37 odpowiedzi w tym temacie

[budo_łabędź]

Znalazłem ciekawe tezy w wywiadzie z seneiem Toheiem nt Założyciela aikido. Otóż wynika z tej wypowiedzi, przynajmniej dla mnie, że wiecej się mozna nauczyć ogladajac dziś Dziadka na wideo niż słuchajac jego mętnych wyjaśnień i bezpośrednio z nim obcując 8O 8O 8O . Poniżej wrzucam cytat (podkreslenia moje) i link do całości.
Zastanawia tez ton wypowiedzi Toheia :roll:

I studied Aikido from Morihei Ueshiba, here again doing everything first and questioning later. Ueshiba Sensei was a master of Ki, as well as the founder of Aikido. However he was also a devoted follower of the Omotokyo Religion, and this influenced the way he taught Aikido. Often it was impossible to make any sense of his esoteric explanations. I rigorously trained in all of the exercises he had us do, though many came from the Omotokyo Religion, and made no sense to us. For example, we were expected to recite the alphabet in a different order. Rather than saying the vowels of Japanese as ''AIUEO'' we were made to repeat them over and over as ''AOUEI,'' as if this new sequence had a deeper meaning. He would tell us that we should become one with the Ki of Heaven, but not how we were to do this. You could learn much more by watching him do Aikido than you could by listening to him explain it. The one essential thing I learned from Ueshiba Sensei was how to relax. He was always relaxed in the face of conflict, which is why his Aikido was so strong. He would do this himself, but he encouraged his young students to hold with as much strength as possible. In Aikido if you are not relaxed you cannot throw a person. It seemed a mystery to us that Ueshiba Sensei could always throw, could always get out of a hold. He would lead your Ki, and could always throw his opponent in the direction he was already going. I began to make rapid progress after I started copying what he did, and paid less attention to what he said. I ended up only keeping about 30% of the techniques I learned from Ueshiba Sensei, changing or dropping the rest. What I really learned from him was not technique, but the true secret of Aikido, non-dissension; not to resist your opponent's strength but to use it.

Źródło:[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_pancer]

Dlaczego od razu obrazoburcza.....? :wink:
K. Tohej długo ćwiczył u Ueshiby i ma swoje zdanie, ma na tyle dużo autorytetu, że może sobie pozwolić na wyrażenie swojego zdania - inni widocznie się boją...........albo jest im tak wygodnie :wink:

Pancer (coraz mniej wiedzący o aikido)

[budo_łabędź]

Dlaczego od razu obrazoburcza.....? :wink:
K. Tohej długo ćwiczył u Ueshiby i ma swoje zdanie, ma na tyle dużo autorytetu, że może sobie pozwolić na wyrażenie swojego zdania - inni widocznie się boją...........albo jest im tak wygodnie :wink:

Im dłuzej czytam ten wywiad (serdecznie polecam jest naprawdę dobry) a także niezły drugi wywiad z Toheiem ([link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]) tym bardziej widze, że Tohei po prostu na końcu sie nie lubił z Dziadkiem i jego otoczeniem :

A.J: What was O-Sensei’s attitude when you started basing your teaching around the principles of ki?
Tohei Sensei: He was jealous and told people not to listen to me. He would say, "Aikido is mine, not Tohei’s. Don’t listen to what Tohei says." He would peer into the dojo and say things like that, especially when I was teaching a group of women. In that respect he was quite child-like in his directness and lack of sophistication-very spontaneous and innocent.

People connected with various religions would come to the dojo and get money out of him by flattering him with names like "Morihei Ueshiba, the kami of aikido." He hardly ever spent money on himself, but he always seemed to be strapped for cash because he kept giving it away to people like that..

Traktował go jak zdziecinniałego staruszka Trochę to smutne, bo w innym miejscu mówi o szacunku jako podstawie w społeczeństwie i rodziniea. A z jego wypowiedzi przebija po prostu głęboka chęc wyjscia z cienia Dziadka i to nie zawsze jest eleganckie, choc demitologizujac rózne opowiesci ma sporo racji

[budo_wallace]

Jego wypowiedzi to jedno, a drugie to jego umiejętności ... oglądając i porównując nagrane na video filmy z różnymi uczniami dziadka muszę stwierdzić, że jest to osoba robiąca na mnie najlepsze wrażenie. Szczególnie polecam 5 min filmik z 1966 roku ze stażu w USA. Rewelacja !!!!

[budo_jeżyk]

Jego wypowiedzi to jedno, a drugie to jego umiejętności ... oglądając i porównując nagrane na video filmy z różnymi uczniami dziadka muszę stwierdzić, że jest to osoba robiąca na mnie najlepsze wrażenie. Szczególnie polecam 5 min filmik z 1966 roku ze stażu w USA. Rewelacja !!!!

Jest gdzieś do ściągnięcia?

[budo_wallace]

No pewnie: emule się wita
Jeżyk jak chcesz filmiki z aikido to już zsiągnąłem tego ponad 10 GB - zapraszam do mnie

[budo_jeżyk]

No pewnie: emule się wita
Jeżyk jak chcesz filmiki z aikido to już zsiągnąłem tego ponad 10 GB - zapraszam do mnie

na emule, ani na kazie tego nie znalazłem

[budo_pancer]

No pewnie: emule się wita
Jeżyk jak chcesz filmiki z aikido to już zsiągnąłem tego ponad 10 GB - zapraszam do mnie

Dobra Wallace - to kiedy i co każdy ma przynieść? :wink:

Pancer (jak zawsze gotowy)

[budo_wallace]

Ja jestem otwarty na wszelkiego typu pomysły :wink:

[budo_wingman]

No pewnie: emule się wita
Jeżyk jak chcesz filmiki z aikido to już zsiągnąłem tego ponad 10 GB - zapraszam do mnie

Dobra Wallace - to kiedy i co każdy ma przynieść? :wink:

Pancer (jak zawsze gotowy)

I ja się dołożę choć na odległość. Pancer reprezentuj też i mnie please :wink:

[budo_kurm28]

wpadła mi do głowy taka myśl:

Dziadek na początku stworzył jakiś system. Sięgnął trochę tu troszkę tam, sam coś dołożył opierając się na swoim bogatym doświadczeniu i powstało AIKIDO (oczywiście geneza dosyć skrutowa). Przyszło kilku kolesi, którzy chcieli to praktykować, później jeszcze kilku i jeszcze i tak powstała grupa, która zgłębiała tajniki tego co wymyślił Dziadek.
Latka mijały, uwielbienie rosło, grono się poszerzało a Dziadek się starzał.
Wiadomo - ludzie starsi czasami lubią zachować się jak dzieci i np płatać różne figle. Teraz dochodzę do tej myśli co ją wspominałem na początku, że mi wpadła:
hipotetyczna sytuacja:
Dziadek któregoś ranka się obudził i pomyślał ze złośliwym uśmiechem:
- Skoro oni mnie tak uwielbiają, to zrobię im kawał i zobaczę, czy naprawdę uwierzą we wszystko co im powiem. Przyszedł na trening i powiedział, że dla lepszego zrozumienia walki i pogłębienia swojego Ki wszyscy od dzisiaj recytują alfabet od tyłu.
Uczniowie, uwielbiający swojego O'Sensei i wierzący w niego jak w boga bez mrugnięcia okiem przyjęli to za pewnik i od tego czasu regularnie i bez namysłu klepali po 5 razy dziennie alfabet wspak.
Kilku miało wątpliwości, ale nie śmieli nic powiedzieć.
Gdyby ta myśl była prawdziwa, to mogło by się okazać, że np 30% technik jest wynikiem zdziecinniałej wyobraźni starszego pana, który z nudów i dla rozrywki wymyślał takie figle.

Oczywiście to wszystko jest tylko wytworem mojego chorego i nie do końca trzeźwego umysłu więc nie ma się co bać i zastanawiać, tylko trzeba dzielnie zgłębiać tajniki morderczej sztuki AIKIDO. :wink:

[budo_silvio]

Znalazłem ciekawe tezy w wywiadzie z seneiem Toheiem nt Założyciela aikido. Otóż wynika z tej wypowiedzi, przynajmniej dla mnie, że wiecej się mozna nauczyć ogladajac dziś Dziadka na wideo niż słuchajac jego mętnych wyjaśnień i bezpośrednio z nim obcując

Swojego czasu przetlumaczylem ten wywiad i lezy tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Odnosnie komentarza Labedzia: mysle ze Tohei nie mial na mysli Dziadka na wideo ale Dziadka na zywo. Nam pozostaja wideo, ale mysle ze to nie to samo co zywy nauczyciel.

Silvio

[budo_got]

Dlaczego od razu obrazoburcza.....? :wink:
K. Tohej długo ćwiczył u Ueshiby i ma swoje zdanie, ma na tyle dużo autorytetu, że może sobie pozwolić na wyrażenie swojego zdania - inni widocznie się boją...........albo jest im tak wygodnie :wink:


Im dłuzej czytam ten wywiad (serdecznie polecam jest naprawdę dobry) a także niezły drugi wywiad z Toheiem ([link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]) tym bardziej widze, że Tohei po prostu na końcu sie nie lubił z Dziadkiem i jego otoczeniem ...

Traktował go jak zdziecinniałego staruszka Trochę to smutne, bo w innym miejscu mówi o szacunku jako podstawie w społeczeństwie i rodziniea. A z jego wypowiedzi przebija po prostu głęboka chęc wyjscia z cienia Dziadka i to nie zawsze jest eleganckie, choc demitologizujac rózne opowiesci ma sporo racji

Cytat z TATAMI jesień "01 nr2(6):
"...Dziś moje AIKIDO w trzydziestu procentach opiera się na technikach Mistrza Ueshiby, a w siedemdziesięciu na moich własnych..."
Czy rzeczywiście? Mógł tak powiedzieć?

[budo_bestja]

Myślę, że jak najbardziej mógł.. poważnie jego Aikido jest zupełnie inne od tego co robią w tradycjnym Aikido..
Ale powtarzam znów, to trzeba zobaczyć i poczuć i to nie tylko na jakimś jednym seminarium tylko jakiś czas.. różnice są kolosalne mimo, że podbudowa jest ta sama, ale cel zupełnie inny.
Przy tym fajnie, że poczytacie trochę o Tohei, bo jestem naprawde w szoku że takie stwierdzenia są dla was nowością, tak jak i to, że Ueshiba w pewnym momencie życia zabraniał swoim uczniom uczenia się u Tohei z powodu zwykłej ludzkiej zazdrości, ale smaczki do wyłowienia pozostawiam wam i do przemyślenia.. fakt nielubienia się Kisshomaru z Tohei..wiecie dlaczego ?? To taka zagadka...
Bestia

[budo_aiki]

no popatrz,a jak shihan Wysocki powiedial w wywiadzie,ze (nie cytuje) Ueshiba byl za bardzo religiny to awantura byla..

[budo_aiki]

aha i jeszcze jedno..nie wiem cos ty jeżyk wpisal w emule.. ja wpisalem aikido i wyrzucilo ok 200 pozycji w tym kilkanascie z Toheiem.. m.in Koichi Tohei authentic aikido pond 700mb.. it's easy

[budo_jeżyk]

Jego wypowiedzi to jedno, a drugie to jego umiejętności ... oglądając i porównując nagrane na video filmy z różnymi uczniami dziadka muszę stwierdzić, że jest to osoba robiąca na mnie najlepsze wrażenie. Szczególnie polecam 5 min filmik z 1966 roku ze stażu w USA. Rewelacja !!!!

Dobra, udało mi się ściągnąć ten filmik. Fajniutki. Wallace, co ci się w nim najbardziej podobało, jestem ciekaw

[budo_szczepan]

Labedziu, ale ilu aikidokow potrafi dostrzec cokolwiek? Przeciez wszystko im sie podaje na talerzu, wyjasnia szczegoly, opowiada doglebnie.....itp......

[budo_pancer]

Przy tym fajnie, że poczytacie trochę o Tohei, bo jestem naprawde w szoku że takie stwierdzenia są dla was nowością, tak jak i to, że Ueshiba w pewnym momencie życia zabraniał swoim uczniom uczenia się u Tohei z powodu zwykłej ludzkiej zazdrości, ale smaczki do wyłowienia pozostawiam wam i do przemyślenia.. fakt nielubienia się Kisshomaru z Tohei..wiecie dlaczego ?? To taka zagadka...
Bestia

Nie, Bestja to żadna nowość :wink: , ludzie o nazwisku Ueshiba to normalni ludzi, tacy jak my: często zazdrośni i złośliwi :wink: .


Pancer (szczególnie złośliwy :wink: )

[budo_pancer]

Labedziu, ale ilu aikidokow potrafi dostrzec cokolwiek? Przeciez wszystko im sie podaje na talerzu, wyjasnia szczegoly, opowiada doglebnie.....itp......

Niestety Szczepan, dobrze by było....

Pancer (niczym dziecko we mgle.....)