Re: Gdy przeciwnik ma nóż...
nie zebym sie tam czepial czy cos, ale hmm..czemu uwazasz ze nie znam combatu 56 i nic o niem nie wiem?
bo jakos tak sie smiesznie sklada ze co nieco wiem i dlatego jestem na tym forum a nie na forum o capoeirze.
o nazwie combatu56 kups wypowiadal sie wielkorotnie i starczy ze cofniesz sie do archiwum budo, lub do zlonierza polskiego, a takze posluchasz o tym przy selekcji ktora wkrotce bedziesz mogls sobie obejrzec.
pozdrawiam.
ignorant nie wiedzacy- shaft
zytaj dokladne nie mowilem nic ze nie wiesz nic o combat 56 ale nie wiesz nic o mojej sekcji i otym jak ciwczymy i dalczego.
Wiem kto to jest kups i co to jest selekcja , czlowiek ktory prowadzi moje treninegi wspolprowadzil wiekszosc tych selekcji i na nim kups prezentowal wiekszosc technik podczas programow telewizyjnych, szkolen, na lamach (chyba) Komandosa (moze to byl zolniez polski), jest rowniez instruktorem samoobrony w korpusie polnocnowschodnim NATO. Takiemu czlowiekowi ufam bardziej niz takiemu z plakatu ktory obiecuje mi ze nauczy mnie bronic sie przed nozem pistoletem i pewnie czolgami a to w w kilka tygodni badz miesiecy a Kravke to on cwiczyl w izraelu na wakacjach.
i tu sie z Toba zdecydowanie zgodze a propos plakatow itp itd.
aczkolwiek widzisz jest pewna wazna sprawa o ktorej czesto zapomina sie wspomniec przy sprawie Comabtu.
jest roznica miedzy dobrym fighterem a dobrym instrruktorem ktory ma jakas metodyke itp itd.
niestety, sadze ze Twoj w takim razie zapomina o pewnych zalozeniach, co wcale nie umniejsza jego wiedzy i umiejetnoscia z zakresu combatu..
ale umiec a uczyc to dwie rozne rzeczy.
ja mam porownanie kravki z 56 i z innymi wesolymi klimatami z tej tematyki.
dlatego sadze ze polityka przyjeta przez twojego instruktora swiadczy o tym ze nie ufa skecji, albo nie chce mu sie uczyc:)
ale to moja opinia i jak widze Tob ma podobne zdanie.
moim zdaniem calkiem rozsadne.
a dyskusja jest ciekawa:)