w pinan shodan pierwsze pozycje, ruchy nóg są trudne a że Japończycy mieli duże problemy z nauką pracy bioder to FUnakoshi pinan nidan wprowadzał jako forma pierwsza a shodan jako forma druga aby łatwiej było Japończykom.
Witam.
Już któryś raz czytam o tym upraszczaniu kata czy technik bo Japończycy nie byli w stanie opanować kroków czy pracy bioder i coś mi się tu nie zgadza.
Przecież jak popatrzeć na kroki czy techniki w jujitsu czy dzisiejszym aikido albo nawet w judo - czyli rodzimych japońskich sztukach walki, to jawią się jako dużo bardziej skomplikowane i finezyjne niż te ruchy robotów, które można oglądać na pokazach kata karatedo. Czy to nie jest jakaś "urban legend" z tą tępotą japońskich studentów Funakoshiego? Czy na zajęcia mistrza z dalekiej Okinawy trafiały takie zupełne ofiary, że ten wolał sprymitywizować swoją sztukę, żeby tylko tępe pały zrozumiały.
Tak sobie tylko gdybam ale coś mi tu nie gra...
Pozdrówka