
Wrastajace paznokcie...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu

Napisano Ponad rok temu
budo_spot napisał
Jak by ktoś podał tego nazwe to bede bardzo wdzięczny... :wink:ja mialem taki problem, ale dostalem jakies lekarstwo na to ( takim pedzelkiem sie jechalo
) nie pamietam nazwy. Teraz nie mam zadnych problemow
Napisano Ponad rok temu
Cytat
ja mialem taki problem, ale dostalem jakies lekarstwo na to ( takim pedzelkiem sie jechalo ) nie pamietam nazwy. Teraz nie mam zadnych problemow
nie chce Cię martwić stary ale pedzelkiem sie jedzie na grzybice

Napisano Ponad rok temu

Napisano Ponad rok temu
Metoda naprawde skuteczna, odradzam chirurgie, zrywania, stare babcine maczankie i papki z niewiadomego pochodzenia roslin, polecam laser.
Napisano Ponad rok temu
Teraz nie mam juz najmniejszych problemow ale nikomu tego nie zycze co musialem przejsc (okolo rok)
Moj kolega ma jeszcze wiekszy problem poniewaz u obu paluchów u nóg rosna mu bardzo grube paznokcie (grubosc 2 normlanych paznokci) i nie moze obcinac ich sobie normlanie obcinaczem bo od razu krwia mu boki paznokci. Niestety od 2 lat ma ciagle zrywane te paznokcie - bezskutecznie.
P.S. Lepiej jest miec zlamana reke nic wrastajace paznokcie. Mowie to z czystym sumieniem bo wypadkow mialem juz duzo ale paznokcie byly najbardziej parszywe
P.S. Z laserem nigdy nie mialem doczyniena wiec nie bede sie wypowiadal
Napisano Ponad rok temu
nie pozostawia szwów a jedynie opatrunek ktory po 2-3 dniach wymieniamy na plaster, goi sie szybko, i jak juz napisalem wyżej, wg. lekarzy daje najmniejsze prawdopodobienstwo ponownego pojawienia sie problemu. CUD MIÓD

A tak nawiasem mówiąc to naprawde parszywa rzecz, nie lubie sobie łamać nóg i rąk, ale wrastający paznokiec to straszne cholerstwo
:twisted:
Napisano Ponad rok temu

Napisano Ponad rok temu
P.S. Pierwszy raz po takim zabiegu opatrunek zdejmował mi chirurg... - Ja jęcze z bólu, a on mi niemiłosiernie rwie dalej i sie ze mnie zbija...


Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Biorę mały kawałek waty i lekko zwijam, żeby powstał rulonik mniej więcej długości paznokcia (od nasady do końca). Kładę tenże rulonik równolegle do paznokcia z tej strony, gdzie wrasta. Za pomocą pilniczka stopniowo upycham go w tym rowku, równocześnie podkładając go z boku pod paznokieć (martwą - czyli białą - część). Ostatecznie watka niemal znika z widoku - wtedy polewam lekko spirytusem salicylowym i już.
Watka powoduje podnoszenie paznokcia, spirytus wysusza i dezynfekuje ranne miejsce, aby nie ropiało. Jedna kuracja dwu-trzy tygodniowa daje spokój na kilka lat, jak dobrze pójdzie, bez interwencji chirurgów. Co najlepsze, można wszystko normalnie robić, nawet na treningi chodzić. Trzeba tylko dwa, trzy razy dziennie zmieniać watkę, a przynajmniej podlewać spirytusem. A nawet jeśli po paru miesiącach zacznie się odnawiać, to tydzień wkładania watki i problem z głowy na długie miesiące, jeśli nie lata.

Tyle.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
FaceBook
10 następnych tematów
-
Gryf
- Ponad rok temu
-
Polska - Anglia
- Ponad rok temu
-
oslanianie masy w czasie aerobow
- Ponad rok temu
-
Świetne pdf-y na przygotowanie fizyczne boksera i nie tylko
- Ponad rok temu
-
witaminy
- Ponad rok temu
-
Nozki do roweru ;)
- Ponad rok temu
-
Omdlenia
- Ponad rok temu
-
kawa
- Ponad rok temu
-
ABS II + aeroby + spalacze = duzo pytan :)
- Ponad rok temu
-
Przeterminowana kreatyna
- Ponad rok temu