59 odpowiedzi w tym temacie

[budo_gambit]

I teraz - zmuszanie mnie do zminy w parach z losowo wybraną osoba będzie dyskomfortem /dla niej/ i ograniczeniem /dla mnie/. Czy do końca ma sens takie wymuszanie zmin?
Czekam wyjaśnień piewców tej tezy.

Coś mi to przypomina???? Aha miałem tak na ostatnim treningu
Myślę sobie że efekt będzie taki, powstanie grupa osób z którymi będzie mozna ćwiczyć na krawędzi - jakie będą efekty zdrowotne tego nie dociekam.
A obok powstatnie inna grupa z którymi aikido można ćwiczyć rekreacyjnie. Jakie będą efekty tego też nie dociekam

[budo_szczepan]

I teraz - zmuszanie mnie do zminy w parach z losowo wybraną osoba będzie dyskomfortem /dla niej/ i ograniczeniem /dla mnie/. Czy do końca ma sens takie wymuszanie zmin?
Czekam wyjaśnień piewców tej tezy.

Przeczytaj sobie artykul Chiby sensei na temat jak cwiczyc z roznymi partnerami(mniej zaawansowanymi, rownie zaawansowanymi i bardziej zaawansowanymi).

Poza tym, musisz ciagle dbac, zeby wchodzili nowi ludzie do grupy z ktorymi cwiczysz, inaczej zastoj, marnota i dyndas. Czyli umiarkowanie zwiekszajac stopien trudnosci mozesz latwo zachecic tych co sie boja. W koncu aikido ma tworzyc a nie niszczyc, nie?

[budo_sebol]

A ja z takim małym pytankiem.
Jak się zachować jeśli instruktor prowadzi zajęcia a tu jakaś para początkujących podchodzi do ciebie (boś jest bardziej zaawansowany) i pyta "a jak to się robi?". Pokazać czy poprosić aby z pytaniem tym skierowali się do instruktora?

pozdrawiam
Sebol

[budo_szczepan]

A ja z takim małym pytankiem.
Jak się zachować jeśli instruktor prowadzi zajęcia a tu jakaś para początkujących podchodzi do ciebie (boś jest bardziej zaawansowany) i pyta "a jak to się robi?". Pokazać czy poprosić aby z pytaniem tym skierowali się do instruktora?

pozdrawiam
Sebol

A co sensei robi? Zajety?, to szybko pokazac i wracac do cwiczenia. Obija sie? to go zawolac, niech zarabia na chleb

[budo_apas]

A ja z takim małym pytankiem.
Jak się zachować jeśli instruktor prowadzi zajęcia a tu jakaś para początkujących podchodzi do ciebie (boś jest bardziej zaawansowany) i pyta "a jak to się robi?". Pokazać czy poprosić aby z pytaniem tym skierowali się do instruktora?

pozdrawiam
Sebol

Ja robię to tak - jak ćwiczę z kimś bardziej zaawansowanym (na moim poziomie) i przychodza całkiem zieloni, to się rozdzielamy, każdy bierze po świerzaczku i jazda. Jeśli mają jakiś mały problem, to zwyczajnie pokazuję rozwiązanie i wracam do swoich zajęć - pod warunkiem, że da się pokazać szybko, bez dyskusji. Ale mój sensei akceptuje takie zachowania z mojej strony, inaczej ZAWSZE odsyłałbym do niego.

[budo_markam]

U mnie na treningu trenuję zwykle z grupą pięciu kumpli - nie mamy zbyt wiele osób na treningach i oprócz tej grupy nie ma wielu uke z którymi mógłbym ćwiczyć, nie lubię trenować z kimś kto jest o 4 lata młodszy.
Sam mam 17 lat i dopiero zacząłem przygodę z aikido(jak 90% z całej grupy ćwiczących zacząłem w tym roku) i wolę trenować z kimś bardziej zaawansowanym ode mnie który w razie pomyłki mnie poprawi wskaże lepsze rozwiązanie itp. ale oprócz senseia są to średnio 2 osoby na trening, które ponadto ćwiczą ze sobą (nie ma praktycznie podziału na grupy bo nie ma wielu ćwiczących) I tak całą grupą zajmuje się sensei który nie może poświęcić dostatecznie dużo czasu każdej parze. Wracając do tematu zmiany w parach są konieczne - trenując z tym samym partnerem to tak jakbyśmy ćwiczyli techniki tylko na jedną "stronę". To nie ma sensu...

[budo_ningen-hi]

Cena dobrego uke? Hmmm... Pamiętam gdy zaczynałem ćwiczyć i myślałem, że ze starszymi będzie łatwiej, a no się myliłem, jak mną porzucali, to przez tydzień nie mogłem się ruszyć 8) Teraz natomiast wole ćwiczyć ze starszymi kumplammi, którzy juz mają "trochę" doświadczenia. Dlaczego? Otóż taki uke, nie dość żę poprawia, to jeszcze kiedy trzeba stawia opór, a kiedy nie to nie i załatwione. Z początkującymi jest tak, że przy niektórych technikach stawiają olbrzymi opór i nie dają sięprzekonać, więc też trzeba użyć siły i tu zaczyna się problem...

[budo_shawnee]

A ja tam jestem, co tu dużo pisać, BEZCENNY

[budo_ningen-hi]

A ja tam jestem, co tu dużo pisać, BEZCENNY

To tak jak ja 8)

[budo_emerque]

A ja tam jestem, co tu dużo pisać, BEZCENNY

To tak jak ja 8)

A łyżka na to: niemożliwe...


Uzdrawiam
Emerque

[budo_apas]

A ja tam jestem, co tu dużo pisać, BEZCENNY

Shawnee, bez obrazy, ale jako skarb unikatowy może by Cię zacząć chronić? Jakiś rezerwat czy cóś...

[budo_ningen-hi]

Jeżeli mowa o skarbach, to musze przyznać, że dobrego uke właśnie tak się traktuje, i się nie lubi jak ktoś inny go posiada :wink:

[budo_apas]

Jeżeli mowa o skarbach, to musze przyznać, że dobrego uke właśnie tak się traktuje, i się nie lubi jak ktoś inny go posiada :wink:

... i z tego powodu nie wpuszcza się na treningi, ba albo ktoś podkradnie, albo uke coś się stanie...
Wnioski z dyskusji:
1. Jak "krawędziowy" tori ma być uke, to nikt go nie chce
2. Jak jest taki uke, co go wszyscy chcą, to ma go tylko jeden
3. Jak już ktoś ma dobrego uke, to powinien go trzymać jak najdalej od tatami, bo to towar cenny i deficytowy

Pieśń o dobrym uke

Naprawdę jaki jesteś
Nie wie nikt
Boś dosyć nagle
Z maty znikł
Gdyż tori twój na stałe Cię
Dla siebie tylko zawsze chce
Mieć!


APAS (niewątpliwie poetycko utalentowany, na co ma kwit z Częstochowy)

[budo_dobermaan]

Ja na treningach próbuje ćwiczyć z osobami o wyższym stopniu wtajemniczenia 8) , bądź takimi, którzy sa solidnej postury i trzeba trochę pokombinować, by technikę wykonać. Co do wymiany partnerów, to raczej panuje zasada: nowa technika - nowy partner. Chodze także na treningi dla grupy początkującej i mogę śmiało stwierdzić, że wynoszę z tego bardzo wiele i często pozwala mi to w zupełnie inny sposób spojrzeć na technikę. Dzieje się tak zapewne dlatego, że skupiam się wtedy o wiele bardziej na technicznym aspekcie techniki. Z oczywistych względów.

[budo_apas]

Ja na treningach próbuje ćwiczyć z osobami o wyższym stopniu wtajemniczenia 8) , bądź takimi, którzy sa solidnej postury i trzeba trochę pokombinować, by technikę wykonać. Co do wymiany partnerów, to raczej panuje zasada: nowa technika - nowy partner. Chodze także na treningi dla grupy początkującej i mogę śmiało stwierdzić, że wynoszę z tego bardzo wiele i często pozwala mi to w zupełnie inny sposób spojrzeć na technikę. Dzieje się tak zapewne dlatego, że skupiam się wtedy o wiele bardziej na technicznym aspekcie techniki. Z oczywistych względów.

I dobrze robisz, tak trzymaj! A czy do wymiany partnerów przy nowej technice zachęca was sensei ojcowskimi poszturchiwaniami, czy zwyczajnie w sekcji taki dobry obyczaj panuje i nikt go nie śmie zmienić?

[budo_dobermaan]

A czy do wymiany partnerów przy nowej technice zachęca was sensei ojcowskimi poszturchiwaniami, czy zwyczajnie w sekcji taki dobry obyczaj panuje i nikt go nie śmie zmienić?

Jeśli chodzi o grupę średnią, to jakoś już się tak przyjęło i każdy rozumie zalety tegoż. Natomiast podczas treningów grupy początkującej, jeśli sensei widzi, że nowi nie nabrali jeszcze tego zwyczaju, po prezentacji techniki, wypowiada magiczne słowa: zmiana w parach. Dodam jeszcze, że na tychże treningach osoby z większym stażem, trenują z początkującymi i jest to dla mnie jak najbardziej zdrowe podejście, oczywiście ukierunkowane przez senseia.

[budo_shawnee]

A ja tam jestem, co tu dużo pisać, BEZCENNY

Shawnee, bez obrazy, ale jako skarb unikatowy może by Cię zacząć chronić? Jakiś rezerwat czy cóś...

APASIE drogi...tylko, żeby było dobre żarcie tudzież pieniste i świeże piwo:) Acha i jeszcze żeby obsługa była mniamuśna.

[budo_shawnee]

Jeżeli mowa o skarbach, to musze przyznać, że dobrego uke właśnie tak się traktuje, i się nie lubi jak ktoś inny go posiada :wink:

Mnie posiada od czasu do czasu moja żona, ale to już inna historia. I zupełnie nie związana z ukowaniem :wink:

[budo_eutyfrona]

Ja mierzę 160 cm, ważę 53 kg i najbardziej lubię uke dwa razy większych ode mnie. Wtedy czuję, że coś robię...
Niestety, zauważyłam, że tacy duzi uke się mnie boją


(tzn. boją się, że zrobią mi krzywdę )

[budo_yokot]

Szczepek ma rację - czytałem ten artykuł Chiby sensei i z nim się zgadzam...
Natomiast sprawę ze stałymi parami na treningu mamy rozwiązaną bardzo prosto: po demonstracji techniki a przed komendą "hajime" pada formułka: "zmiana w parach!" - póki co zawsze działa, no dobra w 95 % - a młodym i newbie tłumaczy się - i w trtakcie treningu i w szatni i w rozmowie "na priva" - dlaczego warto ćwiczyć z bardziej zaawansowanymi...