... na tym forum znajdzie sie kilku ktorzy pamietaja czasy, kiedy metodyka trenigu w 99% opierala sie na staniu na kosciach na parkiecie i jumpinigach do pozygania dla lepszego rozwijania "ducha walki" ...
mam nadzieje ze w wielkszosci te czasy juz za nami.
Bylo ciezko, ale wspomina sie to z lezka w oku
Najgorszym elementem tego typu treningu bylo to ze musieli go przejsc dwudziestoparolatkowie jak i dzieciaki. A dla tych drugich mogl w wielu wypadkach on miec bardzo negatywny wplyw ze wzgledu na slabe uksztaltowanie organizmu
Ale wszedzie tam gdzie trenowalem nie moge zazucic nic trenerom. Raz trener zlamal koledze zebro ale nie bylo mnie wtedy na treningu wiec nie moge powiedziec o trenerowi nic zlego nie wiem jak wygladala cala sytuacja. A jakies drobne urazy... - no coz zdazaly sie ale bylo ich o wiele mniej niz w sekcji pilki noznej.
--
Washi