[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]Zakazu noszenia w miejscach publicznych noży, siekier oraz kominiarek domagają się mieszkańcy Nowej Huty, rodziny ofiar osiedlowych napaści. Dziś rozpoczęli oni akcję zbierania podpisów pod petycją do Sejmu.
Petycja zawiera także postulaty zdecydowanego zaostrzenia kar za brutalne przestępstwa i obowiązkowej odpowiedzialności nieletnich za najcięższe przestępstwa, zagwarantowania szybkich i surowych kar za chuligaństwo, usprawnienia działań organów ścigania oraz uniemożliwienia zawieszania kar lub przedterminowych zwolnień z więzień.
Inicjatorką akcji jest nauczycielka Monika Ryniak, matka 23-letniego Kamila, który został zaatakowany kilka dni temu na ławce przed blokiem na osiedlu Kalinowym w Nowej Hucie i w ciężkim stanie przebywa na oddziale intensywnej terapii w szpitalu.
Do akcji przystąpiły także rodziny innych ofiar osiedlowych napaści oraz Aleksander Łysek, ojciec zabitego przez dwóch młodych ludzi w 1997 roku studenta matematyki UJ Michała Łyska.
- To wszystko wydarzyło się na tej ławce i dlatego tutaj zainicjowaliśmy akcję zbierania podpisów - mówiła dziś na os. Kalinowym Monika Ryniak. - Jestem nauczycielką i uczę dzieci, że mają funkcjonować w otwartym społeczeństwie obywatelskim. Apeluję do wszystkich: zorganizujmy się - powiedziała.
Według Aleksandra Łyska, w zapobieganiu przestępczości najważniejsza jest skuteczność prawa. - Moim zdaniem kary powinny być wykonywane, a czy one są bardziej czy mniej ostre to jest zupełnie inna sprawa. To może być kara jakakolwiek, ale jeżeli ona nie jest wykonywana, to nie ma to sensu - powiedział.
Akcji zbierania podpisów towarzyszyła akcja oddawania krwi dla Kamila, któremu przetoczono jej już 6 litrów. - Zebraliśmy ponad 15 litrów krwi, chętnych było bardzo dużo osób z różnych krakowskich szkół średnich i z osiedla Kalinowego - poinformował dyrektor XXXI Liceum Piotr Igar-Makowski, którego absolwentem jest Kamil. W XXXI liceum znajduje się centrum zbierania podpisów pod obywatelską petycją w sprawie poprawienia bezpieczeństwa na osiedlach mieszkaniowych.
Koszmar stał się rzeczywistością...