33 odpowiedzi w tym temacie

[budo_łabędź]

Buszujac po necie trafiłem na taki fragment wywiadu z Ś.P.senseiem Saito na temat kiai:

- Morihiro Saito Sensei: Kiai is something that comes completely naturally when you have ki or energy. It comes by itself. There are also methods to suppress kiai, but with O'Sensei, it was different. He said that you should shout from the abdomen. Indeed in martial arts a big kiai is a sign of good energy. It is important to make kiai. Training without kiai does not make big progress. It is not powerful and has no energy. With a big kiai, a training is full of energy. That is why it is better to shout out loud. O'Sensei always said, "What kind of kiai is that? Make a bigger kiai! Go outside and let the sparrows fall from the trees!" He always said proudly, "When I once made a kiai at the newspaper company, Asahi Shimbun, fourteen people fell from their chairs." When you have to train where you cannot make noise, for example because the neighbors complain, you can't help but be silent. But wherever possible, you should shout out loud.

No i jak z tym ćwiczeniem kiai w waszym dojo? Ja przyznam sie że dla mnie to troche komiczne tłum gostków dracych ryja na maksa :wink: Znam tylko jednego warszawskiego samuraja, którego słynne kiai w brzmieniu "Eeetzss" jest niemal jego znakiem firmowym :wink:

A tak trochę bardziej seriio; ktos wam kiedyś tłumaczył po co i jak to robic? Wszystkie znane mi tłumaczenia sa dla mnie mało przekonujace

[budo_grey fox]

Ja to sem myślem normalnie że takie kiai to jest normalnie po to aby na ten przykład... No... Ten tego... Żeby nas gardła bolały :wink: albo (rzadziej) żeby na ten przykład, kurde, dany ruch był silniejszy, normalnie! O! :wink:
(za dużo Kiepskich...)

[budo_borys]

Wlasnie niewiem po co ten Ueshiba drze ryja na tych kasetach video !!!

Ja slysze jak goscie w silowni probujac wycisnac max ciezar oddaja tez jakies dziwne kiaje.
albo lojant dajacy ze szmaty, na 8+ (ktore go przerasta) tez wydaje jakies jeki, inny rodzaj kiai czy co?

W lozu tez zdarzaja sie takie kiai!!! Jak nie u nas w domu to u sasiadow ach te stare budownictwo wady i zalety.

Kiai jest nieodlacznym krzykiem naszego organizmu uwalniajacym sie w roznych sytuacjach czy to trudnych czy radosnych.


PO CO TEN DZIADEK jeczal ????

[budo_silvio]

No i jak z tym ćwiczeniem kiai w waszym dojo? Ja przyznam sie że dla mnie to troche komiczne tłum gostków dracych ryja na maksa :wink: Znam tylko jednego warszawskiego samuraja, którego słynne kiai w brzmieniu "Eeetzss" jest niemal jego znakiem firmowym :wink:
A tak trochę bardziej seriio; ktos wam kiedyś tłumaczył po co i jak to robic? Wszystkie znane mi tłumaczenia sa dla mnie mało przekonujace

tydzien temu na stazu Tabata Sensei opowiedzial nam taka historie:

W Ki Aikido zarówno oddech jak i Kiai powinny się kierować w nieskończoność. Niewielu jednak ludzi o tym pamięta. Otóż kiedyś był staż w Japonii, prowadzony przez Koichi Toheja. 50-ciu ludzi robiło Sokushin no gyo (ćwiczenie do poprawy Kiaiki). Skandowali „to-ho-ka-mi-e-mi-ta-me” z dzwonkami. Mimo że wszyscy krzyczeli i dzwonki były zajebiście głośne, człowiek który zbliżał się do dojo z pewnej odległości, na pół mili przed dojo słyszał tylko Toheja i myślał że to tylko on skanduje. Potem kiedy podszedł bliżej okazało się że to cała grupa. Kiai musi się kierować w nieskończoność. Nie polega tylko na krzyku. Jeśi w czasie Kiai boli gardło to nie o to chodzi.
Silvio

[budo_reaver]

Właśnie w tym jest problem większości ludzi,narzekają, że Kiai jest bez sensu,bo tylko gardło boli. Rzecz w tym, żeby zbierać całą siłę na okrzyk niejako w brzuchu, a nie tylko wydzierać się ile wlezie. Dla niektórych może się to wydać idiotyczne ale przy kiai przynajmniej początkującym (takim jak np. ja ) bardzo pomaga odpowiednia wizualizacja. Trzeba sobie wyobrazić "energię zbierającą się" w "hara" i wydać okrzyk "całym ciałem".

P.S. U nas jako takiego kiai się nie ćwiczy Czasami ale to od święta sensei powie sakramentalne "Z kiai proszę" Dziwnie się człowiek czuje drąc się prawie samemu, ale dzięki temu i inni się przełamują ;p

Pozdrawiam

[budo_komban]

Borys dobrze napisał, jak potrzeba stęknąć to to samo jakoś wychodzi.

[budo_kyrielejson]

Fajnie jest się powydzierać, ale na treningu może to troszkę przeszkadzać innym ćwiczącym. Myślę, że pożądny wydech w odpowiednim momencie jest wystarczający. Inna sprawa jak wszyscy ćwiczą z bokenem np kesagiri. Wtedy nawet trzeba głośno.

[budo_szczepan]

Wlasnie niewiem po co ten Ueshiba drze ryja na tych kasetach video !!!

........................

PO CO TEN DZIADEK jeczal ????

Po rozmowach na ten temat z kilku uczniami Dziadka, wyszlo szydlo z worka. On darl ryja tylko podczas pokazow i podczas filmowania. Na nomalnych treningach, nie tylko nie robil zadnego kiai, ale nieslychanie maltretowal fizycznie uchideshi. Po prostu dawal im potworny wycisk.

Tak ze nie nalezy pzyjmowac bezposrednio i bezkytycznie to co sie vidzi na video.

[budo_jeżyk]

Po prostu dawal im potworny wycisk.
Tak ze nie nalezy pzyjmowac bezposrednio i bezkytycznie to co sie vidzi na video.

W jakim sensie? Narzucał takie tempo treningu? Rzucał nimi tak mocno? Robili dużo brzuszków?

[budo_łabędź]

Po rozmowach na ten temat z kilku uczniami Dziadka, wyszlo szydlo z worka. On darl ryja tylko podczas pokazow i podczas filmowania. Na nomalnych treningach, nie tylko nie robil zadnego kiai, ale nieslychanie maltretowal fizycznie uchideshi. Po prostu dawal im potworny wycisk.

Tak ze nie nalezy pzyjmowac bezposrednio i bezkytycznie to co sie vidzi na video.

Szczepan,
1. ta zacytowana opinia nie jest opinia zasłyszna czy wyrobiona na podstwie oglądania wideo, ale relacją naocznego świadka przez 24 lata uchi dechi "Dziadka"
2. majac na wzgledzie pkt.1 nalezy przyjać, że:
a) nie przeczytałes dokladnie postu i nie załapałeś o co chodz tylko od razu uruchomił ci się automatyczny tryb o nazwie " precz z klechdami i opiniami obiegowymi"
na podstawie twojego doswiadczenia wynika że ś.p. Saito łze lub delikatnie mówiąc koloryzuje
c) Twoja zdanie w tej sprawie jest jakoby cenniejsze od cytatu z Saito (przyznam że to ostanie mnie nawet niespecjalnie dziwi )

A tak w ogóle:
- kto np. w polskich warunkach miałby uczyć prawidłowego kiai - tzn. ma odpowiednia wiedze i doświadczenie zakładjac, że nie chodzi o zwykłe darcie ryja - może tu dochodzić do analogicznych sytuacji jak w przypadku metod oddychania, gdzie w kilku przypadkach domorosli 'miszczowie' :twisted: doprowadzali u adeptów do schorzeń płuc :roll:
- kto w świecie aikido/ sztuk walki 'specjalizuje się ' w kiai - jest jakiś ekspert, co jak Ueschiba potrafi okrzykiem wiewiórki strącac z drzew :wink:

[budo_szczepan]

W jakim sensie? Narzucał takie tempo treningu? Rzucał nimi tak mocno? Robili dużo brzuszków?

Na filmach Dziadek stwarzal wrazenie sympatycznego starszego pana, wiecznie usmiechnietego, ktory magicznym ruchem, bez dotykania, tylko spacerujac, rzuca dookola wszystkimi .

W rzeczywistosci byl niezwykle surowy dla uchideshi, zarowno fizycznie(np robiac techniki nie tylko szybko, mocno, ale i bardzo bolesnie) jak i psychicznie (wszyscy panicznie sie go bali). Wytwarzal na treningu specjalna atmosfere, gdzie byl zdolny do zrobienia rzeczy kompletnie nieprzewidywalnych, gdzie nikt nie czul sie komfortowo bezpiecznie (jak to obecznie jest standardowo na treningu aikido). A uchideshi mieli ZAWSZE za zadanie z gory zgadywac jego zyczenia i spelniac je zanim jeszcze je wypowiedzial.

Dziadek byl znany z tego ze jest czlowiekiem nie przewidywalnym, mial czeste skoki humoru. Np nawrzucac pzy wszystkich uczniom z najwyzszymi stopniami jak np K.Tohei, ze wala kompletne badziewie, juz nie mowie o tym, ze potrafil obudzic w srodku nocy uchideshi bo mial natchnienie na trening. Albo z filuternym usmiechem przebaczyc dla Kanai sensei ze poraz setny, zamiast niesc walizki dla Kisshomatu, polecial sie bic na ulice, bo ktos na niego krzywo spojrzal.

trudno to opisac z detalami, ale obecnie jedynie chyba Chiba sensei zblizyl sie do tego rodzaju treningu ze swoimi uchideshi.Moze niech Pmasz opisze pliz.

[budo_szczepan]

Szczepan,
1. ta zacytowana opinia nie jest opinia zasłyszna czy wyrobiona na podstwie oglądania wideo, ale relacją naocznego świadka przez 24 lata uchi dechi "Dziadka"
2. majac na wzgledzie pkt.1 nalezy przyjać, że:
a) nie przeczytałes dokladnie postu i nie załapałeś o co chodz tylko od razu uruchomił ci się automatyczny tryb o nazwie " precz z klechdami i opiniami obiegowymi"
na podstawie twojego doswiadczenia wynika że ś.p. Saito łze lub delikatnie mówiąc koloryzuje
c) Twoja zdanie w tej sprawie jest jakoby cenniejsze od cytatu z Saito (przyznam że to ostanie mnie nawet niespecjalnie dziwi )

Kazdy, szczegolnie opowiadajac o czasach zwojej mlodosci nieco koloryzuje.
A w przypadku Japonczykow jak i Chinczykow, dla nich to normalne(popatrz sie na podeczniki historii Japonii czy Chin), juz nie mowiac o tym, ze czesto mowia w konkretnym kontekscie,a my zabawiamy sie uzywajac tej samej wypowiedzi jako "ogolnej prawdy objawionej przez Kami".
Dlatego, bedac z natury osoba nieco sceptyczna, nienerwowo gadalem z uczniami Dziadka przy okazji roznych imprez,wspolnych sniadan, obiadow, kolacji, podczas stazy, pokazow, czy zwyklych teningow. I staralem sie wyluskac ich wspolne przezycia, znaczy, jakie wspomnienia sie mniej wiecej pokrywaja. Jako ze wielu z nich bylo uczniami w tym samym okesie.
Ja Saito sensei bardzo cenie, jak rowniez jego dorobek, zreszta jestem chyba wyjatkowym wsrod Silnej Grupy Pod Wezwaniem, ktory cwiczy jak tylko jest w w-wie wlasnie styl Saito z Bogdanem

ale nie nalezy zapominac w jakim kontexcie Saito sensei zyl. Byl zawsze na poboczu, niedoceniany, moze ze wzgledu na chlopskie pochodzenie, czy tez ze mieszkal na wsi, byl niezle ignorowany przez "szlacheckich" synow ze Stolycy Tokyo......nie ma dziwne ze wypowiadal poglady jakie wypowiadal.

A tak w ogóle:
- kto np. w polskich warunkach miałby uczyć prawidłowego kiai - tzn. ma odpowiednia wiedze i doświadczenie zakładjac, że nie chodzi o zwykłe darcie ryja - może tu dochodzić do analogicznych sytuacji jak w przypadku metod oddychania, gdzie w kilku przypadkach domorosli 'miszczowie' :twisted: doprowadzali u adeptów do schorzeń płuc :roll:
- kto w świecie aikido/ sztuk walki 'specjalizuje się ' w kiai - jest jakiś ekspert, co jak Ueschiba potrafi okrzykiem wiewiórki strącac z drzew :wink:

Jedynym odpowiednim kandydatem wydaje sie byc Mistrz Marian.

[budo_łabędź]

Jedynym odpowiednim kandydatem wydaje sie byc Mistrz Marian.

Tez o nim myslałem Ale jest jeszcze jeden godny kandydat - Soke Murat

- w swej ksiązce porównuje własna fizis podczas wydawania kiai do 3 letniej kotki w czasie miałknięcia/ wrzasku bojowego
On nam małym i niegodnym moze ponieśc kaganek oswiaty :roll:

P.S.
Kurde temat miał byc jak najbardziej serio a wyszło jak w tym dowcipie o radzieckiej fabryce samowarów :-)

[budo_borys]

Szczepan masz jakis kompleks na punkcie Saito ???

Bylo pytac Tohei jak twierdzisz ze Saito to klamca, mam nadzieje ze ci z tamtego swiata jakas skorke od banana podrzuci to moze ladujac na dupie wydasz jakies Kiai ???

[budo_jeżyk]

Wytwarzal na treningu specjalna atmosfere.

Tak, słyszłem, że podobno strasznie wtedy pierdział

[budo_szczepan]

Szczepan masz jakis kompleks na punkcie Saito ???

Bylo pytac Tohei jak twierdzisz ze Saito to klamca, mam nadzieje ze ci z tamtego swiata jakas skorke od banana podrzuci to moze ladujac na dupie wydasz jakies Kiai ???

Nie atakuj mnie osobiscie tylko pisz na temat Kiai, Borys.
Napisalem nieco powyzej, ze jako chyba jedyny z kolegow Bogdana Rumasa jak jestem w Polsce to z nim cwicze. Czytac nie umiesz? :roll:

[budo_szczepan]

Tak, słyszłem, że podobno strasznie wtedy pierdział

Zobaczymy jak ty bedziesz w jego wieku, Jezyku, a to juz calkiem niedlugo, calkiem niedlugo

[budo_kyrielejson]

Wytwarzal na treningu specjalna atmosfere.

Tak, słyszłem, że podobno strasznie wtedy pierdział

Może to taka forma kiai, jak się spojrzy na to z drugiej strony?

[budo_mateusz wilk]

Ale jest jeszcze jeden godny kandydat - Soke Murat
- w swej ksiązce porównuje własna fizis podczas wydawania kiai do 3 letniej kotki w czasie miałknięcia/ wrzasku bojowego
On nam małym i niegodnym moze ponieśc kaganek oswiaty :roll:

P.S.
Kurde temat miał byc jak najbardziej serio a wyszło jak w tym dowcipie o radzieckiej fabryce samowarów :-)

Przepraszam, nie moge sie powstrzymac, zdjecie to rozwala mnie juz od dluzszego czasu, jak rowniez to, zer kotka jest "aktywnym uczestnikiem zajec w Honbu Dojo". :twisted:

[budo_marcelino]

Prawie spadłem z krzesła