Dopiero qpa... - cd.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Drzewiej sie konczylo na mocnych wpierdolach ale aj waj, takie czasy nastaly, ze teraz juz niekoniecznie...
Napisano Ponad rok temu
A jak Ci w totka idzie?Pewnie zaraz na mnie wszyscy wsiądziecie, ale wolę dostać solidny wpierdol, niż odsiedzieć 7 latek, bo jakiemuś dresikowi kosę sprzedałem.
Pozdrawiam.
Malo czytales/slyszales ostatnio chocby o ludziach zatluczonych na smierc?
Serio potrafisz przewidziec, ze na pewno uda Ci sie obudzic w szpitalu, kiedy sie do Ciebie dobiera paru kolesi?
Napisano Ponad rok temu
Wtedy, kiedy napastnik jest uzbrojony i nasza logika mowi nam, ze to nie jest szczeniak z bazarobalkiem
Szczeniak z bazarobalkiem może z Ciebie wypruć flaki w kilka sekund. Moja całkiem niepozorna dziewczyna ma cięcie przez szyję / klatę / brzuch opanowane do tego stopnia, że w sparringu czasem się orientuję co się stało jak odchodzi z uśmiechem 8)
Powiesz mi po czym poznać czy gość Cię chce tylko nastraszyć, czy raczej zadźgać?
Czy nie boisz się, że jeśli gość terroryzuje Cię nożem, to jeśli jest nawet leszczem to sięgnięcie po broń może spowodować atak?
Czy to nie jest tak, że sytuacja "bez odwrotu" często gęsto będzie sytuacją bez możliwości odwrotu dla obu stron? (winda, autobus, pociąg) Czytałeś Sun Tzu?
mialem na mysli to, zeby nie dobywac noza zawsze i wszedzi tylko w sytuacjach naprawde jednoznacznych. To jest kilk asekund.
Jak masz kilka sekund na wyjęcie noża, to masz też kilka sekund żeby spie*dolić. Jeszcze nie trafiłem na takich cwaniaków, co by się w porę zorientowali, i zaczęli mnie gonić zanim moja przewaga dystansu ich zniechęciła. Zdarzyło mi się to parę razy do tej pory, pierwsze odwrócenie głowy po ok. 100m pokazywało ZAWSZE, że goście zostali tam gdzie byli i mają głupie miny.
BTW: czytałeś "Zawsze Bezpieczna" Pawła Droździaka? Przeczytaj, jeśli czytałeś to przeczytaj jeszcze raz. Broń w napadzie służy albo do unieszkodliwienia ofiary (i wtedy to nie zdążysz wyciągnąć noża bo dostaniesz wpierdol błyskawiczny i bolesny), albo do sterroryzowania ofiary - i takiego gościa (o ile nie jest wariatem) to trzeba poważnie sprowokować do użycia niebezpiecznego narzędzia - bo tak naprawdę robienie komuś krzywdy nie mieści się w zaplanowanym przez niego scenariuszu wydarzeń, często też nie jest wcale przygotowany na stawienie czoła potencjalnym konsekwencjom jego użycia.
Zacznij Ty chłopie coś trenować, a nożem rób sobie kanapki.
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Powiesz mi po czym poznać czy gość Cię chce tylko nastraszyć, czy raczej zadźgać?
Nie powiem Adamie bo to sie wyczuwa intuicyjnie powiedzmy, dosc niepewna metoda ale w moim przypadku sie jak narazie sprawdzala. Ale swoja racje masz, teraz te gowniarze spontanicznie moga robic bog wie co...
Czy nie boisz się, że jeśli gość terroryzuje Cię nożem, to jeśli jest nawet leszczem to sięgnięcie po broń może spowodować atak?
Owszem, obawy bym mial. Ale decyzje trzeba podjac... niejako wyczuc typa. A czy sie wyczuje dobrze czy zle to sie w praniu okaze - nigdy 100% pewnosci nie bedziesz mial ale jak umiesz "odczytywac" ludzi to masz te ilestam procent wieksza szanse, ze masz racje. To juz troche psychologia jest i tym podobne.
Czy to nie jest tak, że sytuacja "bez odwrotu" często gęsto będzie sytuacją bez możliwości odwrotu dla obu stron? (winda, autobus, pociąg)
Owszem, tak tez moze byc, napisalem gdzies, ze nie? Szczegolnie z tymi pociagami moze byc ciezko ale ja osobiscie PKP widze na obrazkach tylko totez wypowiadam sie na tematy, ktore nieco bardziej znam z doswiadczenia
Jak masz kilka sekund na wyjęcie noża, to masz też kilka sekund żeby spie*dolić.
Nie zawsze masz opcje spierdolenia, o czym sam napisales w akapicie o sytuacji bez wyjscia dla obu stron. Pozatym niektorzy maja dosyc bezsensowna w pewnym sensie blokade przed spierdalaniem. Bo to niehonorowe i tak dalej... Pieknie brzmi ale niezbyt praktyczne w zyciu. Sam wiem bo tak mam :?
Jeszcze nie trafiłem na takich cwaniaków, co by się w porę zorientowali, i zaczęli mnie gonić zanim moja przewaga dystansu ich zniechęciła. Zdarzyło mi się to parę razy do tej pory, pierwsze odwrócenie głowy po ok. 100m pokazywało ZAWSZE, że goście zostali tam gdzie byli i mają głupie miny.
No to widocznie masz szczescie, bo ja juz wieeele razy widzialem osobiscie sceny lub znam z realcji kiedy to jakiegos typa ludziki zle gonily i gonily... Pozatym bieganie to nie na moje pluca
Broń w napadzie służy albo do unieszkodliwienia ofiary
Racja, ale z moich doswiadczen wynika, ze bardzo czesto tez sluzy po prostu do postraszenia. Najwiecej do czynienia na ulicy mamy z "elementem straszacym" czyli typkami, ktore lubia ludzi straszyc i tylko tyle czesto umieja. Co oczywiscie nie wyklucza powyzszego cytatu. No ale skoro napastnik mnie faktyczni echce unieszkodliwic to znak, ze powinienem jednak wyciagnac noz, co tez niejako jest potwierdzeniem mojego pierwszego posta.
(i wtedy to nie zdążysz wyciągnąć noża bo dostaniesz wpierdol błyskawiczny i bolesny),
Co nie znaczy, ze nie powinienem w ogole probowac, prawda?
albo do sterroryzowania ofiary - i takiego gościa (o ile nie jest wariatem) to trzeba poważnie sprowokować do użycia niebezpiecznego narzędzia - bo tak naprawdę robienie komuś krzywdy nie mieści się w zaplanowanym przez niego scenariuszu wydarzeń, często też nie jest wcale przygotowany na stawienie czoła potencjalnym konsekwencjom jego użycia.
OOotototot dokladnie to. I takich moim zdaniem jest wiekszosc jesli chodzi o napastnikow typowych [pomijajac tzw. miejsca patologiczne czyli "tam-jedziemy-tylko-czolgiem"]
Zacznij Ty chłopie coś trenować, a nożem rób sobie kanapki.
Dyć ja wcale nie napisalem nigdzie, ze noz mam po to, zeby nim walczyc. Nozem akurat kanapek nie robie, ale tne rozniaste rzeczy, Amphibian to noz roboczy a nie fighter. Przytyk o trenowaniu mialby racje bytu gdybym niniejszym robil z siebie jakiegos wielkiego fightera ale wyraznie przeciez napisalem, ze jestem hobbysta-dyletantem jesli chodzi o walke nozem totez nie mam zbytniej wiary w swoje umiejetnosci w tej dziedzinie i uzylbym ich tylko wtedy kiedy ni emialbym innego wyjscia. Zaznaczam, ze wypowiadam sie w tym temacie, odpowiadajac na pytanie "kiedy juz moznaby wyciagnac noz na ulicy a kiedy jeszcze nie". Po prostu moje zdanie na ten temat a nie jakas ideologia na zycie czy cos w ten desen.
Napisano Ponad rok temu
Mówiąc - trenuj - myślałem o trenowaniu tak po prostu. Idź do sekcji boksu, kicka, czy innego cholerstwa. Dobrze to robi ludziom, bardzo nawet dobrze.
Nie mówiłeś o używaniu noża przeciw ludziom? No to cierpię na ciężkie zaburzenia wzroku :?
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
NÓŻ JEST NAJGORSZYM WYBOREM NA NARZĘDZIE DO SAMOOBRONY.
Jesli zdajesz sie na intuicje w ocenie przeciwników i takie tam pierdoły, nie noś noża, niech Cię nie kusi. Kup sobie pałkę, gaz, paralizator, cokolwiek. Ale nie noś noża.
Wojtek
Napisano Ponad rok temu
Nie mówiłeś o używaniu noża przeciw ludziom? No to cierpię na ciężkie zaburzenia wzroku
Napisalem ponizsze:
"Dyć ja wcale nie napisalem nigdzie, ze noz mam po to, zeby nim walczyc."
I dalej idzie caly akapit.
Skoro rozmowa jest o uzywaniu noza przeciwko ludziom to ty takze piszesz o uzywaniu noza przeciwko ludziom. No i?
Mówiąc - trenuj - myślałem o trenowaniu tak po prostu. Idź do sekcji boksu, kicka, czy innego cholerstwa. Dobrze to robi ludziom, bardzo nawet dobrze.
A ja ci na to powiem Adamie, ze polecam knajpke Srodziemie w Krakowie. Maja dosc tani epiwo, niezbyt rozwodnione. Mila atmosfera, fajnie sie gada. Dobrze to robi ludziom, a nawet bardzo dobrze.
Ale zwiazku z dyskusja nie widze.
NÓŻ JEST NAJGORSZYM WYBOREM NA NARZĘDZIE DO SAMOOBRONY.
Jesli zdajesz sie na intuicje w ocenie przeciwników i takie tam pierdoły, nie noś noża, niech Cię nie kusi. Kup sobie pałkę, gaz, paralizator, cokolwiek. Ale nie noś noża.
Wojtku i masz racje. Tez coraz bardziej sie sklaniam ku takiej opinii. Jednakze rozpatrujemy sytuacje, kiedy to mamy przy sobie swoj nozyk EDC i nie za abrdzo mozemy wybierac w jakims arsenale. Moje EDC nosze nie po to,zeby si edozbroic bo dozbrajac sie nie mam zamiaru, dlatego nie nosze gazu, paralizatora, palki czy topora.
Powtazam jeszcze raz - sytuacja, kiedy jestesmy napadani i tak sie sklada, ze mamy przy sobie nasz EDC i nic innego...
Ok spadam na wyklady wiec z mojej strony prawdopodobnie EOT. Miedzy mna i Adamem chyba nigdy nie dojdzie do calkowitego zrozumienia drugiej strony bo ja sie staram zrozumiec jego punkt widzenia i czesciowo sie z wieloma aspektami zgadzam, jednakze Adam chyba naprawde jakas krucjate prowadzi.
Tym optymistycznym akcentem konczac spierdalam na tramwaj.
Napisano Ponad rok temu
Przykład: piszesz jasno i wyraźnie o użyciu noża lub innego narzędzia w celu zadania maksymalnych obrażeń, po czym piszesz że nie napisaleś nigdzie, ze nóż masz po to, zeby nim walczyc. Mam Ci wkleić cytaty? Rozumiem w takim razie że w chwili napadu położysz go rozłożonego na ziemi, licząc na to że ktoś się sam potnie, przechodząc. Inaczej tego nie widzę.
Trenowanie bez związku? Cóż, to że związku nie widzisz, nie znaczy że go nie ma. Myślę że dwa, trzy lata w jakiejś uczciwej sekcji MA zmieniłoby Twój światopogląd. Niestety, Ty patrzysz na sprawę bardziej przez pryzmat knajpki Śródziemie w Krakowie. Rzeczywiście możemy mieć problemy z wzajemnym zrozumieniem.
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
a forum poswstalo po to by kazdy mogl sie czegos od siebie nauczyc.
niestety kiedy dochodzi do starc teoretyk- praktyk najczesciej konczy sie na ostrej wymianie zdan.
ja wychodze z zalozenia ze wiele spraw omawianych teoretycznie najlepiej przetrenowac to czesto rozwiazuje problem i pewnie tak tez bedzie za tydzien.
z mojej strony dolaczam sie do tego co napisal WAR, ze noz to najgorsze wyjscie jako narzedzie do samoobrony.
sam nosze noz wielkosci mlota, ale nosze bo lubie i zostawiam go w domu gdy wiem ze moze mi byc potrzebny bardziej niz bym chcial:)
dzis zreszta rozmawialem o tym z dziewczyna, ze jezeli mial bym wybor to wolalbym nosic batona ze scyzorykiem niz noz:)
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Jako podstawowe narzędzie? Pewnie tak...Ale wiesz, np. policja nie używa 9mm na okoliczność przyłapania nastolatków bazgrzących markerem po ławce, tylko to raczej nie znaczy, że to co noszą w kaburze to ich "najgorsze narzędzie".z mojej strony dolaczam sie do tego co napisal WAR, ze noz to najgorsze wyjscie jako narzedzie do samoobrony.
Ciekawa logika...parafrazując: - obyś tylko kiedyś nie musiał go potrzebować bardziej niż chciałeś nie chcieć 8) ...bo jak mawia mistrz Sun Tsu w apokryficznej księdze zawierającej wykłady dla EuropyŚrodkowej :wink: "lepiej zawrzeć znajomość z prokuratorem niż z grabarzem", ale to może jakiś paszkwil, no nie wiem, sam zdecyduj.sam nosze noz wielkosci mlota, ale nosze bo lubie i zostawiam go w domu gdy wiem ze moze mi byc potrzebny bardziej niz bym chcial:)
z mojej strony EOT
Heimdall
Napisano Ponad rok temu
wynika jakoby cynik był teoretykiem a AdamD praktykiem ??kiedy dochodzi do starc teoretyk- praktyk najczesciej konczy sie na ostrej wymianie zdan.
sorry - obaj są teoretykami i różnica jest taka że Adam trenuje na tę okoliczność ale to nei czyni go praktykiem - takie jest moje skromne zdanie.
Trening super, jaknajbardziej ale w praktyce to chuj wie co sie stanie i ile z tego sie przyda - więc z ym "praktyk" to jakoś moim zdaniem średnio Ci wyszło.
Jumbo bigos po chuju - pomidorówa z ryżem
Napisano Ponad rok temu
Przede wszystkim nóż nie jest dla dzieci którzy myślą że nożem można góry przestawiać, po drugie NÓŻ JEST doskonałym narzędziem do samoobrony, w grę wchodzi tylko człowiek.To ja dorzucę tekst, który pisałem od czasów Gorinkanu, a potem i tutaj:
NÓŻ JEST NAJGORSZYM WYBOREM NA NARZĘDZIE DO SAMOOBRONY.
Jesli zdajesz sie na intuicje w ocenie przeciwników i takie tam pierdoły, nie noś noża, niech Cię nie kusi. Kup sobie pałkę, gaz, paralizator, cokolwiek. Ale nie noś noża.
Wojtek
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W stu procentach jasne jest dla mnie, że jak ktoś piszę że nóż wyciąga dopiero jak czterech gości leje go bejzbolami to nie dość że nie ma żadnej praktyki w temacie, to brak mu również wyobraźni.
Jasne to jest dla mnie w 100%, wytłumacz mi więc proszę jak to zrozumieć inaczej... nie używając przy tym argumentów zawierających opowieści o "zawiłych metaforach których nie rozumie sam autor".
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A co do emotikonek, proszę bardzo:
Kryteria dobycia noza w walce sa dla mnie dosc jasne.. Wyciagam wtedy jak poczuje pierwsze drasniecie innym nozem albo pierdolniecie baseballem i wtedy juz wiem, ze jebie mnie prokurator, ja chce do domu caly wrocic...
Powyzsze jest oczywiscie skrotem myslowym, mam na mysli takze lomy, gazrurki, kastery, halabardy i armaty, to tak dla opornych.
No i proszę bardzo. ŻADNEGO absolutny brak emotikonków. Co u gościa używającego ich notorycznie znaczy, że po prostu miało ich tam nie być.
Dopieprzam się do każdego słowa? Nie, nie do każdego. Tylko do tych bez sensu.
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Noże - kobiece czy męskie?
- Ponad rok temu
-
Co oznacza dla was termin ''taktyczny''???
- Ponad rok temu
-
PIKA / mini-PIKA
- Ponad rok temu
-
Ontario Rat-3
- Ponad rok temu
-
Microtech Site
- Ponad rok temu
-
Pochwa a korozja...
- Ponad rok temu
-
Znowu qpa...
- Ponad rok temu
-
Nowy...
- Ponad rok temu
-
CS Trail Guide - co jest wart?
- Ponad rok temu
-
Jak to sie robi w naszej wsi, czyli Diamond Sharpmaker ...
- Ponad rok temu