No i "skroili" mnie, k...a!!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Przez "babke" masz na myśli "laske" ? Nie jest przypadkiem tak, że gość z "laska" ma mniejsze szanse na napad, niż gość samotny przez jakiś tam "kodeks honorowy" ?
Tak, chodzi mi o kobietę, dziewczynę, niekoniecznie o babcię Chociaz moja 88 letnia babcia ostatnio w trolejbusie jako jedyna podniosła krzyk jak jakiś gość okradał inną kobietę. Inne pokolenie zupełnie - twarde i honorowe, ale to tak OT
Myślę, że można zapomnieć o jakichkolwiek kodeksach czy inych regułach tego typu. Sprawa jest prosta - koleś z kobietą jest łatwiejszym celem niż sam koleś. Nie sądzę żeby można powoływac się na kodeks honorowy, jak jeden gość trzyma ci nóż przy szyi, a pozostali po kolei walą twoją pannę (takie zdarzenie miało miejsce jakiś czas temu w 3mieście).
Napisano Ponad rok temu
Sprawa jest prosta - koleś z kobietą jest łatwiejszym celem niż sam koleś.
Niektóre kobiety Vortalowiczów przeczą tej regule. Są uzbrojone i niebezpieczne.
Aczkolwiek, kiedyś narzeczona kumpla (nie ma go na VB), podczas zadymy z godnością powiedziała do napastników "Ten pan jest ze mną". Gdyby nie to, że w tym czasie, wraz z "tym panem", usiłowaliśmy powstrzymać paru kolesi od przerobienia nam facjat byłoby to bardzo zabawne
Napisano Ponad rok temu
duma boli, ale jeszcze bardziej boli strata dziecka.
Napisano Ponad rok temu
...bo nie masz dzieci i tak sobie gdybasz.
Wszystkie dyskusje na forum to jedno wielkie gdybanie.
Wiadomo ze dziecko jest tu najwazniejsze, tyle ze oddanie komorki i noza nie gwarantowalo ze juz po sprawie mozna isc do domu. Ostatnie uderzenie w twarz nie bylo przeciez przypadkowe.
Widzialem kiedys dziewczyne ktora w obronie starszej nieznanej sobie kobiety bronila sie przeciwko dwom podpitym facetom majac plecak na ze stelazem na sobie
Dla wielu to szczyt glupoty i braku racjonalizmu (akcja na przystanu tramwajowym pelnym ludzi), a jednak zareagowala tylko ona, faceci odpuscili i poszli...
Napisano Ponad rok temu
Jasne, tylko, ze jak sie nie czuje danego klimatu, to przychodza dziwne opcje do glowy i gdybanie sie robi troche bezsensowne.Wszystkie dyskusje na forum to jedno wielkie gdybanie.
...bo nie masz dzieci i tak sobie gdybasz.
A dopoki znasz jakas sprawe tylko z opowiadan, to tego klimatu nie poczujesz.
Pewnie, ze nie - powiedzieli tylko "no to czesc, trzymaj sie, byc moze do zobaczenia".Wiadomo ze dziecko jest tu najwazniejsze, tyle ze oddanie komorki i noza nie gwarantowalo ze juz po sprawie mozna isc do domu. Ostatnie uderzenie w twarz nie bylo przeciez przypadkowe.
Nikt nie twierdzi, ze gwarantowalo, ale jak masz dziecko przy sobie, to nie grasz bohatera, kropka. Dlaczego nie, to napisal chocby RobertP.
I nie ma co gdybac.
Mieli noze?Widzialem kiedys dziewczyne ktora w obronie starszej nieznanej sobie kobiety bronila sie przeciwko dwom podpitym facetom majac plecak na ze stelazem na sobie
I to w dalszym ciagu byl przystanek w miescie, ludzie, obca kobieta - a nie wlasne dziecko itd.
Moze zareagowala, bo liczyla na pomoc pozostalych, a potem sie sytuacja tak rozwinela, ze juz nie mogla sie wycofac?Dla wielu to szczyt glupoty i braku racjonalizmu (akcja na przystanu tramwajowym pelnym ludzi), a jednak zareagowala tylko ona, faceci odpuscili i poszli...
Napisano Ponad rok temu
Nie przejmuj sie kazdy z nas, "normalnych" tak by postapil.
Napisano Ponad rok temu
No parę lat temu to jeszcze tak było, że idąc z dziewczyną (co nie była za bardzo pyskata, i wiedziała kiedy nie należy się odzywać ) było się praktycznie bezpiecznym.
Czasy się zmieniają - i zmieniają się niestety na gorsze.
Priorytetem jest ŁATWOŚĆ przeprowadzenia ataku.
kiedys nie bylo dopomyslenia za dziewczyna i starsza kobieta moze byc pobita , okradziona, mnie w tych czasach na swiecie nie bylo , ale z opowiesci rodzinnych mozna wiele sie dowiedziec o dawnych gitach i ich kodeksach i wogole o kulturze lat '70 gdzie niby nawet naziole dam niebili i nieokradali
przynajmniej tyle opowiedzieli :-)
Napisano Ponad rok temu
serio mowie.
to nie ujma na honorze.
wrecz przeciwnie.
to dobra lekcja
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja też noszę nóż - cold steel'a (minitac) i batona - jak byś go wyciągnął to pewnie by osłabli :shocked!: (praktyka). Cóż, największym problemem w tej sytuacji było dziecko - te parę złotych odzyskasz a życia twojego lub dzieciaka nikt by nie odzyskał. Postąpiłeś na 5+ :wink: .
Moja rada:
Następnym razem ja będziesz widział jakiś podejrzanych kuta**w to zrób w tył na lewo i zniknij im z oczu. A jak ich spotkasz jeszcze raz to przypier**l w wątrobę ode mnie :twisted: .
Napisano Ponad rok temu
i oferta nadal aktualna. :twisted:
pozdrowka wszystkim
Napisano Ponad rok temu
Dlaczego? Bo pewnie (mam nadzieje) zrobilbym to samo. Odpuscil.
I jeszcze, jesli kolesie tez by sie zachowali jak w opisywanej sytuacji to byloby to najlepsze co mogloby mnie spotkac.
Nie nosze narzedzi a manual mode w wersji vs > 1 nie wchodzi w gre.
Dziewcze jest co prawda uswiadomione jak ma sie zachowac ale jak wiadomo zycie nie zna gotowych scenariuszy. Znikam w archiwum czytac o batonach ...
Zelazny Wilku, zazdroszcze zimnej krwi.
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
No się strasznie to wszystko pozmieniało. Kiedyś były jakieś zasady na ulicy, teraz zupełnie robi się totalny luz. Nie do pomyślenia było, żeby zaczepiać kogoś kto idzie ze swoją dziewczyną , czy starszą kobietę. Panował jakiś szacunek. Chociaż nie pamiętam czasów, kiedy nasze babcie były bezpieczne, to parę razy obecność dziewczyny uratowała mi tyłek, chociaż jeszcze nic nie trenowałemkiedys nie bylo dopomyslenia za dziewczyna i starsza kobieta moze byc pobita , okradziona, mnie w tych czasach na swiecie nie bylo , ale z opowiesci rodzinnych mozna wiele sie dowiedziec o dawnych gitach i ich kodeksach i wogole o kulturze lat '70 gdzie niby nawet naziole dam niebili i nieokradali
przynajmniej tyle opowiedzieli :-)
Napisano Ponad rok temu
zadzwoń na policjeNo i "skroili" mnie, k....a!!! No i jak się zachować w takiej sytuacji, jaka mi się dzisiaj przytrafiła??? Szedłem sobie z bardzo nieletnim dzieckiem na spacer, no i pod lasem nad rzeką podeszło do mnie 4 leszczy, każdy co najmniej o pół głowy niższy ode mnie i lżejszy o 1/3. Jeden mial bazarowego "motylka" i... "Dawaj gnoju co masz po kieszeniach, bo Cię zaj....my". Co miałem, k....a, robić???!!! Uciekać zostawiając dzieciaka? Nap...ać się z nimi? A dzieciak? Gdybym był sam, to być może dał bym w ryja jednemu i w długą... A tak? Tak straciłem komórkę, mojego SOG-a Pentagona (nie nacieszyłem się nim wiele... ) i 5 zł (!). Dranie zabrali nawet torbę dziecka, w której były jego ciuszki na zmianę i butelka ze smoczkiem. Boshe! Tyle razy myślałem, że w takiej sytuacji pokroję gnojów na plasterki i co? I na odchodne dostałem jeszcze z piąchy w ryja. A najgorsze, że dzieciak zapytał - "Tato, dlaczego tych łobuzów nie zbiłeś"? No żesz, do k....wy nędzy! Co mam dzieciakowi powiedzieć? I tak nie zrozumie prawdziwych motywów... Jak mu wytłumaczyć, że tata nie jest tchórzem, tylko bał się o niego? Modlę się tylko, abym ich spotkał kiedyś jeszcze, gdy sam będę... Ktoś ma jakąś receptę na takie sytuacje? Pozdrawiam.
Serdecznie pozdrowienia Mradu ( )
A co do autora...szczerze Ci współczuje.
Ale pomyśl o tym w ten sposób, Twój syn nie oglądał w telelwizji jak uciekłeś z ringu :wink: Praktycznie nic nie mozesz zrobić...ofkors jak spotkasz kiedyś jakiegoś to zlej, ale pewnie nie byli z Twojej okolicy.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No i jak się zachować w takiej sytuacji, jaka mi się dzisiaj przytrafiła??? Szedłem sobie z bardzo nieletnim dzieckiem na spacer, no i pod lasem nad rzeką podeszło do mnie 4 leszczy
Zdarzyło się co się miało zdarzyć (sorry za ten fatalizm ale tak właśnie często w życiu bywa, znam aż zbyt wiele zdarzeń które potwierdzają teorię, że w życiu nie ma przypadków, ale to tak tylko na marginesie, to odrębny temat). Wyrazy wspólczucia, reakcja była właściwa, instynktowne reakcje są z reguły najwłaściwsze. Jest tylko jedno "ale". Po co chodzić z dzieckiem "pod lasem nad rzeką"? Wiadomo jaka jest w kraju sytuacja, większość ludzi chodzi na spacery z dziećmi (kobietami, psami itp) w miejsca publiczne - skwery, parki - gdzie w związku z obecnością innych ludzi niebezpieczeństwo takiej jak opisana sytuacji jest znacznie mniejsze... Potwierdzam, że z dzieckiem, dziewczyną czy małym psem w takiej sytuacji nie ma mądrych, potwierdzam też z kolei, że nieraz pojedyńczy facet słusznej postury może w miejscach podejrzanych chodzić, chodzić i chodzić i nikt go nie napada (sprawdzone kiedyś przeze mnie i moich kolegów). Konkluzja - spokojne przewidywanie, czujność i uwaga stosownie do sytuacji. Obserwacja dalekiego przedpola Bez popadania w jakieś manie prześladowcze i schizy oczywiście...
Wosiu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
DuSzEniE!!!???
- Ponad rok temu
-
Male starcie miedzy kobietami....
- Ponad rok temu
-
Do dziewcząt
- Ponad rok temu
-
Szkolenie WSDP we Wroclawiu
- Ponad rok temu
-
Śmieszna bójka uliczna (video)
- Ponad rok temu
-
Strach, znieczulica czy glupota...
- Ponad rok temu
-
Maszynka
- Ponad rok temu
-
chwytacze na ulicy
- Ponad rok temu
-
Co można zrobić?
- Ponad rok temu
-
Kimbo
- Ponad rok temu