126 odpowiedzi w tym temacie

[budo_qkiel]

nie no jestem wpieniony wiec dalej
jehutr: kto tu mowil u uzywaniu go na goscia odzianego w kurtke bluze (szkoda ze nic o kamizelce kuloodpornej nie bylo) ? takimi argumentami mozna kazda teorie obalic ! co by bylo gdyby byl w zbroji mithrilowej ?! kazdy czyni inne zalozenia, kazdy ma inny pomysl i tak gadac mozemy do usranej smierci !
jakbys czytal wczesniejsze moje posty to bys zauwazyl pewne stwierdzenie, mianowicie ze "ekstremalna samoobrona" zawiera w sobie tyle zmiennych ze nie ma sensu rozpatrywac kazdego przypadku. Pozatym jezeli juz mamy uzyc tego nozyka to znaczy ze nie mamy ze soba 9" bowie i raczej walczymy o zycie (to jest dla mnie ekstremalna samoobrona) i wtedy uzywamy tego co mamy i staramy sie zrobic tym co tylko jest mozliwe ! wtedy wydaje mi sie ze lepiej miec cos dobrego niz paczke plasteliny...

[budo_swingline]

Rybak,
Jezeli 4 cale obustronnie zaostrzonej stali to dla ciebie zabawka no to gratuluje - przynajmniej ja sie "bawie" takimi zabawkami
Karambit to po prostu specyficzny noz - moze byc mniejszy, wiekszy (nawet i pol metra), jednostronny, dwustronny, folder, fixed, itd. Jak kazdy noz ma swoje ograniczenia, ma tez nieco specyficzny styl "obslugi". Karambit (taki krotki) jest nozem do walki w bliskim dystansie i ma tam pewne zalety. Zapewniam tez ze raczej nikt kto trenuje karambitem nie bedzie atakowal korpusu przez puchowe kurtki itp. Cele dla karambitu sa z reguly zupelnie inne...
Pewnie ze lepiej miec 9 cali bowie w reku niz 2, 3 czy 4 calowy karambit ale malo kto chce i moze nosic ze soba ostrze wieksze niz 4 cale. Dlatego nosza ludzie male noze czy foldery. Ale oczywiscie kazdy powinien sobie zdawac sprawe co do ograniczen tego w konfrontacji z innym "sprzetem".
A co do stali to wg. mnie bez znaczenia - byle bylby ostry - te pare ciec stal wytrzyma. Ale jak mam kase to kupuje z lepszej stali - ot tak bo lubie
Moje trzy grosze,
Pozdrowienia
Swingline

[budo_jehutr]

JA SIE NIE ZNAM NA WALCE NOZEM, PISZE TYLKO ZE WOLE MIEC DOBRE NARZEDZIE ZAMIAST ZLEGO, WOLE ZEBY TO NARZEDZIE NIE ZAWIODLO MNIE PRZYNAJMNIEJ DO MOMENTU KIEDY MOJE UMIEJETNOSCI ZAWIODA
chyba teraz dosc wyraznie jest...

Do ciebie było to: W ramach lepszego narzędzia polecam głowę na karku i trzeźwą ocenę sytuacji.

Jeśli się nie znasz na walce nożem to twoje umiejętności zawiodą zanim dojdzie do walki, rozwodzenie się nad tym z czego zrobiony jest jakikolwiek nożyk bedzie raczej wpisem do listy rzeczy znalezionych przy denacie. Jest tu kupa ludzi znających się na metalach, sztuce i innych zabawkach więc może traktujmy takie posty jako czysto kolekcjonerskie i nie wyjeżdżajmy z jakimiś akcjami na ulicy, bedzie zdrowiej i jakby ... pogodniej

Kerambit wymaga przede wszystkim siły, potem techniki, potem znajomości zachowań ludzi na ulicy, ekstremalna samoobrona według mnie (to działa 8) ) to pojawianie się w miejscach gdzie mogę być zagrożony ekstremalnie rzadko.

Nie denerwuj sie tak qkiel, złość piękności szkodzi

[budo_dark]

tak, tak! kerambit zostal wynaleziony do krojenia cytrynki tudziez cebulki na pomidorka

[budo_dark]

ach...i proponuje zamknac ten kolejny bezsenownie ukierunkowany temat.....

[budo_swingline]

Moze nie zamykajmy tak od razu - tak malo postow ostatnio na Forum do czytania w pracy :-)

[budo_rybak]

Hi, Swingline

Rybak,
Jezeli 4 cale obustronnie zaostrzonej stali to dla ciebie zabawka no to gratuluje - przynajmniej ja sie "bawie" takimi zabawkami

Mea culpa - nie myslalem o kerambitach typu Strider/Tarani, raczej o takich typu Spyderco, albo Emerson, glupi, glupi, takie cos jak masz w awatarze, piescilem przeciez ledwie pare dni temu...

Ale... Bedzie ponizej.

Karambit to po prostu specyficzny noz - moze byc mniejszy, wiekszy (nawet i pol metra), jednostronny, dwustronny, folder, fixed, itd. Jak kazdy noz ma swoje ograniczenia, ma tez nieco specyficzny styl "obslugi". Karambit (taki krotki) jest nozem do walki w bliskim dystansie i ma tam pewne zalety.

I wlasnie o to chodzi, ze specyficzny, bo "bliski dystans" na czterech to jest sredni pomysl IMO.

A wiekszosc marudzenia na ten temat byla wlasnie "dookola" idei qkielowej, ze musi byc dobra stal, zeby tego czwartego tez jeszcze dac rade pociac.

Pewnie ze lepiej miec 9 cali bowie w reku niz 2, 3 czy 4 calowy karambit ale malo kto chce i moze nosic ze soba ostrze wieksze niz 4 cale. Dlatego nosza ludzie male noze czy foldery. Ale oczywiscie kazdy powinien sobie zdawac sprawe co do ograniczen tego w konfrontacji z innym "sprzetem".

Caly czas o tym pisalem przeciez :roll:
Poza tym 9 cali bowie i tomahawk tez bylo na czterech

A jak mam miec 4 calowy noz przy sobie i nie daj Boze zablokowane wyjscie z waskiej uliczki, to chyba jednak wolalbym Gamera, czy inne DPT (zeby pisac tylko o tym, co juz mam)
Chocby ze wzgledow opisanych przedtem przez WARa.

Ale jak mam kase to kupuje z lepszej stali - ot tak bo lubie

To tak jak ja

Moje trzy grosze,
Pozdrowienia
Swingline

Rowniez.


Jumbo

Ja Ci wierze - ale tez przeciez nigdzie nie twierdzilem, ze tym nie mozna zrobic krzywdy

A tak BTW, ten Twoj znajomy jest kiepskim "dowodem na skutecznosc kerambitu" bo zapewne czego by nie wzial do reki, to lepiej mu nie stac na drodze


DARK

C'mon, nie badz taki ponurak - chodz sie poklocic troche

[budo_qkiel]

JA SIE NIE ZNAM NA WALCE NOZEM, PISZE TYLKO ZE WOLE MIEC DOBRE NARZEDZIE ZAMIAST ZLEGO, WOLE ZEBY TO NARZEDZIE NIE ZAWIODLO MNIE PRZYNAJMNIEJ DO MOMENTU KIEDY MOJE UMIEJETNOSCI ZAWIODA
chyba teraz dosc wyraznie jest...

Do ciebie było to: W ramach lepszego narzędzia polecam głowę na karku i trzeźwą ocenę sytuacji.

Jeśli się nie znasz na walce nożem to twoje umiejętności zawiodą zanim dojdzie do walki, rozwodzenie się nad tym z czego zrobiony jest jakikolwiek nożyk bedzie raczej wpisem do listy rzeczy znalezionych przy denacie. Jest tu kupa ludzi znających się na metalach, sztuce i innych zabawkach więc może traktujmy takie posty jako czysto kolekcjonerskie i nie wyjeżdżajmy z jakimiś akcjami na ulicy, bedzie zdrowiej i jakby ... pogodniej

Kerambit wymaga przede wszystkim siły, potem techniki, potem znajomości zachowań ludzi na ulicy, ekstremalna samoobrona według mnie (to działa 8) ) to pojawianie się w miejscach gdzie mogę być zagrożony ekstremalnie rzadko.

Nie denerwuj sie tak qkiel, złość piękności szkodzi

fajnie ze do mnie bylo to ostatnie tylko jakbys czytal wczesniej, jestem przeciwnikiem noszenia noza do samoobrony to raz, dwa mowimy w tym temacie o tym czy lepsza stal sie przyda (moim zdaniem tak), nie mowimy o mnie tylko o hipotetycznym broniacym sie czlowieku (zawsze dochodzi do takiej nadinterpretacji i utozsamienia ?), pozatym brak umiejetnosci nie wyklucza skutecznego uzycia (fart is a skill jak to sie mawia w strzelankach, odnosi sie to tez do zycia :wink: )
ja sie denerwuje jezli post jest do mnie skierowany a zawiera argumenty na tezy ktorych nigdy nie wypowiedzialem :wink:
jeszcze jakies nieporozumienia ? :wink:

[budo_qkiel]

A wiekszosc marudzenia na ten temat byla wlasnie "dookola" idei qkielowej, ze musi byc dobra stal, zeby tego czwartego tez jeszcze dac rade pociac.

nie napisalem ze musi, ale lepiej zeby byla, tak uwazam (pozatym to chyba oto chodzi w topicu)
jak ja pisalem ze nie kazdy musi nosic 9" ostrze to nie bylo chetnych do zgody a teraz pewnie kazdy przyzna racje swingline :wink:

[budo_blacha]

kurde chwile nieczytanai i 4 strony.
może powiem o co mi chodziło.
oczywiście na 5 kolesi to można w dupe sobie ten kerambit wsadzić.
Kiedyś mnie dorwała grupka kolesi, z 5-8 - nie miałem czasu zobaczyć, pomylili mnie z kimś komu chcieli wpierdolić, nawet mi sie nie opłacało wyciągać noża - tymbardziej że jeden miał klamke - jakbym wyciągnął nóż to pewnei by sie to inaczej skończyło. Robiłem więc wszystko żeby chronić głowe, unikać 2 na raz i nie upaść, niewiel więcej mogłem.
Dlatego zakładam że kerambitu bym uzył (to tez dywagacje czy w ogóle bym mial tyle determinacji) na powiedzmy jednego gościa ew. na 2 kiedy by to wyglądało ze chlastam prowodyra i zostaje - ten słabszy (od gadania).
Tutaj moje pytanie bo zakładałem że uzycie kerambitu to 2-3 cięcia i spierdalamento.
Nie rozpatrywałem sytucji że pochalastałem jednego, czekam na drugiego i chlastam kerambitem połowe ekipy, Jak załapią że mam coś w rece czym pciąłem kumpla to żaden nie podejdzie na tyle bym mógł ponownei użyć kerambitu, tostane pałą albo cegłówka itp.
Dla mnie więc to nóż na kilka cięć a nie do regularnej walki z kilkoma przeciwnikami itp.
Najbardziej mnie przekonał (nie całkiem) argument o tym że mógłby szlag tracić chujowy kerambit po trafieniu na zamek czy cos metalowego w kieszeni kolesia.
A co do argumentu wycenianai swojego życia to w moim wypadku wygląda to tak że nie zapłace za nóż 1200 bo po prostu mnei nei stać, stać mnie na tańszy kerambit, fajtera wielkiego nie nosze bo nie mam, na dobry tez mnie nei stać (tutaj analogiczna dyskusja może być o stali fajtera) i nie mam jak nosić takiego wielkiego sprzęta.
Na codzień nosze folder i pewnie to on by był pierwszy - kerambit to backup czyli totalna ostateczność.
Pomijam tez użyteczność kerambitu bo to oczywiscie specyficzna bron do specyficznej walki itp. wyżej dupy sie nei podskoczy więc pomińmy chlastanie grupy kiboli kerambitem bo w to chyba nikt nie wierzy, chlasnąć 2-3 razy i spierdalać. Chodziło mi czy do tego ma większe znaczenei stal.

[budo_rybak]

qkiel, wez mnie nie zalamuj, nikt tu nie proponuje nosic miecza, mowa byla TYLKO I WYLACZNIE o tym, ze jak masz przed soba stado ludzi, to miecz jest lepszy od kerambitu.

Kropka.

[budo_blacha]

na stado ludzi to od kerambitu miecz ale od miecza to lepiej mieć pistolet by było.
albo dwa pistolety.

[budo_qkiel]

qkiel, wez mnie nie zalamuj, nikt tu nie proponuje nosic miecza, mowa byla TYLKO I WYLACZNIE o tym, ze jak masz przed soba stado ludzi, to miecz jest lepszy od kerambitu.

Kropka.

ale o co biega ? ale czy ja sie nie zgadzam z tym, ze lepiej miec cos wiekszego jezeli naprzeciw mamy stado ludzi ? 8O
juz nic nie kumam

[budo_dark]

na stado to nie wiem...ale na 5 kiboli to dobry bylby szybkostrzelny i poreczny M1 S90 Benelli.



no ewentualnie pancor jackhammer jak ktos lubi walic z auto.

1500$ i jest TWOJ!



ooooaaa...mialo byc o nozach? :wink:

[budo_qkiel]

e tam, podobno to sie niezle sprawdza
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_blacha]

ale kurwa za pasek nie wejdzie .......

[budo_rybak]

ale o co biega ? ale czy ja sie nie zgadzam z tym, ze lepiej miec cos wiekszego jezeli naprzeciw mamy stado ludzi ? 8O
juz nic nie kumam

To bylo do tego:

jak ja pisalem ze nie kazdy musi nosic 9" ostrze to nie bylo chetnych do zgody a teraz pewnie kazdy przyzna racje swingline

...bo Ci nie wierze w tego smileja

[budo_adamd]

:nie:

Jak War pisał niedawno o tym, że dostaje drgawek jak ktoś zaczyna opowiadać jakieś bajki straszne o zastosowaniach noża w walce, siejąc jednocześnie jakieś mity przerażające o większym bezpieczeństwie człowieka jeśli kupi sobie zabawkę z lepszych materiałów / lepiej wykonaną / lepszego projektanta, to się ludzie w głowy pukali że nie wiedzą o co chodzi.

O TO. To co się dzieje tutaj.

Kolega qkiel stara się na siłę udowadniać, że lepsza stal = większe osobiste bezpieczeństwo w przypadku starcia. Jednocześnie sam klasyfikuje się jako teoretyka w sprawach walki nożem, oraz osobnika średnio "manualnego". I jak się odzywa parę osób jako takie pojęcie o tym jak wygląda starcie - choćby i na atrapy - i mówią że stal w ostrzu to jest ostatnia rzecz o jaką trzeba się martwić, to jest że dyskusja jest nie na temat. Więc dobrze. Będzie na temat.

qkiel, MASZ RACJĘ. Lepsze materiały = większe bezpieczeństwo.

Tyle że różnica będzie taka sama jak pomiędzy manualem i auto. POMIJALNA.

Strzelę sobie z kosmosu zupełnie liczbami, rozjadę się pewnie znacznie, ale zobrazuję to co chcę powiedzieć:

-> trening WALKI dający siłę, wytrzymałość, timing: wzrost szans na skuteczną obronę o 100% względem "zielonego"

-> trening psyche: wzrost szans na skuteczną obronę o kolejne 70%

-> praktyka specyficznej techniki z użyciem konkretnego modelu noża: następne 30%

-> zmiana stali z 420 na super wypasioną s30v: wzrost szans na skuteczną obronę o 0,3%. Szkoda czasu żeby to rozważać.

Pozdrawiam,
AdamD

[budo_qkiel]

no co ty, ja jestem niewinny, kazdy mi wierzy bo ryzykuje ekstremalna samoobrona przy uzyciu nieziemskiego kerambitu 1/2 cala o mocy obalajacej rownej [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_qkiel]

:nie:

wydaje mi sie ze juz wszystko wyjasnilem, chodzilo o uszkodzenie ostrza ze slabej stali (np. przy podknieciu - wiem zaraz bedzie ze wtedy dostane trepu na jape itp. ale mi sie pare razu udalo wstac)
stal nie musi byc lepsza ale moze i to moze zdecydowac o sukcesie, tyle :wink:
pozdrawiam Adam i postaraj sie zrozumiec ze ja nikogo nie namawiam do uzywania kerambitu z s30v bo jest hiper duper i sam zabija, tylko staralem sie zwrocic uwage na drobne szczegoly ktore moga ale nie musza miec miejsca
"ekstremalna samoobrona" to bardzo teoretyczny temat, kazdy czyni inne zalozenia i stad zadyma 8)