prostą, skuteczna i potrzebną ponieważ ludzie naprawdę szybko łapią o co w niej chodzi.
Na rynku jest pierdylion innych rzeczy - SW, SzW, combaty, systemy i inne bajery. Nie ma jednak nic tak prostego i skutecznego jak ESDS. Wszyscy tak kombinowali, aby było dużo technik i aby móc zarabiać na uczeniu długo. A w ESDS nas to nie interesuje ponieważ ten system powstał na potrzeby policyjnych służb mundurowych - w których to właśnie samoobrona i techniki interwencji muszą być proste, nie może ich być wiele oraz muszą być skuteczne. I wszystkie te założenia w służbach spełnia ESDS. A skoro spełnia u nich to dlaczego ma nie spełniać na rynku cywilnym.
Uczę samoobrony w oparciu o ESDS. Wyszkoliłem ponad 500 osób (szkoliłem kobiety, seniorów, młodzież, dziewczęta, policjantów, żołnierzy przed erą WWBK, kuratorów sądowych i diabli wiedzą kogo jeszcze). Za ostatnie 10 lat (robiłem to dorywczo). Od zeszłego roku zajmuję się szkoleniami już tylko zawodowo (do końca roku wyszkolę 400 kolejnych osób - tyle mam zakontraktowane).
Nie miałem jeszcze żadnej reklamacji w związku z tym czego ludzi nauczam w ramach samoobrony w oparciu o system ESDS. I tak uczę, że mam nadzieję że żadnej reklamacji mieć nie będę. Tylko, że na kursach oprócz samoobrony ESDS dużo czasu poświęcam również na bezpieczeństwo osobiste, profilaktykę, psychologię, pierwszą pomoc przedmedyczną...
Ja tak uczę samoobrony. I mi koncept ESDS się w tym sprawdza. Ja nie szkolę super bohaterów, komandosów i nieśmiertelnych - czyli osoby, którym po kilkunastu godzinach kursu się wydaje, że mogą wygrać z każdym. Przychodzą do mnie na kursy osoby szkolone w innych miejscach i szeroko otwierają oczy, gdy dowiadują się, że w samoobronie nie walka fizyczna jest najważniejsza ponieważ jest to tylko drobny wycinek tego bardzo obszernego tematu. Ucząc ESDS mam czas, aby zrealizować pozostałe jakże ważne tematy.
W ramach kursów samoobrony bezpieczeństwa osobistego, profilaktyki i pierwszej pomocy uczę od 2001 roku. I dzięki temu wydaje mi się, że reklamacji żadnej nie mam. I oby to wyglądało tak dalej...
I byśmy się dobrze zrozumieli. Nie twierdzę, że ESDS jest najlepszy, jedyny i niepowtarzalny. Bo nie wiem nawet z czym go miałbym porównywać i nawet mnie to nie interesuje.
Dla mnie najważniejsze jest to że ucząc go wszyscy go szybko łapią i rozumieją. Nie ma z tym żadnych problemów niezależnie od kondycji psychofizycznej, wieku, płci czy grupy docelowej.
No, ale kończę pitolić ponieważ może się jednak na tym nie znam. W każdym bądź razie się uczę i uczył będę do końca mych dni. Ponieważ warto spotkać się z fajnymi ludźmi, porozmawiać w realu, czasem dać obić sobie twarz komuś kto pierwszy raz przyjechał na staż i zobaczyć ten radosny uśmiech, gdy pochylając się nad tobą pyta czy wszystko w porządku i on tak mocno nie chciał uderzyć tylko to jakoś samo tak wyszło.
Napisano Ponad rok temu
Chodzi o to, żeby ludziom się nie myliły te dwie rzeczy, bo jak plaskacz z partyzanta nie wyjdzie, to może być problem. ESDS samodzielnie może być dobrą propozycją minimum w samoobronie, ale lepiej, żeby był dodatkiem do czegoś jeszcze.
ESDS jest samoobroną dla funkcjonariuszy służb mundurowych i jak coś nie wyjdzie to mają pistolet, pałkę, gaz obronny.
ESDS jest samoobroną dla osób cywilnych. A jak coś nie wyjdzie to mają spierdalać, użyć pałki teleskopowej, gazu obronnego. kija, kamienia i wszystkiego co im wpadnie w ręce. Mają użyć każdego sposobu i każdego przedmiotu do samoobrony nie patrząc na żadne konsekwencję tego co robią. Mają przeżyć. Lepiej niech ich 4 sądzi niż 4 na cmentarz niesie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Skracam już wypowiedź. Mam dwa zasadnicze pytania do dwóch tutejszych kolegów których bardzo szanuję.
Pierwsze pytanie do Krissa:
Miałeś do czynienia z ESDS, ale czy miałeś do czynienia z boksem czy kickboksingiem itp (bo nie pamiętam)? Jakbyś szczerze obstawił walkę - powtarzam walkę, a nie akcję z partyzanta - najlepszego ESDS-owca, no choćby Pinczewskiego, z bokserem itp., jak podałem wyżej?
Drugie pytanie do Akahige:
Jesteś obeznany w sprawach urazów ciała na skutek uderzeń. Czy możesz skomentować te straszliwe ( )płaskacze ESDS? Nie mówię o tych akcjach gdzie każą niczemu nieświadomemu pozorantowi z sali odwrócić się tyłem, rozluźnić i niczego się nie bać, a potem napierdalaja go z całej siły )
Witaj. Przepraszam za absencję.
Ujmę temat w ten sposób.
Dlatego teraz ćwiczę boks bo bardzo mi tego brakowało za czasów mojego esds.
Mam podobne spostrzeżenia do twoich. W walce 1 vs 1 gdy przeciwnik był bokserem lub po prostu dobrze się poruszał i właściwie korzystał z gardy to był właściwie nie do ruszenia. Zresztą zgodnie ze zdaniem Slavo, esds nie służy do konfrontacji z innym stylem walki.
Natomiast esds znakomicie sprawdzał się w sytuacjach nagłego zagrożenia. Tu cały czas jestem pod wrażeniem.
Co do Ryśka to ma on stopień mistrzowski w systemie Vo Quyen. I posiada duży zasób naturalnej siły eksplozywnej podkręconej treningiem. Więc nie będzie to czyste esds.
Ad pytania drugiego
Plaskacze mają bardzo dużą siłę. Kilka razy zrobiłem ko w trakcie sparingu czy z partyzanta. Dodam że działa też na obszarze pleców poprzez kamizelkę (bez płyty) byłem uczestnikiem takich szkoleń z obu stron
Uderzenie w okolicę klatki piersiowej również najczęściej kończyło się ko. Uderzenie w głowę to również ko pomimo kasku kevlarowego, motycyklowego itd.
Esds nie jest sportem, występuje tam min strzał w krocze, oko, potylicę.
Więc esds może być tak efektywne jak właściwą sytuację potrafi sobie stworzyć uprawiający je. Czyli tak naprawdę za moich czasów było to raptem kilka osób.
Ponieważ nie było stworzone do konfrontacji tylko jako reakcja obronna nie były nauczane mechanizmy do walki / konfrontacji. Albo ktoś to miał z innych sportów i sztuk walk albo nie.
ps. Cały czas uważam że do samoobrony jest to jeden z najlepszych systemów.
Napisano Ponad rok temu
PROWADZĄCY TWÓRCA SYSTEMU ESDS - SLAVO GOZDZIK
TERMIN 09-12.10.2014
KOSZT 200 ZŁ
Nocleg i wyżywienie we własnym zakresie. Proponowany nocleg WILLA "KLIMKÓWKA" koszt – 35 zł doba bez wyżywienia.
LICZBA MIEJSC OGRANICZONA - MAX 50 OSÓB (liczy się kolejność zgłoszeń)
Potwierdzeniem zgłoszenia jest wpłata zaliczki w wysokości 50% ceny obozu.
Wpłaty na konto:
PKO Bank Polski SA nr 04 1020 1390 0000 6102 0494 7430
Tytuł wpłaty: „ESDS Zakopane 2014”
Dane do przelewu:
Fundacja K2
ul. Ogrodowa 6
34-300 Żywiec
KONTAKT: +48 606157676
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tak wyglądał ostatni staż z Sławkiem - relacja z Ogólnopolskiego Seminarium Systemów Praktycznych Walki Wręcz i Interwencji CLAVIS 2014:
O systemie samoobrony ESDS mówi SLAVO GOZDZIK:
Napisano Ponad rok temu
Prowadzący - Jerzy "CICHAL" Cichalewski (instruktor IPDTA/ESDS)
Szczegóły: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zapraszamy wszystkich zainteresowanych realną samoobroną.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
-
Google (1)
10 następnych tematów
-
Operation Iraq Freedom - działania US Army podczas inwazji.
- Ponad rok temu
-
instruktorzy combatu
- Ponad rok temu
-
DZIAŁANIA WOJENNE: Operacja Kingpin - Rajd na Son Tay.
- Ponad rok temu
-
krav maga lodz
- Ponad rok temu
-
Sprawdz czy nie przepłacasz za swój trening!!!
- Ponad rok temu
-
point shooting.
- Ponad rok temu
-
Krav maga na studiach...HELP
- Ponad rok temu
-
Romans z ...
- Ponad rok temu
-
Kravka w warszawie
- Ponad rok temu
-
Policja w czasie wojny...
- Ponad rok temu