724 odpowiedzi w tym temacie

[budo_matysshido]

W piątek podchodzę na 5te kyu. Tzrymajcie za mnie kciuki. :wink:

[budo_matysshido]

więcej ni nie powiem

[budo_assam]

Oyama Karate 6 kyu

[budo_paweł sępek]

Osu pozdrawiam karate trenuję od 15 marca 1984 r. 2 kyu Kyokushin Karate (egzamin w 1990 r) aktualnie 3 dan Oyama Karate. Polska Federacja Karate.
Instruktorzy i nauczyciele: shihan J.Dyduch shihan J.Pietras.
Ludzie od których wiele się nauczyłem: sensei J.Bierowiec sensei M. Blecharczyk.

[budo__bruce_]

Karate Kyokushinkai kan - 5 kyu, a międzyczasie Aikido Agaru - niecały rok treningów - Częstochowa

[budo_matysshido]

Nie wiem jak to ująć, ale ujmę to tak...straszna się komercha porobiłą z pasami. Pojebane to wszystko jest. Najbardziej w tym wsszytskim bawi mnie to, że im się na większy pasek zdaje tym trzeba więcej wybulić. Oczywiście zawsze można trenować dla siebie, ale jeśli się by chciało jakąś szkółkę otworzyć, to już niestety potrzebne certyfikaty, zaświadzcenia, papirki i inne chujstwa. porobiło się źle. .... Zdobywanie pasków, ...- jeden wielki huj ........................sorki, że wtrąciłem tego posta - potrzeba wygadania się

[budo_karate_koks]

Nie ma sprawy Matysshidio, nikt nie ma ci tego za złe :wink:

Niestety, ale w tym co napisales jest wiele prawdy

pozdrawiam :wink:

[budo_quick]

Ja od wrześnie trenuje KT w [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] mam 8Kyu i uważam że jest to najlepszy gatunek karate

[budo_ninja65]

A co to wogóle jest to karate tradycyjne bo jakoś nie mogę dojść.

[budo_ninja65]

Po jakiej to jest linii??

[budo_risk]

Po jakiej to jest linii??

G.Funakoshi -> H.Nishiyama

[budo_karate_koks]

A idac dalej i trzymajc sie Nishiyamy jest to karate uprawiane wedlug formuly ITKF, ktorej przewodzi Hidetaka Nishiyama.

[budo_quick]

A co to wogóle jest to karate tradycyjne bo jakoś nie mogę dojść.

Polecam artykuły na stronach:

- [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
- [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

... na początek powinno wystarczyć

[budo_nmichus]

czy tradycja karate tradycyjnego wywodzi sie z karate okinawa, czy z innej tradycji?
pozdrawiam

[budo_risk]

czy tradycja karate tradycyjnego wywodzi sie z karate okinawa, czy z innej tradycji?
pozdrawiam

jezeli nishiyama byl uczniem funakoshiego i kolega nakayamy i zakladajac, ze nie jest zarozumialy to w prostej linii kontynuuje nauki funakoshiego. posrednio ma to zwiazek z okinawa choc po przerobkach japonskich.

[budo_maraswrona]

no to ja wroce do glownego wątku

Kyokushin przez 1.5 roku 7 kyu
potem wu shu 2 lata - 2 stopien techniczny (mozna porownac wymogami i potrzebnym stazem do ok. 7-6 kyu)


a co do egzaminow i zdobywania pasów to podzielam zdania zarowno jednych jak i drugich panow faktycznie stopien i egzamin (zdany) jest tym fizycznym i widocznym dla ciebie dowodem na pokonanie pewnego etapu, na osiągnięcie czegos w dyscyplinie ktorej sie uczysz. sam wiem jak milo wspomniec trudny egzamin i patrząc na pas pomyslec "kurde ale bylo wtedy ciezko... ale dalem rade, zrobilem to" i to jest powod do zadowolenia, osobistej satysfakcji. no i ta cala formalna otoczka związana z "stopniem" zaawansowania na treningach tez ma swoją racje... musi byc jakis wyznacznik... z tradycji wynika ze są to pasy, jakies szarfy czy inne takie.

z drugiej strony nie wolno zapominac ze trenujesz sztuke walki aby doskonalic swoje cialo i umysl, a nie zeby zdobywac jakies papiery i kolorowe przepaski. jesli ktos nie potrafi racjonalnie tego wywazyc to nie podąza tą "prawdziwą" drogą karate... owszem moze czyims celem jest "tylko" pas, albo glownie motywuje go zdanie egzaminu. ale moim zdaniem jesli ktos nie dostrzega w sztuce walki nic ponadto, to czerpie z niej marne 5%
i wiem co mowie

[budo_maraswrona]

a co do poprzedniego wątku tej rozmowy....

u mnie w biednej malutkiej zabrzanskiej sekcji (no kiedys nie takiej malutkiej ale teraz )
to nikt nikogo nie nominowal ani nic z tych rzeczy. trenowalo sie pol roku, a potem w pociag i do katosow na egzamin, jechali wszyscy ktorych bylo stac i ktorzy mieli ochote, jakos sensei nie robil nigdy przeszkod nikomu, czasem motywowal i doradzal ze warto sprobowac i ze jak ktos sie wacha to zeby jechal z odwagą bo moze sie udac.

inaczej bylo na wu shu. tam mistrz po roku treningu sam decydowal komu przyznac a komu nie kolejny stopien. a to zalezalo oczywiscie od obecnosci, ale tez od wkladu pracy, osobistych postępów, od postawy jaką sie reprezentowalo na obozach i wyjazdach kondycyjnych itd... podobalo mi sie w sekcji to ze mistrz znal wszystkich bardzo dobrze, wiedzial komu i kiedy co przyznac, i nie zalezalo to od platnego, trącącego komerchą egzaminu, ale od jego wlasnej woli i wiedzy o adepcie.

[budo_maxximus]

Karete ćwicze od 1989 roku.Obecnie posiadam 2 dan w karate Shotokan.W ubiegłem roku miałem zdawać na trzeciego ale ale poważna kontuzja wykluczyła mnie.Z resztą chyba nie chodzi o to aby zdawac przy każdej przydażającej się okazji. Chodziłem ok 10 lat w bązowym pasie w wygrywałem na zawodach z 3 czy 4 danami mając brązwy pas i to była satyswakcja. Kiedyś ktoś powiedział że są dobre czarne pasy i złe a jak ktoś się chce przekonać jakim pasem ja jestem to zapraszam...Myśle że jest w Polsce ok. 60% osób ćwiczących karate które nie zasługują na te stopnie. Ryzykowne podejście ale przez lata nie jedno widziałem! Mogę mówić o środowisku Shotokan tylko we własnym imieniu.
Jak to jest w stylach które Wy uprawiacie?

[budo_mistake]

w oyamie jest podobnie. osobiście znam pare osób, które nie zasługują na pas, który noszą. wystarczy nauczyć się paru kata, i masz zdany egzamin (mówie, tu o egzaminie do pomarańczowego pasa) ustawiasz się obok osób, które coś umieją i robisz to co one, żadna filozofia

[budo_perminator]

Potwierdzam co do shotokanu:)

Moze tez napisze, moje stopnie:
1 Kyu karate shotokan; PZK
5. stopien uczniowski w kick boxingu (ale to taki pic na wode); PZKB