Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak sobie poradzić w pociągu ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
70 odpowiedzi w tym temacie

budo_król czarnego rynku
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 82 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak sobie poradzić w pociągu ?
A o tym to pan nie słyszał? :P [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Żeby nie było, uważam go za zjeba i porypańca zwłaszcza że ostatnio czytałem książke o nim i o jego schwytaniu przez mossad.
  • 0

budo_jumbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2040 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak sobie poradzić w pociągu ?
Gab, zluzuj troszeczkę. Nie napadam na kolegę, tylko w dzisiejszych czasach mało kto Lenina czyta po prostu. A połączenie ideii skinheadowskiej z dziełami Lenina fajnie wygląda.

Czy ja mam alergię na skinheadów?

W żadnym wypadku. Ludzie jak ludzie. Normalni, nienormalni, jedni nawaleni ideami, inni testosteronem, jedni pozoranci, inni maniacy - słowem zwykli ludzie.

Zresztą, kiedyś też się wygłupiało w różne rzeczy.
  • 0

budo_król czarnego rynku
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 82 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak sobie poradzić w pociągu ?
No panowie! Za spam dostalem tutaj już ban na konto tybalt :P . Więc możemy podyskutować ale nie w tym poście (choć jest to post czerstwy%-))
Co do alergi to ja mam alergie na debili w koszulkach CCCP albo z CheChujarą, ale to już inna historia ;]
  • 0

budo_gab3d
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1572 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z lasu

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak sobie poradzić w pociągu ?
Nieno ogolnie to jestem zluzowany :P Poprostu kiedys juz cos zdaje sie pisales, a ja jestem uczulony na stereotypy :P Jade jutro do lomianek chcesz kawalek stali :) ?

ostatnie slowa oftopic:

Krolu, byles na urodzinach u Slepego? Bo jakos dziwnie mi Zidlera przypominasz, ale moze mam juz haluny jakies po nocy.
  • 0

budo_król czarnego rynku
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 82 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak sobie poradzić w pociągu ?
Ostatni OT :P Haluny masz ostre bo nie znam Ślepego %-)
Pozdro Oi! i idź spać chłopie :lol:
  • 0

budo_trzyule
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 545 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:centralna polska

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak sobie poradzić w pociągu ?
A! I jeszcze jedno. Pociąg jest miejscem szczególnym, bo napadnięty nie ma szans na ucieczkę. Poza nocnymi pociągami i wypadami na ognisko noża nie noszę, nie jestem więc chyba "psychiczny"
Pozdrawiam
art3ule
  • 0

budo_muchol
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 742 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:prawobrzeżna Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak sobie poradzić w pociągu ?
trzyule
Z nocnymi pociągami masz rację. Ryzyko faktycznie jest. Rzeczywiście okradają. I jak się wtedy obudzisz to może być atak ze strony złodzieja tak na wszelki wypadek. Dlatego w nocy lepiej nie jeździć, bo potem trzeba odsypiać i w końcu i dzień i noc w plecy. :wink:

Gabed i KCR
To ta moda na bycie skinem jeszcze nie przeszła? 8O Ja w W-wie odkąd jest nie widziałem skina. No chyba, że teraz się inaczej ubieracie (albo chodzicie jakimiś bokami).
  • 0

budo_sorata
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1768 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Tomb Of The Mind

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak sobie poradzić w pociągu ?
Ja raz mialem akcje w pociagu , jechalem z kumplem w ze tak powiem dluzsza trase , noi tak wyszlo ze mielismy obok siebie balangujacych sasiadow ktorzy jechali do helu (ja sie zaczymywalem w sopocie) . Wyszedlem z kumplem do WARS'u , ale owi "koledzy" nie zauwazyli ze chcemy sie przespacerowac noi jak stali na srodku tak stali i sie nie ruszyli , ja ladnie poprosilem zeby sie przesuneli bo chcialbym przejsc , goscie sie zaczeli smiac , nastepnie poprosilem zeby sie usuneli bo inaczej
bede musial powiadomic konduktora jaka jest sprawa (bylem grzeczny z tego powodu ze gosci bylo 5 a nas dwoch , bylem troche mlodszy i jeszcze 4 godziny jazdy byly przedemna ) jak sie gosc na mnie rzucil , zaczal mnie wyzywac (wszyscy raczej byli DOBRZE nawaleni) ja sie nie odzywalem czekalem az mu przejdzie ale mu nie przeszlo , wzial butelke rzucil w moja strone , ja odskoczylem butelka w ziemie , noi mnie wzielo ...jak sie rzucilem w ich strone jak zaczelem machac lapami to ja niewiedzialem co robie ani oni kumpel poszedl za mna to zaczol tez cos przekopywac , ze goscie nawaleni to nawet sie nie bronili nawet nie atakowali , my skonczylismy co zaczelismy wrocilismy do przedzialu juz sie warsa odechcialo a oni darli sie ze nam pokaza jak wysiadziemy.. no ale dobrze ze nic gorszego sie nie zdarzylo , spokojnie wysiadlem z pociagu i spedzilem caly tydzien w pieknym 3miescie ^^
taki z tego moral wyciagnelem ze jak mam pijanych sasiadow to lepiej zjesc kanapke w przediale niz pchac sie do baru
  • 0

budo_piotrdg
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 88 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dąbrowa Górnicza

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak sobie poradzić w pociągu ?

A co by było gdyby jechali też pseudokibice na jakiś mecz?

W zdecydowanej wiekszosci przypadkow jada z wahadlem i raczej nic Ci nie grozi... nieminiej jesli mozesz zmien przedzial - zablakane kamienie coprawda przy takich okazjach fruwaja coraz zadziej, ale takie zagrozenie istnieje.
Jezeli bedziesz mnial nieszczescie podrozowac z grupa która nie jest 'obstawiana'... to nie wiele moge Ci poradzic - pozatym bys nie wdawal sie w jakies dyskusje itp. Napewno nikt Ci nie pomoze - nawet konduktor... co najwyzej zawiadomi odpowiednie sluzby, ale nim pociag dojedzie do nastepnej stacji wiele moze sie stac - sytuacje sa nieprzewidywalne.

po drugie, jak but założysz na chwyt do dzrwi przedziału i przycisniesz, nichuja ci nie wejdzie

Nie zgadzam sie z tym. Jak ktos wspomnial bedzie to zalezalo od determinacji osoby ktora chce sie dostac do przedzialu.
Pozatym caly czas musisz czuwac przy tych dzwiach.
Lepszy sposob to zamkniecie sie od srodka (specjalna klameczka)... nikt nie wejdzie Ci do przedzialu - poza konduktorem... i kradziejami, ktorzy takie klameczki tez nosza... dlatego bardziej polecam sposob z wykorzystaniem paska - przewiazujesz go wokol klamki i zapinasz do krat na torby (zaleta jest ze nie musisz trzymac drzwi noga... i jesli trafi ci sie jakis desperat ktory zacznie tluc szyby bedziesz mogl podjac walke... a drzwi i tak sie nie otworza.

czy butelka po Harnasiu też wchodzi w grę

Jak najbardziej!
Zabieranie 'mokrego' w szklanych butelkach jest coprawda uciazliwe (bo moga sie np potluc w czasie przenoszenia toreb itp)... ale proponuje bys czesc sokow mial wlasnie w szklanym opakowaniu... Plusy sa taki ze - napoj to napoj... mozesz spokojnie postawic go sobie pod reka i nie bedziesz rzucał sie w oczy - jak np z kijem(ktory de fakto w pociagu przedzialowym za wiele nie powalczysz!!) czy nozem itp. W razie potrzebu tluczesz agresorowi butelke na glowie... zazwyczaj odplywaja.

ja też staram się nie zasypiać, poza tym nóż i kastet to zestaw obowiązkowy.

Nie spac w pociagu - oczywiscie jak najbardziej. ALe jak sie 'zabezpieczysz' sie pasem tak jak pisalem wyzej nic zlego nie powinno Ci sie stac.
W zaleznosci od tego kto Cie atakuje i w jakim celu... moze sie zdarzyc ze nie bedziesz mial okazji skorzystac ze 'urzadzen' w zacytowanym fragmencie... pozatym, jesli okaleczysz typa ktory TYLKO (jak to zabawnie brzmi ;) ) chcial Cie okrasc - mozesz narazic sie Temidzie...

możesz też "biednie" się ubrać. po prostu tacy kolesie z tego co wiem wsiadają na jednej stacji a wysiadają na kolejnej mają więc zwykle nie za dużo czasu, do godziny i wybierają ofiary "wyglądające". ubiór nie uchroni cię przed niczym, ale może zmniejszyć ryzyko.

Czas w pociagu biegnie bardzo szybko. W ciagu 1 minuty wiele moze sie zdarzyc... 10 minut to juz 'szmat czasu'... Osoba ktora zacytowalem z pewnoscia nie widziala akcji, ktore odbywaja sie w czasie postoju pociagu na jednej stacji...
Naturalnie wszystko zalezy od tego czy bedziesz okradany 'nieoficjalnie' czy tez nie...

Ja proponował bym zainwestować w dobry GAZ. W pociągu mało miejsca jest więc trudno spudłować a jak gość wciągnie albo po oczach dostanie to się cofnie

Gaz w wagonie kolejowym rozchodzi sie stosunkowo szybko... o ile nie psikniesz w kierunku jazdy pociagu (przy otwartych oknach - co latem jest raczej normalne) w przypadku jednego agresora masz szanse powodzenia obrony... jesli napastnikow bedzie dwuch raczej oberwie Ci sie bardziej niz by to bylo 'normalnie'...
Ja w kazdym razie odradzam stosowanie gazu w pociagu...

Jazda 'żółtkami' jest troche bardziej niebezpieczna... bo zatrzymuja sie na roznych zadupiach, gdzie nim pojawi sie jakikolwiek patrol - napastnicy dawno znikną... pozatym w zoltku masz wejscia z dwuch stron (nie liczac koncowych przedzialow - tzw sluzbowych)... i jest tez wiecej miejsca troche niz w 'przedzialowych wagonach'... z uwagi na to ze to Ty bedziesz atakowany (z nienacka naturalnie) dziala to na Twoja niekorzysc...

Staraj sie siadac w poblizu konduktora - im blizej tym lepiej... Nie gas w przedziale swiatla... ale przede wszystkim nie zadreczaj sie myslami ze moge dostac w pociagu po japie - może jakies pozytywne afirmacje? Glowa do gory... w gruncie rzeczy jazda kolejami nie jest tak niebezpieczna jak sie by moglo wydawac na podstawie wielu wpisow w tym watku...

Jesli masz taka mozliwosc - wybierz sie w podroz pociagiem klasy IC, ewentualnie EX... sa coprawda znacznie drozsze, ale w nich jestes narazony 'raczej jedynie' na wyrafinowanych kradzieji... i to zazwyczaj w przypadku wsiadania/wysiadania z pociagu...

pozdr.
  • 0

budo_randori
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 552 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bytom
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak sobie poradzić w pociągu ?
Maruś.Po pierwsze załuż pod koszulkę kawał blachy (może być taka z pod pieca kaflowego ,na zar)obwiąsz to taśmą klejącą do ciała.Pomaluj się na jakiś ciemny kolor.Kup u lokalnego dilera dwie torby dobrej fety.W wagonie przeczołgaj się do ścianki przedziału.Przykucnij w przedziale pod popielnikiem.Możesz jechać-lustruj dokładnie całe pomieszczenie,w przypadku dłuższej jazdy co pewien czas wciągaj kreski spida.W przypadku wykrycia twojej osoby charcz jak dziki kot (wide R.Murat"Karate")
Poważnie ,musisz poddać się jakiejś terapii.
poz
  • 0

budo_hadouken
  • Użytkownik
  • Pip
  • 19 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Jak sobie poradzić w pociągu ?
Moim zdaniem butelka z pifem nie zaszkodzi (piwao dla wzbudzenia "ducha walki", a butla jako potencjalny material na tulipana :wink: ). Poza tym nie wdawaj sie w jakas szczegolna zazylosc ze wspolpasazerami (szczegolnie jesli wygladaja podejrzanie). Bron boze nie bierz od nich nic do picia (srodek nasenny +piwo i budzisz sie ogolony z portfela i butow). Jak jedziesz nocnym to zarygluj drzwi. Jak tak bardzo sie boisz mozesz schowac sos gdzies w przedziale (nie wiem... smietnik , siedzenie), albo w skarpete czy gacie a przy sobie trzymaj gora 20 zl i mow, ze nic wiecej nie masz. To samo liczy sie towaru (jesli cos wieziesz). Sposob sprawdzony w najbardziej podlych dzielnicach Szczecina :D . A poza tym... wyluzuj. Zlodzieje poluja wlasnie na tych przestraszonych i nerwowych, bo z niumi idzie najlatwiej
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024