co na Gwardii za mocni współpartnerzy?
co gubi się kolega jak w walce można coś więcej nić tylko boks?
a moze sednem problemu jest to ze obawia się kolega że jakaś dziewczyna ćwicząca mma spuści mu łomot?
prawda jest taka: ćwiczył Kolega boks amatorski,obawia się panicznie wszystkiego co w boksie amatorskim jest uznane za faule i wszystko
a odnośnie smack girl to turniej jak turniej -przeciez to nie klatka 8)
a walka,bicie się to to samo - nie ma się czego wstydzic - ja lubię walczyć/bic sie i niezależnie czy wygram czy przegram sprawia mi to przyjemność(jak wygram większą) - i co jestem z tego powodu idiotą ?
Kinkong:Nie napisałem, że mi walki nie wychodziły. Czasami wychodziły czasami nie. Po prostu ja nie lubię jak mnie coś boli. Po kilku latach nie chciałem już sparować na poważnie. Chciałem tylko nie wyjść z wprawy.
A z Gwardią głony problem był taki, że wkrótce po tym jak zacząłem wyprowadziłem się z Ochoty. Musiałbym za długo jeździć.
Owszem obawiam się przyjmować ciosy. Nie muszę się bić - dlaczego miałbym to robić? Ale lubię boks (technika, ciosy, uniki, taktyka, wytrzymałość, strategia na konkretnego przeciwnika). No i wstyd byłoby mi przychodzić do pracy z obitą gębą. :wink:
Walka smack-girl to upokarzające. Czy wiez jakimi sposobami są motywowane te zawodniczki do robienia tego co robią? Piszesz turniej ja turniej? To aktorki porno to też aktorki jak aktorki?
Lubisz się bić - bij się - co mi do tego?
Pozdr.